Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Urlop okolicznosciowy- Akt zgonu w jezyku obcym WAŻNE
strony: [ 1 ][ 2 ]
MAGDA2306-06-2008 08:57:55   [#01]
Mój pracownik dostarczył mi kopię faksu aktu zgonu bliskiej mu osoby w języku obcym wraz z prosba na piśmie  o potraktowanie tego dokumenty jak dowód wykorzystania urlopu okolicznosciowego. Wiem,że obowiazuje ustawa o języku polskim i moim zdaniem powinien przedstawić oryginał przetłumaczony na język polski. Czy mam rację? Jeśli nie dostarczy właściwego dokumentu to jest nieobecność nieusprawiedliwiona i mam prawo potrącić  z wynagrodzenia.
Marek Pleśniar06-06-2008 09:11:25   [#02]
a zmarła jego bliska osoba?
MAGDA2306-06-2008 09:17:12   [#03]
Tak matka
hanabi06-06-2008 09:23:28   [#04]
a chcesz uznać za nieobecnośc nieusp. i potrącić?! w jakim to języku, ze trudno odczytać?
MAGDA2306-06-2008 09:33:48   [#05]

W języku ukraińskim, nie wiem czy powinnam taki dokument dołączyc do dokumentacji szkolnej zwłaszcza, że jest to ksero z faksu bez żadnej peczęci może wystaczy spisć tylko numer aktu.

 Chcę działać zgodnie z prawem i nie mieć potem kłopotów

emilia06-06-2008 10:37:02   [#06]

A ja z takim ogólnym pytaniem.

Urlop okolicznościowy wykorzystywany przez pracownika zawsze musi być potwierdzany jakimś dokumentem (aktem ur. dziecka, aktrem zawarcia związku małż. dziecka, aktem zgonu itp.)?? Nie wystarczy oświadczenie pracownika? Jest jakaś pp to regulująca?

 

hanabi06-06-2008 10:49:53   [#07]
mysle Magdo23, że dołączyć, pewnie w późniejszym terminie nauczyciel dołączy oryginał aktu, który pewnie dla innych organów będzie i tak musiał przetłumaczyć na polski
MAGDA2306-06-2008 11:13:39   [#08]
Myśle, że nie zrobi tego bo  do innych urzędów nie będzie go składał. Nie jest ubezpieczony na życie z własnego wyboru ...
tegie06-06-2008 18:28:25   [#09]
Przepraszam Magdo. Może teraz ma ów pracownik na głowie inny problem?
Marek Pleśniar06-06-2008 18:50:34   [#10]

skro wiesz że ta bliska osoba zmarła naprawdę

to pomóz człekowi i nie szukaj biurokratycznych przeszkód

 

to tylko dzień wolny a nie pożyczka 10 000

nadia06-06-2008 19:14:48   [#11]
Popieram. No chyba,że masz wątpliwości co do uczciwości tej osoby.
MAGDA2307-06-2008 06:19:08   [#12]
Chętnie pomogę, jeśli prawo na to pozwala. Nie szukam biurokratycznych przeszkód! Nie wiem, jaki jest margines dobrej woli i życzliwości w tej materii? Czytam wypowiedzi na forum, częst korzystam z porad, wiele się uczę od Was. Miałam wrażenie, że właśnie zachęcacie do przestrzegania, stosowania prawa. A tu za chwilę zostanę posądzona o bezduszność. Doświadczona kadrowa z innej instytucji niż oświatowa, ze zdziwieniem przyjęła moje pytanie. Aby móc udzielić płatnego urlopu pracownik ma złożyc określone dokumenty w określonym czasie i nikt nie pyta kogo dotyczą i w jakim stopniu.
 
hanabi07-06-2008 07:31:34   [#13]
Magdo23, zastanów się ja Ty poczułabyś się w sytuacji tego pracownika? co do doświadczonej kadrowej można powiedzieć tylko jedno-są ludzie i ludziska:(poczekaj na dokument przetłumaczony dla innych instytucji , jesli pracownik nie przyniesie go sam w najgorszym przypadku przetłumaczysz go sama, a koszt tłumaczenia obciązy tylko twoja kieszeń , nie sumienie:)
AnJa07-06-2008 10:18:21   [#14]
bez przesady

