Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Pikiety ZNP, a my cichutko.
strony: [ 1 ][ 2 ]
asan25-10-2007 18:22:05   [#01]
Nie dotyczy. Czy cenzura?
Marek Pleśniar25-10-2007 18:22:48   [#02]
kto to "my"?
zgredek25-10-2007 18:23:31   [#03]

http://oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=26214&st=0

wątek oddalony o 2 centymetry

AnJa25-10-2007 18:24:06   [#04]
nie widziałem żadnej pikiety

gdzie?
Marek Pleśniar25-10-2007 18:24:56   [#05]
wyjrzyj za drzwi - pod gabinetem ci z transparentem od godziny chodzą w kółko;-)
zgredek25-10-2007 18:25:42   [#06]
cichutko chodzą
asan25-10-2007 18:26:12   [#07]
Liderzy oświaty
beera25-10-2007 18:28:08   [#08]

Żeby było jasne:

czuję się urażona Twoim postem.

Sugerowanie cenzury, dlatego, że Twoim zdaniem, nikt nie pisze na dany temat, to, moim zdaniem metody z niedawnej przeszłości.

Poczytaj, sprawdź i pomyśl przed napisaniem czegos tak nieprzyjemnego, jak to w 1 poście.

beera25-10-2007 18:28:51   [#09]

dodam

czuję się tez urażona postem 7

Marek Pleśniar25-10-2007 18:29:12   [#10]

ano to jest forum liderów a nie związkowców

te dwa zbiory ludności mają małą i o poszarpanych krawędziach część wspólną;-)

dyrektorzy niespecjalnie się pchają do pikiet - zajęci są

AnJa25-10-2007 18:35:40   [#11]
wyjrzałem- nie pikietują

i nic nie słyszałem żeby mieli- stad moje pytanie było bardzo powazne
beera25-10-2007 18:36:52   [#12]
dziś we warszawie musiałam się włączyć w pikietę rybaków.
Nauczycieli nie widziałam;)
Marek Pleśniar25-10-2007 18:39:48   [#13]

może to rybacy-ZNPowcy - bo ci rybacy podobno się młodzieżą teraz zajmują (dorszową niewymiarową)

To może im jakie szkółki pozakładali

AnJa25-10-2007 18:44:04   [#14]
nie znam się na rybakach

u nas się kłusuje
Arwena25-10-2007 18:48:34   [#15]
Przed chwilą zobaczyłam w telewizorze.
 
Ale jak sobie popatrzyłam, to stwierdziłam, że nie życzę sobie, aby ci państwo protestowali w moim imieniu.
Marek Pleśniar25-10-2007 18:49:25   [#16]
ale oni sobie życzą - koniecznie w Twoim
AnJa25-10-2007 18:54:05   [#17]
jako konsekwentnemu leniowi nie przeszkadza mi wcale, że ktoś coś robi za mnie

chyba będe musiał opieprzyć swoje związki, że nie pikietowały
Marek Pleśniar25-10-2007 18:54:51   [#18]
może tylko głodówkę zrobiły?
AnJa25-10-2007 18:57:04   [#19]
nie

widziałem je na stołówce dzisiaj

nie wszystkie, ale szefostwo było i gołabka zeżarło
skrzat25-10-2007 18:59:31   [#20]
Że przypomnę niechlubnej pamięci złotoustego: "nie zjeśc sniadanie, to jeszcze nie głodówka'
;)
Marek Pleśniar25-10-2007 18:59:45   [#21]

a to dobrze to dobrze

znaczy nie zasłabnie. Pracowac moze.

fredi28-10-2007 08:29:05   [#22]
http://www.men.gov.pl/nauczyciele/wynagradz/budzet_stanowisko_mf.pdf
Adaa28-10-2007 10:14:45   [#23]

wydaje mi sie,ze troszke nieładnie tu rozmawiamy wobec pikietujacych

zwłaszcza,że pikietuja w słusznej ( wspólnej) sprawie

Ale jak sobie popatrzyłam, to stwierdziłam, że nie życzę sobie, aby ci państwo protestowali w moim imieniu

przepraszam Arweno, ale jestes pewna że padło,że protestuja w imieniu Arewny?

