dyrektor jest kierownikiem zakładu pracy

dyrektor wydaje polecenia

jako przełożony nauczyciela może ukarać np. upomnieniem za brak wykonania polecenia służbowego

Art. 39. 3. UoSO

3. Dyrektor jest kierownikiem zakładu pracy dla zatrudnionych w szkole lub placówce nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami. Dyrektor w szczególności decyduje w sprawach:

przepraszam ale pytanie głupie zadam:

czy wypełnianie jakiegoś arkusza uwzględnił OP w regulaminie przyznawania dodatku motywacyjnego?

bo jesli tak - to zgodnie z regulaminem możecie sobie to uwzględniać w motywacyjnym

ale jeśli nie - a śmiem twierdzić, że nie

to zastanówcie się nad zminiejszaniem z tego powodu motywacyjnego

A tak swoja drogą

w każdej firmie krytyczny stosunek do wydawanych pracownikowi poleceń służbowych

nie zwalnia go z powinności ich wykonania.

... a jeśli takiej samooceny nie chce wypełnić bardzo dobry nauczyciel?

Bo nie lubi zbędnej jego zdaniem biurokracji. To co? Też "po motywacyjnym"?

nauczyciel jest pracownikiem zakładu pracy,

a dyrektor jego przełożonym

dobry nauczyciel (pracownik) wykonuje polecenia szefa

sylwia - dyrektor ma regulamin i w gestii dyrektora leży prawidłowe stosowanie tegoż

nie widzę problemu - jeśli dyrektor wymaga wypełnienia takowego arkusza to powinien też wiedzieć co zrobi, gdy nauczyciel tego zalecenia-polecenia-zarządzenia nie wykona

są kary - można stosować

ale nie piszcie, że jak nie oddam, to nie dostanę motywacyjnego - bo to nie wchodzi w zakres kar

a ja myslę jak zgredek

jeśli dyrektor wymaga wypełnienia takowego arkusza to powinien też wiedzieć co zrobi, gdy nauczyciel tego zalecenia-polecenia-zarządzenia nie wykona

wole jednak sposoby na wyegzekwowanie czegoś, a nie na szukanie kar jak ktoś nie zrobi

jesli nauczyciel ma wypelnić jakiś arkusz tzn. dyrektor do czegoś potrzebuje tego arkusza

chyba nie do tego, aby znaleźć sposób na karanie?

Dyrku - jasne

bardzo złe zdanie miałabym o takim dyrektorze, który nie przyzanłby mi dodatku motywacyjnego, bo nie wypełniłam jakiegoś arkusza

pewnie znalazłabym sposób na wykazanie moich racji;-)

jak sobie nieraz usiądę i pomyślę, to udaje misie coś wymyslić;-)))))))))

jasne, że nie ma

u nas na przykład jest tak minimalna kwota, że nawet nie ma co i komu

ale o czym innym myślę

dyrektor potrzebuje tych arkuszy do czegoś (nie wiem do czego), to nie karać zaniemanie, tylko szukać sposobu na teraz aby były

pierwszy rok to się złościłam

a teraz to często myślę jak to egzekwowałam od uczniów, żeby mino że nie chcą chcieli

pomyslę o nauczycielach jak o uczniach, poszukam sposobu (nie napiszę, bo czasami kontrowersyjne)

mnie zdrowiej, a nauczyciele się wywiązują

nie ma oczywiście metody uniwersalnej

tak, że frustracje też bywają

jeśli składanie tych samochwałek kwestionują "nauczyciele" to trzeba się zastanowić nad ich potrzebnoscia lub jakoscią

jesli kwestionuje i kontestuje "nauczyciel " (sztuk 1) - to raczej jego wina chyba:-)

W małych szkołach problemu raczej nie ma. Dyrektor jest w stanie sam zauważyć co i jak nauczyciel robi, nawet jeśli takich samochwałek nie ma.

