Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Przedszkole - rodzic nie przychodzi po dziecko |
RomanG | 23-05-2003 19:57:26 [#01] |
---|
Coraz częstsze przypadki. Koniec pracy placówki, rodzica nie ma, jest nieosiągalny także pod telefonami i w domu.
Karkołomne interpretacje prawne - co nauczyciel ma zrobić w takiej sytuacji... co ktoś, to inne zdanie.
Ja twierdzę najprościej: obowiązek nauczyciela to sprawować opiekę - bez konkretów na każdą sytuację. Opieka taka powinna być wzorowana na opiece rodzicielskiej - to "najwyższa" forma opieki, a trzeba dążyć do ideału :-)
Skoro sytuacja nietypowa, najprostszym rozwiązaniem będzie wywieszenie na szybie przedszkola dużej kartki z informacją i zabranie dziecka do domu, danie mu jeść i położenie spać (tak, tak, znam przypadek, że pani (metodyk!) musiała tak postąpić, matka odnalazła się rano na drugi dzień i miała wielkie pretensje), próby skontaktowania się z rodzicem, ewentualnie powiadomienie policji o fakcie.
Czy mam rację, czy będzie to prawidłowe sprawowanie opieki?
Jeśli nie, to jak? |
Gaba | 23-05-2003 20:40:08 [#02] |
---|
BIURO DZIECI ZNALEZIONYCH Miałam już taki przypadek, że o 17.00 podrzucono mi do opiekowania się dalej dziecko ze świetlicy, myśmy akurat zaczynali dyskotekę, więc się opiekowałam małą. Dyskoteka minęła ok. 20.00. a rodziców. Niet... W domu niet, babcia odmówiła przyjęcia dziecka... Kiedy szłam na policję oddać znalezione dziecko, znalazła się mama lekko zdyszana. W tym zabieganiu i bałaganie zapomniała powiedzieć - przepraszam, bo na dziękuję to nie liczyłam. Powinno się być może wystawiać rachunki... Ot, i tyle. Szkoda mi było dzieciaczka, bo należało wezwać patrol od razu. Ale najadłaby się przykrości mała, bo duża się niczego nie nauczyła. Był to jej popisowy numer. |
RomanG | 23-05-2003 20:49:32 [#03] |
---|
Sęk w tym, że w opisywanym przypadku policja odmówiła przyjęcia dziecka. powiedzieli, że nie mają prawa. |
Czesia | 24-05-2003 01:47:08 [#04] |
---|
można i tak? moja koleżanka przy przyjęciu dziecka do przedszkola podpisała, że jesli nie odbierze go do 17-stej, to dziecko pozostanie bez opieki... tylko nie wiem, jak to realizują? dziecko przed drzwi, czy jak? |
Marek z Rzeszowa | 24-05-2003 01:57:00 [#05] |
---|
Może warto pomyśleć o zmianie godzin otwarcia przedszkola? Może namówić rodziców na przedszkole całodobowe? Pomysł Romana jest najlepszy - pod warunkiem, że znajdziesz pod ręką takiego pedagoga... Jedno jest pewne - pozostawienie bez opieki, jest nie tylko niezgodne z prawem - ale z etyką nauczycielską oraz zdorwym rozsądkiem. Oczywiście trzeba pomysleć o obciążeniu rodzica kosztami godzin ponadwymairowych nauczyciela. Jak raz zapłaci ekstra to będzie pamiętał o terminach. Ciekawe czy na spotkania biznesowe, też się spóźnia? Marek |
RomanG | 24-05-2003 11:05:32 [#06] |
---|
Ale mówili mi że obciążenie rodzica kosztami jest nielegalne :(
??? |
grażka | 24-05-2003 14:09:50 [#07] |
---|
Dlaczego nielegalne? W moim przedszkolu w umowie, jaką rodzice podpisują z placówką (tzn. z dyrektorem przedszkola), jest klauzula o dodatkowej opłacie za każdą rozpoczętą godzinę po 17.00. Przedszkole pracuje (6.00 - 17.00). Nie wiem, ale podobnie jest chyba i w innych łódzkich przedszkolach. Raz dziecko odbierała policja - ale to w związku z zatrzymaniem wcześniej rodziców; zresztą potem dzieckiem zaopiekowały się babcia i ciotka. My po prostu siedzimy z dzieckiem w przedszkolu, dopóki rodzice go nie odbiorą. Mój rekord to półtorej godziny. Oczywiście gdzieś ok 17.15 zaczynamy szukać rodziców - telefonicznie lub dozorca dzienny idzie do domu. Zawsze rodzice muszą też podać inny telefon kontaktowy - jakaś babcia lub ciocia, upoważnić tą osobe do odebrania dziecka. | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|