Forum OSKKO - wątek

TEMAT: szkoła prywatna
strony: [ 1 ][ 2 ]
fredi09-05-2003 21:30:34   [#01]
Jakie warunki nalęży spełnic, aby móc prowadzić nabór do prywatnej szkoły zawodowej?
Marek Pleśniar09-05-2003 21:37:55   [#02]

prowadzić nabór czy założyć szkołę?

fredi09-05-2003 21:53:41   [#03]
Prowadzić nabór.
Podejrzewam, że konkurencja prowadzi nabór nielegalnie.
maeljas09-05-2003 22:31:45   [#04]

nie rozumiem

- na czym polega ten "nielegalny" nabór?

Szkoły niepubliczne same sobie ustalają zasady naboru uczniów.

Mogą się ograniczyć tylko do przyjmowania uczniów wg  kolejności zgłoszeń 

i tyle- bez określania jakichkolwiek warunków.

Marek Pleśniar09-05-2003 22:32:52   [#05]

?

jak szkoła istnieje zgodnie z prawem a rejonizacji nie ma przecież...

fredi09-05-2003 22:33:28   [#06]
moga prowadzic nabor pod warunkiem ze istnieja
fredi09-05-2003 22:34:43   [#07]
mnie sie wydaje ze jeszcze nie istnieje a juz prowadzi nabor
maeljas09-05-2003 22:45:07   [#08]

to też

jest możliwe i zgodne z prawem - pewnie rozpocznie działalność we wrześniu, więc rozpoczyna już nabór - bo kiedy niby ma to robić?

fredi09-05-2003 22:54:41   [#09]
Jakie warunki musi spełnić( i w jakim terminie?), zeby rozpocząć we wrzesniu?
fredi09-05-2003 22:56:44   [#10]
tzn. ze każdy może prowadzić nabór?
A póxniej powiedzieć uczniom      żartowałem?
fredi09-05-2003 23:01:37   [#11]
3. Założenie szkoły lub placówki publicznej przez osobę prawną inną niż jednostka samorządu terytorialnego lub osobę fizyczną wymaga zezwolenia właściwego organu jednostki samorządu terytorialnego, której zadaniem jest prowadzenie szkół lub placówek publicznych danego typu, wydanego po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty, a w przypadku szkół artystycznych - zezwolenia ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego wydanego w odniesieniu do szkół realizujących kształcenie ogólne po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty.

4. Wniosek o udzielenie zezwolenia, o którym mowa w ust. 3, łącznie z projektami aktu założycielskiego i statutu, powinien być złożony nie później niż do dnia 30 września roku poprzedzającego rok, w którym ma nastąpić uruchomienie szkoły lub placówki. Termin ten może zostać przedłużony za zgodą odpowiednio organu jednostki samorządu terytorialnego, o którym mowa w ust. 3, albo ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.


Wniosek nie został złozony to moze prowadzic nabór?
maeljas09-05-2003 23:15:38   [#12]

cytowany przepis dotyczy

szkół publicznych - a szkoła prywatna nie jest szkołą publiczną - jest  szkołą niepubliczną - założyciele mogą starać się o uzyskanie uprawnień szkoły publicznej, ale nadal będzie szkołą niepubliczną -

fredi09-05-2003 23:23:16   [#13]
faktycznie
maeljas09-05-2003 23:30:36   [#14]

"tzn. ze każdy może prowadzić nabór?
A póxniej powiedzieć uczniom      żartowałem
?"-

Twoje wątpliwości to ryzyko rodziców - ale potencjalni klienci chyba mają jakieś gwarancje, że szkoła rozpocznie działalność od 1 września

np. lokal, ofertę programową - i zwykle w szkole prywatnej podpisuje się umowę cywilno-prawną z rodzicem  

fredi09-05-2003 23:36:37   [#15]
sadzę , ze nie
Art. 82. 1. Osoby prawne i fizyczne mogą zakładać szkoły i placówki niepubliczne po uzyskaniu wpisu do ewidencji prowadzonej przez jednostkę samorządu terytorialnego obowiązaną do prowadzenia odpowiedniego typu publicznych szkół i placówek.

