Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ZNP-ankieta wynagrodzenia
strony: [ 1 ]
violka17-04-2003 09:17:48   [#01]

otrzymałam ankietę nt. poziomu wynagradzania pracowników administracji obsługi

mam wątpliwości czy rzeczywiście związki mogą wymagać tak szczegółowych danych, chociaż ich rolą jest interesowanie się sprawami wynagrodzenia pracowników

oto przykładowe pytania

- najniższe wynagrodzenie prac.admin.: kwota .....

- najwyższe wynagrodzenie prac admin.: kwota..........

- czy poziom wynagradzania jest uzgodniony ze ZZ?

Czy ankieta jest obowiązkowa w świetle przepisów o zz ? Wiem ,że pracodawca musi udzielać informacji dotyczących wynagradzania, ale czy  zz nie nadużywają w tym wypadku swych uprawnień?

mopr17-04-2003 09:49:55   [#02]
Ja też otrzymałam taką  ankietę, która ponadto wymaga ode mnie podpisu i pieczątki mojej i prezesa ogniwa. Też się pytam, czy to jest zgodne z prawem?
Tadek17-04-2003 11:29:14   [#03]

biurokracja

Za pomoca ankiet mozna sie wykazac, ze dzialalnosc danego "ciala" jest bardzo wazna. Proponuje aby zz przeprowadzily ankiete np. nt. czestotliwosci picia herbaty przez....., lub jeszcze inny. Napewno to podniesie jakosc pracy szkoly , a zz wykaza sie jakie sa potrzene.

nie otrzymalem i nie wypelnie.

Gaba17-04-2003 11:36:20   [#04]

Sprawa jest następującego kalibru - administracja w wielu (większości? w prawie we wszystkich gminach?) nie otrzymała jakichkolwiek pieniędzy od dwóch lat.

ZNP otwarcie o tym mówi, wiem, że w mojej gminie prowadzone są takie rozmowy i chyba o to chodzin ww. ankietach.

 

Bo to jest pytanie (sprawa solidarności z drugim człowiekiem), czy sprzątaczka w szkole ma zarabiać na rękę 400zł, czy sprzątaczka w gminie też zarabia 400zł (oczywiście przykładowo)?

Ja jestem oburzona traktowaniem naszej obsługi, to dla gmin jakby ludzie innej kategorii... nie jestem związkowcem i sprawy związkowe mnie nie interesują, ale jestem za człowiekiem - chcę patrząc na czlowieka móc powiedzieć - płacę pani, więc wymagam.

Marek Pleśniar17-04-2003 11:46:37   [#05]

to nie dane osobowe

i decyduje pracodawca - czy udostępnić to zz

Myślę że w ramach dobrych stosunków zz-pracodawca udostepniłbym te informacje i podkreślił znaczenie gestu;-) Na wyrażanie niechęci lepiej poczekac jakimiś lepszymi powodami.

a ponadto sądzę że to dobrze - iż tak ZZ robią - lepiej jak zdobywają informację rzetelnie.

nn17-04-2003 12:04:54   [#06]

Witam!

Oczywiście, że nie ważna powinienna być tutaj wysokość wynagrodzenia pracowników niepedagogicznych w poszczególnych szkołach czy gminach lecz to, czy i od ilu lat pracownicy ci nie otrzymali jakiejkolwiek podwyżki płac. Sprawa następna to różnice jakie wynikają pomiędzy choćby samymi sprzątaczkami w Urzędzie gminy a w szkole czy przedszkolu. I o to powinny pytać ZZ. tutaj widzę ich rolę. U mnie próbowano wmanewrować pracowników tzw.ZEaSu by dali sobie podwyżkę (nie informując o tym podległe placówki) aby urząd gminy mógł z tzw. "czystym sumieniem" wprowadzić podwyżkę płac swoim pracownikom. Niestety, nie wyszło.. Pozdrawiam Roman.

violka17-04-2003 12:55:13   [#07]

ja rozumiem różne takie o których pisze Roman, ale jaki sens mają te informacje jeśli widomo że na podwyżki dali 4% środków na płace adm.i obsł.

przecież i tak nigdy się nie zrówna tego

kierowca w szkole zarabia znacznie mniej niż kierowca w MENiS, sprzątaczka u mnie w szkole nigdy nie weźmie tyle co sprzątaczka na Zakładach Azotowych (tam one biorą tyle co u nas nauczyciel)

nie powinno mieć znaczenia ile zarabia najmniej - znacznie ważniejsze jest jak dawno nie było podwyżki i  ile procent podnieśli ( w tym roku n-le dostali 3,1 a adm. i obsługa 4% )

Tadek17-04-2003 13:25:14   [#08]

u mnie byla

W naszej gminie administracja otrzymala i nie za przy pomocy zz  lecz dyrektorow i Pana wojta(4% moze to i malo).
Gaba17-04-2003 16:34:25   [#09]

Tadziu, mnie tam obojętne, czy za lub z pomocą dyrektorów, czy innych zetzetów, ale by te ludziska dostały podwyżkę.

