Forum OSKKO - wątek
Lucyna N | 20-05-2003 17:31:47 [#01] |
---|
I znów problem.
Pani (nauczyciel - pedagog) przeniesiona na własną prośbę do i innej placówki (pedagog) na podstawie art. 18 KN żąda świadectwa pracy.
Czy ma rację? Nasza kadrowa twierdzi, że nie.
Pani straszy mnie sądem pracy.
Co Wy na to? |
Marek z Rzeszowa | 20-05-2003 17:40:46 [#02] |
---|
Rację ma kadrowa. Nie bój się sądu pracy. Świadectwo pracy wydaje się jedynie po rozwiązaniu stosunku pracy. Art. 18 jednoznacznie mówi, że nastąpiło przeniesienie służbowe. Marek |
Lucyna N | 20-05-2003 17:46:11 [#03] |
---|
Dzięki Marku Podniosłeś mnie na duchu. Po raz pierwszy ktoś mnie straszy sądem.
Nawet gdybym mogła wystawić tej osobie świadectwo - nie mam teczki akt osobowych. |
Ewa z Rz | 20-05-2003 20:09:19 [#04] |
---|
Marek ma rację. Przeniesienie nie jest rozwiązaniem stosunku pracy - świadectwo pracy nie należy się, bo stosunek pracy jest kontynuowany. Jeśli nowy dyrektor zechce rozwiązać ten stosunek pracy, to wystawi świadectwo pracy za cały okres zatrudnienia - w twojej szkole i następnej. |
Lucyna N | 20-05-2003 20:51:23 [#05] |
---|
Dziękuję Ewo Wielkie DZIĘKUJĘ :-)))))))))))) |
Roman K | 20-05-2003 22:23:17 [#06] |
---|
pomyślmy o sytuacji tej osoby na koniec pracy... przed emeryturą.. Co wtedy będzie sobie życzył przysłowiowy ZUS???? Ja podpowiadam ludziom aby nie przenosili się, a rozwiązywali stosunek ;) i zawierali nowy. Uważam, ze nic nie tracą w ten sposób a mają jasną sytuację przy zbieraniu papierków emerytalnych. Roman_K |
Tadek | 21-05-2003 07:45:42 [#07] |
---|
Co na to ZUS Nauczyciele wyporzyczaja akta osobowe jada do poprzedniego dyrektora i on wypisuje swiadadectwo. Czy tak byc musi. Podoba mi sie stanowisko Ewy. Czy takie samo stanowisko ma ZUS? |
Janusz z W | 21-05-2003 11:49:02 [#08] |
---|
Uważam, że tak Sądzę, że najważniejszą przesłanką przemawiającą za koniecznością wydania świadectwa pracy jest odpowiedź na pytanie czy nastąpiło rozwiązanie stosunku pracy z nauczycielem. Prawda, że tak? (Kodeks Pracy: Art. 97. § 1. W związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy.) Dziwi mnie praktyka przekazywania teczki akt osobowych wraz z przechodzącym do pracy w innej szkole nauczycielem. Jak mi się wydaje, to znam źródło takiej praktyki: to pozostałość po czasach, gdy to ZEASZ zatrudniał nauczycieli. Przecież obecnie to nikt inny, a DYREKTOR zatrudnia pracownika. Jeżeli nawiązał stosunek pracy (mianowania) z nauczycielem to powinien go również rozwiązać (chyba, że ten sam wygaśnie z mocy prawa). Nic nie stoi na przeszkodzie by w świadectwie znalazł się zapis o przyczynie rozwiązania tego stosunku (art. 18 KN). A ZUS to już zupełnie odrębna historia: wyrejestrowanie z ZUS w "starej szkole", zarejestrowanie w "nowej", emerytura czy renta nauczyciela... |
Gaba | 21-05-2003 11:54:48 [#09] |
---|
Teczka zostaje w szkole, w teczce zbiera się tylko kserokopie - oryginały się wydaje!!! |
Ewa z Rz | 21-05-2003 13:14:21 [#10] |
---|
przeniesienie to NIE rozwiązanie stosunku pracy! Póki KN w tej materii nie ulegmie zmianie przeniesienie NIE JEST rozwiązaniem stosunku pracy (ani nawet nie jest temu równoważne). I nie jest prawdą, że nauczyciel nic nie zyskuje na przeniesieniu. Po pierwsze musi być wówczas zatrudniony dalej na podstawie mianowania, zachowuje prawo do dodatku motywacyjnego, nie ma okresu karencji przy nagrodach, w razie róznic w uposażeniu zasadniczym (a tak teraz może być) nie może otrzymać niższego wynagrodzenia niż dotychczas itp. A teczka wędruje za n-lem, gdyż tak jakby dalej miał on tego samego pracodawcę, którym nie jest dyrektor szkoły a szkoła. |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 13:22:56 [#11] |
---|
Ale art 18 KN mówi o przeniesieniu nauczyciela a nie rozwiązaniu stosunku pracy: Art. 18. 1. Nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania może być przeniesiony na własną prośbę lub z urzędu za jego zgodą na inne stanowisko w tej samej lub innej szkole, w tej samej lub innej miejscowości, na takie samo lub inne stanowisko. Wobec tego brak jest podstaw prawnych do wydania świadectwa pracy, jako, że jak sam zauważyłeś Januszu Kodeks Pracy jednoznacznie wskazuje na okoliczności jakie powinny zaistnieć, by można było wydać świadectwo pracy: Art. 97. § 1. W związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo Marek |
Janusz z W | 21-05-2003 14:00:42 [#12] |
---|
Czym jest przeniesienie? Ewo napisałaś to, co "cisnęło mi się na palce": nauczyciel zachowuje wszystkie przywileje, które uzyskał u dotychczasowego pracodawcy. I temu właśnie służy Art. 18 KN. Natomiast nie zmienia to faktu, że zmienia pracodawcę. [Oczywiście masz rację: to szkoła, a nie dyrektor jest pracodawcą] A jeżeli zmienia, to znaczy, że z dotychczasowym dyrektorem rozwiązuje, a z nowym nawiązuje stosunek pracy. Czyż nie? Marku czy po przeniesieniu w dalszym ciągu pracodawcą przeniesionego nauczyciela będzie dotychczasowa szkoła? |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 14:17:54 [#13] |
---|
Zgodnie KN rozwiązanie umowy o pracę może nastąpić w przypadkach i na warunkach opisanych w art. 20, 23, 26, 27, 28 KN. I żadnych innych. Artukuł 18 opisuje zupełnie inny stan prawny. To nic, że efekt jest ten sam - inny pracodawca. Nie nastapiło rozwiązanie umowy - nie ma świadectwa pracy, teczka przekazana nowemu dyrektorowi. Nie ma przyczyny, nie ma skutku! Owszem można skorzystać z obejścia - wypowiedzieć nauczycielowi w jednej szkole i zatrudnić w innej. Wtedy rzeczywiście świadectwo się należy. Tylko trzeba pamiętać o skutkach wypowiedzenia (odprawa itp...) Marek |
Jacek | 21-05-2003 14:19:48 [#14] |
---|
Janusz ma rację Co prawda teczka akt osobowych wędruje z nauczycielem jesli zostaje przeniesiony do innej szkoły ale nie ma wniej wszystkich informacji związanych ze stosunkiem pracy u poprzedniego pracodawcy (np. ilości dni zwolnienia lekarskiego) i dlatego powinien otrzymać świadectwo pracy. Ja w każdym razie w momencie tworzenia gimnazjum jako odrębnej jednostki w budynku Szkoły Podstawowej "przejmowałem" nauczycieli z SP i mimo, że teczki akt osobowych zmieniły tylko szafę, w której leżą wszyscy nauczyciele otrzymali świadectwa pracy za okres pracy w SP. Powtórzę za Januszem "pracodawcą jest szkoła" i to że nauczyciel zmienia miejsce pracy rozwiązywany jest stosunek pracy z daną szkoła a nawiązywany w innej i stąd świadectwo pracy. Problem tu tkwi w zapisach KN w odróżnieniu od KP, zresztą jeśli sie nie mylę są jakieś wyroki lub orzecznictwo NSA w sprawie wydawanie świadectwa pracy nauczycielowi przenoszonemu do innej szkoły, musiałbym sprawdzić. |
benedu gda | 21-05-2003 14:47:55 [#15] |
---|
A może by tak siegnąć do przepisów? SPOSÓB WYPEŁNIANIA ŚWIADECTWA PRACY
1. |
Nr REGON-EKD |
- stanowi identyfikator pracodawcy nadany przez właściwy wojewódzki urząd statystyczny. |
|
|
- pracodawca zatrudniający pracownika przejętego od innego pracodawcy na zasadach określonych przepisami art. 231 Kodeksu pracy lub przepisami odrębnymi wykazuje również okres jego pracy u poprzedniego pracodawcy i wskazuje tego pracodawcę, |
| To cytat z poniższego rozporządzenia - chyba nie pozostawia żadnych wątpliwości. Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania (Dz. U. Nr 60 z 30 maja z 1996 r., poz. 282 oraz Dz. U. Nr 214 z 17 grudnia 2002 r., poz. 1809) Jeśli chodzi o przeniesienie w trybie art. 18 KN, jest to zbędny "przywilej" choć tradycyjny z okresu państwa niedemokratycznego, który wymuszał wdzięczność nauczyciela za troskę pracodawcy o zabezpieczenie interesów pracownika. Taka "marchewka" (moim zdaniem) - przypominam - w obecnej wersji wprowadzona w stanie wojennym. Logiczne i dla mnie byłoby rozwiązanie stosunku pracy w jednej szkole i nawiązanie w nowej z zachowaniem nabytuch wcześniej uprawnień pracowniczych (a do tego powinno wystarczyć porozumieniepracodawców - dyrektorów szkół, ale zapisane w ustawie, by nie było znów dowolności i dylematów typu: a co z "trzynastką") |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 16:16:42 [#16] |
---|
Więc przejęcie to to samo co przeniesienie? Nauczyciela traktujesz podobnie jak pracowników likwidowanych przedsiębiorstw? Kurczę! Uczę się cały czas.;-) Nie zgadzam się z Tobą Benku. Przypomnę, że Kodeks Pracy obowiązuje tylko w tym zakresie, w jakim nie uregulowała sprawy Karta Nauczyciela. A tu sprawa jest w całości i bez żadnych niedomówień uregulowana. Istnieje stan prawny, nazwany przeniesieniem służbowym w trybie art. 18 KN. Bez dociekania czy to naleciałość czy nie (różnie można to oceniać - przypomnę, że z punktu widzenia organu jest to czynność oszczędzająca organowi 6-miesięczną odprawę, którą należałoby wypłacić nauczycielowi zwolnionemu w jednej szkole a zatrudnionemu w drugiej w obrębie tego samego organu) stan taki istnieje i należy go respektować. I przeniesienie służbowe z pewnością nie jest rozwiązaniem stosunku pracy. Nauczyciel przez całą swoją "karierę" pozostaje nauczycielem, przysługują mu różnorakie uprawnienia zależne od stażu pracy pedagogicznej i u tego samego pracodawcy. Np. 3-letni urlop dla poratowania zdrowia. Przeniesienie służbowe nie jest nawiązaniem nowego stosunku pracy i to dla nauczyciela jest w wielu przypadkach przywilejem. Marek |
Janusz Pawłowski | 21-05-2003 16:27:36 [#17] |
---|
Czy w sposób istotny, w zakresie pojęcia "przeniesienie" i omawianego tu problemu, różni się przeniesienie z art 19 od przeniesienia z art 18? Art. 18. 1. Nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania może być przeniesiony na własną prośbę lub z urzędu za jego zgodą na inne stanowisko w tej samej lub innej szkole, w tej samej lub innej miejscowości, na takie samo lub inne stanowisko. Art. 19. 1. W razie konieczności zapewnienia szkole obsady na stanowisku nauczyciela z wymaganymi kwalifikacjami odpowiadającymi potrzebom programowym szkoły, organ prowadzący szkołę może przenieść nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania bo mamy coś takiego: Uchwała z dnia 18 stycznia 1996 r.I PZP 37/95Skierowanie mianowanego nauczyciela do pracy w innej placówce na podstawie art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela powoduje ustanie dotychczasowego i nawiązanie nowego stosunku pracy na czas nie określony w placówce, do której został skierowany. Po upływie okresu skierowania nauczycielowi przysługuje w terminie określonym w art. 264 § 3 k. p. prawo powrotu na uprzednie stanowisko w szkole, w której był zatrudniony przed skierowaniem. A jeśli stosunek pracy ustaje, to ... |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 16:55:26 [#18] |
