Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Nauczyciel "szturchnął" ucznia...i co dalej ?
strony: [ 1 ][ 2 ]
Magosia12-03-2008 22:00:11   [#01]

Opis sytuacji - ogólny. Nieważne gdzie, nieważne kiedy.

  1. Informacja do dyrektora - od rodzica o kopnięciu dziecka przez nauczyciela .
  2. Wyjaśnianien przez dyrektora sytuacji- rozmowy ze świadkami ( brak) z uczniami bezpośrednio zaangażowymi w zajście (2), z nauczycilem.
  3. Wersja nauczyciela- szturchnął kolanem w udo podczas rozdzielania bijacych się uczniów.
  4. Wersja uczniow(2) - kopnął kolanem w udo- kazdego podczas rozdzielania bijących się uczniow.
  5. Nauczyciel przyznaje,że źle zrobił, żaluje, deklaruje przeproszenie rodzicow.

Co - waszym zdaniem powinien dalej dyrektor?

  1. Notatka służbowa.
  2. Upomnienie dla nauczyciela.
  3. Nagana dla nauczyciela.
  4. Zawiadomienie policji.
  5. ???

Dyrektor myśli co zrobić dalej . Rodzic czeka na reakcję dyrektora- ma do niego zaufanie.

Proszę o komentarze.

Małgoś12-03-2008 22:12:20   [#02]

mediacja - konfrontacja - przeprosiny

i konsekwencja: między upomnieniem a naganą

chyba tak bym postąpiła, jesli n-l ma świadmość, ze źle zrobił i chce to naprawić, a nie wybielić się kosztem uczniów


post został zmieniony: 12-03-2008 22:12:50
jatoja12-03-2008 22:14:51   [#03]

Między upomnieniem a naganą.

.................

Przeprosiny.

................

resztę wymazuję.

Jacek12-03-2008 22:15:25   [#04]

i konsekwencja: między upomnieniem a naganą

a z jakiego przepisu?

znaczy skoro spotulniał nauczyciel to przyznał, że uczniowie mówia prawdę a on w pierwszej wersji minął się z prawdą nt. zdarzenia :-)

czyli burę winien dostać bo okłamał dyrka... Podczas rozdzielania nie powinien był użyć siły w formie kopania.

Skłaniałbym się do notatki słuzbowej i wyjaśnienia tego z rodzicami.

jatoja12-03-2008 22:15:26   [#05]
oooo...a ja długo wymazywałam
Małgoś12-03-2008 22:18:35   [#06]

w zasadzie to (w obliczu powszechnej znieczulicy i bierności nawet wśód n-li) dobrze, że zareagował, szkoda, ze nie zrobił tego nieagresywnie...

sama nie wiem jak sie rodziela walczących chłopaków ;-)

między nieduzych mozna sie wpakowac własnym ciałem, a le z duzymi nie ryzykowałabym własnego ciała ...

duzi są?

Krzysztof Pom12-03-2008 22:18:50   [#07]
Nauczyciel chciał zapobiec eskalacji konfliktu. Zastosował radyklane środki - niestosowne, ale chyba mało szkodliwe. Notatka służbowa, rozmowa z nauczycielem:  ostrzeżenie. Rozmowa z rodzicami w obecności nauczyciela, nauczyciel przeprasza za niestosowne zachowanie.
Krzysztof Pom12-03-2008 22:20:24   [#08]
Tylko co powiedzą rodzice swoim dzieciom? "A widzisz, przeprosził!" Jak dalej będa się ci chłopcy zachowywac w obecnosci tego nauczyciela?
Małgoś12-03-2008 22:20:29   [#09]

szturchnął kolanem w udo - kopnął kolanem w udo

..myślę, że z różnych punktów widzenia można to samo zjawisko tak opisać

i nikt nie kłamie ;-)

