miałem taką trójstronną umowę. Umowę służącą nawiązaniu współpracy i przynoszącą szkole jedynie chwałę ;-) możesz zawrzeć, np trójstronną (RR, szkoła, zleceniodawca) ale w niej tylko zastrzeżecie że robicie taką akcję wspólnie. Pieniądze - na dobro RR, a zasady płatności zostaną ujęte w umowie miedzy stronami, tj. RR i zleceniodawcą. Tak zrobiłem ja, ale nie muszę mieć jedynej tu racji. Druga umowa - darowizny czy dotacji (bo inaczej nie wiem jak z podatkami) - powinna być zawarta, mom zdaniem, między stronami: RR a zleceniodawcą. Natomiast pieniądze - to sprawa między Wami a RR. Tu tylko dżentelmeńska umowa coś moze. Inaczej możesz kiedyś mieć kopoty z organem prowadzącym - np o niegospodarność, ponieważ szkoła podpisała umowę na konkretne kwoty a pieniędzy nie ma na jej koncie. (Tu się mogę mylic.) Burmistrze się zmieniają, a kontrole są wieczne. |