Niech mają, powinni mieć - z ankietą, w dyskusji, na pismo, po wygospodarowaniu środków. Muszą mieć. TO NIEMORALNE!!!

Mnie się udało trochę, bo kiedy przyszłam w 2001 roku były luzy na płacach i sama dałam podwyżkę - chodzi o to by nauczyciele, dyrektorzy, zz - ci co dostali i co nie dostali mówili głośno o tym.

 

administracja i obsługa to też ludzie, ludzie pracujący w szkołach - palacz, dozorca, woźna, referent - są ważni dla dobrej szkoły.

 

To powiedziałam także na naszym wczorajszym jajeczku szkolnym - szkoła to więzi i solidarność, by się tam potem nie odzywały niektóre, że sprzątaczki przejadają fundusz socjalny.

 

Ja się nie dziwię, ze przejadają - bo 400zł nikt nie potrafi żyć.

fredi17-04-2003 20:47:55   [#10]
u mnie dostali
Zola17-04-2003 21:33:08   [#11]

te wszystkie ankiety to o kant potłuc

u mnie na 13,5 etatu administracji i obsługi dostałam na miesiąc do podziału niewiele ponad 650 złotych

zz przybyło nastawione bojowo na likwidowanie kominów płacowych, bo tak zostało nastawione przez wyższe zz i jak zobaczyło te 650 to podpisało wszystko bez dyskusji

Marek Pleśniar17-04-2003 22:26:54   [#12]

skąds te postawę znam:-)

grażka17-04-2003 23:38:15   [#13]

A co zrobić z takim kwiatkiem?

Dyrektor Wydziału edukacji przysyła telefonogram, że waloryzacja ma być skonsultowana ze związkami w placówce. W trakcie konsultacji okazuje się, że jedna osoba nie dostaje nic - argument - zakaz ustny z Wydziału podwyższania tej osobie pensji.  Bo i tak ma dużo - to akurat dla mnie argument z cyklu poprzedniego ustroju, bo co to ma do faktycznej fachowości i odpowiedzialności?

W piśmie z wydziału sformułowania - raz waloryzacja, raz podwyżka. Waloryzacja niby dla wszystkich, ale podwyżka uznaniowo. I dyrektor daje te pieniądze "uznaniowo", bo podobno tak Wydział kazał.

I co ma zrobić rzeczony ZZ?

Dać się zastraszyć dyrektorowi? Czy też faktycznie - pracownicy samorządowi, a takimi są administracjka i obsługa - nie podlegaja równej waloryzacji 4%? Czy mozna komuś nic nie dać?

I co może pominięty w owej waloryzacji/podwyżce pracownik?

Ponadto - czy nie jest to ciekawa kwestia do przedyskutowania - jak status dyrektora podległego urzędnikom gminnym, pozwala mu realizować sprawy płacowe.

Ewa z Rz18-04-2003 07:47:25   [#14]

I tu pies pogrzebany...

Wydział ma guzik do decyzju derektora odnośnie ustalenia wunagrodzenia poszczególnym pracownikom. Ma rowniez guzik, do ustalenia jaka kwota na podwyżkę zostanie przydzielona (może co najwyżej sugerować, jeśli zostanie zapytany, ale decyduje organ prowadzący).

Wydział JEDYNIE przekazuje ta informację dyrkowi. A dyrek (zgodnie z prawem - rozporządzeniem i regulaminem) rozdziela te pieniądze. I nie musi konsultować tego z zz-tami. Z nimi uzgadnia regulaminy a nie jednostkowe decyzje (za wyjątkiem zwolnienia z pracy, o którym musi poinformować, a nie uzgadniać).

Owszem zz-ty, upoważnione przez konkretnego pracownika, mogą przyjść po informację dlaczego tyle ten pracownik dostał, jak to z regulaminu wynika itp. I tą informację otrzymują - ale to absolutnie nie zmienia decyzji. Ba... zgodnie z prawem NIKT nie może tej decyzji zmienić.

Organ może zdjąć ze stanowiska dyrka, jeśli uzna jego politykę za błędną (i potrafi to uzasadnić, czego czasem nie robi, ale to osobna piosenka). Ale nowy dyrektor też nie bardzo będzie mógł zmienić decyzje starego, bo - pracownicy mają prawa "nabyte".

Natomiast w rzeczywistości wszystko stoi na głowie, bo decyduje urzędnik z organu, gdyż dyrek albo się boi, albo mu tak wygodnie, albo nie wie, że można inaczej.

Z drugiej strony wyegzekwowanie tego prawa, o ktorym tu piszę, dla dyrka nie jest sprawa łatwą i wymaga sporo odwagi, wiedzy i dyplomacji.

Gaba18-04-2003 07:52:11   [#15]

tu byłabym znowu ostrożna - odchodzący dyrektor podwyższył ksiegowej, pracującej dwa miesiące na maksa pensję, do tego stopnia, że nowy dyrektor będąc nauczycielem dyplomowanym, z dodatkami + funkcyjne, nie jest w stanie mieć więcej pieniędzy niż księgowa.

Księgowa szkolna ma więcej niz księgowa ZEO, otrzymała taki angaż, nie mając żadnego doświadczenia w szkole. I już.

