Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
funkcja koordynatora TI w zapisach statutowych |
|
Renata | 11-06-2003 10:16:47 [#01] |
---|
Od trzech lat mam przydział na godziny do realizacji zadań szkolnego koordynatora technologii informacyjnej. Te ilości godzin ciągle się zmieniają: dwa lata temu - 2 godziny, w tym mijającym roku szkolnym w pierwszym półroczu 6 godzin, w drugim 2 godziny ze względu na zmianę przydziału godzin-przekazanie godzin koleżanki (urlop macierzyński). W przyszłym roku dyrekcja przewiduje utrzymanie godzin dla nauczyciela wdrażającego TI w wymiarze 6 godzin z puli godzin dyrektorskich. Bardzo cieszę się z tego faktu, gdyż bezspornym są dla mnie działania, które podjęłam w zakresie wdrażania TI w mojej szkole. Wiecie, że funkcja szkolnego koordynatora TI w szkołach jeszcze nie istnieje w świetle zapisów prawnych. SNTI dąży do utworzenia takiego stanowiska. Przedstawione przez Profesora Sysło i zatwierdzone już przez Radę ds. Edukacji Informatycznej i Edukacji Medialnej przy MENISie Standardy przygotowania nauczycieli w zakresie technologii informacyjnej w pewnym stopniu, jak zauważył Profesor podczas pierwszej ich prezentacji na V Forum KTI w Mielcu, będą wymuszać odpowiednie akty prawne, dzięki którym jest pewne prawdopodobieństwo zaistnienia funkcji SKTI formalnie w szkołach. Ale to jeszcze odległa przyszłość.:-) Szczególnym rozwiązaniem na dzień dzisiejszy jest wprowadzenie zapisu w Statucie szkoły w celach i zadaniach: „Zapis Podstawy programowej dotyczący nauczania technologii informacyjnej jest realizowany przez Koordynatora Technologii Informacyjnej”. Więcej na ten temat przedstawiłam wcześniej z prezesem SNTI w artykule.
Spróbowałam przebić się przez owy Statut w swojej szkole. Wysunęłam odpowiedni wniosek z argumentacją na RP. Niestety spotkał się z blokadą. Wiem, że brak takiego zapisu nie wpłynie negatywnie na dalszy przydział moich godzin, mam je w przyszłym roku zapewnione, ale szkoda, że są to godziny dyrektorskie. Ten zapis pomógłby w staraniach o godziny z organu prowadzącego. I oto przede wszystkim chodzi. Na razie pomijam milczeniem reakcję organu.;-) Jak przekonywać dalej dyrektora? Argumentacja o zapisach w Podstawie programowej, możliwości utworzenia funkcji szkolnego koordynatora TI, zapisania tego w Statucie nie przekonuje go. Bezspornym jest natomiast fakt, że nadal otrzymuję godziny na TI – więc potrzeba moich działań w szkole jest oczywista. Ciekawa jestem Waszych opinii. Ciekawi mnie także fakt, jak Wy postąpilibyście, jakimi drogami poszli mając w szkole osobę, z uprawnieniami, która wdraża TI według zatwierdzonego na RP, długofalowego projektu wdrażania TI w swej placówce. I jeszcze jedno, jak wygląda zmiana statutu od strony prawnej, jego zatwierdzanie, etc. Podpowiedzcie.:-) |
Renata | 11-06-2003 15:53:14 [#02] |
---|
Dzieją się cuda..;-) Właśnie jestem po bardzo miłej rozmowie z dyrektorem...
1. Godziny na przyszły rok, to już godziny z organu nadzoru, o czym dowiedziałam się dopiero przed chwilą. No i .. brawo organ :-)
2. Zmiany w Statucie, o których mówiłam powyżej, mam obiecane przy najbliższych jego zmianach. :-)
3. I przydział obowiązków już jako SKTI!
Czy mogę wypić szampana z Wami za zdrowie mojej Dyrekcji??? :-)
Ale dyskusję zostawiam otwartą... :-) |
Grzegorz | 11-06-2003 22:59:25 [#04] |
---|
Poproszę mały kieliszeczek :) Renato - gratulacje!!! Jak już wszystko dopniecie, to przeniesiemy to grunt warmiński :) OK? |
Mariola | 11-06-2003 23:07:34 [#05] |
---|
moje gratulacje :-)) |
Renata | 12-06-2003 07:40:57 [#06] |
---|
Dziękuję za gratulacje, ale one szczególnie należą się przede wszystkim tym czytającym, których zapraszam do dyskusji tu z nami :-) Grzegorzu, a dla Ciebie podwójna lampka szampana! Brawa należą Ci się cały czas.:-) |
Renata | 12-06-2003 10:25:04 [#07] |
---|
Nasunęła mi się jeszcze refleksja..
