Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Czy to ma sens - laptop dla gimnazjalisty
strony: [ 1 ][ 2 ]
beera29-05-2008 18:12:30   [#01]

Rząd obiecuje podarować gimnazjalistom laptopy
Dominik Uhlig2008-05-29, ostatnia aktualizacja 2008-05-29 10:40
 
Pilotaż programu - we wrześniu 2009 r. Oto szczegóły zapowiedzianego przez Tuska programu "Komputer dla ucznia"

- Chcielibyśmy, żeby już od początku roku szkolnego 2010/11 r. każdy gimnazjalista miał dostęp do spersonalizowanego laptopa i internetu - mówi "Gazecie" szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. To on stoi na czele zespołu, który ma opracować program "Komputer dla ucznia". Zarządzenie powołujące zespół - jak dowiedziała się "Gazeta" - premier podpisał we wtorek.

"We współczesnym świecie nawet najlepszy polski uczeń przegra rywalizację z kolegą z Zachodu, jeśli komputer i internet nie będą dla niego środowiskiem naturalnym. Czas na informatyczną rewolucję w szkołach. Tak jak każdy polski uczeń ma prawo do ciepłego posiłku, tak powinien mieć dostęp do komputera, oprogramowania edukacyjnego i internetu. To zrewolucjonizuje polską edukację i wyrówna szanse między dziećmi z rodzin biednych i bogatych" - tak 2 maja w orędziu mówił Donald Tusk.

Pierwsze komputery - według Arabskiego - mają trafić do nastolatków idących do gimnazjum już we wrześniu 2009 r. Za wybór kilkudziesięciu pilotażowych szkół - i na wsi, i w miastach - ma odpowiadać MEN.

Kancelaria chce, by każdy gimnazjalista miał dostęp do laptopa z oprogramowaniem, które pomoże mu w nauce. Będzie go mógł używać i w szkole, i w domu. Taki laptop miałby przeżyć z uczniem całe gimnazjum i jeśli przetrwa, iść z nim do liceum.

Arabski nie definiuje jeszcze, czy laptop będzie własnością ucznia czy szkoły. - Chcielibyśmy, żeby były własnością uczniów, szukamy odpowiedniej formy prawnej, która to umożliwi - mówi.

Dlaczego gimnazjaliści? - Wiele dzieci ma kontakt z komputerami wcześniej, od podstawówki. Ale dopiero gimnazjum jest miejscem, w którym komputer realnie wspomaga edukację. Przejście z podstawówki do gimnazjum powinno być takim informatycznym skokiem - uważa Arabski.

Ale jest jeszcze jedna grupa, która będzie musiała wykonać informatyczny skok. To nauczyciele przedmiotów, którzy dotąd nie mieli na lekcjach kontaktu z komputerem. Program szkoleń dla nich ma powstać w MEN.

Nie znikną podręczniki i zeszyty. Kancelaria chce też, żeby MEN zajął się dostosowaniem do technologicznej rewolucji programów szkolnych, tak by szerzej wykorzystywały multimedia - np. do nauki języków czy matematyki.

"Gazeta": Uczniowie będą nosić i ciężkie tornistry, i laptop?

Arabski: Gdyby tak miało być, lepiej dać sobie spokój. Ale można przecież tak zorganizować zajęcia, że jednego dnia idzie się do szkoły z zeszytami i książkami, a innego z laptopem, takim elektronicznym tornistrem.

Kto za to zapłaci? Pieniądze na laptopy dawałby budżet, być może dołożyłyby się samorządy. Ale gdzie to możliwe, współfinansowaliby je również rodzice. Bo człowiek czuje mniejszą odpowiedzialność za sprzęt, który dostał za darmo, niż za coś, za co płacił.

A co jeśli uczeń rozwali sprzęt, który dostał? - Chcemy finansować z budżetu pierwszy komputer. Jeśli coś się z nim stanie, współfinansowanie kolejnego będzie mniejsze - mówi szef kancelarii.

Ile to będzie kosztować? Arabski szacuje, że od 2010 r., kiedy program ruszy pełną parą, pójdzie na niego ok. 500 mln zł rocznie.

A co z zagrożeniami? Nietrudno wyobrazić sobie, że laptopy trafiają na czarny rynek albo są „krojone” przez dresiarzy.