pewnie, że dałbym te dni wolne

a po powrocie pracownika dałbym jej parę dni(2-5 w zależności od dostępności usługi) na dostarczenie tłumaczenia dokonanego przez przysięgłego tłumacza

oraz zasiłek okolicznosciowy z ZFŚS
MAGDA2307-06-2008 10:41:01   [#15]
Dni dałam od ręki, na dokument czekam drugi miesiąc.
Co do wniosku o zasiłek, zwrócę sie do Komisji. Dziękuję za podpowiedź pomysł super.
Rozumiem,że mimo asertywnej postawy w sosunku do pracownika, dokument w języku polskim wcześniej czy później powinnam mieć.
Liesmith07-06-2008 11:45:54   [#16]
Drodzy Państwo, czytam ten wątek i jestem załamany. Naprawdę myślałem że serwis ten powstał na potrzeby kierowników oświatowych, którzy mieli sobie pomagać w kwestiach dotyczących prawnych zachowań w stosunku do pracowników oraz samej działalności placówki. Tymczasem, widzę, że część z Państwa użądziła sobie nagonkę moralno-etyczną w związku z ustosunkowaniem się do zaistniałej sytuacji. Magda23 prosiła o podanie podstawy prawnej, by zachować się zgodnie z przyjętymi zasadami a nie o opinię na temat jej morlanośći i sumienia. Uważam, że niektóre komentarze są tutaj wybitnie nie na miejscu. Dodam jeszcze drodzy Państwo, że Placówki Oświatowe działają na podstawie prawnej, a wdrożenie w życie rad niektórych z Was byłoby jawnym jej łamaniem. Magdo, moim zdaniem powinnaś poprosić o dokument w języku polskim, ponieważ tak jest zapisane w ustawie, oczywiście możesz wystąpić o zasiłek na poczet tego tłumaczenia, ale tak naprawdę nikt nie każe Ci tego robić, decyzja należy do Ciebie. W świetle prawa Pracownik jest zobowiązany dostarczyć Ci dokument w języku polskim jeżeli chce otrzymać wynagrodzenie za dni kiedy go nie było, a czy zapłaci za to z własnej kieszeni czy sfinansuje mu to szkoła (napewno dyrektor nie powinien płacić za takie rzeczy z własnej kieszeni, nie bądźmy śmieszni) to zależy od stosunków panujących w szkole i od jej budżetu. Przepraszam za ten przydługi wywód, ale chyba wypadałoby po 15 postach dać jasną odpowiedź. AnJa, zgadzam się bardzo dobry pomysł:)
zgredek07-06-2008 12:09:00   [#17]

witaj na forum:-)

i nie załamuj się;-)

z tym serwisem to nie tak - przede wszystkim nie rozumiem co rozumiesz przez pojęcie "serwis"

Magda odpowiedziała sobie na to pytanie już w poście 1 - chciała tylko potwierdzenia, że mysli dobrze

i tak tu u nas często jest, że w takich przypadkach wątek zmienia lekko tor i temat

nie traktowałabym powyższych odpowiedzi jako ocenę moralności

ot, ludzie napisali co myślą - to jest potrzebne czasami, żeby oderwać się od prawnej rzeczywistości

zostań z nami tu - sam będziesz miał niekiedy ochotę na napisanie swoich refleksji

pozdrowienia:-)

beera07-06-2008 12:25:15   [#18]

zgadzając się ze zgredkiem, nie sposób nie zgodzic się jednoczesnie z Lesmithem

Mnie tez strasznie wkurza, jak człowiek po zapytaniu "w jaki sposób mam udzielić nagany", otrzymuje porady typu "nie doceniasz nauczycielai jesteś w tym działaniu podły", itp

 

AnJa07-06-2008 12:33:09   [#19]
no, tak ale Liesmith jest tu nowy - to sie i zbulwersować miał prawo, a nawet obowiązek

ale,

e, zresztą tam ... ;-)
zgredek07-06-2008 12:37:53   [#20]
no się wkurzył i napisał - chciałam tę bulwersację złagodzić trochę
beera07-06-2008 12:39:02   [#21]
trza takie sytuacje edukacyjne wykorzystywac - dla przyszłych pokoleń;))
zgredek07-06-2008 12:39:24   [#22]
:-)
AnJa07-06-2008 12:41:39   [#23]
aha

te pokolenia przyszłe, to zanim się zbulwersują przejrzą wszystkie wątki i posty by wykorzystać edukacyjnie zamieszczone w nich odniesienia do sytuacji? :-)
beera07-06-2008 12:45:40   [#24]

nie, te przyszłe pokolenia przyjdą i zadadzą pytanie

a my, dzięki edukacyjnej wartości dodanej otrzymanej w wyniku tego wątku bedziemy unikać oceny pytającego;)