Koordynatorów TI jest około 200. Są rozsiani po całej Polsce, np. w Białymstoku, Gdyni, w Kargowej, w Rydzynie, w Bełchatowie, Koninie, w Słupsku, w Lęborku i wielu innych miejscowościach. Największym ośrodkiem jest Wrocław, bo tu nasza kolebka... Następny taki ośrodek ma powstać w Krakowie:-)
Tylko Teresa jest miejskim koordynatorem TI na cały Bełchatów - pisała o tym w swoich postach tu na forum.
Nieliczni z nas mają takie szczęście jak ja. Nieliczni otrzymują godziny do realizacji TI. Nielicznym udaje się przekonać swoją dyrekcję do zapisów w statutach.
Wielu stara się działać nie mając ani jednej godziny. Zachęcają nauczycieli do lekcji z TI, prowadzą szkolenia, dodatkowo włączają się w szkolenia Intela z Nauczania ku przyszłości.
I jak wszyscy szkolni informatycy- zajmujemy się administrowaniem sieci komputerowych, opiekujemy się powierzonym sprzętem w pracowniach komputerowych i poza nią.
Piszę o tym, bo chcę podkreślić jedną ważną rzecz...
By wprowadzać cele i zadania naszych działań, by móc realizować założenia TI z Podstawy programowej, między nami nauczycielami wdrażającymi TI, wszystkimi nauczycielami, dyrekcjami szkoły, także rodzicami konieczna jest współpraca, konieczne przede wszystkim zrozumienie. Technologia informacyjna obejmuje bowiem wszystkie zakamarki działalności szkoły i na wszystkich etapach edukacji.
Dużą rolę odgrywa także organ nadzorujący szkołę, władze. Bez ich zgody dyrekcja placówki nie uzyska godzin na realizację TI, bez ich akceptacji nie powstaną odpowiednie akty prawne.
Dlatego ważne by przykłady wdrażania TI przedstawiać także na zewnątrz, na konferencjach regionalnych, na konferencjach kierunkowych, tak jak np. było u Grzegorza :-), na ogólnopolskich spotkaniach (Forum, Konferencja Informatyka w Szkole).
Udało mi się dużo zrealizować w mojej szkole. Cieszy mnie fakt, że operujemy w szkole wspólnym językiem, że cele są zbieżne. Ale przed nami jeszcze dużo do zrobienia w tym zakresie. Stawiam sobie wysoko poprzeczkę. Chcę by wszystkie włocławskie szkoły miały takie same szanse jak ja. Powoli rozszerzam działania... Trzymajcie kciuki bym wytrwała.:-) |
TereKlo | 12-06-2003 11:19:06 [#08] |
---|
chciałabym, żeby moi dyrektorzy też czytali Renato, gratuluję wyrozmiałego i światłego dyrektora no i oczywiście godzin organu prowadzącego!!! Jestem pierwszym w kraju Miejskim Koordynatorem Technologii Informacyjnej, wywodzę się z grupy pierwszych absolwentów SP dl aSKTI. Póki pełniłam funkcję Szkolnego KTI było bardzo dobrze: rozumiejący dyrektor, chętna do współpracy kadra, dobre warunki sprzętowe (wolna ręka w rozwoju bazy sprzętowej i oprogramowaniu). Potem likwidacja tej "perełki" wśród szkół (chyba polityka "urawniłowki" spowodowała, że wyróżniająca się szkoła musiała paść...) i propozycja utworzenia Miejskiego Koordynatora TI. Tu zaczęły się schody: władze (organ prowadzący) przychylnie nastawione, ja pełna pomysłów i chęci do pracy - wydawałoby się: sielanka. I zgadnijcie gdzie największy opór? Wśród dyrektorów!! Po co zamieszanie i działanie zespołowe. Po co organizowanie szkoleń w obrębie środowiska szkół miejskich, jak można posyłać nauczycieli do odległych miast za ich własne, ciężko zarobione pieniądze? Po co wspólne spotkania międzyszkolne obejmujące wymianę doświadczeń, organizację konkursów, planowanie nauczania informatyki, tak, by nie powtarzać w gimnazjach tego co już nauczono w szkole podstawowej. Informatycy to chyba najbardziej zamnknięte kółko przedmiotowe w każdej szkole! Ciągle narzekają na brak czasu i nadmiar obowiązków poza przydziałem. Tak, oczywiście - jak nie chcą się dzielić swoją wiedzą, tylko sami robią wszystko za wszystkich (bo robią to najlepiej)! Zaproponowałam konsultacje dla nauczycieli