nie ma zadnego wniosku w tej sprawie w JST
maeljas09-05-2003 23:49:37   [#16]

na taki wpis

czeka sie ok. 1 miesiąca - zwykle dają - jeżeli założyciele dopełnią formalności:

- kurator wyda pozytywną opinię o programie szkoły oraz o kadrze ( kwalifikacje)

+ statut  placówki

- opinie Sanepidu i Straży Poż. na temat budynku -

Janusz Pawłowski10-05-2003 00:48:40   [#17]

Fredi

a możesz coś powiedzieć bliżej?

Bo na razie wygląda to tak:

  • Jakaś niepubliczna szkoła próbuje się zorganizować, ale jeszcze nie "dopięła" wszystkich formalności - tu Maeljas pisze, że w ciągu miesiąca powinni się "obrobić" jeśli nie znajdą się jakieś istotne przeszkody,
  • Rodzice chętnie zapisują do niej swoje dzieci.
    Znaczy - uznali, że szkoła i jej propozycja im odpowiada i dobrze rokuje - są nawet w stanie za to płacić.
    No ... to oznacza, że jest szansa na to, że i kuratorowi się spodoba i wyda zgodę,
  • Ty próbujesz zablokować start owej szkoły na drodze formalnej, bo dzieci Ci uciekają.
    Pewnie nie chodzi tu o to, że oferta Twojej szkoły i jej kadra jest gorsza, ale o prozaiczną sprawę - lepsze warunki materialne i wyposażenie, albo po prostu - nie 30 parę uczniów w klasie, ale np.. 12-tu.
    Innymi słowy - nie jesteś w stanie inaczej, więc próbujesz wykończyć ich na drodze administracyjnej.

Pytania, które mi się nasuwają:
Dlaczego Fredi to robisz?
Dlaczego odmawiasz rodzicom i ich dzieciom prawa do wyboru szkoły, która im bardziej odpowiada?
Czyżbyś też prowadził szkołę prywatną i widzisz jak Ci pieniądze uciekają?

Zaznaczam - to tak jedynie wygląda - nie imputuję Ci, że tak rzeczywiście jest. 

Wybacz mi te pytania, ale nie podejrzewam Cię o niskie pobudki - i chciałbym to sobie jakoś w głowie poukładać - i być może innym też.

Czy chodzi o to, że:

  • To jakiś przewał jest i "mataczenie" gości, którzy są przy "korycie"? 
  • Wiesz, znając tamtejszą kadrę, że ta szkoła przyniesie hańbę oświacie - żal Ci więc nabitych w butelkę dzieci?
  • Widzisz, że nie są w stanie zorganizować się do września (sal nie mają, kadry nie mają, nic nie mają) i starasz się ochronić dzieci przed niechybnym zawodem, który ich we wrześniu spotka?
  • Jakiś inny powód?
Janusz Pawłowski10-05-2003 00:57:39   [#18]

A!

Może być i tak, że to ja jestem mocno przewrażliwiony i to co widzę, widzę w mocno skrzywionym zwierciadle.

Jeśli tylko dla mnie sprawa na pierwszy rzut oka tak wyglądą (ale tylko wygląda!), a nikt inny nie ma takich wątpliwości, to proszę dać mi po łbie - wycofam swoje pytania i przemyślę swoją manię prześladowczą.

fredi10-05-2003 09:26:17   [#19]

Dlaczego Fredi to robisz?
Dlaczego odmawiasz rodzicom i ich dzieciom prawa do wyboru szkoły, która im bardziej odpowiada?
Czyżbyś też prowadził szkołę prywatną i widzisz jak Ci pieniądze uciekają?