 

AnJa07-06-2008 12:49:11   [#25]
aha

że niby jak juz się zbulwersują, to zamiast wpisywania tekstu wklei im się link, żeby wiedzieli , że forum już wcześniej takie bulwersacje starała się edukacyjnie wyzyskać

popieram- znaczy
beera07-06-2008 12:54:50   [#26]

spuentowałabym z sensem, ale musialabym zmienic nick

;))

AnJa07-06-2008 13:23:25   [#27]
aha

nowalijce łatwiej

także puentować:-)
Liesmith07-06-2008 14:24:26   [#28]
Poprzez słowo "serwis" rozumiem to forum czyli "Serwis internetowy", tak zwykło się mówić;) Nie kryje że zbulwersowałem się, ponieważ sprawa jest delikatna i bardzo prywatna, tak naprawdę żadne z nas (poza Magdą23) nie wie jaka dokładnie jest sytuacja, ja z założenie nie komentuję i nie oceniam jeżeli nie mam pełnego obrazu. Od wielu lat piastuję stanowisko dyrektora i uważam, że oczywiście należy być człowiekiem, ale nie kosztem łamania prawa, a o tym że Magda23 nim jest świadczy fakt że jak napisała "Dni dałam od ręki, na dokument czekam drugi miesiąc".
 
Zgredek napisała:"nie traktowałabym powyższych odpowiedzi jako ocenę moralności

ot, ludzie napisali co myślą - to jest potrzebne czasami, żeby oderwać się od prawnej rzeczywistości"

Ależ właśnie to jest ocena:) Dla mnie "co do doświadczonej kadrowej można powiedzieć tylko jedno-są ludzie i ludziska" to jest ocena, dwa, "zastanów się ja Ty poczułabyś się w sytuacji tego pracownika?" to nie ma najmniejszego znaczenia jak poczułaby się Magda, pewnie byłoby jej równie ciężko, ale weźmy taką sytuację: Magda nie potrąci temu nauczycielowi wynagrodzenia za te dni pomimo tego, że nie posiada prawnej podstawy do takiego czynu, a dwa dni później odbędzie się kontrola i zostanie to odkryte to kto będzie miał kłopoty? Oczywiście dyrektor, dlatego uważam, że jeżeli pisać to z sensem a nie to co ślina na język (albo raczej klawiaturę;]) przyniesie. Akurat Ci których posty mnie zbulwersowały nie odpowiedzieli, więc w takim wypadku my nie mamy się o co spierać ;)

Poza tym z tego co Magda23 napisała w pierwszym poście wynika, że ten nauczyciel (o ile dobrze zrozumiałem) załączył prośbę na piśmie o uznanie dokumentu, którego uznanie w takiej formie jest prawnie zabronione. To znaczy że nauczyciel na piśmie wystosował prośbę o złamanie prawa?? Wiem, że sytuacja jest tragiczna ale bez przesady... Jedna z podstawowych zasad prawa "Dura Lex sed Lex", nie mamy na to wpływu i stosować się musimy.

Marek Pleśniar07-06-2008 14:37:46   [#29]

pokolenia mają to  do się, ze niczego się nie uczą i kazde odkrywa swoje od nowa

(albo nie odkrywa;-)

 

w świetle tego fakt - da się jedynie udokumentować te bulwersancje

zawsze też zielone szczypiorki z zapałem, oburzeniem itepe  ustawiają starych

zawsze obrywają w łeb

zawsze wszystko wraca do normy

i tak to leci:-)

Marek Pleśniar07-06-2008 14:40:21   [#30]

Lies...(dalej jakieś trudne leci ;-)

jedyną osobą w tym watku, która z góry do dołu pooceniała ludzi jestes Ty

dałeś/łaś sobie prawo oceny innych, udzielenia im reprymendy/upomnienia i wskazania jak mają na przyszłośc postepować lepiej;-)

niezły dorobek jak na Nowalijkę;-)

 

poczytaj się;-)