Małgoś12-03-2008 22:21:22   [#10]

przeprosić nalezy ..uczniów

w obecności rodziców

Krzysztof Pom12-03-2008 22:22:51   [#11]
a uczniowie?
ewagie12-03-2008 22:24:39   [#12]
Generalnie jestem przeciw agresji, ale jestem w stanie wyobrazić sobie tę sytuację.Pewno nauczyciel działał pod wpływem emocji- biją się? rozdzielić! Trudno to czasami zrobić nie dotykając bijących się.Po opisie można sądzić, że uczniowie wielkiej krzywdy nie doznali.
Uważam, że dyrektor powinien sporządzić notatkę z zajścia, pouczyć nauczyciela o konieczności większej samokontroli w sytuacjach krytycznych i.... przeprowadzić rozmowę z rodzicami- uprzedzić ich, że następnym razem jak pociechy będą się prały, to nauczyciel zamiast ich rozdzielać, zadzwoni i będzie spokojnie czekał na przyjazd policji. Jeśli do tego czasu "biedactwa" porozwalają sobie głowy, to dalszym wyjaśnianiem kto kogo gdzie kopnął zajmie się prokurator.
Małgoś12-03-2008 22:31:06   [#13]

uczniowie powinni ponieść stosowne konsekwencje regulaminowe + zawieszenie broni i przeprosiny

Ewagie, jeśli emocjami usprawiedliwasz n-la - dorosłego faceta, z przygotowaniem pedagogicznym i niezaangażowanego w konflikt i kopnięcie nazywasz już nawet nie szturchnięciem, a wręcz ...dotykiem (!!!)...

to chłopcy powinni dostac po batoniku za tę bójkę ;-)

Magosia12-03-2008 22:31:32   [#14]

Szturchnięcie  - kopnięcie nie było przypadkowe. Było świadome. :-(

Nie było uszczerbku na zdrowiu- był ból i ..ból psychiczny.

Tak myśli dyrektor dalej :

  1. Notatka służbowa - na pewno.
  2. Rozmowa z rodzicami i nauczycielem - przeproszenie rodzicow - na pewno. Uczniów?? Ja bym przeprosiła. Ale ja bym - chyba- na pewno  nie kopnęła- szturchnęła...
  3. Upomnienie - nagana??
Krzysztof Pom12-03-2008 22:35:28   [#15]

własnie chciałem zapytać o te dzieciątka niewinne, ale małgoś juz udzielila odpowiedzi ;-)

 

Małgoś12-03-2008 22:38:17   [#16]

Magosia, przygotuj sobie i naganę i upomnienie, a potem bacznie obserwuj jak nauczyciel radzi sobie z tą trudną sytuacją

Jeśli potrafi wybrnac z tego, czyniąc zadośćuczynienie i na dodatek nie tracąc twarzy to bądź dlań dyrkiem upominającym

a jesli zachowa się pogarszając sytuację - to go zgań ;-)

Kazdy ma prawo do popełniania błędów i na ich podstawie lepiej nie wygłaszać pochopnych wyroków.

Za błędy ponosi się róznego kalibru konsekwencje.

A kaliber niech zalezy od gotowości i stylu naprawiania tych błędów przez sprawcę

tak sądzę... ;-)

Krzysztof Pom12-03-2008 22:39:20   [#17]
Magoś, jesteś kobietą, delikatną i subtelną, o wielu pozytywnych przymiotach... :-)))
jednak facet (może niestety) podchodzi do takiego konfliktu inaczej; wiesz, biologiczny instynkt przywódcy... wzmocniony Romanowym "0 tolerancji.."
post został zmieniony: 12-03-2008 22:39:52
jatoja12-03-2008 22:40:24   [#18]
zaraz tam facet...nauczyciel!
Jersz12-03-2008 22:42:18   [#19]
A ja przygotowałbym nagany dla uczniów bijacych się. Czy nauczyciel kopnął? a może nadziali się chłopcy na nie gdy doskakiwali do siebie, a może i do nauczyciela?
Jersz12-03-2008 22:42:25   [#20]
A ja przygotowałbym nagany dla uczniów bijacych się. Czy nauczyciel kopnął? a może nadziali się chłopcy na nie gdy doskakiwali do siebie, a może i do nauczyciela?
Magosia12-03-2008 22:42:49   [#21]

..nauczyciel jest nauczycielem wychowania fiz., trenerem sportów walki.....

Żałuje...

Uczeń - poszkodowany bardziej - nadpobudliwy wrażliwiec...12 lat...