Tu Arabski jest tajemniczy: Myśleliśmy o tym. Ta samo jak o tym, że wyrodny ojciec może chcieć sprzedać laptop za alkohol. Dlatego sprzęt będzie odpowiednio zabezpieczony. Ale szczegółów nie podam - zastrzega. Nie obawia się też, że komputery zamiast do nauki posłużą do zabawy i buszowania po ciemnych stronach internetu. - Nie chcemy kontrolować dzieci, ale uczyć je odpowiedzialności, nie możemy też wyręczać rodziców. Niemniej oprogramowanie ma zawierać zabezpieczenia przed dostępem do szkodliwych treści. Nie chcemy też odbierać całej radości, jaką mogą mieć z gier - dodaje Arabski.

Szczegóły do końca października ma opracować specjalny zespół złożony z przedstawicieli resortów edukacji, finansów, infrastruktury, rozwoju regionalnego oraz spraw wewnętrznych i administracji. - Zaczniemy od sprawdzenia, jak naprawdę wygląda dostęp do komputerów. W większości szkół są pracownie internetowe, ale część z nich ma stary sprzęt, część jest zamknięta. Trzeba ocenić, które miejsca Polski są najbardziej zapóźnione i gdzie najpierw trzeba doprowadzić szerokopasmowy internet. Ocenimy też, jak dziś wygląda wykorzystanie internetu w procesie nauczania - zapowiada Arabski.

Po co to wszystko?

Arabski: Chodzi o dostęp do świata. Telefon, telewizor, komputer, radio - to wszystko niedługo będzie jednym urządzeniem. Premierowi zależy na tym, żeby Polacy potrafili się w tym poruszać. Umieć znaleźć w internecie potrzebne informacje i odsiać to, co prawdziwe, od tego, co fałszywe. Są ograniczenia finansowe, więc skupiamy się na uczniach. Ale wiemy, że to właśnie nastolatki wchłoną wiedzę o nowych technologiach i przekażą ją rodzicom. Idea brzmi: "Cała Polska - enter".


Źródło: Gazeta Wyborcza

====

Uważacie, że to ma sens?

Mnie się wydaje, że to absurd jakiś totalny zupełnie

tzn - ok niech mają te laptopy nasi uczniowie. Jak już zaczną się uczyć w mało licznych klasach, dostaną posiłki, będą miały opiekę w świetlicach, itp.

Rozumiem wyposażenie szkół w tablice interaktywne, środki dydaktyczne, itp

ale takie coś?

 

 

bosia29-05-2008 18:24:04   [#02]

Wygląda na to, że laptop będzie lekarstwem na polską edukację?!?!

a potem będzie już tylko dobrze i dobrze?

beera29-05-2008 18:31:13   [#03]

Myslę, ze to omsknięcie językowe, ale zwróćcie uwagę:

Tak jak każdy polski uczeń ma prawo do ciepłego posiłku, tak powinien mieć dostęp do komputera, oprogramowania edukacyjnego i internetu.

Bawi mnie, że równoważy się te dwie rzeczy - prawo do posiłku (jak wiemy, często nierealizowane) z dostępem do komputera (jak rozumiem, teraz realizowanego)

===

jakim cudem ten  laptop ma zrewolucjonalizować polską oświatę? -
w takim samym stopniu, jak zrewolucjonalizwały ją mundurki?

I jakim cudem te laptopy mają wyrównać szanse dzieci z wsi i miasta...

ech...

wstyd słuchać

bosia29-05-2008 18:34:34   [#04]

Chodzi o dostęp do świata. Telefon, telewizor, komputer, radio - to wszystko niedługo będzie jednym urządzeniem.

Dostęp do swiata to będzie jak wychowamy otwartych, tolerancyjnych ludzi, uwrażliwimy na innych, na inność,  na różnorodność, nie zniszczymy spontaniczności.

Pokażemy co jest tak naprawdę ważne, nauczymy szukać, widzieć, słuchać.

A kryteria wyboru szkół? Znowu lepsze-gorsze.

Najwieksze korzyści będą mieć chyba pomysłodawcy i darczyńcy.

emeryt29-05-2008 18:40:06   [#05]

Uważam, że to nierealne.

Hasło i nieprzemyślane do końca dywagacje z elementami chciejstwa.

Enter.