Liesmith07-06-2008 15:01:50   [#31]
Panie Marku, proponuję żeby jednak wrócić do wątku, bo od początku miałem na celu by ta dyskusja była na temat, bez zbędnych i kąśliwych komentarzy oraz połajanek, których Pan tu nie szczędzi. Nie wiem ile Pan ma lat ale mój wiek bynajmniej nie zezwala na nazywanie mnie sczypiorkiem, poza tym jakie znaczenie ma nasz wiek, są ludzie którzy bez względu na wiek mówią mądre rzeczy a są i tacy którym nawet na starość ta sztuka nie wychodzi. Nie twierdzę że to co piszę jest kwintesencją mądrości, są to moje przemyslenia i wnioski, które bazują na tym co tu przeczytałem oraz na mojej wiedzy z zakresu wykonywanego przeze mnie zawodu. Pojawiłem się na tym forum, ponieważ moi nauczyciele sporo o nim mówią, mam nadzieję, że wyniosę z niego wiele trafnych pomysłów, a może i sam będę mógł w czymś lub komuś pomóc.
 
Magdo, wg mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby zaproszenie owego nauczyciela i postawienie sprawy jasno. Wytłumaczyć, okazać współczucie, bo smierć w rodzinie jest rzeczą straszną i uzgodnić z nim dogodny termin na dostarczenie dokumentu przetłumaczonego. Swoją drogą zachęcam do złożenia wniosku do komisji ZFŚS.
 
Pozdrawiam;)
beera07-06-2008 15:14:46   [#32]

spokojnie chłopaki

Liesmith chciałby zrobić z tego forum typowe forum - ot, chocby jak forum u prawników. Konkretne pytanie, konkretne odpowiedzi. Po wyczerpaniu tematu wątek się zamyka
Wszelkie oftopy sie wycina.

Można tak - czemu nie

Ale my tu tak nie chcemy - tzn - chcemy, ale nieprzesadnie;)

To forum jest specyficznym miejscem, jego specyfika ma równą ilość zwolenników jak i przeciwników.

Wiem, że pogaduszki zupełnie obok tematu wielu denerwują, wiem, że wielu tylko dla nich nas czyta.

Ponieważ jestem z poznańskiego, to też miewam ochotę do porządkowania tego, ale się nie da - zbyt wielu ze wschodu tu (na szczęście;)

===

Liesmith - i forum Ci się przyda i Ty się przydasz forum, ale nie przestawiaj nam mebli tak od razu po wejsciu do pokoju. Może to i stare i niefajne umeblowanie, ale jak w nim posiedzisz dłużej - polubisz (albo nie i wówczas odejdziesz)

===

I mowimy sobie tu po imieniu

===

i nie możesz zarządzać, kiedy wątek ma wrócić do głownego tematu - to musi byc wspólna decyzja. Kazdy tu chce mieć ostatnie słowo;)

 

hanabi07-06-2008 15:16:40   [#33]

chyba zostałam wywołana do tablicy więc powiem jedno- dlaej uważam , że są ludzie i ludziska, uważam też , że o wiele łatwiej przyszłoby nam rozważać problem  gdyby Magda23 napisała w pierwszym poście, to co udało jej się wyartykulowac  dopiero niedawno:)  szkoda, ze na początku nie powiedziała, ze dni wolnych udzieliła, a na konieczny dokument czeka dwa miesiące. Nasze "rady"  dotyczyłyby tylko i wyłącznie tego czy i w jaki sposób dochodzić od nauczyciela dostarczenia dokumentu.

Nie często to robię, ale tym razem powiem jedno, uwielbiam dyrektorów, którzy po wielu latach urzędowania potrafia bezkrytycznie oceniać innych nazywając to "uŻądzaniem nagonki"

Pozdrawiam;)

Liesmith07-06-2008 15:28:20   [#34]
Niezdiagnozowana dysleksja się odezwała, kiedyś nie diagnozowano;) Obym poszedł w ślady Einsteina:]
MAGDA2307-06-2008 15:49:43   [#35]
Ojejku, jejku!
Ale burza!
Dziękuję za wskazówki, porady. W poniedziałek czeka mnie rzeczywiście rozmowa.
Teraz proponuję spacer z psem, lub inną jazdę na rowerze. Wysiłek fizyczny relaksuje, czego sobie i forumowiczom w tę pogodną sobotę życzę.
Liesmith07-06-2008 15:59:27   [#36]
Cóż "nie często"... Nieczęsto! Zdarza się to, ale tym razem "wart Pac Pałaca":) Ja wybieram Tennis, więc idę się spakować i jadę na kort:) Miłego dnia życzę, cieszę się, że wszystko już jest jasne, a każda dyskusja wzbogaca, nawet jeśli chodzi o błędy ortograficzne:)
 