---|
Wydaje się, że jest istotne w zakresie zastosowania przymusu. No i prawo nauczyciela do powrotu. To jest inne przeniesienie. Poza tym to stara uchwała. Inny Kodeks Pracy, inna Karta Nauczyciela. Wtedy obowiązywały inne przepisy dotyczące świadectw pracy. Marek |
benedu gda | 21-05-2003 17:18:34 [#19] |
---|
I bądź tu mądry pedagogu:-) Januszu, wniosłeś nową jakość do naszej dyskusji:-) Wyroki sądów należy szanować. Należy też pamiętać, że i SN może mylić się w swoich wyrokach, o czym świadczą (na szczęście nieliczne) kasacje wyroków SN. Osobiście, przeniesienie w trybie art. 19 KN bardziej jestem skłonny rozpatrywać w kategoriach czasowego zatrudnienia u innego pracodawcy, co przewiduje art. 1741 k.p. Natomiast przeniesienie w trybie art. 18 KN jest przejęciem pracownika "od innego pracodawcy na zasadach określonych (...) przepisami odrębnymi", zatem nie ma potrzeby wydawania świadectwa pracy w momencie przeniesienia. Nie mozna jednak kwestionować poglądu, że z chwilą przeniesienia ustaje stosunek pracy w dotychczasowej szkole. No i teraz zdurniałem kompletnie:-))) W "Radio Parlament" leci akurat głosowanie nad poprawkami do ustawy o systemie oświaty - można też słuchać i oglądać przez internet, zwłaszcza po 18:00. Przełączam się ... |
Janusz Pawłowski | 21-05-2003 19:12:18 [#20] |
---|
Rozumiem Czyli, jeśli nauczyciel na własną prośbę (z art. 18) zostanie przeniesiony do innej szkoły, to nie rozwiązuje się z nim stosunku pracy i nie wydaje świadectwa, pomimo tego, że najprawdopodobniej już nigdy nie wróci do szkoły, z której wyszedł. Natomiast, gdy nauczyciel z przymusu (z art. 19) zostanie przeniesiony do innej szkoły, to rozwiązuje się z nim stosunek pracy (pies trącał świadectwo pracy), pomimo tego, że i tak tu wróci za 3 lata. Tak - rozumiem - to proste - przeniesieniu przeniesieniu nierówne i tyle. I to wszystko Marku układa Ci się w logiczną i spójną całość? Rozumiem. Coraz więcej już zreszta rozumiem. Wyroki sądów należy szanować, gdy są zgodne z naszą tezą, a gdy nie, to nie, bo sądy mogą się mylić i kasować oraz ich orzeczenia są zawsze nieaktualne. No proszę ... Jakie to proste! PS. Nauczyciel rzadko zyskuje (w praktyce nigdy) - znacznie częściej traci, gdy nie zamknie się w wyniku przeniesienia poprzedniego stosunku pracy. Warto w tym miejscu zapoznać się z zasadami zaliczania okresów uprawniających do dodatku za wysługę lat - i wyobrazić sobie sytuację, gdy przeniesiony po 20 latach pracy nauczyciel postanowi sobie dorobić - zatrudniając się jeszcze dodatkowo na 1/2 etatu w innej szkole (na zupełnie osobnej umowie o pracę). Nie wiem, czy kogoś te szczegóły zainteresują, więc nie będę tego opisywał szczegółowo. Jakby co - zawsze możemy wrócić do tematu. A wtedy, na pewno też znajdą się inni, którzy z radością będą szerzyć wiedzę w społeczeństwie. |
Mariola | 21-05-2003 19:39:27 [#21] |
---|
a ja już teraz nic nie rozumiem :-( mam za sobą dwie szkoły i ta w której obecnie pracuję jest trzecia.
Za każym razem zmieniałam stanowisko pracy na mocy przeniesienia, bo tak było najlepiej.
Nie mam świadectw pracy z poprzednich szkół, co jakoś żadnej z nich nie przeszkadzało wydać mi druk RP7 (czyli gdzieś w tych szkołach są dokumenty dotyczące moich zwolnień lekarskich, przepracowanych godzin itp...)
Ale po lekturze tego wątku zaczynam mieć wątpliwości...
Albo po prostu nic z tego nie rozumiem :-((( |
Lucyna N | 21-05-2003 19:50:24 [#22] |
---|
Druk RP7 wydają "płace" i to co innego. Dzisiaj nasza kadrowa dzwoniła do kadrowej osoby, od której zaczęłam wątek.
Nie dogadały się, niestety. Sąd pracy "utrzymany".
Potem wykonała tel. do KO, które potwierdziło stanowisko o braku świadectwa pracy przy przeniesieniu z art. 18 KN. |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 21:42:21 [#23] |
---|
Niestety nie jestem prawnikiem, więc moje sądy oparte są na logice (którą na szczęście studiowałem pod okiem najlepszych specjalistów w tej materii). Niestety logika - ta prawdziwa nie zawsze jest kompatybilna z logiką prawników i urzędników o czym przekonaliśmy się tu niejednokrotnie. Zupełnie inną sprawą jest interpretowanie prawa na podstawie orzeczeń Sądu Najwyższego. Jakoś zupełnie obojętnie przechodzimy obok faktu, że nasze prawo w przeciwieństwie do prawa anglosaskiego nie jest tworzone przez "precedensy". Innymi słowy fakt, że Sąd Najwyższy wydał w jakiejś sprawie orzeczenie wcale nie musi implikować tego że sądy niższej instancji mają obowiązek traktowania tego jako źródło nowego prawa. Inny skład, inne szczegóły i tło sprawy, inne przepisy prawne mogą prowadzić do zupełnie innej konkluzji sądu w nowej sprawie. Więc ja, w przeciwieństwie do wielu kolegów nie zaczynam studiowania zagadnienia od wyroków Sądu Najwyższego, lecz od czytania aktualnie istniejących przepisów. I w dalszym ciągu wychodzi mi, że przeniesienie to nie to samo co rozwiązanie umowy o pracę. Bo wiem, że te same skutki mogą być wywołane przez różne przyczyny, a tu wszak o przyczynę chodzi. Marek |
benedu gda | 21-05-2003 22:22:17 [#24] |
---|
Nieznajomość logiki szkodzi:-) Marku - jestem z Tobą:-) Też studiowałem logikę pod kierunkiem znakomitych fachowców: tę matematyczną - 30 lat temu, tę przdatną humanistom - 26 lat temu (całkiem przyjemny egzamin u prof. Albina Ziemby - postrachu studentek pedagogiki, a ćwiczenia z Jackiem Jadackim - też już od wielu lat profesorem). Od wielu już lat zastanawiam się jaką to logiką kieruje się "racjonalny ustawodawca" stanowiąc tak jasne, jednoznacznie brzmiące i spójne ze sobą przepisy, jak art. 18 i art. 19 KN. Mając za sobą wiele lat praktyki w resorcie sprawiedliwości mam swoje zdanie na temat jakości wyrokowania: zdarzają się perełki, zdarzają się też wpadki (ostatnio pominięcie jednego zarzutu w sprawie o zabójstwo na Nowym Świecie). Znam też ewidentne pomyłki sądowe. Zatem pogląd Marka jest mi bliższy i bardziej przekonujący swą logiką niż "pryncypialny" pogląd Janusza. Dlatego też uczcie się nauczyciele, dyrektorzy stosować prawo - na własną odpowiedzialność, we własnym interesie, nie obciążając niepotrzebnie już i tak niewydolnych (czasami jeszcze nieudolnych) sądów. |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 22:37:55 [#25] |
---|
Kontynując naszą dyskusję. Przyjrzyjmy się dokładniej wyrokowi, na który powoływał się Janusz. To zupełnie inna sprawa. Wystarczy przeczytać pytanie zadane przez Sąd Wojewódzki w Gdańsku. Po pierwsze nie idzie tu o wydanie świadectwa pracy lecz o ustalenie pracodawcy. Po drugie zupełnie inne okoliczności towarzyszą przeniesieniu w trybie art. 19 a inne w trybie art. 18. Tu mamy do czynienia raczej ze skierowaniem nauczyciela do innej szkoły (co jednoznacznie wynika z letkury uzasadnienia poniższego wyroku) niż z przeniesienie w rozumieniu art 18. Po trzecie w 1995 roku obowiązywałe zupełnie inne zapisy prawa oświatowego (patrz teksty jednolite Leszka). Zresztą poczytajcie: Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Jolanty C. przeciwko Szkole Podstawowej w L., Szkole Podstawowej w L.M., Przedszkolu w L. o przywrócenie do pracy, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym dnia 18 stycznia 1996 r. zagadnienia prawnego przekazanego przez Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z siedzibą w Gdyni postanowieniem z dnia 7 listopada 1995 r., (...) do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 kpc:
„Czy w sytuacji, kiedy nauczyciel mianowany skierowany do pracy w innej placówce na podstawie art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. 1982 r. Nr 3 poz. 19 z późn. zm.) na okres 3 lat, po upływie tego okresu nie korzysta z prawa powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko w szkole macierzystej i dalej pracuje w placówce, do której został skierowany, stosunek pracy z macierzystą szkołą trwa nadal, czy też rozwiązuje się - a jeśli tak, to w jakim trybie?
UzasadnieniePowódka Jolanta C. w pozwie skierowanym przeciwko Przedszkolu w L.M. oraz Szkole Podstawowej w L. domagała się ustalenia, iż rozwiązanie z nią stosunku pracy w dniu 31 grudnia 1994 r. przez dyrektora Przedszkola w L.M. jest bezskuteczne, a ponadto, że od 2 stycznia 1995 r. zostaje przywrócona na stanowisko nauczyciela Szkoły Podstawowej w L. W dniu 1 września 1987 r. powódka została mianowana na stanowisko nauczyciela w Szkole Podstawowej w L. Od dnia 1 września 1991 r. została przeniesiona do pracy w Przedszkolu w L.M. na podstawie art. 19 ust. 1 ustawy z 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. 1982 r. Nr 3 poz. 19 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem, po upływie trzech lat wystąpiła o przywrócenie do pracy w Szkole Podstawowej w L. Wniosek jej został jednakże załatwiony odmownie, wobec czego nadal pracowała w Przedszkolu w L.M. W grudniu 1994 r., gdy przebywała na zwolnieniu lekarskim, otrzymała świadectwo pracy, z którego wynikało, że jej stosunek pracy wygasł na podstawie art. 20 Karty Nauczyciela, z powodu „likwidacji zakładu pracy”.
Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w Malborku wyrokiem z dnia 6 czerwca 1995 r. ustalił, że powódka od 1 stycznia 1995 r. jest pracownikiem pozwanej Szkoły Podstawowej w L., oddalając powództwo w stosunku do pozostałych pozwanych. Sąd ten ustalił, że na mocy zarządzenia 11/91 Zarządu Gminy L. z dnia 17 czerwca 1991 r. z dniem 1 września 1991 r. przeniesiono zajęcia rocznego wychowania przedszkolnego ze struktury organizacyjnej pozwanej Szkoły Podstawowej w L. do Przedszkola w L.M. Pismem z dnia 5 sierpnia 1991 r. dyrektor Szkoły Podstawowej w L. poinformował powódkę, że z dniem 31 sierpnia 1991 r. ulega likwidacji oddział przedszkolny. W związku z tym zaproponował jej prowadzenie od 1 września 1991 r. zajęć w Przedszkolu w L. Powódka nie wyraziła zgody na przejście do przedszkola. Wójt Gminy L. pismem z dnia 26 sierpnia 1991 r. na mocy art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela skierował powódkę z urzędu do pracy w Przedszkolu w L. na czas od 1 września 1991 r. do dnia 31 sierpnia 1994 r. Z dniem 31 sierpnia 1993 r. nastąpiła likwidacja Przedszkola w L. Majątek ruchomy przeszedł w posiadanie Przedszkola w L.M. Wszystkie oddziały - w tym oddział zerowy, w którym zajęcia prowadziła powódka - stały się częścią struktury organizacyjnej Przedszkola w L.M. Dnia 3 stycznia 1994 r. pozwana Szkoła Podstawowa w L. wynajęła Przedszkolu w L.M. jedną izbę lekcyjną, w której odbywały się zajęcia oddziału zerowego. Zajęcia te prowadziła powódka.