W dużych, w wielu przypadkach przyjmuje na wiarę to, co nauczyciel w samochwałce napisał. Jeden potrafi z drobiazgu zrobić swój wielki sukces, drugi ma istotne osiągnięcia, ale dla niego są one czymś normalnym i zbytnio się tym chwalić nie potrafi.

Może faktycznie czas skończyć z samochwałką? Czy nie prościej na przykład w komputerze stojącym w pokoju nauczycielskim zamieścić tabelkę, w której każdy na bieżąco wpisze to co robił. Jeżeli nawet jest to przygotowanie uczniów do konkursu i trzeba poczekać na jego wyniki, to zawsze można po ich otrzymaniu w odpowiednim miejscu dopisać. Bez problemu można z niej wyczytać wiele informacji.

A co z nauczycielami , którzy przypiszą sobie zasługi innych?

I powiedzcie z ręką na sercu : czytacie to?, nanosicie na jakiś arkusz zbiorczy czy w przypadku wyławiania osób do nagród wyciągacie z teczek czy ksiąg z protokółami?

I jeszcze jedno- od samochwałki tylko jeden krok do polecenia- kto z państwa uważa , że zasłużył na odznaczenie : krzyż , medal czy inne odznaczenie  niech sciągnie z internetu wniosek i wypełni. Spotkałam sie również z czymś takim

nie nazywajcie tego "samochwalka"

lecz informacją zawierającą:
1. zestawienie dzialan wykonanych w tym roku

2. sugestie do planu pracy na przyszły rok

3. opinię na temat zespołu klasowego

(nie wiem, co tam jeszcze)

Jesli nauczyciel odmawia jej przedstawienia, to nalezy z nim postapić tak, jakby odmowił dyżuru, napisania planów dydaktycznych, czy ustalenia kryteriów ocen.

===
i:

ja czytałam

a z niektórych rzeczy robilam zestawienia - zwłaszcza z informacji o uczniach, czy klasie - na przyszły rok przydawało się

i z innych tez robiłam

Uważam, że takie zestawienia robione na koniec przez nauczycieli są potrzebne. W dużych zespołach dyrektor ma trudność z ogarnięciem wszystkiego u wszystkich. Lepiej niech pozbiera takie informacje, niż coś przeoczy.

Największy problem z takim dokumentem robią ci, którzy nie mają co tam wpisać - to dla mnie oczywiste.

Największy problem z takim dokumentem robią ci, którzy nie mają co tam wpisać - to dla mnie oczywiste.

:)))

TAK

Powiem szczerze - jako nauczyciel lubiłam to pisać

ja nienawidziłem

a nie było tak, ze nic w szkole nie robiłem

a ja i robię i piszę

...

pisząc wkurzam się , ze marnuje prywatny czas

przypominam - ta ankieta to zadna samoocena:-)

to ilosciówka - spis działań i wyobrazeń o działaniach

marku

no to o co chodzi, skoro to nie samoocena, tylko, to co opisałam w #33, to TYM BARDZIEJ

;)

ja nazwałam to sprawozdanie

jest punkt, gdzie można wpisac sugestie co zmienić w tym arkuszu

w zeszłym roku miałam jakiegoś gotowca, co go tylko troche zmieniłam

w tym wzięłam pod uwagę wnioski  nauczycieli i zmieniłam bardziej

ale mam nadzieję, że jeszcze coś wypracujemy

później robię też ze wszystkich wspólne zestawienie, taki przegląd

na początku wątku nela pisała o arkuszu samooceny....

nie wiem co tam w jej arkuszu jest...

może element sprawozdania, a może co więcej?

daj nela tem arkusz do wymiany, to pogadamy merytoryczniej:-)

literówki poprawiam....

o nie trzeba...:-)

znaczy - literówek nie trzeba:-)

jak zwał, tak zwał, dyrektor ma prawo zażądać tego sprawozdania skoro ma taką koncepcję nadzoru

a nauczyciel ma prawo ten obowiazek wykonac lub dokonac wolnego wyboru - nie wykonac i zostac ukaranym:-)