Do przeczytania;)
hanabi07-06-2008 16:16:00   [#37]
w przypadku wątpliwosci zawsze sprawdzam:
polecam slownik
Wyniki wyszukiwania: nie często


słownik jęz. polskiego

nie (Wilga)
I mod. 1. ‘tym wyrazem mówiący oświadcza, że nie istnieje stan rzeczy, o którym mowa: a) w połączeniu z czasownikami zaprzecza danej czynności, stanowi, procesowi’ Nie śpię. b) w połączeniu z czasownikami w grzecznościowych pytaniach, poleceniach w formie pytania, ekspresywnych oznajmieniach osłabia pytanie, polecenie lub wzmacnia uczuciowo oznajmienie, nie wyrażając przeczenia’: Nie napiłbyś się herbaty? Co się go nie naprosiła! 2. ‘zastępuje frazę nie jest, nie było, nie będzie‘: To nie moja sprawa. 3. ‘w połączeniu z rzeczownikami w mianowniku tworzy zaprzeczone zdania bezpodmiotowe’ Nie sposób go zrozumieć. 4. ‘poprzedza wyrażenia przyimkowe, zwykle utarte, zaprzeczając ich treści’: Przyszedł nie w porę. 5. ‘umieszczone między dwoma rzeczownikami (zwykle w mianowniku) służy do ekspresywnego wyróżnienia treści pierwszego rzeczownika’: Anioł nie człowiek. 6. ‘umieszczone między dwukrotnie powtórzonym tym samym rzeczownikiem tworzy wyrażenie uogólniające’: Strach nie strach - iść trzeba. 7. ‘poprzedza przysłówek, zaprzeczając jego treści’: Nie teraz. 8. ‘poprzedza przymiotnik lub przysłówek w stopniu wyższym, zaprzeczając treści’ Nie dalej jak wczoraj. 9. ‘poprzedza zaimek lub liczebnik, zaprzeczając jego treści’: Gdyby nie ona, zginęlibyśmy.
nie (Wilga)
II dop. 1. ‘tym wyrazem mówiący udziela przeczącej odpowiedzi na pytanie o rozstrzygnięcie; (jeśli pytanie zawiera przeczenie, to odpowiedź może być rozumiana dwojako: jako zaprzeczenie lub jako potwierdzenie)’- Idziesz z nami? - Nie. Czy nie masz czasu? - Nie, nie mam, a.: Nie, dlaczego, mam czas. 2. ‘tym wyrazem mówiący zaprzecza temu, co sam powiedział wcześniej, wyraża przeciwny sąd; koryguje to, co powiedział’: Mówisz, że jestem niesprawiedliwy - nie, to nieprawda. Zebranie jest w środę, nie, we czwartek. 3. ‘tym wyrazem o intonacji pytającej mówiący domaga się potwierdzenia tego, co powiedział, aprobaty dla swego sądu od słuchającego’: Byłeś tam, nie? Ja uciekałem, nie, a on mnie gonił.
Liesmith07-06-2008 16:40:24   [#38]
Ja również sprawdzam w przypadku wątpliwości: http://so.pwn.pl/ (słownik ortograficzny PWN) Nie będę się sprzeczał, bo w tym wypadku moje słowo przeciw Twojemu i mój słownik przeciw Twojemu.
 
Sprawdź proszę i zakończmy tę dyskusję
 
Ponadto sprawdziłem również w słowniku języka polskiego PWN (http://sjp.pwn.pl/)
 
oto wynik:

Lista haseł

  • nieczęsty «rzadko spotykany, zdarzający się»
    • nieczęsto
 
Żeby powołać się na mądrzejszych ode mnie powołuje się na Stefana Żeromskiego który w II rozdziale Syzyfowych Prac napisał: "Odwilże zdarzały się nieczęsto, a następowały po nich zadymki i mrozy. Przestrzenie znowu tężały i powlekały się martwotą. Dla żywego chłopca było coś bezdennie smutnego w tym obcym krajobrazie."
 