Dorsto29-05-2008 18:42:15   [#06]
Bardzo prosty sposób pomoże rodzicom zakupić laptopa - ulga podatkowa dla rodzin korzystających z ulgi na dziecko na zakup laptopa w wysokości x-80-100% wartości zakupu (w zalezności  od grupy podatkowej) i po sprawie. Do dogrania tylko , czy jeden laptop przysługuje na jedno dziecko, czy tez na jedną rodzinę. Jako pomysłodawca w przypadku wykorzystania mojego pomysłu chciałabym otrzymać skromne wynagrodzenie w wysokości miesięcznych dochodów poselskich, a jeśli budżet stać (biorąc pod uwagę oszczędności, które dzięki mnie mieć będzie) - to przyjmę chętnie nieco więcej. Np. na kilkanaście metrów mieszkania w niewielkim mieście na Podkarpaciu.  :-D
bosia29-05-2008 18:44:59   [#07]

To zrewolucjonizuje polską edukację i wyrówna szanse między dziećmi z rodzin biednych i bogatych"

wystarczy laptop?????

az tak mało potrzeba???

Asia, rzeczywiscie zestawienie ..."ciekawe"

W szkole mam komputerów duuuużo...a ciepłe posiłki? mam watpliwości czy wszyscy je mają

U nas większość dzieci po prostu pracuje(najcześciej soboty, niedziele), aby pomóc rodzicom

Adaa29-05-2008 18:46:20   [#08]

a popatrzcie na specyfikację pracowni komputerowych i ceny za poszczególne jej elementy

 i wyposazenie dla szkół specjalnych - i ceny za poszczególne elementy

wygrany przetarg na takie przedsięwziecie to jak wygrana w totka:-)

i fajny sposób na wyprowadzenie pieniedzy w świetle prawa

 

 

bosia29-05-2008 18:49:22   [#09]

a co ze szkolnictwem zawodowym?

uczyc technika pojazdów samochodowych na sprzęcie sprzed 20 lat?

to dopiero dostęp do świata

znowu nikt nie widzi co dzieje się w szkolnictwie zawodowym???? czego brakuje???

 

elrym29-05-2008 18:49:30   [#10]

a nauczycielom też dadzą?

czy n-l nie ma prawa do ciepłego posiłku?

:-))

Adaa29-05-2008 18:56:06   [#11]

poza tym kampanię wyborcza też trzeba rozpoczynac w odpowiednim czasie ;-)

nima głosa, nima laptopa

Rycho29-05-2008 19:11:49   [#12]
już to pisałem na innym wątku. I tu powtórzę.
 
Niedobrze mi sie robi jak czytam/słyszę "rewelacje", które mają wyrównać szanse lub pomóc "słabym" szkołom. Piszę "słabym" ze względu na taką ich ocenę poprzez pryzmat egzaminów.
 
Ktoś chce wydać kupę kasy na coś, co może i było by potrzebne, pozyteczne i na czasie. Ale nie widzi (albo nie chce widzieć ze względu na to, o czym Adaa powyżej) potrzeb dużo ważniejszych.
 
Tych, które w sposób rzeczywisty mogły by wspomóc szkoły. Myślę tu przede wszystkim o wsparciu doskonalenia zawodowego nauczycieli oraz wsparcia dla uczniów w postaci dodatkowych zajęć w tych rejonach, które osiągają gorsze wyniki. (tez jest kasa do wyjęcia ;-))
 
Zaczynam sie gubic w tym co sie dzieje i co kto zamierza zrobic w przyszłości.
 
Uczestnicze w debatach (ponoć o edukacji), gdzie najważniejszym punktem programu jest żarełko i z których nic nie wynika, bo wnioski są z góry wiadome i przygotowane. I nie ma nikogo, kto próbował by rozwiac wątpliwości wynikające z lektury ksiązeczki (choćby te, okórych asia gdzieś tu pisała), którą na niej dano. Troche przesadziłem, ale to specjalnie i chyba jednak niewiele.
 
teraz te rankingi i wynikające z nich "wsparcie" dla słabszych 
 
no i laptopy ... super :-(
 
a może tylko się starzeję?
cynamonowa29-05-2008 19:25:02   [#13]
jeśli o mnie chodzi - zdecydowanie wolałabym "wypasioną" pracownię fizyczną....
Dorotka N29-05-2008 20:04:22   [#14]

ja bym wolała "wypasione"pracownie: fizyczną, biologiczną, chemiczną

szlag mnie znów...

odechciewa mi się robienia czegokolwiek z projektem podstawy - na jakiego diabła to w takim razie, jak jest cudowny sposób uszczęśliwienia wszystkich uczniów...

