Poprawić na "dobry" (dobro ucznia najważniejsze) i wprowadzić zarządzenie porządkujące takie sytuacje. Na kolejnej radzie wnieść poprawkę do uchwały i nierozstrząsać - zdarza się a po Twoim zarządzeniu więcej się nie zdarzy, bo każdy będzie wiedział, że tak się nie robi, a jeśli już to co zrobić, żeby było dobrze (powiadomić wychowawcę przed konferencją albo w ostateczności powiadomic radę przed podjęciem uchwały).

Powodzenia, moim zdaniem nie ma tragedii :)))

Zapomniałam dodać, że jeśli już tak daleko zaszło, że nauczyciel o zmianie informuje przed podjęciem uchwały, to powienien to umotywować.

U nas w statucie jest, że 3 dni przed konferencją muszą być wystawione oceny. Konferencje są zawsze we wtorek - więc oceny do piątku a wychowawca liczy w poniedziałek - teoretycznie bo przeważnie w domu w sobotę i niedzielę liczą (Nie ja im tak nakazuje sobota niedziela dni wolne).

A żeby nie było, że dzienniki do domu biorą - mamy internetowy a internet w domu każdy ma.

Mam fredi, mam - sama sobie z dziennika internetowego wydrukowuję... Mam na wydruku jeszcze godzinę i datę, super to jest :) Ostatnia strona z dziennika 123 w I półroczu - caluteńkie zestawienie.

Barbarokruk - "Zmienia się uchwałę nr ..... w sprawie klasyfikacji .... i piszecie co tam pozmnienialiście..." i ponownie głosowanie kto jest za przyjęciem zmiany, kto przciw i kto sie wstrzymał.

Tylko może się zdarzyć, że zmiana nie przejdzie... to wtedy klops. Ale może Twoja rada wie, że dobro ucznia jest najważniejsze.

a nauczycielce, której dałas upomnienie, daj jeszcze jedno, ze Ci nakazuje co masz robić :-))

żartowałam oczywiście z tym upomnieniem :-)

u mnie przed laty była sytuacja identyczna...

"winowajca" został zawezwany przed oblicze ojca dyrektora, wysłuchał reprymendy, a na radzie nastąpiła zmiana

i tyle

nie robił z tego(dyr) pokazówki

 nie ma takiej potrzeby...

gdybym była tą n-lką, która zmieniła ocenę przed radą i dostałabym upomnienie, odwołałabym się i myslę, że ...wygrałabym sprawę :-)

co złego uczyniła ta kobieta? jakie prawo załamała? jakie ustalenia?

Wychowawczynie też mogła zapobiec bałaganowi - wystarczyło na początku swojego wystąpienia ogłosić, ze oceny spisywała/zliczała dnia XX i zapytać czy od tego momentu coś ktoś zmienił.

Nie wyobrażam sobie, aby jeden n-l wnioskował o ukaranie drugiego za taką rzecz :-(

cos nie tak jest w tym zespole...

zgodnie (znów klurka) z Kolegą Anją uważam iż "ocenę ustala nauczyciel"

bo tak stanowi prawo

dlatego nalezy:

1. uszanować ocenę nauczyciela (chyba że inaczej stanowi tzw PSO)

2. ochrzanić go za późne zmiany

to elementarne Watsonie - szanować decyzję Nauczyciela

co?

znaczy na które pytanie odpowiadasz

bo dwa razy tak to chyba się kłóci trochę?

szczegółowo masz w dzienniku

też się nie upieram

że zacytuję bosię:

O czym ty?

Andrzejku - poważnie????

a świadectwa to nie wystarczą????

to jakas paranoja....

to na huk to świadectwo, jesli instytucja chce info od szkoły?????