Ja nic nie robię .

znalazłem ogłoszenie o szkole w moim mieście.

am nic nie ma , (żadnej kadry, to po prostu firma produkcyjna, ale prowadzi nabór i interesują mnie tylko sprawy formalne)

Ja mam raczej taki problem(dziwne nie?)że w roku następnym będę chyba musiał organizować zajęcia w sobotę, żeby nie pracowac do godz. 21

 

Nie boję się konkurencji.

Ci którzy nie chcą do mnie mogą wybrać http://www.wozniak.com.pl/

beera10-05-2003 09:52:31   [#20]

??

To ta firma prowadzi nabór do szkoły?

To ta szkoła umiejętności?

fredi10-05-2003 09:54:36   [#21]
tak
beera10-05-2003 09:58:20   [#22]

No ale...

tan napis:

SZKOŁA   UMIEJĘTNOŚCI

Szkoła prywatna z uprawnieniami szkoły publicznej

oznacza, że formalności się zakończyły .

Czy sie mylę?

fredi10-05-2003 10:01:56   [#23]
Pytałem w starostwie, nie było zadnego wniosku
maeljas10-05-2003 10:03:36   [#24]

Fredi

przeczytałam  ofertę - szkoła ogłasza się, że ma uprawnienia szkoły publicznej - więc dopełniła wszelkich formalności - musi mieć kadrę, bo inaczej nie dostałaby uprawnień szkoły publicznej - nie sądzę, żeby blefowali - rodzice przecież mogą ich sprawdzić.

Nie szukajmy dziury w całym.

fredi10-05-2003 10:07:03   [#25]
nic nie ma przecież w mieście gdzie mieszka 20 000 ludzi to takie rzeczy się wie. Ta firma znajduje się 1 km od mojej szkoły.
Marek Pleśniar10-05-2003 10:31:47   [#26]

alle Ci się chłopie dobrali do skóry:-)))))

a swoją droga interesujące:-) Przeczytałem ofertę i mam wnioski nie związane ściśle z przedmotem dyskusji.

  • Nie zostawimy Cię samemu sobie   (W naszej szkole wszyscy stanowimy integralną grupę)
  • Nie spałujemy Cię   (W naszej szkole pały-jedynki nie są metodą dydaktyczną)
  • Nie rozbujemy Cię   (W naszej szkole zmiana obuwia nie jest obowiązkowa)
  • Nie będziemy Cię katować   (W naszej szkole wiedzę się przyswaja-nie wkuwa)
  • Nie będziesz tragarzem   (W naszej szkole nie oceniamy zawartości tornistra)
  • Nie będziesz zestresowany   (W naszej szkole uczymy bezstresowo)

Nie lubię mamienia obietnicami lekkiej pracy i świetnych efektów w jej wyniku. To niewychowawcze.

Stworzyłbym taką ofertę:

  • Stawiamy na integralność, Twoją niezalezność sądów i postaw, nie uleganie grupie, ale też umiejętność współpracy
  • Wymagamy pracy. Sprawiedliwie i surowo oceniamy. To gwarancja dobrze zdanej matury.
  • W szkole obowiązuje higieniczny tryb pracy.
  • Bedziesz wiele umiał i wiedział
  • Wymagamy pracy z podręcznikiem, źródłami, uczymy tego
  • Preferujemy tradycyjny porządek rzeczy i dyscyplinę

Ciekawem którą szkołę byście wybrali?

Myslę fredi że Wy w tej swojej szkole katujcie, rozbuwajcie, pałujcie i każcie być tragarzem (nie chciało się nosić teczki, trzeba nosić woreczki), a po niedługim czasie udowodnicie co ma większą wartość:-) Konkurencja, jak widzę po ofercie, zrobi wam odsiew - zostaną Wam ci pracowitsi;-)

Niech rozwija się konkurencja. Myślę że stawianie na wartości i dobra opinia więcej zdziała niż protesty przeciw firmom - krzakom.

