Hm ... ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 26 lipca 2000 r. w sprawie zasad wynagradzania i wymagań kwalifikacyjnych pracowników samorządowych zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych jednostek samorządu terytorialnego (Dz. U. Nr 61, poz. 708 oraz z 2001 r. Nr 34, poz. 393) § 8. 1. Dodatek za wieloletnią pracę, ustalony zgodnie z przepisami ustawy, zwany dalej "dodatkiem", wynosi 5% miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego po pięciu latach pracy i wzrasta o 1% za każdy dalszy rok pracy aż do osiągnięcia 20% miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Skąd powzięłaś przekonanie, że wszystkie grupy zawodowe mają dodatki tak wysokie jak staż pracy (ponad 20%)? Wszyscy pracownicy samorządowi mają góra 20%, co wynika z przytoczonego rozporządzenia. Pracownikami samorządowymi niekoniecznie są ludzie mający związek z oświatą. Ja na przykład nie mam wcale dodatku za wysługę - i pewnie praktycznie żaden prywatny zakład takiego dodatku nie płaci. Jak chce komuś podnieść wynagrodzenie, to podnosi - normalnie, dając większe wynagrodzenie (w szkole nazwalibyśmy to zasadniczym) - i nie babra się w jakieś rozbijanie wynagrodzenia na wiele składowych (za wysługę, motywacyjny, itp.), bo z tym tylko kłopot. Można sobie jednak wyobrazić wewnętrzny regulamin, jakiegoś zakładu, który ma taką fantazję, że daje za każdy przepracowany rok np. 5% czegoś, co se jakoś nazwie - choćby dodatkiem za wysługę. Wolna wola - regulaminy wynagradzania można se ustawiać dowolnie, byle zgodnie z KP. Ale po co tak ktoś miałby robić? Nie wystarczy, po prostu, po każdym roku podnieść wynagrodzenie o te 5%? Możesz powiedzieć czym zajmuje się ta osoba - tzn. gdzie pracuje i czym się zajmuje? Czy na pewno chodzi o dodatek za wysługę, a nie o premię? To dwie różne rzeczy. Posumowując: Dodatek za wysługę jest specyficznym dodatkiem płaconym w budżecie (poza budżetem pracuje sporo ponad połowa pracowników). Większość pracowników budżetu ma limitowany do 20% dodatek za wysługę. |