stoje na stanowisku,ze krytykowac  działania grupy A, moze ktoś, kto czyni takowe równolegle ( grupa B)...i grupa A, miesza szyki grupy B - która jest tuż, tuż przed osiagnięciem jakiegos celu, który osiagnełaby dawno - gdyby nie grupa A

:-)

ankate28-10-2007 10:35:50   [#24]

Do tej pory byłam wielką przeciwniczką strajków i protestów w oświacie, szkoły powinny się trzymać od tego z daleka,

takie miałam przekonania do czasu, kiedy lekarze nie wyszli na ulicę, bez żadnych skrupułów, mimo przysięgi Hipokratesa... odeszli od łóżek pacjentów

i coś w moich zasadach i skrupułach pękło, dlaczego mamy siedzieć z założonymi rękoma, i jeszcze wygłaszać takie:"nie życzę sobie, aby ci państwo protestowali w moim imieniu". Wydaje mi się, że to trochę nie fer.Dostaniemy po 20 zł podwyżki,

tak niewiele potrzeba nam do szczęścia????

Przecież chcemy normalnie jak każdy europejski nauczyciel funkcjonować, coś więc trzeba z tym fantem począć.

eny28-10-2007 10:54:03   [#25]

Arewna

Ale jak sobie popatrzyłam, to stwierdziłam, że nie życzę sobie, aby ci państwo protestowali w moim imieniu.
 
Rozwń tą swoją myśl. W czym "ci państwo" uwłaczają twojej godności, że sobie nie życzysz. Miej choć taką odwagę...
Maelka28-10-2007 11:05:28   [#26]

Dlaczego nagle...

... Arwena stała się stroną?

Jeśli już werbalizujemy indywidualne zdania i poglądy to i ja napiszę:

Ja też nie życze sobie, aby ktokolwiek protestował i pikietował w sprawie podwyżek w moim imieniu.

Dlaczego?

1. Bo nikt mnie o to, jakie jest moje stanowisko w tej sprawie nie pytał.
2. Bo jeśli protest będzie właściwie i mądrze zorganizowany, będę miała odwagę sama zaprotestować, nie czuję potrzeby chowania się za plecami innych.
3. Chciałabym nie tyle p o d w y ż e k, ile logicznego i sprawiedliwego s y s t e m u wprowadzania podwyżek.

Adaa28-10-2007 11:12:25   [#27]

1. Bo nikt mnie o to, jakie jest moje stanowisko w tej sprawie nie pytał.

Nie ma mozliwośći zapytania w takich sytuacjach wszystkich o stanowisko - nawet referendum nie załatwi tego, bo i tak nie wszyscy wezma w nim udział

2. Bo jeśli protest będzie właściwie i mądrze zorganizowany, będę miała odwagę sama zaprotestować, nie czuję potrzeby chowania się za plecami innych.

Kto ma zorganizowac taki protest aby było ok, aby wszyscy zostali zapytani? Jakies propozycje?


3. Chciałabym nie tyle p o d w y ż e k, ile logicznego i sprawiedliwego s y s t e m u wprowadzania podwyżek.

O ile wiem protest omawiany to nie tylko podwyzki ...to równiez system, którego sa one elementem

ankate28-10-2007 11:12:47   [#28]
Co rozumiesz przez "właściwie i mądrze zorganizowany" , czy da się dogodzić wszystkim????
grażka28-10-2007 11:18:23   [#29]

Gdy mam wybierać między pikietą a strajkiem - z "odejściem" od dzieci, to jakoś wolę jednak pikietę.

I "ci państwo" pamiętali o tym, że zamrożenie płac w budżetówce dotyczyło również pracowników przedszkoli - dzięki temu dostałyśmy świadectwa rekompensacyjne - a stałyśmy się w międzyczasie pracownikami samorządowymi.

W sprawach polityki dobrze robi oddzielanie meritum od emocjii - dlatego nie jestem politykiem ;)

Maelka28-10-2007 11:19:42   [#30]

Nie, nie da się dogodzić wszystkim.