Jednak dobrze, że jeszcze raz rzuciłem okiem na ten temat.
Liesmith07-06-2008 22:40:09   [#39]
Hanabi, warto czytać to co się kopiuje, miałem teraz chwilę po meczu to się w to zagłębiłem i z tego co tu wrzuciłaś jasno wynika że napisałaś błędnie:
 
8. ‘poprzedza przymiotnik lub przysłówek w stopniu wyższym, zaprzeczając treści’ Nie dalej jak wczoraj.
 
Często - to przysłówek w stopniu równym a nie w wyższym.
 
Jednak "nowalijka" nie jest taka głupia;)
 
Dobrej Nocy:)
tegie07-06-2008 22:48:00   [#40]
Drodzy, kochani- Liesmith,hanabi...Muszę i je coś wtrącić...Punkt 5 porad i w ogóle porady przeglądaliście???Myślę, że wątek ten mógłby skończyć się na#32.Pozdrawiam:-)
Liesmith07-06-2008 23:05:06   [#41]
tegie też tak uważam, ale poprostu nie znoszę czepialstwa, więc zademonstrowałem hanabi jak czuje się osoba, której wytyka się taką drobnostkę jak błąd ortograficzny, w dodatku rozśmieszył mnie fakt, że w zdaniu w którym uszczypliwie wytykała mi go, sama strzeliła jeden:) a potem, no cóż, chciałem ją tylko wyprowadzić z błędu. Mimo wszystko przyznaje, ta dyskusja nie powinna mieć miejsca, jesteśmy w końcu dorosłymi ludźmi,a błądzić jest rzeczą ludzką.
 
Serdecznie pozdrawiam:)
jatoja08-06-2008 01:11:49   [#42]
o kurcze!
po prostu nie często, ale rzadko!
Marek Pleśniar08-06-2008 01:34:14   [#43]
często nie znosimy czepialstwa
post został zmieniony: 08-06-2008 01:34:44
tegie08-06-2008 12:30:31   [#44]
Jatoja - po prostu prosto z mostu jam też tak spointować chciał, alem się rozmyślił, bo we własną pułapkę(#40) o mało nie wpadłem był:-)
bibidab08-06-2008 13:15:09   [#45]
przeczytałam wątek i...... jak wnoskuję nie jestem już szczypiorkiem czy nowalijką (wcale mnie to nie obrażalo):))), ale proszę nie udowodniajmy sobie, kto ma wyższość.... , kto  mądrzejszy..... kto starszy,ten... a kto molodszy to ..... itd.-ostatnie posty (!!!!!)..... Są lużne wątki to może tam, albo może warto pomyśleć o wątku p.h. "dowalmy sobie" Przepraszam, ale to niesmaczne... Tege masz rację, może nawet jeszcze wcześniej! i może mój będzie ostatni w tym tonie.
jatoja08-06-2008 13:24:35   [#46]
to ja anegdotę...
Jedna nauczycielka miała dar "gubienia" dzieciaków. Rozłaziły jej się po prostu. Zachwycała mnie jej metoda zbierania dzieci: po zagubionego wysyłała dwóch, a tymczasem zagubiony przychodził sam, więc następnych dwóch wysyłała po tych dwóch, co to mieli zagubionego odnaleźć...Z reguły mogło to trwać lata świetlne...
tegie08-06-2008 13:31:01   [#47]
:-))))
Adaa08-06-2008 13:42:21   [#48]

poniewaz Liesmith wybiera Tennis, domyslam się, ze lubi  in English...a zatem , albo kłamie albo leży:-)

poza tym, nareszcie ktoś powiedział otwarcie co mysli, w dodatku correct ortograficznie...i ten...inszy jest niż zwykle bywa z nowalijkami...znaczy...potrzebuje mocnych wejść...i gdyby nie trudny nick pewnie by zapadł w pamięć...

;-)

a co?...tak sobie dziś piszę:-)

dobra... ponieważ wybieram Cooking więc idę się sie przebrac i podjeżdzam do blatu ;-)

tegie08-06-2008 16:19:05   [#49]
:-))))
bibidab08-06-2008 17:31:26   [#50]
:)))) to co z tym aktem zgonu? :))))))
strony: [ 1 ][ 2 ]