Małgoś12-03-2008 22:43:24   [#22]

:-))))

Krzysztof, kobieta kobietą...

ponoć jak antyterroryści ida na akcję i wiadomo, że wśród terrorystów sa kobiety, to pierwsze co mają zrobić - unieszkodliwić terrorystki (czt. ..zastrzelić)

bo agresja agresywnych kobiet jest nieprzewidywalnie niesamowita ;-)

...

w szkole nie można agresji zwalczać agresją

lepiej już nic nie robić ;-)

Magosia12-03-2008 22:43:56   [#23]
Jersz.....nie nadziali się. Czyn był świadomy . Rodzaj podsumowania - na zakończenie:-(
Magosia12-03-2008 22:45:19   [#24]

W tym istota:

 nie można agresji zwalczać agresją

Małgoś12-03-2008 22:45:29   [#25]

Jersz!!!! :-)))))

jakbym słyszała tłumaczenie niedorostka "bo prosze pani, a on mi sie tak sam nadział policzkiem na rękę, a ta ręka przypadkiem zwinęła mi się w pięść ...skurcz taki własnie miałem"

bratek12-03-2008 22:46:10   [#26]

A ja mam sytuację podobną.... tylko trzeba zrozumieć specyfikę mojej placówki- to placówka dla bardzo małych i bardzo zaburzonych dzieci. Jako jedną z technik uczenia stosujemy tzw. podpowiedź manualną tzn. n-l swoimi dłońmi przejnuje kontrolę nad dzieckiem i daje mu impuls do wykonia danej czynności.

Ostatnio zgłoszono mi (ja tego nie widziałam) że jeden z nauczycieli udziela uczniowi podpowiedzi do rozpoczęcia czynności... nogą (czyli innymi słowy popycha go nogą). Nauczyciel który to zauwazył od razu zrwócił uwagę koledze i usłyszał, że "mam chory kręgosłup i nie zamierzam się schylać z byle powodu". Wierzę, bo sama mam zatarg z tym nauczycielem z powodu jego kręgosłupa. Zatarg metodyczny. Nauczyciel chce pracować z 2-letnim dzieckiem siedząc na wysokim krześle bo tego wymaga "stan kręgosłupa". Oczywistym jest, że tak siedząc nie będzie mógł utrzymywać kontaktu wzrokowego z dzieckiem, więc więcej straci niż skorzysta.....

Hm.... pytanie? gdzie granice? Egzekwować, dyskutować czy karać????? Podpowiedż nogą wygląda jak kopniak.... Nauczyciel uważa, że jest w prawie bo ma problem zdrowotny...

Co myslicie?

Ja na razie rozmawiam z n-lem. Ale problem narasta, mimo naszych rozmów... Więc chyba nie tędy droga...

Krzysztof Pom12-03-2008 22:47:31   [#27]

takie "uderzenie kolanem" stanowilo zapewne w zacietrzewieniu i złości bodziec dla ucznia, że coś na zewnątrz sie dzieje, stanowilo swego rodzaju impuls.. Zapytajcie psychologów, a najlepiej pani Hartman (nie pamietam czy to ona i czy tak sie pisze jej nazwisko, ale występowała w wilelu programach poświęconych zdarzeniom w szkolach a jej wypowiedzi były dla mnie baaaaardzo rozsądne i przemyslane)

Małgoś12-03-2008 22:48:44   [#28]

Bratek

w/g mnie ten nauczyciel utracił zdrowotną zdolnośc do wykonywania zawodu ...


post został zmieniony: 12-03-2008 22:49:38
Magosia12-03-2008 22:49:53   [#29]

Bratku- nie znam się..ale nauczyciel jest dla ucznia ...nie dla kręgoslupa....

Ważne jest pochylenie nad dzieckiem = dosłowne i przenośne....

Małgoś12-03-2008 22:50:05   [#30]

Krzysztof

impuls do czego?

ataku czy obrony?