Na mocy uchwały (...) Rady Gminy L. z dnia 27 października 1994 r. doszło do likwidacji z dniem 31 grudnia 1994 r. Przedszkola w L.M. Oddziały rocznego przygotowania przedszkolnego (roku zerowego), które były prowadzone przez Przedszkole w L.M. zostały z dniem 1 stycznia 1995 r. przeniesione do struktury organizacyjnej Szkoły Podstawowej w L.M. i Szkoły Podstawowej w L. Oddział zerowy, do którego uczęszczały dzieci z obwodu szkolnego Szkoły Podstawowej w L.M., weszły do struktury organizacyjnej tej szkoły. Natomiast do struktury organizacyjnej Szkoły Podstawowej w L. wszedł oddział zerowy, do którego uczęszczały dzieci z obwodu tejże szkoły. W związku z likwidacją Przedszkola w L.M. dyrektor Przedszkola złożyła powódce oświadczenie woli o rozwiązaniu stosunku pracy z dniem 31 grudnia 1994 r.
W ocenie Sądu Pracy zebrany w sprawie materiał jednoznacznie wskazuje, że przekształcenia organizacyjne dotyczące prowadzenia przygotowania przedszkolnego (roku zerowego) w Gminie L. należy oceniać pod kątem przejęcia zakładu pracy w całości lub w części, w rozumieniu art. 23[1] § 2 kp. Zdaniem tego Sądu, ponieważ przeniesienie z dniem 1 września 1991 r. zajęć rocznego przygotowania przedszkolnego ze Szkoły Podstawowej w L. do przedszkola w L. nastąpiło w warunkach ujętych w art. 23[1] § 2 kp wobec tego z dniem 1 września 1991 r. powódka z mocy prawa stała się pracownikiem Przedszkola w L. Od tego dnia jej zakładem pracy z mocy samego prawa, na podstawie art. 23[1] § 2 kp stało się to właśnie Przedszkole. Z tego względu w ocenie Sądu Pracy skierowanie powódki przez Wójta Gminy L. na mocy art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela do pracy w Przedszkolu w L. nie miało żadnego znaczenia prawnego. Nie można bowiem skierować w tym trybie nauczyciela do zakładu pracy, którego pracownikiem staje się on z mocy samego prawa.
Następnie - według ustaleń tego Sądu - w wyniku podjęcia decyzji o likwidacji Przedszkola w L. doszło do przejęcia tego zakładu pracy w całości przez Przedszkole w L.M. Wówczas stroną stosunku pracy z powódką stało się z mocy prawa Przedszkole w L.M.
W dalszej kolejności z ustaleń tego Sądu wynika, że miało miejsce przejęcie części zakładu pracy (Przedszkola w L.M.) przez dwa odrębne zakłady, tj. Szkołę Podstawową w L.M. i Szkołę Podstawową w L. Szkoła Podstawowa w L. przejęła oddział zerowy, który faktycznie korzystał z sali w budynku tej szkoły na mocy umowy najmu lokalu zawartej z Przedszkolem w L.M. W tym właśnie oddziale zajęcia prowadziła powódka. W związku z tym, w ocenie Sądu I instancji, na skutek przejęcia przez Szkołę Podstawową w L. tej części zakładu pracy, w której pracowała powódka, stała się ona z dniem 1 stycznia 1995 r. pracownikiem tej Szkoły. Wobec tego, że doszło do automatycznego przekształcenia stosunku pracy po stronie podmiotowej, nie ma znaczenia, czy i jakiego rodzaju decyzja została podjęta co do „przekazania” powódki. Z tego względu oświadczenie woli dyrektora Przedszkola w L.M. o rozwiązaniu z powódką stosunku pracy nie miało mocy prawnej i nie wpłynęło w żaden sposób na stosunek pracy powódki. Nie ma bowiem podstaw do wyłączenia stosowania art. 23[1] kp w odniesieniu do mianowanych nauczycieli.
Rozpoznając rewizję Szkoły Podstawowej w L. od wyroku Sądu Pracy, w którym ustalił on, że powódka jest pracownikiem tej szkoły od 1 stycznia 1995 r., Sąd Wojewódzki - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku doszedł do przekonania, że niezależnie od dokonanych przez Sąd Pracy ustaleń w przedmiocie przejęcia zakładów pracy w ujęciu art. 23[1] § 2 kp, w rozpoznawanej sprawie powstało budzące poważne wątpliwości zagadnienie prawne w zakresie stosowania przepisów Karty Nauczyciela, wymagające wyjaśnienia przez Sąd Najwyższy.
Według Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych źródłem wątpliwości interpretacyjnych jest treść przepisu art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela normującego instytucję przeniesienia nauczyciela do innej placówki oświatowej bez jego zgody, jednak na okres nie dłuższy niż 3 lata, z prawem powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko. Sąd ten zauważa, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęty jest pogląd, że przeniesienie nauczyciela do pracy w szkole w trybie art. 19 Karty Nauczyciela, na okres dłuższy niż 3 lata, nie powoduje rozwiązania stosunku pracy ze szkołą macierzystą (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1983 r. III PZP 8/83 OSNCP 1983/9 poz. 130, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 września 1993 r. I PZP 38/93 OSNCP 1994/3 poz. 64, OSP 1994/10 poz. 190). Uważa też przy tym, że w przedmiocie dalszego bytu stosunku pracy ze szkołą „macierzystą” wyłaniają się wątpliwości w sytuacji, gdy po upływie 3 lat, na które „opiewa to skierowanie”, żadna ze stron tego stosunku nie podejmuje działań mających na celu uregulowanie tej sprawy. Z treści art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela wynika prawo powrotu nauczyciela na zajmowane stanowisko, jednakże w Karcie Nauczyciela nie została określona forma skorzystania przez nauczyciela z tego prawa oraz skutki w sferze stosunku pracy wynikające z nieskorzystania przez nauczyciela z tego uprawnienia.
W tym kontekście Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wywodzi, że rozwiązanie umowy o pracę (przechodząc w tym miejscu do porządku nad tym, że powódka była nauczycielem mianowanym) wymaga złożenia stosownych oświadczeń woli przez jedną lub obie strony, a wobec braku takich oświadczeń nie ma podstaw do przyjęcia, iż umowa ta uległa rozwiązaniu. Sąd ten dodaje, że wobec szczegółowego określenia w art. 23 Karty Nauczyciela przypadków, w których rozwiązuje się stosunek pracy z nauczycielem mianowanym, „zaistniała sytuacja niespełnienia przesłanek zawartych w tym przepisie, co wskazywałoby na brak podstaw prawnych do skutecznego rozwiązania stosunku pracy przez zakład pracy, nawet gdyby miał zamiar taką decyzję podjąć”. Brak jest także „przesłanek prawnych do uznania, że umowa o pracę uległa rozwiązaniu poprzez przyjęcie w sposób dorozumiany porozumienia stron”. Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w tym zakresie konkluduje, że „w zaistniałej sytuacji za zasadne uznać należy, że pomimo niezłożenia oświadczenia woli przez nauczyciela w przedmiocie skorzystania z prawa powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko, brak wystarczających przesłanek prawnych do przyjęcia, iż umowa o pracę ulega rozwiązaniu”. Konkluzja taka prowadzi jednakże w jego ocenie do istnienia niedopuszczalnej w sferze prawa pracy niepewności prawnej między stronami stosunku pracy, w przypadku bowiem „dalszej bezczynności stron, mogącej trwać wręcz przez następne lata, pracownik, wobec braku unormowania w Karcie Nauczyciela konsekwencji w przypadku nieskorzystania z prawa powrotu i braku określenia ewentualnego terminu do zgłoszenia takiego żądania, mógłby w nie określonym czasie zgłaszać chęć powrotu, jak to ma miejsce w odniesieniu do powódki, która uczyniła to po ponad 2 miesiącach po upływie 3-letniego okresu skierowania”.
W tym stanie rzeczy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wysuwa koncepcję sprowadzającą się do uznania, że w analizowanym przypadku dochodzi do wygaśnięcia stosunku pracy wskutek braku działania stron po upływie 3-letniego okresu skierowania nauczyciela do innej szkoły. Odrzuca przy tym możliwość zastosowania w tym przypadku przepisów Karty Nauczyciela, ponieważ jej art. 26 zawiera enumeratywne wyliczenie sytuacji, w których stosunek pracy mianowanego nauczyciela wygasa z mocy prawa, a żaden z ujętych w nim przypadków nie dotyczy analizowanego stanu faktycznego, a przy tym norma ta zawiera wymóg stwierdzenia przez dyrektora szkoły wygaśnięcia stosunku pracy. Sąd ten widzi natomiast możliwość sięgnięcia do kodeksu pracy (na podstawie art. 98 Karty Nauczyciela), a konkretnie do przepisu o porzuceniu pracy (art. 65 § 1 kp) i uznania na tej podstawie, że stosunek pracy wygasa. Wobec sprecyzowania końcowej daty oddelegowania nauczyciela w innej szkole istnieje, zdaniem tego Sądu, podstawa do uznania, że niezgłoszenie przez niego przed upływem tego terminu zamiaru skorzystania z prawa powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko oraz niezgłoszenie gotowości do pracy w szkole „macierzystej” po tym terminie, do potraktowania tego stanu jako równoznacznego z niestawieniem się pracownika do pracy bez zawiadomienia zakładu pracy we właściwym terminie o przyczynie nieobecności. Sąd ten ma jednakże wątpliwości, czy sam fakt nieskorzystania przez nauczyciela z uprawnienia może być równoznaczny w ocenie z nagannym nie usprawiedliwionym „niestawieniem się do pracy”. Pomimo dopuszczalności ustalenia, w odniesieniu do nauczyciela, przesłanki porzucenia pracy w postaci zaprzestania świadczenia pracy w „macierzystej” szkole, nie do końca w ocenie Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych można uznać zerwanie więzi przez nauczyciela z zakładem pracy za bezprawne („jak to ma miejsce w przypadku zerwania tej więzi bez zachowania wymagań obowiązujących przy rozwiązywaniu stosunków pracy”).
Mimo tego typu wątpliwości Sąd ten skłania się do poglądu, że zasadne byłoby uznanie, iż po upływie 3 lat wykonywania przez nauczyciela pracy w placówce, do której został skierowany i niezłożenia oświadczenia woli w przedmiocie skorzystania z prawa powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko, stosunek pracy ze szkołą macierzystą wygasa. Stanowisko takie - w jego przeświadczeniu - znajduje potwierdzenie tak w świetle ograniczenia przez ustawodawcę okresu, na który można dokonać skierowania nauczyciela do innej placówki do maksymalnie 3 lat, jak i wobec celowości eliminowania stanu niepewności prawnej w sferze stosunków pracy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zwracając się do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym, Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych słusznie przyjął, że w związku z rozpoznawaną przez niego sprawą, wykładni wymaga zwłaszcza przepis art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela. Istnienie bowiem regulacji z art. 23[1] kp nie wyklucza - jak przyjął to Sąd Pracy - możliwości skierowania nauczyciela do pracy w innej szkole, oczywiście pod warunkiem, że skierowanie następuje (jak miało to miejsce w rozpoznawanej sprawie) jeszcze przed jej przejęciem w części lub w całości przez inną szkołę. Gdyby się zaś zdarzyło, że najpierw doszło do przejęcia szkoły lub jej części, a następnie miało miejsce wydanie aktu skierowania do innej szkoły ze szkoły, która już nie istnieje, czy też skierowanie dotyczy nauczyciela zatrudnionego w tej części szkoły, która została już przejęta przez inną szkołę, to akt taki nie może wywoływać skutku prawnego, skoro nauczyciel jest już pracownikiem szkoły, do której następnie jest dopiero „skierowany”. W związku z poglądem wyrażonym przez Sąd Pracy zaznaczyć ponadto należy, że stosowanie art. 23[1] kp nie wyklucza możliwości rozwiązania stosunku pracy w fazie poprzedzającej dokonanie zmian organizacyjnych (połączenia i podziału zakładu pracy oraz przejęcia go w części lub w całości), a tym samym zwolnienia nauczyciela na podstawie art. 20 Karty Nauczyciela, natomiast reguły przewidziane w art. 23[1] kp mają zastosowanie, jeżeli stosunek ten nie zostaje przez pracodawcę rozwiązany. Przepis art. 23[1] kp nie może być bowiem rozumiany jako norma wykluczająca stosowanie przepisów Karty Nauczyciela dotyczących ustania stosunku pracy, jakkolwiek z drugiej strony nie oznacza to, że w zakresie, w jakim problem konsekwencji zmian organizacyjnych po stronie pracodawcy nie został w tej Karcie uregulowany, przepis ten może być pomijany.
