Niestety, bycie dobrym sporo kosztuje... Jest takie powiedzenie: Kto ma dobre serce musi mieć twardą d... I. Tu jeszcze jakoś, jakoś... Jak wróci z urlopu trzeba jej natychmiast wręczyć wypowiedzenie (30 maja to ostateczny termin!), oczywiście z mocą od 1 września. Do końca zajęć najlepiej jakoś dziewczynę wykorzystać - zastępstawa, albo co... No chyba, że przedstawi L4 za ten okres, albo opiekę nad dziecko...Jak się zgodzi na urlop bezpłatny to dobrze, ale nie musi... Urlop jej przysługuje, bo n-lowi przysługuje urlop wypoczynkowy "urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania." II. Tu o wiele gorzej, bo n-lowi nie można wręczyć wypowiedzenia w czasie przebywania na urlopie na poratowanie zdrowia... (Jak można było jej tak tego urlopu udzielić?!) Jeśli organ prowadzący da kasę, to można jej wręczyć wypowiedzenie z dniem 1 września, zaraz po powrocie z urlopu - to nic, że będą wakacje, wystarczy zwołać posiedzenie RP na 2 lipca, czy zaplanować jakieś inne prace, przy których będzie niezbędna i ją wezwać. Skrócić okres wypowiedzenia (ten jej urlop zdrowotny, to wystarczajacy powód) i oczywiście zapłacić odprawę + 2-umiesięczne pobory. Art. 64. KN 2. Nauczyciel, o którym mowa w ust. 1, może być zobowiązany przez dyrektora do wykonywania w czasie tych ferii następujących czynności: 1) przeprowadzania egzaminów, 2) prac związanych z zakończeniem roku szkolnego i przygotowaniem nowego roku szkolnego, 3) opracowywania szkolnego zestawu programów oraz uczestniczenia w doskonaleniu zawodowym w określonej formie. Czynności, o których mowa w pkt 1-3, nie mogą łącznie zająć nauczycielowi więcej niż 7 dni. W razie sprawy w sądzie pracy trzeba liczyć się z koniecznością wypłacenia odszkodowania. Miejmy nadzieję, że nie pójdzie do sądu... |