Ale o tym za chwilę

słonko28-10-2007 11:58:25   [#31]

o co ten spór?

tak sobie pomyślałam...

z 10 lat przed tym, jak obecnie wygląda szkolnictwo zawodowe, nauczyciele zawodu jakimś dziwnym trafem ;) przewidzieli teraźniejszy stan

obecnie coś mówią o tym, że - biorąc pod uwagę system wynagrodzeniowy i emerytalny nauczycieli, oraz ich przydatność na rynku nie tylko krajowym - za kolejne 10 lat nie tylko uczniów będzie mniej ale i tychże nauczycieli

.....................

tak naprawdę wszystko to "parole, parole, parole..."

tylko kto tego słucha?

AsiaJ28-10-2007 12:03:20   [#32]

Słyszałam wczoraj, gdzieś w radio, że bułgarscy nauczyciele wywalczyli podwyżki, protest trwał 5(?) tygodni. Natomiast włoscy nauczyciele zaczynają się dopominac o swoje. A Ci do się dopopiero dobrze mają.

 Więc może my byśmy tak powalczyli chociaż tylko o poziom  wynagrodzeń, rozwiązania systemowe, wyposażenie szkół takie jak w słonecznej Itali.

Poddaję pod rozwagę w niedzielne przedpołudnie:-)

jatoja28-10-2007 12:20:27   [#33]
Otóż to właśnie...słonecznej!
skrzat28-10-2007 12:21:27   [#34]
Wiecie, dlaczego się z nami nie liczą?? To widać tutaj wyraźnie: brak zgody i jednolitego frontu. Nigdy tak nie było, że nauczycielska "Solidarność" poszła z ZNP i odwrotnie.
"Chcę więcej zarabiać, ale nie chcę, aby to oni mi załatwili!!"

"Odejście od dzieci" - to bzdura. Najwyżej zostaną z babcią lub zrobi się dyżury opiekuńcze.Nic sie nie stanie.
Lekarze mogli odejść od łóżek chorych, władza może likwidować szpitale i ewakuować ludzi pod respiratorami - tylko my maluczcy mamy zawsze jakieś wydumane przeszkody.

Też chciałabym wiedzieć, dlaczego nasza koleżanka nie chce, aby to ONi wypowiadali sie w jej imieniu??
eny28-10-2007 12:33:33   [#35]

do maelki

Mam pytanie co sama zrobiłaś aby protest byl właściwie i mądrze zorganizowany itd....

Rozumiem, że jeżeli "Oni" w jakiś sposób  wywalczą krytykowane przez ciebie podwyżki to Ty z całą świadomością i dobrowolnie z nich zrezygnujesz. Konsekwencja do końca.

Maelka28-10-2007 13:49:15   [#36]

eny

Może najpierw powiem, czego nie zrobiłabym i nie zrobię, nawet jeśli narażę się na najgorsze opinie i na najbardziej nieprzyjemne komentarze.

Nie odeszłabym od tablicy i nie porzuciłabym moich uczniów.

I nie bedę sie tłumaczyć dlaczego tak mam.

Przykład lekarzy nie jest przykładem szczęśliwym i chyba nie przystaje do mentalności niektórych Stefków B.

Lekarze w obronie swoich finansowych interesów (słusznych czy nie to osobna sprawa i na ten temat dyskutować nie mam zamiaru) zwolnili się z pracy.

Zrobili to z całą świadomością konsekwencji, które ich (a nie chorych) mogą spotkać.

Ilu niezadowolonych i wierzących w słuszność swych postulatów nauczycieli jest w stanie to uczynić?

?

Wracając do pytania, co zrobiłam. Pewnie niewiele, ale - jak powiedziałam  - chcę jasnego systemu płacowego ( w tym czytelnych kryteriów), a nie podwyżek jako takich.

1. Wzięłam udział w plebiscycie przeprowadzanym swego czasu przez związki.
2. Włączyłam sie w dyskusję nt form protestu
3. Zgłosiłam swą gotowość do wzięcia udziału w każdej formie protestu, oprócz opuszczenia stanowiska pracy.

A co do konsekwencji.

Zdarzyło mi sie żyć w ciekawych czasach. Nie wiem, czy wszystkie moje czyny i decyzje zasługują na pochwałę i podziw.