Rację ma Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych także wtedy, gdy zwraca uwagę na to, że przy wykładaniu przepisu art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela należy mieć na uwadze potrzebę eliminowania niepewności prawnej co do sytuacji stron stosunku pracy, a zwłaszcza co do tego, czy łączy je jeszcze stosunek pracy, czy też już więź prawna między nimi uległa zerwaniu (stosunek pracy ustał). Chybiona jest natomiast argumentacja zmierzająca do wykazania możliwości sięgania w sytuacjach ujętych w art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela do przepisów o porzuceniu pracy przez pracownika. Skoro bowiem przepis ten przyznaje nauczycielowi „prawo powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko” i jednocześnie nie wskazuje terminu, w jakim może to nastąpić, to niepodobna uznać, że nieskorzystanie w pewnym czasie (którego ustawa nie określa) z tego prawa jest czymś nagannym i że może być traktowane jako naruszenie obowiązującego porządku prawnego, a więc jako zachowanie bezprawne. Tym samym nie można również przyjąć, że brak przejawienia woli przez nauczyciela, co do przysługującego mu prawa może być postawiony na równi z porzuceniem pracy. Ponadto na uwadze należy mieć tu także i to, że w następstwie nowelizacji kodeksu pracy przez ustawę z 2 lutego 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. 1996 r Nr 24 poz. 110) skreślone zostały przepisy przewidujące wygaśnięcie stosunku pracy z powodu porzucenia pracy przez pracownika (art. 64, 65 kp).
Sąd Najwyższy w niniejszym składzie jest zdania, że w interpretacji art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela nie należy przyjmować, iż w razie skierowania w jego trybie nauczyciela do pracy w innej szkole dochodzi do powstania sytuacji, w której istnieją dwa stosunki pracy (ze szkołą, w której był on zatrudniony przed skierowaniem i ze szkołą, do której został skierowany) czy też, że jest to szczególny przypadek długotrwałego wykonywania pracy poza stałym miejscem pracy lub długotrwałej delegacji. Przeciwko interpretacji tego przepisu w takim kierunku, poza względami natury systemowo-funkcjonalnej, przemawia zwłaszcza przyjęcie w nim, że nauczycielowi przysługuje prawo powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko. Powrót na uprzednie stanowisko jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem nauczyciela. Jeżeli bowiem nauczyciel miałby być „po skierowaniu” nadal pracownikiem „macierzystej” szkoły, to konsekwentnie po ustaniu okoliczności stanowiących podstawę skierowania (po upływie okresu, na który został skierowany do innej szkoły) powinien mieć on obowiązek powrotu do swojego „macierzystego” zakładu pracy. Skoro zaś ustawodawca tak tej kwestii nie reguluje, a wręcz przeciwnie, przyznaje nauczycielowi „prawo powrotu”, to tym samym należy uznać, że przyjmuje on, iż nauczyciel pozostaje tylko w jednym stosunku pracy oraz że wraz ze skierowaniem do innej szkoły dochodzi do rozwiązania dotychczas łączącego go stosunku pracy ze szkołą i nawiązanie nowego stosunku pracy w nowej szkole. Do wniosku takiego skłania między innymi porównanie unormowania z art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela i art. 74 kodeksu pracy, który przewiduje, że pracownik pozostający w związku z wyborem na urlopie bezpłatnym ma prawo powrotu do zakładu pracy, który zatrudniał go w chwili wyboru, na stanowisko równorzędne pod względem wynagrodzenia z poprzednio zajmowanym, jeżeli zgłosi swój powrót w ciągu 7 dni od rozwiązania stosunku pracy z wyboru. Niedotrzymanie tego warunku powoduje wygaśnięcie stosunku pracy, chyba że nastąpiło z przyczyn niezależnych od pracownika. Z przepisu tego wynika, że jeżeli ustawodawca zakłada istnienie dwóch stosunków pracy to daje temu wyraźnie, choć pośrednio, wyraz w przepisie prawnym - czego nie da się powiedzieć o art. 19 ust. 2 Karty Nauczyciela - a ponadto jednoznacznie reguluje problem ustania stosunku pracy, który pozostaje w zawieszeniu, z czym w art. 19 ust. 2 Karty Nauczyciela również nie mamy do czynienia.
W przepisie tym, inaczej niż w art. 74 kp, nie określono terminu, w ciągu którego nauczyciel może skorzystać z przysługującego mu prawa powrotu, ani też nie przewidziano, że w razie nieskorzystania z tego prawa w określonym czasie jego stosunek pracy w „macierzystej” szkole wygasa. Prowadzi to do wniosku, iż ustawodawca przyjmuje w tym wypadku założenie, że nauczyciela skierowanego do innej szkoły nie łączy żaden stosunek prawny (stosunek pracy) ze szkołą, w której był zatrudniony poprzednio.
Do przyjętej tu wykładni art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela prowadzą także wnioski płynące z analizy systemowej. W myśl bowiem art. 18 tej Karty nauczyciel mianowany może być przeniesiony na własną prośbę lub z urzędu za jego zgodą na inne stanowisko w tej samej lub innej szkole, w tej samej lub innej miejscowości, na takie samo lub inne stanowisko. Na tle tego przepisu nie powinno budzić wątpliwości, że przeniesienie do innej szkoły oznacza zmianę podmiotu zatrudniającego, nie zaś nawiązanie drugiego stosunku pracy w nowej szkole, przy „zawieszeniu” stosunku pracy w szkole dotychczasowej („macierzystej”). W związku z tym należy zwrócić uwagę, że w art. 19 ust. 3 Karty Nauczyciela wyraźnie nawiązuje się do art. 18, skoro jest w nim o tym mowa, że nauczyciela można „również” skierować do pracy w innej szkole bez jego zgody, co zakłada, iż ustawodawca widzi w sposób całościowy regulacje ujęte w obu tych przepisach. To zaś przemawia na rzecz tezy, iż w zasadzie w jednolity sposób ocenia on skutki, jakie dla trwania stosunku pracy nauczyciela z jego dotychczasową i nową szkołą mają dokonywane czynności, niezależnie od tego, czy jest to „przeniesienie”, czy też „skierowanie” do pracy w innej szkole. Oznacza to, że „skierowanie”, podobnie jak i „przeniesienie” (poza przypadkiem, gdy ma miejsce w ramach tej samej szkoły), powoduje rozwiązanie stosunku pracy z dotychczasowym pracodawcą (szkołą) i nawiązania go z nowym pracodawcą.
Wykładnia taka zdaje się przy tym lepiej odpowiadać potrzebom praktyki, zwłaszcza w sytuacji, gdy skierowanie do innej szkoły następuje na dłuższy czas. W takim bowiem przypadku - czego między innymi dowodzi stan faktyczny leżący u podstaw wątpliwości przedstawianych przez Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - zostają zerwane nie tylko więzi formalne, ale i faktyczne z poprzednią szkołą, a nowa szkoła traktuje danego nauczyciela jako swojego pracownika, nie mającego zobowiązań wobec innego „macierzystego” pracodawcy (innej szkoły). Wystarczającą gwarancją dla nauczyciela - co jest istotne z uwagi na okoliczność, iż „skierowanie” go do pracy w innej szkole następuje bez jego zgody - jest w takim przypadku to, że po upływie okresu skierowania ma on prawo powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko, jak również to - co należy przyjąć - że w nowej szkole jego stosunek pracy nawiązuje się na czas nie określony. Zawarty bowiem w art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela zwrot, że skierowanie do pracy w innej szkole nie może następować na okres dłuższy niż trzyletni, należy rozumieć jedynie w ten sposób, że w razie gdyby skierowanie przewidywało dłuższy niż trzyletni okres, to nauczyciel ze swojego prawa powrotu może skorzystać wraz z upływem okresu skierowania. Nie może być natomiast on rozumiany jako nakaz rozwiązania stosunku pracy w nowej szkole wraz z upływem takiego, a także krótszego, niż trzyletniego okresu (jeżeli krótszy okres zostanie wskazany w skierowaniu), gdyż w takim przypadku prawo pracownika do powrotu w gruncie rzeczy przeradzałoby się w jego obowiązek.
Inaczej mówiąc, z przepisu art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela wynika, że w razie skierowania nauczyciela do pracy w innej szkole dochodzi do nawiązania stosunku pracy między nim a tą szkołą (staje się on jej pracownikiem), z tym że po upływie okresu „skierowania”, który nie może jednakże trwać dłużej niż 3 lata, nauczyciel ten może wystąpić z żądaniem ponownego zatrudnienia go w szkole, w której był zatrudniony przed skierowaniem. Nie oznacza to jednak, że z żądania tego nie może on zrezygnować, pozostając w zatrudnieniu w szkole, do której został skierowany. Analizowany przepis Karty Nauczyciela nie przewiduje bowiem, iż stosunek pracy w nowej szkole nie może trwać dłużej niż 3 lata, tylko że okres „skierowania”, rozumiany jako warunek uzyskania prawa powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko, nie może przekraczać 3 lat.
Prawo powrotu na uprzednio zajmowane stanowisko jest równoznaczne z możliwością wystąpienia nauczyciela do szkoły zatrudniającej go przed skierowaniem z żądaniem nawiązania z nim stosunku pracy. Z żądaniem takim może on wystąpić w każdej chwili po upływie okresu skierowania. W razie odmowy przyjęcia go do pracy przez szkołę zatrudniającą go przed skierowaniem, może on wystąpić do sądu pracy z żądaniem nawiązania stosunku pracy w terminie 14 dni od doręczenia zawiadomienia o odmowie przyjęcia do pracy (art. 264 § 3 kp).
Mając na względzie przedstawiony tok rozumowania i wynikające z niego wnioski Sąd Najwyższy, na zadane mu pytanie, udzielił odpowiedzi jak w sentencji.
Marek |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 23:09:37 [#26] |
---|
Znalezione na http://www.gimnazjum.pl/prawo/prawo2.phtml :
Źródła prawa
Elżbieta Walkiewicz
Akty normatywne, które są wydawane przez wyposażone w kompetencje prawotwórcze (uzyskane w drodze ich udzielenia przez konstytucję lub ustawę - w drodze delegacji ustawowej) organy władzy publicznej (państwowej lub samorządowej) tworzą system formalnie legitymowanych źródeł prawa. Źródła prawa powiązane są ze sobą kompetencyjnie i merytorycznie. Powiązania kompetencyjne wiążą się z hierarchiczną budową aparatu państwowego, co powoduje zróżnicowanie mocy prawnej (moc równa, niższa, wyższa) wydawanych przez organy władzy państwowej i samorządowej aktów prawotwórczych i stworzenie ich hierarchii. "W doktrynie i praktyce prawniczej w zasadzie powszechnie przyjmuje się, że: a) akt prawotwórczy o niższej mocy prawnej nie powinien być niezgodny z aktem prawotwórczym o wyższej mocy prawnej; b) akt prawotwórczy o wyższej mocy prawnej może uchylić akt prawotwórczy o niższej mocy prawnej; c) akt prawotwórczy o wyższej mocy prawnej przesądza w pewnym stopniu o treści aktu o niższej mocy prawnej; d) istnieje obowiązek wydawania aktów o niższej mocy prawnej , jeżeli są one niezbędne dla realizacji postanowień aktów o wyższej mocy prawnej." [J. Jabłońska-Bonca, Wstęp do nauk prawnych] Powiązania merytoryczne aktów prawotwórczych odnoszą się do relacji między treścią regulowanych stosunków społecznych w aktach prawnych.