Jersz29-05-2008 21:20:52   [#15]
ale to plan na rok szkolny 2010/2011. Przy prawie włoskim tempie zmian u steru w Warszawie, to obiecywanie laptopów wszytskim uczniom brzmi jak rozdawanie działek na Księżycu.
beera29-05-2008 21:30:12   [#16]

tym bardziej to groteskowe

wkurza mnie to, bo mam wrażenie, ze zaczyna zachodzic syndrom , co to w bajce jest opisany: woła łobuz ratunku bez powodu i jak wreszcie powód się pojawia, to nikt nie ratuje i delikwent zezarty przez wilka
i tu podobnie - wobec natloku pomysłów i propozycji, człowiek juz nawet uwagi nie zwraca lub reaguje usmiechem pobłażania. I jak się pojawi jakiś dobry pomysł w tym wszystkim (jesli), to los podzieli poprzednich.

mam smutne wrażenie zmarnowania okazji, które szybko się mogę nie powtórzyć.

 

jatoja29-05-2008 22:23:44   [#17]

Moje dziecię się pyta tak: Mama, a prywatne nie dostaną, co?

Pocieszam się, że za żywota mego miałam juz od Wałęsy 100 000. Laptop dziecku w prywatnej kupię za te setę

Marek Pleśniar29-05-2008 22:41:02   [#18]

on mysli ze komputer czegoś kogoś nauczy

a ciekawe czy iniacjator wpadł na pomysł że do komputera trzeba programów (będzie tyle pirackich officów i innych programów ile tych laptopów)

;-)

no a gdzie do tego internet

 

pomysł jest z sufitu

i jest demoralizujacy

bo rozdawanie za darmo demoralizuje

 

żeby jeszcze ufundowali te laptopy dobrze się uczącym niezamoznym uczniom:-) to przynajmniej byłby sens

 

a tak - będzie miało przy czym kulka tysięcy tatusiów posiedzieć i przy piwku pooglądac te strony co to pan prezydent opowiadał

 

AnJa29-05-2008 23:27:53   [#19]
będzie spersonalizowana blokada
...
sądząc po tym pomysle i tych pisemkach co to dostałem to myśle, że PO pozazdrościłą pomysłów Palikotowi i notowań sondażowych Panu Prezydentowi

a mnie się jednakowoż Napieralski nie podoba - to na kogo ja będę głosował?

zostaje Łyżwiński?
Jacek29-05-2008 23:39:06   [#20]

"Czy to ma sens - laptop dla gimnazjalisty"

hymmm...pewnie, że nie ma... jeden laptop??? jakby ze dwa laptopy na łba dawali to jakiś sens by był... ale jeden

Idea brzmi: "Cała Polska - enter"

to tak coś jak.. kto ostatni gasi światło

:-)

Adaa30-05-2008 00:02:29   [#21]

Chcielibyśmy, żeby już od początku roku szkolnego 2010/11 r. każdy gimnazjalista miał dostęp do spersonalizowanego laptopa i Internetu

tak sie zastanawiam...te roczniki, które by sie nie załapały na to cudo - żal,prawda?

żeby nie przyszło niektórym do głowy by sobie naukę "przedłuzyć" by tego laptoka dostać:-)

 

 

Marek Pleśniar30-05-2008 00:03:28   [#22]

trza bedzie własną partię założyć

Partię Umiarkowanego Postępu w Ramach Prawa

tu jest program http://austro-wegry.info/printview.htm?t=1070&start=45

Marek Pleśniar30-05-2008 00:04:47   [#23]
co myślicie o zajęciu stanowiska - żeby się rząd nie ośmieszał i nie demoralizował ludnosci?
bosia30-05-2008 00:05:15   [#24]
za
beera30-05-2008 00:07:53   [#25]

nie wiem, czy się my nie ośmieszymy takim;)

bo to po prostu śmieszne jest generalnie

i się człowiek poważny niechcący zamota w śmiesznostki

Marek Pleśniar30-05-2008 00:08:18   [#26]

Partia Umiarkowanego Postępu (w granicach prawa) została reaktywowana w roku 1990. Na jej czele stanął Josef Kobra-Kuczera.