Pewnie nie.

Ale braku pryncypiów i konsekwencji do końca sobie odmówić nie mogę.

A tobie, eny, pozostaje albo usmiechnąć się z politowaniem, albo uwierzyć mi na słowo.

I to by było na tyle.

Pozdrawiam!

eny28-10-2007 13:59:38   [#37]

Lekarze w obronie swoich finansowych interesów (słusznych czy nie to osobna sprawa i na ten temat dyskutować nie mam zamiaru) zwolnili się z pracy.

Zrobili to z całą świadomością konsekwencji, które ich (a nie chorych) mogą spotkać.

 

Wielka determinacja i odwaga cywilna.

Maelka28-10-2007 14:01:31   [#38]

I jeszcze jedno

krytykowane przez ciebie podwyżki

Nie krytykuję podwyżek (przy odrobinie dobrej woli można to w moich wypowiedziach zauważyć), a wypowiadam się jedynie w sprawie sposobu wyłonienia protestującej w moim imieniu reprezentacji środowiska.

A tak na marginesie: pikiety jako takiej nie uważam za złą formę protestu. Przeciwnie. Ale czy w obecnej sytuacji naprawdę nie było innego sposobu przypomnienia przyszłemu rządowi o problemach nauczycieli?

Tylko proszę, nie pytaj mnie o przykłady tychże sposobów.

Jeszcze mi forumowe życie miłe.

;-)

eny28-10-2007 14:06:36   [#39]

Tylko proszę, nie pytaj mnie o przykłady tychże sposobów.

Jeszcze mi forumowe życie miłe.

 

Jak sobie życzysz to nie będę pytała choć zapewne wszyscy chętnie by poczytali o innych sposobach protestu. Skoro nie chcesz ich ujawniać to mniemem, że jesteś świadoma iż nie są chyba popularne w środowisku.

Ale i tak jesteś odważna to może...;)

skrzat28-10-2007 14:12:07   [#40]
determinacja i odwaga cywilna? czy aby na pewno......

-większość z nich pracuje we własnych gabinetach prywatnych
-część pracuje w prywatnych przychodniach
-część pracuje w pogotowiu, a więc u innego pracodawcy, czasem w innej miejscowości (w większych miastach więcej płacą)
-część wyemigruje na wyspy
-część dojeżdża do pracy za zachodnią granicę

....czyli ich sytuacja jest diametralnie inna niż nasza. Jednak potrafią być konsekwentni w swoim działania i nie zważają na nic. Nawet pielęgniarek nie biorą ze sobą, aby im nie przeszkadzały. Dlatego dostali i jeszcze dostaną. My nie - bo właściwie tak do końca nie wiemy, dlaczego nie chcemy walczyć.
Boimy się......Żadna z powyższych możliwości zarobkowania nas nie dotyczy...Więc nas mają!
skrzat28-10-2007 14:16:03   [#41]

Maelko...

Piszesz:"wypowiadam się jedynie w sprawie sposobu wyłonienia protestującej w moim imieniu reprezentacji środowiska."

To znaczy? Jaki sposób wyłonienia byłby dla Ciebie właściwy? Kto miałby Cię reprezentować?

Rozumiem, że nie ZNP?
Czyli dobrze mówiłam wyżej.....
Maelka28-10-2007 14:35:11   [#42]

Skrzacie

Źle rozumiesz.

Nie dzielę nauczycieli według przynależności związkowej. Sama do żadnych związków nie należę, dzięki czemu miewam okazję rzeczowo dyskutować zarówno z jednymi, jak i z drugimi.

Decyzję o proteście powinni chyba podjąć nauczyciele, a nie zarząd jakiegokolwiek związku. 

A proponowane przeze mnie formy protestu rzeczywiście niepopularne. Co raczej mnie smuci, niż zadziwia.

eny28-10-2007 14:55:04   [#43]

???