Nowa Konstytucja RP w rozdziale III ( art. 87 ust. 1 i ust. 2 oraz art. 93) ujmuje źródła prawa RP w następujące grupy:
- źródła powszechnie obowiązującego prawa na obszarze całego państwa
- źródła prawa powszechnie obowiązującego o ograniczonym terytorialnie zasięgu (prawo miejscowe)
- źródła prawa wewnętrznie obowiązującego
Do źródeł prawa powszechnie obowiązującego na obszarze całego państwa należą:
- konstytucja
- ustawy
- ratyfikowane umowy międzynarodowe
- rozporządzenia
Źródła prawa powszechnie obowiązującego o ograniczonym zasięgu (prawo miejscowe) tworzą:
- akty prawa miejscowego stanowione przez organy samorządu terytorialnego (uchwały organów kolegialnych samorządu terytorialnego)
- akty prawne, wydawane przez terenowe organy administracji rządowej
Ponadto charakter źródeł prawa powszechnie obowiązującego mają takie akty normatywne jak: rozporządzenia z mocą ustaw wydawane przez Prezydenta RP w ścisle określonych sprawach (rozdział XI Konstytucji), układy zbiorowe pracy, umowy zawierane przez Radę Ministrów z kościołami i związkami wyznaniowymi, niektóre regulaminy Sejmu i Senatu.
Źródłami prawa wewnętrznie obowiązującego są:
- uchwały Rady Ministrów
- zarządzenia Prezydenta RP
- zarządzenia Prezesa Rady Ministrów
- zarządzenia ministrów
- niektóre uchwały Sejmu i Senatu
- regulaminy Zgromadzenia Narodowego
- niektóre akty innych centralnych organów państwowych
W hierarchii legitymowanych źródeł prawa najwyższe miejsce zajmuje konstytucja, ustawa zasadnicza, zawierająca normy - zasady będące fundamentem politycznego, społecznego i gospodarczego porządku w państwie. Drugie miejsce w hierarchii źródeł prawa zajmują ustanawiane przez parlament ustawy. Regulacje ustawowe odnoszą się do pewnego spektrum spraw (jest to tzw. materia ustawowa) o fundamentalnym znaczeniu dla działalności państwa np. przyznanie praw i nakładanie obowiązków na poszczególne grupy społeczne (ustawa z 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela; Dz. U. Nr 3, poz. 19 z późniejszymi zmianami); organizację i zasady działania organów władzy publicznej np. Ustawa z 7 września 1991 r. o systemie oświaty - (t. jedn., Dz. U. z 1996 r. Nr 67, poz. 329 z późniejszymi zmianami), Ustawa z 14 czerwca 1960 r. - kodeks postępowania administracyjnego (t. jedn., Dz. U. z 1980 r. Nr 9, poz. 26 z późniejszymi zmianami): ustrój gospodarczy i inne doniosłe z punktu widzenia państwa sprawy. Ustawy normujące obszerne dziedziny spraw noszą nazwę kodeksów. Legislacja Rzeczypospolitej Polskiej przewiduje w systemie źródeł prawa istnienie rozporządzeń z mocą ustawy. Akty te mają moc równą ustawie, ustanawiane są w ściśle określonych przez Konstytucję sprawach (stan nadzwyczajny). Rozporządzenia wykonawcze do ustaw są kolejnymi dokumentami o charakterze prawotwórczo-wykonawczym. Pochodzą od naczelnych organów administracji państwowej, a na szczeblu terenowym od wojewodów. Są wydawane na podstawie upoważnienia ustawowego i służą wykonywaniu ustaw.
Przedstawione powyżej źródła prawa łącznie z aktami prawnymi organów samorządu terytorialnego (uchwałami), tworzą grupę aktów prawotwórczych powszechnie wiążących tzn. zawierają normy prawne, których adresatem może być każdy podmiot w państwie. Kolejne w hierarchii źródeł prawa, akty normatywne, to: niektóre rodzaje uchwał parlamentu i rządu oraz zarządzenia organów administracji rządowej. Tworzą one grupę aktów prawotwórczych wewnętrznie wiążących (ich normy dotyczą podmiotów usytuowanych wewnątrz aparatu państwowego i samorządowego). Część uchwał i zarządzeń nie ma charakteru aktów prawotwórczych, gdyż nie zawiera norm prawnych. Grupę źródeł prawa powszechnie obowiązującego, zewnętrznego tworzą ratyfikowane umowy międzynarodowe, będące dokumentami prawnymi powstałymi w konsekwencji zgodnego oświadczenia woli podmiotów prawa międzynarodowego (tj. państw lub organizacji międzynarodowych). Umowy międzynarodowe ratyfikowane na podstawie upoważnienia ustawowego zajmują wysokie miejsce w hierarchii źródeł prawa. Legitymowane źródła prawa wewnętrznego i umowy międzynarodowe publikowane są w dziennikach (aktach promulgacyjnych) Rzeczpospolitej Polskiej:
- Dzienniku Ustaw RP (konstytucja, ustawy, rozporządzenia z mocą ustawy, rozporządzenia wykonawcze, umowy międzynarodowe)
- Monitorze Polskim (uchwały i niektóre zarządzenia)
- Dziennikach Urzędowych poszczególnych ministerstw (np. zarządzenia)
- Wojewódzkich Dziennikach Urzędowych (rozporządzenia i zarządzenia wojewody, uchwały organów samorzadu terytorialnego).
Akty organów samorządu terytorialnego publikowane są w sposób zwyczajowo przyjęty na danym terenie, w drodze obwieszczeń, w lokalnych mediach.
Znajomość źródeł prawa znacznie pomaga w poruszaniu się po obszarach prawa, jest niezbędna do skutecznego stosowania prawa, pozwala na prawidłowe wykonywanie zadań z zakresu pełnienia różnorodnych funkcji publicznych. |
Janusz Pawłowski | 21-05-2003 23:10:49 [#27] |
---|
Kto jeszcze studiował logikę (samo przez się rozumie, że pod okiem najlepszych przedwojennych fachowców)? Acha! I kto jeszcze pracował wszędzie? Do Marka - jeśli mam wybierać, między przyznaniem Ci racji, a przeczytaniem tego uzasadnienia, to ... przyznaję Ci rację - przytłoczyłeś mnie ilością i wagą argumentów. ;-))) Idę poczytać jakiś inny paragraf - chyba zdecyduję się na 22. ;-)) |
Marek z Rzeszowa | 21-05-2003 23:28:56 [#28] |
---|
Powodzenia, choć nie sądzę byś bał się tekstów dłuższych niż jedna strona. Mój cytat jest celowo tak obszerny by uzasadnić pewną tezę (o orzeczeniach sądu najwyższego). Rozumiem, że jak Ty zacytowałeś fragment, to wcześniej zapoznałeś się z całością, więc nie dla Ciebie ten cytacik. :-)) Marek ps. Mogłeś użyć argumentu, że nawet studiowanie pod okiem fachowców, z małpy nie zrobi inteligenta. Dziękuję za wyrozumiałość. |
Janusz Pawłowski | 21-05-2003 23:38:09 [#29] |
---|
Wrzuciłeś tekst o źródłach w międzyczasie Źródła źródłami - jest jak piszesz. A teraz trzeba rozwiewać wątpliwości dotyczące tego co owe źródła w istocie zawierają (wiem, wiem ... niektórzy ich nie mają, bo czytają ze zrozumieniem). I tu mamy: USTAWA z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym.
Rozdział 1 Przepisy ogólne Art. 1. Sąd Najwyższy jest organem władzy sądowniczej, powołanym do: 1) sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez: a) zapewnienie w ramach nadzoru zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych przez rozpoznawanie kasacji oraz innych środków odwoławczych, b) podejmowanie uchwał rozstrzygających zagadnienia prawne, c) rozstrzyganie innych spraw określonych w ustawach; 2) rozpoznawania protestów wyborczych oraz stwierdzania ważności wyborów do Sejmu i Senatu oraz wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a także ważności referendum ogólnokrajowego i referendum konstytucyjnego; 3) opiniowania projektów ustaw i innych aktów normatywnych na podstawie których orzekają i funkcjonują sądy, a także innych ustaw w zakresie, w którym uzna to za celowe; 4) wykonywania innych czynności określonych w ustawach. To tylko dla uzupełnienia naszej wiedzy, bo nie tylko znajomość źródeł prawa jest ważna, ale warto też wiedzieć gdzie szukać, gdy prawo wydaje się niejednoznacznym być. No - idę czytać ten 22, bo znacznie ciekawszy. PS. Jakbyś Marku przeczytał uważnie, to zauważyłbyś od którego miejsca kieruję swój poprzedni post do Ciebie - nawet imię jest. Chyba, że w imię "solidarności" tak się zaperzasz. |
Marek z Rzeszowa | 22-05-2003 00:08:08 [#31] |
---|
I jeszcze trzy sprawy. 1. Sąd Najwyższy nie stanowi prawa. Sąd Najwyższy dokonuje rozstrzygnięć zagadnień prawnych. Czyli jeśli ustawa nie budzi wątpliwości sądów niższej instancji, to SN się tym nie zajmuje. 2. Uchwała z dnia 18 stycznia 1996 r. I PZP 37/95 była podjęta w składzie 3 sędziów, w Izbie Administracyjnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. 3. Lubię czytać do końca (zwracam uwagę na tekst podkreślony): USTAWA z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym. ... Rozdział 6 Postępowanie przed Sądem Najwyższym Art. 57. Sąd Najwyższy orzeka w składzie trzech sędziów, chyba że ustawa stanowi inaczej. ... Art. 59. Jeżeli Sąd Najwyższy, rozpoznając kasację lub inny środek odwoławczy, poweźmie poważne wątpliwości co do wykładni prawa, może odroczyć rozpoznanie sprawy i przedstawić zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów tego Sądu. Art. 60. § 1. Jeżeli w orzecznictwie sądów powszechnych, sądów wojskowych lub Sądu Najwyższego ujawnią się rozbieżności w wykładni prawa, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego może przedstawić wniosek o ich rozstrzygnięcie Sądowi Najwyższemu w składzie siedmiu sędziów lub innym odpowiednim składzie. ... Art. 61. § 1. Jeżeli skład Sądu Najwyższego uzna, że przedstawione zagadnienie wymaga wyjaśnienia, a rozbieżności - rozstrzygnięcia, podejmuje uchwałę, w przeciwnym razie odmawia jej podjęcia, a jeżeli podjęcie uchwały stało się zbędne - umarza postępowanie. § 2. Jeżeli skład siedmiu sędziów uzna, że znaczenie dla praktyki sądowej lub powaga występujących wątpliwości to uzasadniają, może zagadnienie prawne lub wniosek o podjęcie uchwały przedstawić składowi izby, natomiast izba - składowi dwóch lub więcej izb albo pełnemu składowi Sądu Najwyższego. ... § 6. Uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego, składu połączonych izb oraz składu całej izby z chwilą ich podjęcia uzyskują moc zasad prawnych. Skład siedmiu sędziów może postanowić o nadaniu uchwale mocy zasady prawnej. |
benedu gda | 22-05-2003 00:22:01 [#32] |
---|
Same korzyści (osobiste) z tego Forum:-) Marku, serdeczne dzięki za materiały źródłowe do nauki wos-u w przyszłym roku:-) |
Janusz Pawłowski | 22-05-2003 01:18:13 [#33] |
---|
Jaką, Marku, tezę to potwierdza, a jakiej przeczy? Ad 1. Nie przeczy tej, a zarazem potwierdza, że sprawa budzi wątpliwości skoro zajął się nią SN. Ad 2. Nie przeczy tej, a zarazem potwierdza, że 3 sędziów SN uznało co uznało. Ad. 3. Nie przeczy temu, a zarazem potwierdza, że lubisz czytać do końca. Coś jeszcze? -------------------------------- Patrzę na mojego psa i tak se myślę - kogo mi przypomina? - Jak nie szczeka, to merda ogonem? Hm ... raczej nie ... to mądry pies i lubi ludzi. |
Janusz Pawłowski | 22-05-2003 01:30:17 [#34] |
---|
I jestem poważnie zatroskany stanem naszej oświaty. Jeśli nauczyciele WOSu, dowiadują się o takim abecadle dopiero z forum, to naprawdę jest się czym martwić. |
benedu gda | 22-05-2003 05:33:46 [#35] |
---|
Januszu, rozumiem Twoje (wsobne) zatroskanie z powodu niewiedzy Tak się składa,że co roku staram się uaktualniać źródła. Tym razem robię to ze względu na autentyczne (belferskie) komentarze, świadczące o znakomitej wiedzy i kulturze prawnej. Oczywiście nie pominę nazwisk autorów:-) |
RomanG | 22-05-2003 08:38:42 [#36] |
---|
Komentarz do Karty nauczyciela z 2003 roku (stan prawny na 1 lutego 2003 r.)