Ale to moje zdanie;-)

RomanG10-05-2003 10:36:36   [#27]
Marku, moje dziecko za trzy lata pójdzie do pierwszej klasy.
Błagam, załóż u mnie szkołę :-))))))
fredi10-05-2003 11:02:57   [#28]

nic mi nie będzie, bo w mojej szkole chodzi się w butach, nikt nikogo nie pałuje itd.

Czytając ich ofertę czuję się tak jakbym czytał swoją

fredi10-05-2003 11:07:20   [#29]

i żeby być dobrze zrozumianym.

Rok temu inna szkoła zrobiła nabór do klasy w zawodzie nieważne.

w sierpniu doszli do wnioosku, ze klasa 10 osobowa to mało i powiedzieli chłopocom won   !

Większość ja przygarnąłem. Paru się nie zmieściło u mnie. Zgadnij do kogo rodzice mieli pretensję     do tamtych z poprzedniej szkoły

                                       czy do mnie?

Obawiam się , że teraz moze byc podobnie.

RomanG10-05-2003 11:09:33   [#30]

Fredi!

Chyba nie chcesz przez to powiedzieć, że macie w Lubartowie teraz dwie bezstresowe szkoły?
Tak małe miasto mogłoby tego nie wytrzymać :-)))
fredi10-05-2003 11:11:07   [#31]

i jeszce jedno.

Z wami też coś chyba nie bardzo.

dlaczego nie wierzycie , że są jeszce dyrektorzy szkół którzy martwią się nie tylko o siebie , ale i o ucznia(chyba w przypadku w/w szkoły nabieranego)

fredi10-05-2003 11:13:28   [#32]

ja twierdzę, że jedną z nich od kilku miesięćy próbuję przekształcić w prawie bezstresową.

Całkiem bez stresu to człowiek umiera.( np. z głodu bo skąd ma wiedzieć . że jest głodny)

Marek Pleśniar10-05-2003 11:13:57   [#33]

no tak i w ten sposób stałem sie apologetą bacika;-)

RomanG10-05-2003 11:18:41   [#34]
>  no tak i w ten sposób stałem sie apologetą bacika;-)

No tak, moje poparcie to prawie jak pocałunek śmierci :-(
beera10-05-2003 11:21:26   [#35]

wiecie co...

idźcie Wy na piwo panowie :-) Wtedy poziom zrozumienia wypowiedzi innych, co prawda maleje, ale za to tolerancja wzrasta ;-)))))

wszyscy mówicie jakby o tym samym :-))

Fredi- z tego co wiem, oni zdecydowanie WIERZĄ, że dyrektor martwi się o ucznia, a przynajmniej wielu z tego forum :-)

Marek- szkoły bezstersowe nie istnieją jak i zycie bezstresowe nie istnieje. twoja oferta mi jak rodzicowi bardzo się podoba. Mi jako uczniowi- mniej ;-)))

a co do szkół znienacka powstających jak grzyby po deszczu- mieliśmy w okolicy podobny przypadek. 200 uczniów nagle nie wiedziało co z nimi będzie- sredno śmieszna historia...

..........

a co do tego piwa- to chętnie pójde z wami ;-)))

Majka10-05-2003 11:23:55   [#36]

Roman

Niezłe :-)))))
beera10-05-2003 11:25:08   [#37]

Roman :-))))

rany- zchodzę ze śmiechu :-))))
Marek Pleśniar10-05-2003 12:00:27   [#38]

kul;-)

po pierwsze pocałunków naszych to raczej nie poprę:-)))

po drugie jak byśmy nie dyskutowali i jakich nie podjeli tu wniosków to i tak zawsze asia załatwia sobie piwo:-)

po trzecie - to drugie to niezły pomysł!

a po czwarte to był żart kurka. Popieram szkołę taką jak napisałem  i do której mi zapiszesz dziecko (zawsze to jeden klient). Jakoś nie chce miec szkoły, którą można by określić słowem cool!