w ramach stosowania TI w nauczaniu i pracy własnej, obsługi komputera i wybranych programów, wykorzystania Internetu, itp itd. W niektórych szkołach przychodziło aż 2 osoby, w niektórych był sprzeciw dyrekcji - po co? Nauczyciele i tak mają dużo pracy - po co im jeszcze dodatkowa nauka posługiwania się komputere,? Konsultacje były zupełnie darmowe i godziny dostosowanae do możliwości nauczycieli. Dopiero jak organ nadzorujący "nakazał" pewne działania to coś się ruszyło, bo było zapotrzebowanie :) Informatycy! Jesteście wielcy, ale jak będziecie wszystko robić sami to po prostu padniecie na nos i kto Wam wtedy łapkę poda? Jak ktoś "potrzebujący" przychodzi z prośbą zrobienia tego czy tamtego - mówię "siadaj, nauczę Cię, zrobimy to razem, a następnym razem zrobisz to sam(a)". Natychmiast sprzeciw: "ja nie mam czasu, Ty zrobisz to szybko" na co ja: "wiecznie żyć nie będę, a to że roboię szybko zawdzięczam długim latom praktyki i nauki" itd itp 3 na 10 przystaje na moją propozycję i się uczy, reszta szuka innego rozwiązania (czytaj: innego informatyka). Moim marzeniem i celem działań jest rozwiązanie odwiecznego problemu konserwacji, napraw i modernizacji sprzętu komputerowego w szkolnych pracowniach. Często jest tak, że godziny SKTI przydzielane przez dyrektorów są konsumowane przez działania techniczne w pracowni. Kochani dyrekorzy - naprawa i konserwacja sprzętu komputerowego wymaga dużej ilości czasu i nielada umiejętności. Przeciętny serwis komputerowy kasuje za takie prace ok 40 - 50 zł za godzinę pracy, albo życzy sobie 300 zł od pracowni miesięcznie za sprawowanie nadzoru technicznego. Jak to się ma do wynagrodzenia nauczyciela informatyka? Wiem, wiem - każdy nauczyciel jest zobowiązany do dbania o swoją pracownię, ale bez przesady! Żadne studia przygotowujące do nauczania informatyki i TI nie przygotowują do naprawy sprzętu komputerowego. Czy nauczyciel, któremu złamie się noga biurka w klasie bierze młotek i gwoździe i sam naprawia biurko? Spotkania na Forum Koordynatorów i na Konferencji Informatyka w Szkole są treściwe, ale uczetniczą w nich wciąż te same osoby. Często jest to spowodowane kosztami. To, że organizowane są w różnych miejscach Polski jest niezaprzeczalnie plusem, ale jest to często "jednorazowy" uczestnik. Mówić by dużo...... ale ciąg dalszy nastąpi..... będzie to ktoś czytał?? |
Renata | 12-06-2003 19:40:52 [#09] |
---|
Czytają nas Teresko, czytają:-) I coraz bardziej nas rozumieją.:-) Nieprawdaż? ;-) |
Tomek113 | 12-06-2003 20:07:51 [#10] |
---|
... ile tu optymizmu :-) ... tylko ze rzeczywistosc jest niestety inna :-)))) ... ale coz, przynajmniej inni maja szczescie :-) - gratuluje wytrwalosci. |
Karolina | 12-06-2003 21:41:35 [#11] |
---|
Jeju gdzie ja byłam - gratuluję Renatka ;-)) I na Wielkopolskę też proszę przenosić ;-) |
Renata | 12-06-2003 21:47:37 [#12] |
---|
A zaprosisz? ;-) |
Grzegorz | 12-06-2003 22:46:33 [#13] |
---|
Nic dodać nic ująć, Teresko Podczas dzisiejszego spotkania RR z dyrekcją napomknąłem o SKTI. Na razie mowy nie ma. :( Gdyby miała dostać dodatkowy etat, to chciałaby przede wszystkim pedagoga szkolnego do "szkoły życia". TI to jej zdaniem luksus, na który nie ma w organie szans. A poza tym po co? Jak któryś nauczyciel ma jakieś problemy z komputerem, to pan Tomek (nauczyciel informatyki) jest zawsze bardzo otwarty i życzliwy. :) Chyba, że menis wpisze poprawkę w rozporządzeniu o "ramówkach"... Tak więc trzymam za was kciuki - koordynatorzy. :) |
TereKlo | 12-06-2003 23:04:27 [#14] |
---|
a może bunt? A gdyby tak informatycy się zbuntowali? to wtedy gdzie poszliby nauczyciele, księgowe, płacowe no i......... dyrektorzy po pomoc?? (darmową?) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|