Pani Maria Szymańska pisze na str. 126:
Przeniesienie n-la na podst. art. 18 odbywa się bez rozwiązywania dotychczasowego stosunku pracy. Stosunek pracy n-la pozostaje nawiązany w drodze mianowania i jest kontynuowany w nowym miejscu pracy.
...
Dotychczasowy pracodawca n-la powinien przekazać jego akta osobowe nowemu pracodawcy. Podstawę do takiego działania stanowi par. 9 Rozp. Ministra Pracy i PS z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentów w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika.
Na str. 127:
Art. 97 par. 1 kp. przewiduje, iż świadectwo pracy wydaje się w razie rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy. Sytuacje te nie mają miejsca przy przeniesieniu n-la, gdyż - jak wskazano powyżej - nastepuje kontynuacja stosunku pracy na podstawie mianowania.
Niejednokrotnie jednakże można spotkać się z praktyką wystawiania w takich przypadkach świadectwa pracy ze względu m.in. na żądania przedstawienia takiego świadectwa w razie przeniesienia n-la przez organy emerytalno-rentowe. |
RomanG | 22-05-2003 09:47:54 [#37] |
---|
Jeszcze małe uzupełnienie Markowego o źródłach prawa Klasyk teorii prawa administracyjnego, prof. Jerzy Starościak na str. 101 "Systemu prawa administracyjnego" (tom I) - Ossolineum 1977 pisze tak:
(...) sprawa pozycji konstytucji. Nazywana jest ona ustawą "podstawową" czy "zasadniczą". To słuszne określenie wywołuje jednak nieporozumienie polegające na traktowaniu jej jako swego rodzaju postanowien "ponadprawnych". Tymczasem przez swoją "zasadniczość" nie traci ona nic ze "zwykłej" mocy ustawowej.
(...) Konstytucja PRL, podobnie jak i inne konstytucje, zawiera zarówno stwierdzenia deklaratywne o prawach i wolnościach obywatelskich, jak i sprecyzowanie treści niektórych z podstawowych praw i wolności oraz określa podstawowe obowiązki obywateli (w konstytucji obecnie obowiązującej por. na przykład art. 48.1 i art. 31.3 - przyp. mój).
Precyzowanie rozumienia konstytucji należy do ustaw zarówno jeśli idzie o o ograniczenie praw i wolności obywatelskich jak i ustalenie zakresu nakładanych na nich obowiązków. (...) |
Renatka | 22-05-2003 16:40:01 [#38] |
---|
gdy miałam podobną sytuację dzwoniłam nawet do MENiS i potwierdzono mi tylko ,że przekazywanie teczki to tylko norma zwyczajowa (placówki były pod wspólnym zarządem i świadectwo wtedy wydawały Miejskie zespoły a teraz każda placówka jest osobnym zakładem pracy ) i nie ma odniesienia prawnego a co do świadectwa - pani zasugerowała iż należy wydać ze względu na fakt wymagań ZUS niezgodność Rp-7 z świadectwem czy dyrektor ma prawo wpisać w świadectwie że pani X zatrudniona była w szkole nr3 i potem nr5 jeżeli są to inne zakłady pracy? |
Ewa z Rz | 23-05-2003 06:09:10 [#39] |
---|
ma prawo Bo ma na to odpowiednia dokumentację. Zwracam uwagę jeszcze raz, że bez względu jakby to archaicznie brzmiało, art 18 (i 19) znajduje się w KN - obowiązującej! - i brzmi tak jak to zostało tu przytoczone... A gdzie jest napisane, że RP7 ma się zgadzać ze świadectwem pracy? |
Lucyna N | 23-05-2003 18:11:14 [#40] |
---|
brak słów 1) Dziękuję za wielkie zaangażowanie w dyskusję,
2) Dzisiaj telefonicznie zostałam postraszona PIP-em (sąd pracy oczywiście też),
3) Brak mi słów, bo kiedy sama wykonałam tel. do KO, rozmówczyni stwierdziła " uważaMY, że świadectwo pracy należy wydać",
4) ręce mi opadły :-((((((((((( |
RomanG | 23-05-2003 18:17:34 [#41] |
---|
Sądy też są dla ludzi Niech się więc ta pani sądzi ;-)
Wklej nam tu potem tylko uzasadnienie wyroku... :-)) |
rzewa | 22-08-2006 22:19:42 [#42] |
---|
fajnie, że został odkopany ten wątek, bo... Jest nowa uchwała SN w tej sprawie i to w składzie 7 sędziów, a w sprawie orzeczenia zostały napisane krytyczne glosy (o których w poniższym uzasadnieniu).
Warto zapoznać sie z uzasadnieniem, bo ono wiele wyjaśnia... A co najciekawsze dla dyskusji w tym wątku prędzej skłania się do tego, że dochodzi do rozwiązania stosunku pracy w przypadku przeniesienia na podstawie art 18 KN niz art 19 KN.
Uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2004 r.
III PZP 14/03
Przewodniczący Prezes SN Walerian Sanetra, Sędziowie SN: Krystyna Bednarczyk, Kazimierz Jaśkowski, Roman Kuczyński, Zbigniew Myszka (sprawozdawca), Herbert Szurgacz (sprawozdawca, uzasadnienie), Andrzej Wasilewski. Sąd Najwyższy, z udziałem Prokuratora Prokuratury Krajowej Piotra Wiśniewskiego po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym w dniu 11 lutego 2004 r. sprawy z powództwa Ewy K. przeciwko Gminie M.P., Szkole Podstawowej w M. i Szkole Podstawowej w T. o przywrócenie do pracy, na skutek zagadnienia prawnego przekazanego przez skład trzech sędziów Sądu Najwyższego postanowieniem z dnia 18 września 2003 r. [...]
„Czy przeniesienie nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania do innej szkoły bez jego zgody przez organ prowadzący szkołę w trybie art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (jednolity tekst : Dz.U. z 2003 r. Nr 118, poz. 1112) powoduje nawiązanie nowego stosunku pracy ?”
p o d j ą ł uchwałę:
Przeniesienie mianowanego nauczyciela bez jego zgody do innej szkoły przez organ prowadzący szkołę w trybie art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (jednolity tekst Dz.U. z 2003 r. Nr 118, poz. 1112 ze zm.) nie powoduje nawiązania nowego stosunku pracy.
U z a s a d n i e n i e
Przedstawione postanowieniem składowi Sądu Najwyższego zagadnienie prawne „czy przeniesienie nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania do innej szkoły bez jego zgody przez organ prowadzący szkołę w trybie art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (jednolity tekst: Dz.U. z 2003 r. Nr 118, poz. 1112) powoduje nawiązanie nowego stosunku pracy”, ujawniło się w następującym stanie faktycznym sprawy. Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Białej Podlaskiej wyrokiem z dnia 16 października 2001 r. oddalił powództwo Ewy K. przeciwko Gminie M.P. oraz Szkole Podstawowej w S. i Szkole Podstawowej w T. o przywrócenie do pracy w tej ostatniej szkole. W sprawie tej ustalono, że powódka była mianowanym nauczycielem zatrudnionym w Szkole Podstawowej w S. od dnia 1 września 1986 r., równocześnie powierzono jej funkcję dyrektora tej szkoły, którą pełniła do dnia 31 marca 1999 r. Od dnia 23 stycznia 1999 r. do dnia 22 stycznia 2001 r. powódka korzystała z urlopu dla poratowania zdrowia. W tym okresie w Szkole Podstawowej w S. zmniejszyła się liczba oddziałów szkolnych, a jej program organizacyjny nie przewidywał już dla powódki żadnych godzin lekcyjnych. Między innymi z tej przyczyny po powrocie do pracy z urlopu dla poratowania zdrowia, powódka została przeniesiona do Szkoły Podstawowej w T. decyzją Zarządu Gminy M.P., który był organem prowadzącym Szkołę Podstawową w S. W Szkole Podstawowej w T. powstał bowiem od dnia 1 lutego 2001 r. nieobsadzony etat obejmujący pojedyncze godziny nauczania sztuki, fizyki, geografii, techniki i historii.
W dniu 16 lutego 2001 r. Rada Gminy M.P. podjęła uchwałę o przekształceniu Publicznej Szkoły Podstawowej w S. w Oddziały Zamiejscowe Publicznej Szkoły Podstawowej w M. Z dniem 31 maja 2001 r. Zarząd Gminy M.P. przeniósł z powrotem powódkę na uprzednio zajmowane stanowisko nauczyciela do Szkoły Podstawowej w S. Już w dniu 28 maja 2001 r. dyrektor tej Szkoły Podstawowej rozwiązał z powódką stosunek pracy z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia na podstawie art. 20 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (aktualnie jednolity tekst: Dz.U. z 2003 r. Nr 118, poz. 1112 ze zm.). W ramach takich ustaleń Sąd Pracy uznał, iż powódka w całym spornym okresie pozostawała w stosunku pracy ze Szkołą Podstawową w S., która była jej pracodawcą w rozumieniu art. 3 k.p. Sąd ten przyjął, iż nauczyciel mianowany przeniesiony w trybie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela pozostaje w jednym tylko stosunku pracy ze szkołą, w której był zatrudniony w chwili skierowania go (przeniesienia) do innej szkoły. Przewidziana w tym przepisie instytucja przeniesienia nauczyciela bez jego zgody do pracy w innej szkole stanowi unormowanie szczególne, upoważniające pracodawcę do przejściowej zmiany jednego z elementów nauczycielskiego stosunku pracy, mianowicie wykonywania pracy, uzasadnionej koniecznością zaspokojenia potrzeb programowych innej szkoły, której brakuje odpowiedniej obsady stanowisk nauczycielskich. Przeniesienia tego dokonuje organ prowadzący szkołę zatrudniającą nauczyciela, który jest najlepiej zorientowany w potrzebach szkół na terenie objętym
jego działalnością. Uzasadniając swoje stanowisko, Sąd Pracy powołał się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, który stwierdzał, iż zastosowanie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela nie powoduje rozwiązania dotychczasowego stosunku pracy, a tylko częściową zmianę jego treści, stanowiąc rodzaj delegacji służbowej (por. uzasadnienia uchwał Sądu Najwyższego: z dnia 14 stycznia 1983 r., III PZP 64/82,
OSNCP 1983 nr 8, poz. 109; z dnia 24 marca 1983 r., III PZP 8/83, OSNCP 1983 nr 9, poz. 130; z dnia 24 marca 1993 r., I PZP 38/93, OSNCP 1994 nr 3, poz. 64 i z dnia 19 stycznia 1994 r., I PZP 41/93). Takie też stanowisko zajęli glosatorzy, odnosząc się krytycznie do uchwały z dnia 18 stycznia 1996 r., I PZP 37/95 (OSNAPiUS 1996 nr 18, poz. 262), w której Sąd Najwyższy jedyny raz odmiennie przyjął, że zastosowanie wobec nauczyciela art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela powoduje ustanie dotychczasowego i nawiązanie nowego stosunku pracy (por. glosę A.Dubowik opublikowaną w Orzecznictwie Sądów Polskich 1997 nr 3, poz. 50). Prowadziło to Sąd Pracy do oddalenia powództwa w stosunku do pozwanych Gminy M.P. oraz Szkoły Podstawowej w T. z uwagi na brak po ich stronie biernej legitymacji procesowej, a ponadto ze względu na niemożliwość przywrócenia powódki do pracy w tej Szkole Podstawowej.