Marek Pleśniar12-03-2008 22:50:31   [#31]

lekko

tzn grubo;-)

przesadzone z tą utratą

Krzysztof Pom12-03-2008 22:51:24   [#32]

dał im impuls zewnetrzny, żeby sie wycofali z tego wewnetrznego świata walki. To tak jak budzi; koniec świata snu, pora wrócic do rzeczywistości :-)))

 

Magosia12-03-2008 22:51:49   [#33]
Krzysiu - o to zacietrzewienie  i tę złość mi chodzi... I o formę wyrażenia tejże przez pedagoga.
mamma12-03-2008 22:52:11   [#34]
niech na rente idzie, nie chcialabym jako rodzic ,aby tak traktowal moje dziecko.
jatoja12-03-2008 22:52:27   [#35]

Po mojemu tak:

skoro uczniowie jednoznacznie odebrali interwencję nauczyciela jako atak fizyczny...to jest tam wiele na rzeczy. Gdyby mieli do niego zaufanie, dogadaliby się sami. Nauczyciel zademonstrował przeciez przewagę FIZYCZNĄ.

Marek Pleśniar12-03-2008 22:53:05   [#36]
no więc ukarać go i nie przedłużać sprawy
Małgoś12-03-2008 22:53:07   [#37]

grubo?

a jak wyobrażasz sobie pracę z dwulatkami bez pochylania się, dźwigania itp.

niech sie przekwalifikuje na starszych i wyższych uczniów ;-)

bratek12-03-2008 22:53:52   [#38]
Marku- sorki, że rozdwajam wątek, ale możesz wytłumaczyć swoje stanowisko w kwestii utraty?
Marek Pleśniar12-03-2008 22:55:13   [#39]

;-)

aha

bratek12-03-2008 22:55:25   [#40]
Małgoś! Starsi bywają agresywni, więc tym bardziej się nie przekwalifikuje....
Marek Pleśniar12-03-2008 22:56:11   [#41]

ja do małgoś aham

i do małgoś z tą utratą

Marek Pleśniar12-03-2008 22:56:30   [#42]
starsi mogą oddać;-) sie bałby
Magosia12-03-2008 22:58:24   [#43]

Jatoja # 35- TAK.

Ten dyrektor co to nie wiadomo jaki i gdzie ...zrobi pewno tak- tak mu doradzę...

  1. Rozmowa: dyrektor , nauczyciel , rodzice.
  2. Przeprosiny : nauczyciela ( przemoc fizyczna wobec dziecka , naruszenie jego godności) dyrekktora jako przedstawiciela instytucji, ktorej rodzice dzioecko powierzają)
  3. Notatka służbowa.
  4. Upomnienie.
  5. Rozmowa : dyrektor, nauczyciel, uczniowie. Wyjaśnienie powodow reakcji.
  6. Absolutne ostrzeżenie- dla nauczyciela - że to ostatni raz!!!!!
Krzysztof Pom12-03-2008 22:59:28   [#44]
Nie wiem, każdy z nas podjąłby inne działania. To trudne zadanie, trzeba zważyć dokładnie okoliczności, sposób postepowania pokrzywdzonych i nauczyciela.
Magosia12-03-2008 23:00:20   [#45]
Dziękuję  za konsultację problemu. Wątek przeze mnie zalożony uważam za zamknięty, coby nie wisiał na pierwszej stronie. Bratku - kochany - może jeszcze raz zalożysz?
Marek Pleśniar12-03-2008 23:00:36   [#46]

podzielam pogląd Krzysztofa

każdy przypadek jest inny i każde postępowanie będzie inne

Krzysztof Pom12-03-2008 23:00:45   [#47]
Zważcie na dzieci - inicjatorów całego zajscia
bratek12-03-2008 23:03:47   [#48]

Ok- Małgosiu- ząłoże raz jeszcze. Niech mądrzejsi ode mnie podyskutują:))

A serio to bardzo o to prosze bo mi sprawa siedzi we łbie.... Ogłaszam, że zakładam wątek "Konflikt interesów? Przemoc?"

jatoja12-03-2008 23:05:12   [#49]

Zgadzam się, że diagnoza przez internet to troche przesada...

Ale z moich obserwacji: kontakt fizyczny nauczyciel uczeń to bardzo drażliwa sprawa. Zarówno miłosny jak i wrogi.:-))

 

............

Bratku...nie w szkole specjalnej, ale w podobnej sytuacji sformułowałam pisemnie opis czynności koniecznych do prawidłowego i zgodnych z zasadami działań, Poprosiłam o zapoznanie się i podpisanie akceptacji planu pracy.

jatoja12-03-2008 23:06:14   [#50]

mam przekleić?

( czy nie warto?)

strony: [ 1 ][ 2 ]