I masz komin... księgowa nie ma takiej odpowiedzialności jak dytrektor szkoły. Żeby to dziwo zlikiwdować należałoby kobietę zwolnić, ale... to nie o to chodzi. Nie dostaje więc premii oprócz minimum, i ciekawe, co bedzie co dalej. Może się więc zdarzyć, że są osoby w administracji zarabiające w rażącej dysproporcji do wszystkich pracowników.

Są to oczywiście bardzo rzadkie przypadki, bo kto by na takie diabelskie pomysły wpadł.

 

Znam osobe, ktora zarabia dośc godziwie, (1900zł na rękę), ale ma tyle pozyczek, że chyba 800zł jej zostaje i jęczy, jęczy. Takich mi nie żal, bo se sami narobili, co se narobili.

grażka18-04-2003 08:14:55   [#16]

Dzięki dziewczyny - przekażę i przemyślę jeszcze. Tu akurat chodzi o dobrego fachowca, pracownika i pracującego sporo lat w placówce, stąd wątpliwości.

Pozdrawiam - grażka

Gaba18-04-2003 08:20:12   [#17]

Grażko, dla mnie ważne jest to (pewnie za niedługo będę musiała to już mieć poukładane), czy  to waloryzacja (wtedy jest to oblig), czy podwyżka (bo wtedy jest ścieżka, którą Ewa wyłożyła) - wtedy bede musiała w sumieniu sprawę ułożyć.

 

pomijam niesmak po kwocie, której się spodziewam w wysokości 300zł dla wyszystkich pracowników.

joszka18-04-2003 12:33:05   [#18]

proszę tylko o jedno

Dajcie podstawę prawną do zadanego przez ZNP pytania w ankiecie
- czy poziom wynagradzania jest uzgodniony ze ZZ?
Mam już tego serdecznie dość- Krysia,Basia i spółka ( szt.4 razem do kupy) będą chciały "układać" ład społeczny w szkole - wiecie wszyscy jak !!!
W szkole cicho i spokojnie -mogę sobie pokrzyczeć - i tak nikt tego nie usłyszy
Gaba18-04-2003 14:38:56   [#19]

Joszka, :) Wykrzycz sobie i za mnie - siedze w domu, mam taki katar, że nic nie widzę.

 

gaba

Ewa z Rz18-04-2003 17:23:49   [#20]

Regulamin

ma byc uzgodniony, a nie poziom!

Co do poziomu, to mogą co najwyżej grzecznie zapytać... i zadowolic sie każdą odpowiedzią.

grażka18-04-2003 17:46:55   [#21]

Ale wątpliwość to ja mam tą właśnie - bo raz piszą w piśmie z wydziału waloryzacja, a raz podwyżka.

I zabieg tu zastosowano chytry - bo związkowiec z placówki ma skonsultować kwoty ustalone przez dyrektora z pominięciem - na polecenie organu - jednej osoby. Czyli wziąć na siebie częściową moralną odpowiedzialność za podział pieniędzy. A moim zdaniem waloryzację powinien dostac każdy w 4% kwocie - chyba że to znów jakaś średnia. Czy to jest zapisane w Ustawie budżetowej i czy dotyczy pracowników samorządowych?

Ewa z Rz18-04-2003 18:00:21   [#22]

Jest to podwyżka

I jest zapisana w ustawie budżetowej. Powinna być brana pod uwagę przy ustalaniu budżetu gminy.

Najważniejsze jest to, co jest w gminnym budżecie. Jeśli jest tam kwota na zwiększenie wynagrodzeń to ją macie, jeśli nie, to nie.

Nauczycielska podwyżka, w zeszłym roku, nie była ujęta w budżecie (co było sprzeczne z KN) i dlatego była na nia specjalna dotacja. obecna jest ujeta w subwencji.

AAA... I obecnie nie ma czegoś takiego jak rewaloryzacja wynagrodzeń (rent i emerytur jest), jest jedynie dopuszczalne podniesienie poziomu wynagrodzeń w danej sferze.

Gaba18-04-2003 18:32:53   [#23]
czy Grażka może wspierać swego pracownika, a ja mogę ksiegową z jej 2400 na rękę stopować - ale czy będę mogła dac więcej dozorcy lub woźnej? czy będę mogła przesunąc środki na płace?
Ewa z Rz19-04-2003 05:15:08   [#24]

Gaba,

1. tak, 2. nie
Gaba19-04-2003 07:25:28   [#25]

Ewuś, no, bardzo Ci dziekuję za informację, ale pytań jest ze cztery.

1, 2... a 3,4?

Odpowiedz konkretniej melepecie jednej, przeziębionej jak nieszczęśćie.

 

g.

grażka19-04-2003 10:04:41   [#26]

Kurczę - to ja czegoś nie rozumiem. Dlaczego to się nazywa waloryzacja?

Forsa była - śmieszne te pieniądze, tak naprawdę bardziej tu chodzi o zasadę niż te 40 zł. "brutto ubruttowionego". Te pieniądze dyrektor rozdzielił na innych pracowników, taka była sugestia z wydziału.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]