Zdaniem Sądu, nauczyciel przeniesiony na podstawie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela do pracy w innej szkole może dochodzić uznania tego przeniesienia za bezskuteczne, a tym samym przywrócenia do pracy w „macierzystej” szkole. Tymczasem powódka nie odwołała się od decyzji Zarządu Gminy M., na podstawie której miała świadczyć pracę w Szkole Podstawowej w T., pomimo tego, że decyzja ta nie była uzasadniona w rozumieniu powołanego przepisu, albowiem powódka, magister pedagogiki w zakresie nauczania początkowego nie posiadała kwalifikacji do nauczania powierzonych jej przedmiotów, tj. sztuki, fizyki, geografii, techniki i historii. Z uwagi na niewniesienie przez powódkę odwołania od decyzji o przeniesieniu do innej szkoły nie było podstaw prawnych do weryfikacji i uznania bezskuteczności tej decyzji podjętej przez organ prowadzący szkołę. Równocześnie w Szkole Filialnej w S. miały pozostać tylko dwa oddziały klas I-III, co powodowało konieczność rozwiązania stosunków pracy z większością jej nauczycieli, w tym także z nauczycielami nauczania początkowego. W takiej sytuacji nie był możliwy powrót powódki na uprzednio zajmowane stanowisko, tym bardziej że brakowało dla niej godzin nauczania początkowego już w roku szkolnym 2000/2001, kiedy wróciła do pracy po zakończeniu urlopu dla poratowania zdrowia.
Sąd Pracy podkreślił, że podmiotem uprawnionym do rozwiązania stosunku pracy z powódką był dyrektor Szkoły Podstawowej w S., gdyż Szkoła ta przez cały czas pozostawała jej pracodawcą. Rozwiązanie takie było uzasadnione zmianami organizacyjnymi powodującymi zmniejszenie liczby oddziałów w tej Szkole, które uniemożliwiały zatrudnienie powódki w pełnym wymiarze zajęć w ramach wyuczonej specjalności nauczycielskiej (art. 20 ust. 1 pkt 1 Karty Nauczyciela). W związku z reorganizacją Szkoły Podstawowej w S. możliwe było dalsze zatrudnianie jedynie dwóch nauczycieli nauczania początkowego. Dyrektor tej Szkoły, która podejmowała decyzje kadrowe postanowiła, że najkorzystniejsze będzie pozostawienie nauczycielki mieszkającej najbliżej szkoły spośród dotychczasowych nauczycieli nauczania początkowego, którzy mieli porównywalne kwalifikacje i staż pracy. W takiej sytuacji należało pozostawić pracodawcy możliwość swobodnego doboru pracowników.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2002 r. zmienił zaskarżony apelacją powódki wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że zasądził od Szkoły Podstawowej w S. na jej rzecz odszkodowanie w kwocie 5.940,30 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2001 r., oddalając apelację w pozostałym zakresie. Sąd Okręgowy nie podzielił apelacyjnego zarzutu naruszenia art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela, argumentując, iż powódka nie zakwestionowała przesłanek określonych w tym przepisie, a ponadto w okresie od dnia 1 lutego 2001 r. do dnia 31 maja 2001 r. wykonywała pracę nauczyciela w Szkole Podstawowej w T. Sąd ten uznał, iż przeniesienie powódki do tej Szkoły w trybie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela nie spowodowało nawiązania nowego stosunku pracy; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 1996 r., I PZP 37/95, została wydana na tle odmiennego stanu faktycznego i wyrażała odosobniony pogląd, przeto nie może mieć zastosowania w rozpoznawanej sprawie. Sąd Okręgowy podzielił natomiast apelacyjny zarzut naruszenia art. 20 ust. 1 - Karty Nauczyciela przez nieuzasadniony wybór powódki do rozwiązania stosunku pracy. W tym zakresie Sąd ten wskazał, że w sprawie było bezsporne, iż w dniu 16 lutego 2001 r. Rada Gminy M.P. podjęła uchwałę o przekształceniu Szkoły Podstawowej w S. z dniem 1 września 2001 r. w „Oddziały Zamiejscowe Szkoły Podstawowej w S. podporządkowane organizacyjnie Szkole Podstawowej w M.”. W dacie podjęcia tej uchwały, powódka - w ramach przeniesienia - uczyła w Szkole Podstawowej w T., a do Szkoły Podstawowej w S. została decyzją Zarządu Gminy ponownie przeniesiona od dnia 31 maja 2001 r. Ponadto już w dniu 28 maja 2001 r. powódka otrzymała od dyrektora Szkoły Podstawowej w S. pismo informujące ją o rozwiązaniu stosunku pracy na podstawie art. 20 ust. 1 pkt 2 Karty Nauczyciela w związku ze zmianami organizacyjnymi powodującymi zmniejszenie liczby oddziałów i godzin nauczania. W sprawie tej dyrektor Szkoły w M. otrzymała od dyrektora Szkoły w S. informacje o nauczycielach, którzy pozostaną w tej placówce oraz wykaz nauczycieli zwalnianych z pracy. W wykazie tym nie była ujęta powódka, gdyż został on sporządzony w okresie, w którym powódka pracowała w Szkole Podstawowej w T. Powyższe okoliczności sprawiły, że wobec powódki nie zastosowano żadnych kryteriów wyboru zwolnienia jej z pracy, skoro nie była ona w ogóle brana pod uwagę przy „typowaniu” nauczycieli, a nie można przyjąć, iż była z góry „skazana” na zwolnienie. W takich okolicznościach sprawy, Sąd Okręgowy - nie podważając decyzji organu uprawnionego do przeprowadzenia zmian organizacyjnych w Szkole Podstawowej w S. - nie podzielił ustaleń Sądu Pracy w zakresie zastosowania uzasadnionych kryteriów wyboru powódki do zwolnienia z pracy i z tego względu zasądził na jej rzecz odszkodowanie. Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżyła w całości powódka, opierając kasację na zarzucie błędnej wykładni art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela wskutek przyjęcia, że instytucja przeniesienia przez organ prowadzący szkołę nauczyciela bez jego zgody do innej szkoły nie powoduje ustania dotychczasowego i nawiązania nowego stosunku pracy, a także, iż organowi prowadzącemu szkołę przysługuje prawo dowolnego kształtowania okresu tego przeniesienia w sytuacji, gdy w decyzji o przeniesieniu nie był wskazany ten okres. Skarżąca podważała także „prawo do powrotnego w trybie przeniesienia nauczyciela do tzw. 'macierzystej szkoły' mimo braku istnienia przesłanek wymienionych w tym przepisie”. Wskazała na daleko idące rozbieżności interpretacyjne dotyczące wykładni art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela, który wymaga jednolitego stosowania. Istotne wątpliwości wywołuje też możliwość podejmowania w trybie tego przepisu przez organ prowadzący szkołę decyzji o powrotnym przeniesieniu nauczyciela do szkoły, w której świadczył pracę przed przeniesieniem.
Na tle takiego stanu sprawy Sąd Najwyższy uznał, iż rozpoznanie kasacji powódki wymaga usunięcia przez skład powiększony Sądu Najwyższego rozbieżności interpretacyjnych w odniesieniu do skutków przeniesienia nauczyciela mianowanego do innej szkoły na podstawie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela. Na gruncie gramatycznego brzmienia tego przepisu rodzi się między innymi pytanie, czy wskutek zastosowania tej instytucji dochodzi jedynie do przekształcenia treści dotychczasowego stosunku pracy, czy też do jego ustania i nawiązania nowego stosunku pracy w szkole, do której nauczyciel został przeniesiony.
W tym zakresie ugruntowana w licznych orzeczeniach judykatura Sądu Najwyższego przyjmowała, iż przeniesienie do pracy w innej szkole nie powoduje rozwiązania stosunku pracy ze szkołą, w której nauczyciel był zatrudniony przed przeniesieniem, a jedynie prowadzi do przekształcenia treści nauczycielskiego stosunku pracy w zakresie miejsca wykonywania pracy (por. w szczególności uchwałę z dnia 24 marca 1983 r., III PZP 3/38, OSNCP 1983 nr 9, poz. 130). Również w uchwale z dnia 14 stycznia 1983 r. Sąd Najwyższy uznał tę instytucję za „swego rodzaju delegację” zbliżoną do czasowego powierzenia pracownikowi innej pracy niż określona w umowie o pracę (art. 42 § 4 k.p.). Radykalna zmiana tego kierunku orzecznictwa nastąpiła w uchwale z dnia 18 stycznia 1996 r., I PZP 37/95 (OSNAPiUS 1996 nr 18, poz. 262), w której Sąd Najwyższy stwierdził, że skierowanie mianowanego nauczyciela w trybie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela powoduje ustanie dotychczasowego i nawiązanie nowego stosunku pracy na czas nieokreślony w placówce, do której został skierowany, przy czym po upływie okresu skierowania nauczycielowi przysługuje w terminie określonym w art. 264 § 3 k.p. prawo powrotu na uprzednie stanowisko w szkole, w której był zatrudniony przed skierowaniem. Uchwała ta spotkała się z krytycznymi glosami (P. Kucharski: Radca Prawny 1998 nr 2, s. 58 i nast.). Glosator odróżnia przeniesienie mianowanego nauczyciela do innej szkoły na jego prośbę lub z urzędu, lecz za jego zgodą (art. 18 ust. 1 Karty Nauczyciela) od czasowego skierowania go bez jego zgody do pracy w innej szkole (art. 19 ust. 1), twierdząc, iż po nowelizacji przepisów Karty Nauczyciela instytucja skierowania do pracy została zastąpiona przez przeniesienie, przy jego ograniczeniu do nauczycieli mianowanych i z wyraźnym zaznaczeniem, iż akt ten podejmuje organ prowadzący szkołę nawet bez wniosku i zgody dyrektorów obu tych zainteresowanych szkół. Glosator prezentuje stanowisko, że pomimo tej zmiany nie sposób przyjąć, iżby mianowany nauczyciel po przeniesieniu go do innej szkoły stawał się jej pracownikiem na czas nieokreślony, skoro zostaje przeniesiony na czas oznaczony. Nie jest też jasne, co dzieje się ze stosunkiem pracy w dotychczasowej szkole. Nawet gdyby uznać, że wygasa on z dniem przeniesienia, to trzeba by twierdzić, iż z mocy prawa powstaje on na nowo w razie skorzystania z prawa powrotu do poprzedniej szkoły po upływie okresu przeniesienia. Natomiast nieskorzystanie z prawa powrotu, bez rozwiązania stosunku pracy ze szkołą „macierzystą” i nawiązania go ze szkołą, do której nauczyciel został czasowo przeniesiony, powinno być kwalifikowane jako przeniesienie nauczyciela do tej ostatniej szkoły na jego prośbę.
A. Dubowik (OSP 1997 nr 3, poz. 50) twierdziła, że poza różnicą terminologiczną, polegającą na zastąpieniu wyrazu „skierowanie” terminem „przeniesienie nauczyciela mianowanego bez jego zgody” przez wyraźnie wskazany kompetentny organ, przepis art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela nie uległ jakiejś zasadniczej zmianie w wyniku nowelizacji Karty Nauczyciela z dnia 14 czerwca 1996 r. w związku z czym nie było racjonalnych powodów, aby Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 18 stycznia 1996 r. odstępował od utrwalonej wykładni w zakresie skutków zastosowania instytucji przeniesienia. Przeniesienie nauczyciela bez jego zgody do pracy w innej szkole nie może - wbrew zasadzie wolności pracy - prowadzić do nawiązania nowego stosunku pracy z tą szkołą. Organ prowadzący szkołę nie jest uprawniony do nawiązania stosunku pracy ani do jego rozwiązywania, zważywszy nadto, że katalog przyczyn rozwiązywania nauczycielskich stosunków pracy z mianowania ma charakter zamknięty. Nieskorzystanie z prawa powrotu do macierzystej szkoły nie powinno być oceniane jako zachowanie bezprawne i nie może prowadzić do wygaśnięcia tego stosunku pracy. Nie można zgodzić się ze stanowiskiem, jakoby przeniesienia w trybie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela wolno było dokonać na czas nieokreślony, choć nauczyciel po upływie okresu przeniesienia może w każdym czasie wystąpić z żądaniem ponownego zatrudnienia w szkole, z której został przeniesiony. Oznacza to, że na podstawie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela nie przysługuje roszczenie o nawiązanie stosunku pracy, gdyż ten nie ulega rozwiązaniu, ale roszczenie o dopuszczenie do pracy na uprzednio zajmowanym stanowisku i ewentualnie roszczenie o wynagrodzenie za czas niewykonywania pracy, do której świadczenia zainteresowany zgłaszał gotowość (art. 81 § 1 k.p.).