Dziesięć lat później w czasie mityngu wyborczego na wyspie Zofin w Pradze do programu Jaroslava Haška wprowadzono punkt: Rząd Republiki Czeskiej powinien spowodować, że wszyscy obywatele dalej do roku będę bogaci.

Adaa30-05-2008 00:10:36   [#27]

o!..juz wiem skąd pomysł !

Tanie komputery dla krajów rozwijających się stały się faktem. Niedługo na tamtejsze rynki trafią komputery XO, stworzone w ramach inicjatywy One Laptop Per Child. Już teraz w niektórych szkołach wykorzystywane są inne tanie urządzenia - Classmate PC firmy Intel. Naszym kolegom z IDG News Service udało się przetestować najnowszą propozycję procesorowego giganta dla szkół i uczniów z Afryki czy Ameryki Południowej.

Według przedstawicieli producenta, komputery trafiły już do szkół w takich krajach, jak Nigeria, Meksyk czy Brazylia. Celem Intela jest doprowadzenie do sytuacji, w której na każdego ucznia przypadać będzie jedno stanowisko komputerowe.

Co ciekawe, główny konkurent Intela w dziedzinie tanich maszyn na rynki wschodzące, inicjatywa One Laptop Per Child i jej produkt - tani komputer XO, nie jest jeszcze masowo oferowany biedniejszym społeczeństwom, choć zapowiedziany został na długo zanim świat usłyszał o Classmate PC.

http://www.pcworld.pl/news/113373.html

i komentarz zainteresowanego :

800x480 nie wystarczy do gier?! Zależy jeszcze kto w co gra... Np. na Urban Terror + kilka botów to akurat!!


post został zmieniony: 30-05-2008 00:13:47
PawełR30-05-2008 08:40:52   [#28]

moi drodzy... już dawno głoszę, że w ciągu 10 lat dzieci nie będą nosiły tornistrów z podręcznikami, ale kostkę pamięci...

coś co teraz nazwamy komputerem będzie miał uczeń w domu i w szkole, włoży tylko pamięć przenośną

od procesów dziejowych nie uciekniemy

a inna sprawa czy to dobre czy nie i w jaki sposób zrealizować

ekonomicznie będzie taniej i drzew w lesie się zaoszczędzi :)

ewagie30-05-2008 08:43:49   [#29]
Nikt nie bierze pod uwagę tego, że jak się coś ma za darmo, to rzadko kiedy się to szanuje (zwłaszcza w wieku gimnazjalnym). Pamietam kiedyś pomysł z darmowymi podręcznikami- szkoda gadac jak one wyglądały po roku- a dzieci miały je tylko WYPOŻYCZAĆ  na rok a potem oddawać do biblioteki.
hanabi30-05-2008 09:08:32   [#30]
ja sie tylko zastanawiam czy komuś nie chodzi przypadkiem o to, by umiejetność pisania, juz dzis na zatrważajaco niskim poziomie, ograniczyć jedynie do podpisu
PawełR30-05-2008 09:17:14   [#31]

pisanie zawsze trzymało mnie przy życiu i trzyma, uwielbiam pisać, ale od lat nie używam w zasadzie długopisu... faktycznie tylko do podpisu

ale nie wiem, czy to dobrze, czy źle

JarTul30-05-2008 12:43:32   [#32]
Zdaniem kilku dużych firm sprzedających laptopy - TO MA SENS.
Tak sobie szacuję na przykładzie naszej szkole:
ok. 300 uczniów
cena jednego egzemplarza "niewypaśnego" laptopa ok. 1500,00 zł
300 x 1 500 = 450 000,00zł

Za taką kasę: ze dwa-trzy zestawy po kilkanaście laptopów na wózku, pracownia fizyczna, chemiczna, biologiczna, językowe, rzutniki multimedialne w każdej klasie, sprzęt sportowy... i pewnie zostałoby trochę kasy na kilka lat na stypendia dla uczniów.

