w innym wątku BożenaB pisze: A dlaczego niby nie można zacząć zadania z fizyki od: "Jesteś właścicielem firmy rozlewającej olej. Kupujesz cysternę oleju. Ile litrowych butelek musisz zamówić ... itd (w tym potrzebne dane)." Po co? Podobnie jak powyżej no i po przekonanie, że bez wiedzy może być bankrutctwo. Ogólnie - po co nie dotyczy tego wątku. Załózmy nowy albo chętnie na priva Ja myślę, że warto byłoby ten olej nie tylko do butelek ............ Przez ponad 30-letnie uczenie przedmiotu jakim jest fizyka na różnych poziomach kształcenia, naoglądałem się sporej ilości podręczników w tym również z fizyki – szczególny urodzaj był w ostatnich latach – i uważam, że przy 4 godz w cyklu kształcenia gimnazjalnego, bez rozwiązywania „zadań” miałbym co robić na fizyce bez szkody dla ucznia i jego przyszłej przyrodniczej nauki-edukacji-kariery. Będąc człowiekiem (nie wiem - przyrodnikiem, matematykiem, filozofem czy humanistą?), ciągle stawiam sobie pytania i na wiele z nich nie potrafię sobie odpowiedzieć. Jedno z nich to: - kiedy, kto i z jakiego powodu wyrabia u statystycznego ucznia niechęć do pasjonującego przedmiotu jakim jest fizyka? Rokrocznie w mojej szkole podejmuje naukę prawie 200 absolwentów obecnie gimnazjum poprzednio szkoły podstawowej, spośród nich ok. 8% wskazuje fizykę, jako przedmiot, który ich interesuje czy pasjonuje: - dużo to, czy mało? |