Prokurator Krajowy wniósł o podjęcie uchwały, że przeniesienia nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania do innej szkoły bez jego zgody przez organ prowadzący szkołę w trybie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela nie powoduje nawiązania nowego stosunku pracy na jego podstawie.
l. Przed przystąpieniem do szczegółowej analizy przedstawionego składowi siedmiu sędziów Sądu Najwyższego zagadnienia prawnego wydaje się celowe zwrócenie uwagi na ogólniejszą kwestię dotyczącązmian treści stosunków pracy z nominacji związanych z przeniesieniem do innego miejsca pracy lub na inne stanowisko. Instytucja zmiany treści stosunku służbowego przez przeniesienie w inne miejsce pracy lub na inne stanowisko występuje w większości pragmatyk służbowych, można nawet powiedzieć, że stanowi cechę charakterystyczną stosunków służbowych, określaną w piśmiennictwie mianem dyspozycyjności pracowników (funkcjonariuszy). Zarazem trzeba zaznaczyć, że nie jest to instytucja jednorodna. Przeciwnie, wykazuje ona znaczne zróżnicowanie w zależności od rodzaju danego zatrudnienia (służby) w zakresie charakteru aktu, za pomocą którego jest realizowana (czego wyrazem są takie np. określenia, jak organ „kieruje”, „zleca”, „przenosi”), w przedmiocie przesłanek pozytywnych, od których zależy dopuszczalność dokonania zmiany miejsca pracy (co znajduje wyraz w sformułowaniach, jak np. „potrzeby urzędu”, „interes służby” i inne) oraz przesłanek negatywnych (np. „szczególnie ważne względy osobiste”, stan ciąży i inne) oraz pozycji samego pracownika względem podmiotu dokonującego przeniesienia (za zgodą pracownika, bez zgody pracownika). Różnice dotyczą również usytuowania organu dokonującego przeniesienia. Może nim być pracodawca i wówczas przeniesienie z reguły dokonuje się w ramach danej jednostki organizacyjnej, albo organ usytuowany poza pracodawcą, co dotyczy z reguły przeniesień do innej jednostki organizacyjnej lub do innej miejscowości (por. np. art. 50-54 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o służbie cywilnej, Dz.U. z 1999 r. Nr 49, poz. 483 ze zm.; art. 50 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze, jednolity tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 21, poz. 206; art. 76 i następne ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych, Dz.U. Nr 98, poz. 1070). Na gruncie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela występuje ta druga sytuacja: w razie konieczności zapewnienia szkole obsady na stanowisku nauczyciela z wymaganymi kwalifikacjami odpowiadającymi potrzebom programowym szkoły, organ prowadzący szkołę może przenieść nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania do tej szkoły, bez zgody nauczyciela, na okres nie dłuższy niż 3 lata, z prawem powrotu na zajmowane stanowisko.
Organem prowadzącym Szkołę Podstawową w S. był zarząd Gminy M.P. Zgodnie z art. 34b ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (jednolity tekst: Dz.U. z 1996 r. Nr 67, poz. 329 ze zm.) organ prowadzący szkołę lub placówkę, a w zakresie działalności dydaktyczno- wychowawczej i opiekuńczej również organ sprawujący nadzór pedagogiczny, mogą ingerować w działalność szkoły lub placówki wyłącznie w zakresie i na zasadach określonych w ustawie. W świetle powołanego przepisu, przewidziane art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela przeniesienie nauczyciela, stanowi taką, dopuszczoną przez ustawę ingerencję w „działalność szkoły”, zmierzającą do prawidłowego rozmieszczenia nauczycieli z punktu widzenia realizacji zadań oświaty. Decyzja (czynność) organu prowadzącego szkołę stanowi dopuszczoną prawem ingerencję podmiotu nie będącego stroną nauczycielskich stosunków pracy w istniejący stosunek pracy nauczyciela minowanego. Organ ten nie działa w imieniu pracodawcy, którym jest szkoła zatrudniająca nauczyciela, lecz w imieniu własnym. Świadczy o tym, poza samym usytuowaniem organu to, iż z przeniesieniem wiąże się szereg dalszych skutków przewidzianych art. 19 ust. 2 Karty Nauczyciela, wykraczających zarówno poza kompetencje pracodawcy (tj. szkoły „macierzystej”), jak i szkoły (jej dyrektora), do której nauczyciel został skierowany: skrócenie czasu pracy nauczyciela do czterodniowego tygodnia pracy, przyznanie dodatku za uciążliwość pracy w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego, zakwaterowanie w miejscu czasowego pobytu. Na ten ostatni aspekt trafnie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 września 1993 r. (I PZP 38/93), w której na pytanie Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie czy Kurator Oświaty na podstawie art. 19 ust. 1 ustawy Karty Nauczyciela może skutecznie skierować nauczyciela mianowanego bez jego zgody do pracy w innej szkole ? Sąd Najwyższy stwierdził, że kurator oświaty, jako organ prowadzący podporządkowane mu szkoły, jest uprawniony skierować nauczyciela mianowanego bez jego zgody do pracy w innej szkole na podstawie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela.
II. Poczynione uwagi mają znaczenie dla oceny w kwestii, czy w następstwie przeniesienia nauczyciela w trybie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela dochodzi do rozwiązania stosunku pracy tego nauczyciela z dotychczasowym pracodawcą. Należy przyjąć, że przeniesienie nie pociąga za sobą ustania stosunku pracy nauczyciela z dotychczasowym pracodawcą. Wynika to przede wszystkim stąd, że Karta Nauczyciela przewiduje zamknięty katalog okoliczności prowadzących do rozwiązania (wygaśnięcia) stosunku pracy mianowanego nauczyciela. Ponadto, jak już zaznaczono, ustawa o systemie oświaty w art. 34b ogranicza możliwą ingerencję organu prowadzącego szkołę do spraw należących do zakresu „działalności szkoły”, w czym nie mieści się ingerencja polegająca na rozwiązaniu „za” nauczyciela istniejącego stosunku pracy. Dla tego typu ingerencji musiałaby istnieć wyraźna podstawa prawna w przepisach ustawowych, tymczasem ani ustawa o systemie oświaty, ani Karta Nauczyciela nie przewidują takiej kompetencji organu prowadzącego szkołę. W uchwale z dnia 18 stycznia 1996 r. (I PZP 37/95), w której Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że skierowanie do innej szkoły powoduje rozwiązanie dotychczas łączącego nauczyciela stosunku pracy ze szkołą, argumentem na rzecz tego stanowiska było, zdaniem Sądu Najwyższego, przyznanie nauczycielowi w art. 19 ust. 1 prawa powrotu na uprzednie stanowisko. Jeżeli bowiem - argumentował Sąd Najwyższy - nauczyciel miałby być „po skierowaniu” nadal pracownikiem „macierzystej” szkoły to konsekwentnie po ustaniu okoliczności stanowiących podstawę skierowania (po upływie okresu, na który został skierowany do innej szkoły) powinien mieć obowiązek powrotu do swojego „macierzystego” zakładu pracy .Przyznanie prawa powrotu wskazuje, iż wraz ze skierowaniem do innej szkoły dochodzi do rozwiązania dotychczas łączącego go stosunku pracy ze szkołą. W świetle zajętego powyżej stanowiska odnośnie do charakteru czynności przeniesienia nauczyciela przez organ prowadzący szkołę przytoczona argumentacja nie jest przekonująca. Skoro bowiem przeniesienie, o którym mowa w art. 19 Karty Nauczyciela, jest aktem zewnętrznym, ustanawiającym określoną relację między organem prowadzącym szkołę a nauczycielem, to również przewidziane tym przepisem prawo powrotu należy odnieść to tej relacji. Oznacza ono po stronie nauczyciela prawo żądania powrotu do macierzystej szkoły, a po stronie organu prowadzącego szkołę - skierowania z powrotem na dotychczasowe miejsce pracy. W powołanej powyżej uchwale z dnia 18 stycznia 1996 r., jako dodatkowy argument na rzecz przyjętego tam stanowiska, Sąd Najwyższy powołał się na argument wynikający z porównania art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela z art. 74 Kodeksu pracy. Art. 74 k.p. przewiduje, że pracownik pozostający w związku z wyborem na urlopie bezpłatnym ma prawo powrotu do pracy u pracodawcy, który zatrudniał go w chwili wyboru, na stanowisko równorzędne pod względem wynagrodzenia z poprzednio zajmowanym, jeżeli zgłosi swój powrót w ciągu 7 dni od rozwiązania stosunku pracy z wyboru. Niedotrzymanie tego warunku powoduje wygaśnięcie stosunku pracy. Z przepisu tego wynika, że - jak wywiódł Sąd Najwyższy – ustawodawca zakłada istnienie w tym przypadku dwóch stosunków pracy, z których jeden pozostaje w zawieszeniu, i daje temu wyraz w przepisie prawnym. Odnosząc się do tego argumentu należy stwierdzić, że argumentacja z powołaniem się na art. 74 k.p. jest wątpliwa, ponieważ przepis ten dotyczy sytuacji rodzajowo zupełnie różnej. Z art. 19
Karty Nauczyciela w żadnym razie nie wynika wola ustawodawcy utrzymania dwóch prawnych stosunków pracy, ani nie została nim uregulowana sprawa ustania stosunku pracy (który w przypadku wyboru na stanowisko pozostaje w zawieszeniu). Odwołanie się do art. 74 k.p. nie jest również celowe w związku z przyjętą interpretacją aktu skierowania nauczyciela do innej szkoły.
III. Nie można również przyjąć, że przeniesienie nauczyciela mianowanego do innej szkoły w trybie art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela powoduje nawiązanie z tą szkołą stosunku pracy. Stanowisko takie jest trudne do przyjęcia ze względów zasadniczych, a mianowicie z powodu wyrażonej w art. 11 Kodeksu pracy zasady, że nawiązanie stosunku pracy, bez względu na jego podstawę prawną, wymaga zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika. Wymieniony przepis, zawarty w Kodeksie pracy w dziale pierwszym, w rozdziale II Podstawowe zasady prawa pracy, znajduje zastosowanie do wszystkich rodzajów stosunków pracy, w tym również do stosunków pracy nawiązywanych na podstawie mianowania, uregulowanych w pragmatykach służbowych. Wynika to z jego wyraźnego i bezwarunkowego brzmienia. Sytuacja, o której mowa w art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela cechuje się tym, iż przeniesienie nauczyciela przez organ prowadzący szkołę do innej szkoły następuje bez zgody nauczyciela. Przesądza to w sensie negatywnym możliwość uznania, że między przeniesionym nauczycielem a nową szkołą dochodzi do nawiązania stosunku pracy. Nowa szkoła spełnia niektóre zadania charakterystyczne dla pracodawcy, dotyczące np. spraw organizacji pracy. Nie można jednak postawić znaku równości między spełnianiem przez nową szkołę niektórych funkcji charakterystycznych dla pracodawcy, a statusem nauczyciela jako pracownika nowej szkoły. Pełnienie wymienionych zadań (funkcji) stanowi konsekwencję przeniesienia nauczyciela do nowej szkoły. Treść zagadnienia prawnego mieści się w dyspozycji art. 19 ust. 1 Karty Nauczyciela. W praktyce mogą występować pewne „modyfikacje” polegające np. na tym, że w istocie, mimo iż organ prowadzący szkołę formalnie zastosował tryb z art. 19 Karty, nauczyciel był zainteresowany podjęciem pracy w innej szkole i zatrudnienie go w tej placówce odbyło się za zgodą obu podmiotów zatrudniających, a jedynie przy pośrednictwie organu prowadzącego szkołę. Wydaje się, iż w takich przypadkach należy rozważyć, czy w rzeczywistości zachodziła sytuacja, o której mowa w art. 19 ust. 1, czy też przypadek, o którym mowa w art. 18 Karty Nauczyciela. W każdym razie, na gruncie art. 19 ust. 1 nie ma podstaw do minimalizowania znaczenia okoliczności przeniesienia nauczyciela w warunkach braku jego zgody na przeniesienie.
Z przytoczonych motywów podjęto uchwałę o treści jak w sentencji.
======================================== | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|