Ciekawe czy ktoś szacował koszt tego przedsięwzięcia.
W tym roku w klasach szóstych SP ok. 420 000 uczniów, zatem w gimnazjach w najbliższych latach 3 roczniki po ok. 400 000 uczniów - ok. 1 200 000 uczniów.
Zakładając, że laptopa otrzyma co drugi uczeń (założenie 1 laptop na rodzinę):
600 000 x 1 500 = 900 000 000,00 zł.

Parę szkół i sal gimnastycznych można za to wybudować.

Do tego za parę lat ekologiczny śmietnik - ponad milion laptopów do kasacji.
cynamonowa30-05-2008 13:13:31   [#33]
JarTul- dolicz także cenę oprogramowania i ewentualnych napraw:)
karakuli30-05-2008 13:18:57   [#34]
No cóż, nie macie już o czym dyskutować?
To nie mój rząd, ale gdybym tak głosował na partię słoneczka Peru, to miałbym problemy z goleniem.
A co do samego pomysłu, to laptopy proponuję w wersji pancernej: [tu była reklama - usunięto]
Choć nasz młodzież pewnie i z takim cudem sobie poradzi.
post został zmieniony: 30-05-2008 13:50:50
Marek Pleśniar30-05-2008 13:49:01   [#35]

uprzejmie proszę polityczne takie tam sobie zachowywać na inne fora

---

co do sensu sprzedawania laptopów - no racja - dla firm ma to sens:-))

(swoją droga przy zakupach rządowych oczekiwałbym darmowego linuksa i openoffice)

ale....

kto bedzie sprawdzał DO CZEGO będa laptopki wykorzystywane?

i czy da to choć promil lepszego wyedukowania?

pio30-05-2008 20:37:12   [#36]
Nie wiem na ile ten pomysł realny, ale to zwrot w dobrym kierunku. Widzę jednak, że przywiązanie do kredy jest bardzo duże.

Tymczasem już ktoś podrzucił pomysł z odpisami od podatku, a proszę sobie policzyć ile kosztuje komplet podręczników. Coraz większa jest baza tzw open source'ow więc nie martwiłbym się o oprogramowanie. Tymczasem podaje się, ze wkrótce na rynek trafią laptopy edukacyjne w cenie poniżej 100 dolarów.

Wypasioną pracownię fizyczną czy chemiczną można często zastąpić symulacjami komputerowymi. Pewnie, ze efekt nie ten sam, ale bezpieczeństwo większe, zwłaszcza w gimnazjum [;->
JarTul30-05-2008 22:20:28   [#37]
Uczę "informatyki" od 1990 roku w Liceum, uczyłem w ośmioklasowej szkole podstawowej, każdego dnia stykam się z zajęciami prowadzonymi przez moje kolezanki i kolegów w gimnazjum. Równiez od wielu lat moje ręczne pisanie ogranicza się przede wszystkim do składania podpisu. Uważam, że w jakimś sensie jestem pasjonatem wykorzystywania TI w edukacji przede wszytkim w aspekcie przygotowania do życia.
Zdecydowanie jednak wolałbym zamiast laptopów dla każdego gimnazjalisty:
1. Zapewnienie odpowiednich środków na remonty i bieżące utrzymanie szkół.
2. PORZĄDNE zaplecze sportowe w każdej (KAŻDEJ) szkole oraz zatrudnienie rehabilitanta przynajmniej w każdej szkole podstawowej.
3. Stworzenie w każdej szkole odpowiednich warunków do spożywania posiłków oraz ich finansowania uczniom w trudnej sytuacji materialnej (minimalnie śniadanie + obiad).
4. Zagwarantowanie środków na zatrudnienie w szkołach psychologów, odpowiedniej liczby pedagogów, w razie potrzeby logopedów itp., w razie potrzeby nauczyciela wspierającego oraz prowadzenie zajęć w ramach terapii pedagogicznej.
5. Ustalenie górnego limitu liczy uczniów w klasie.
6. "Odwiązanie" od kredy i tablicy poprzez wyposażenie każdej sali lekcyjnej w zestaw multimedialny (komputer, rzutnik multimedialny, dostep do Internetu).
7. Wyposażenie szkół w pracownie fizyczne, chemiczne, biologiczne, językowe, stworzenie warunków do prowadzenia zajęć z techniki i ruchu drogowego w gimnazjum oraz zajęc pierwszej pomocy.
8. Zagwarantowanie szkołom środków finansowych na stypendia.
(...)
Marek Pleśniar30-05-2008 23:50:34   [#38]

do pio :-)

naprawdę wyobrażasz sobie, ze uczniowie targają do szkoły codziennie 3,20 kg laptop?