po piąte fredi  - spoko - my jestesmy kul:-)

po szóste - tyż tu się śmieję dość nieopamiętanie:-)

fredi10-05-2003 12:07:57   [#39]

wiem

a co do szkół znienacka powstających jak grzyby po deszczu- mieliśmy w okolicy podobny przypadek. 200 uczniów nagle nie wiedziało co z nimi będzie- sredno śmieszna historia...

tylko o to chodziło

PIwo?  Właśnie wróciłem i ze wszystkimi się zgadzam.

fredi10-05-2003 12:09:36   [#40]
W sierpniu powiem jak to się skończyło.
Marek Pleśniar10-05-2003 12:27:10   [#41]

no chyba:-)

mówisz wyjsć? I zajrzeć co tam na starym mieście w knajpkach? Sobota właściwie jest..

fredi10-05-2003 12:31:31   [#42]
ja mieszkam na wsi.
Jeszcze w lutym byłem sołtysem.
Marek Pleśniar10-05-2003 12:52:04   [#43]

:-)

fajnie! a co to za radio? jakiś szkolne?
fredi10-05-2003 13:07:01   [#44]
to inicjatywa młodych ludzi którzy znają się tylko z Internetu i to od 3 tygodni.
Teraz współpracuje około 20 osób z całj polski.
grażka10-05-2003 13:10:39   [#45]
Czy Mortal Kombat pasuje do pocałunku śmierci? ;-)
fredi10-05-2003 13:14:42   [#46]
tak jak krótka spódniczka do krzywych nóg
Marek Pleśniar10-05-2003 14:22:20   [#47]
mic!
Leszek10-05-2003 15:46:13   [#48]

Przeczytałem ofertę - jak na szkołę umiejętności to niewiele nowgo właściciel wymyslił. Tego typu szkół z tradycją kształcenia w wymienionych zawodach jest sporo, pewnie w Lubartowie też jest...

Pozdrawiam

Janusz Pawłowski10-05-2003 15:59:53   [#49]

Rany! Coście się tak rozhisteryzowali?

Napisałem przecież, że pytanie Frediego jedynie tak "wygląda".

Napisałem też, że nie podejrzewam, że powody, dla których Fredi zadaje te pytania są takie, na jakie wyglądają - dlatego prosiłem o to, żeby Fredi powiedział jaki jest kontekst jego pytań.
Zawsze mi się wydawało, że jeśli coś może prowadzić do niedomówień, lub niewłaściwego zrozumienia intencji rozmówcy - lepiej jest po prostu wyjaśnić "o co się rozchodzi".

A po tych wyjaśnieniach zaczynam widzieć, że istotnie jest się czym niepokoić.
Jakoś nie napawa mnie ufnością oferta tej szkoły/firmy - ani słowa o kadrze, warunkach, zamierzeniach, celach, misji, ...
Jakieś to strasznie nieprofesjonalnie przygotowane.

No ... będąc na miejscu Frediego, też chyba bym się niepokoił i przyglądał temu z uwagą.

Ale czy naprawdę ta szkoła jest taka koszmarna, jak ją teraz widzę (bo tak mi to wygląda)?
Cóż - trzeba mieszkać w Lubartowie, żeby to wrażenie zweryfikować.

maeljas10-05-2003 16:20:27   [#50]

trynd tej

dyskusji mnie zasmuca....

 Nikt nic konkretnego o tej szkole nie wie, ale..... osądza.

Nie zazdroszczę tej placówce takiego startu.... (jeżeli rozpoczyna działalność).

Jeżeli już działa, to ocenią ją rodzice, którzy zapisali, czy zapiszą do nej swoje pociechy lub nie. A poza tym jest jeszcze nadzór pedagogiczny.

Cuś mi zaczyna pachnieć naszym polskim piekiełkiem.

strony: [ 1 ][ 2 ]