bo ultracieniaka o wadze 1,20 kg to im minister raczej nie kupi

Ala31-05-2008 16:22:55   [#39]

najlepiej jakby po dwa laptopy dali, jeden w domu drugi w szkole, a co!

po co uczniowi książka, boisko, sprzęt sportowy czy jakaś tam pracownia, albo zajęcia pozalekcyjne...

właściwie to po co szkoła?

komputer wszystko zastąpi :-(

ankate31-05-2008 16:50:43   [#40]
... a może by tak dla nauczycieli, bo czasami ich nie stać z tych swoich nie sędziowskich pensji.... i w kolejce do kompa w pokoju nauczycielskim stać muszą ? Wszak uczeń raczej nie powinien być lepiej wyposażony w pomoce dydaktyczne od swojego n-la?
eny31-05-2008 17:07:31   [#41]
kolejne obietnice bez pokrycia.
Marek Pleśniar31-05-2008 19:50:43   [#42]

komputer jeszcze nigdy nikogo niczego nie nauczył

komputer nie uczy, uczy człowiek i uczy się człowiek

ale fajnie się na nim ogląda internet z piwkiem - władze państwowe to potwierdzają;-)

bosia31-05-2008 19:52:36   [#43]

e tam nie nauczył

a forum?;-)

Marek Pleśniar31-05-2008 19:55:48   [#44]

a tak używałem do forum komputera, stołu, krzesła i szklanki a to herbaty a to czego tam

ale żaden z tych przedmiotów mnie niczego nie nauczył

przeciez mogłem w tym czasie grać na komputerze w Settlersów albo oglądać te wiadome strony

a na stole tłuc kotlety;-)

bosia31-05-2008 19:57:29   [#45]
;-))))
bogda431-05-2008 19:59:19   [#46]

moje dziewusie z piatej a umieszczają w sieci napółgołe foty i fotki, zamiast czegos sie nauczyc ;-) albo i odrobić lekcje ;-)

jak bedą miały 16-17 to tabliczki mnożenia w necie nie znajda / chyba/

 

Ala31-05-2008 20:27:31   [#47]
hmmm... a będą wiedziały czego szukać?
pio01-06-2008 10:19:04   [#48]
>> Marek Pleśniar>> a ile waży teraz plecak gimnazjalisty? Zresztą czy musi nosić całego laptopa? Może wystarczy pamięć przenośna? Mam wrażenie, że tworzy się sztuczne bariery.

>> JarTul>> Owszem skala zaniedbań i niedofinansowania szkolnictwa jest wielka, ale
większością problemów mogą zająć się samorządy. Sądzę że główną przeszkodą będą sami nauczyciele, którzy nie potrafią wykorzystywać multimediów co zresztą przebija z komentarzy do tego tematu.
beera01-06-2008 10:38:58   [#49]

:)))

z ciekawością zawsze czytam takie wnioskowanie - wskaż nam fragmenty naszych postów, które świadczą, że nie potrafimy korzystać z multimediów?

 

Marek Pleśniar01-06-2008 11:11:06   [#50]

też jestem ciekaw jak mi pio

tzn >>pio<< :-) udowodni że ja nie umiem z tych multimediów korzystać

(dość zabawne generalnie stwierdzenie - wśród uczestników forum internetowego;-)

 

ale żeby nie było że tylko żartuję

w dobie ekologii, myślenia o tym jak nie zużywać energii bez sensu włączanie komputerów w każdej klasie o ósmej rano w całym kraju po to, by przeczytać zadanie z matematyki albo wiersz z polaka to dośc nierozsadne i przesadne

mym zdaniem

a ksiązki to pies? mieliśmy uczyć czytać ksiazki:-)

jestem przeciwmy opętańczemu informatyzowaniu wszystkiego

piłke do nogi na wuefie też zamienimy w grę na monitorze?

 

to wcale nie taki zły przykład

otwarta ksiązka na ławce ucznia to też swoista "piłka na polonistycznym boisku"

strony: [ 1 ][ 2 ]