Decyzję o proteście powinni chyba podjąć nauczyciele, a nie zarząd jakiegokolwiek związku

A jak  niby mieliby ci nauczyciele podjąć decyzję jeśli nie za pośrednictwem jednej (czy kilku) organizacji ich zrzeszajacej? Zresztą tak jest do tej pory i chyba próżne nasze dyskusje.

skrzat masz rację ze źródłem zarobkowania lekarzy. Ale jak stwierdziłaś to większość a nie wszyscy.

eny28-10-2007 14:57:46   [#44]

skrzat

-większość z nich pracuje we własnych gabinetach prywatnych
-część pracuje w prywatnych przychodniach
-część pracuje w pogotowiu, a więc u innego pracodawcy, czasem w innej miejscowości (w większych miastach więcej płacą)
-część wyemigruje na wyspy
-część dojeżdża do pracy za zachodnią granicę 

Tym bardziej nie mieli powodów do takiej determinacji, a jednak.

ankate28-10-2007 15:11:08   [#45]

Z całą pewnością pikietą niczego się nie osiągnie, powinno to być demonstracja determinacji (górnicy, lekarze, pielęgniarki).

Jeśli chodzi o naszą grupę zawodową, to mogłoby poskutkować tylko w okresie maturalnym, lub końcoworocznym (wydawanie świadectw)..

 inaczej to nasze strajkowanie nikomu nie przeszkodzi,... ale...tu właśnie włącza się nasze czerwone światełko, które nie włączyło się np. u lekarzy...

LeŚ28-10-2007 15:14:39   [#46]
Prawdę mówiąc nie przekonują mnie powody protestu ZNP. Z tego co wiem nie można zmienić warunków płacowych pracowników na gorsze, a tego głównie dotyczy protest. Pikieta w czasie zmiany na scenie polityków rządzących od razu stawia nas, n-li w kiepskim świetle. Kiedyś należałem do ZNP byłem v-ce prezesem, gdy jednak z bliska zobaczyłem prawdziwe intencje "elit" związkowych, dałem sobie spokój. ZNP tak naprawdę jest narzędziem politycznym "komuszków" pod różną postacią. To za nas prezesi podpisują pkty polityczne ZNP. Zawsze na tym n-le tracili. Gdy "ich" koalicjanci rządzili mieli ich gdzieś, gdy rządzili polityczni przeciwnicy koalicjantów, tym bardziej mieli ich głęboko "gdzieś". Przy tych wyborach widziałem pismo zarządu ZNP zobowiązujące członków do głosowania na kandydatów z LiD-u. Zbyt mało w nas determinacji, żeby cokolwiek zdobywać. Tak naprawdę większość n-li to tzw. "ciepłe kluchy", w szkole i w domu. Pzdro.
skrzat28-10-2007 15:16:13   [#47]

eny...

a jednak - bo oni są rzeczowi, zdecydowani i konsekwentni, a nam się zawsze coś nie podoba: a to reprezentacja, a to sposób wyłonienia tej reprezentacji, a to szef związku, a to Kowalski (bo karierę robi), a to formy protestu, a to....

I z tego wszystkiego mamy wielką figę!!
Na dodatek pozwalamy sobie pluć w twarz gówniarzom politycznym, jak ten z LPR, który powiedział, że na demonstracji w Warszawie były same dinozaury, bo dawali po 20 zł, i same nie wiedziały, że tam były.
ReniaB28-10-2007 15:36:52   [#48]

Trochę

nie rozumiem po co się spieracie. Każdy chciałby lepiej zarabiać, albo powiem inaczej podwyżki są nam potrzebne bo życie jest coraz droższe.

Moze dziwić protest gdy w zasadzie ten rząd co jest odchodzi, a nowego jeszcze nie ma, ale... myślę że to nie zaczęło sie od lekarzy tylko od tego sławetnego strajku górników, podczas którego siła wymogli zmiany korzystne dla nich a wprowadzone kosztem innych...

 Swoich wychowanków nie zostawię, ale rzeczywistość pokazuje jasno że tylko formy nacisku przynoszą skutki zbieżne z oczekiwanymi. Dlatego suma sumarum myślę ze dobrze ze pikiety były

eny28-10-2007 15:38:13   [#49]

a jednak - bo oni są rzeczowi, zdecydowani i konsekwentni, a nam się zawsze coś nie podoba: a to reprezentacja, a to sposób wyłonienia tej reprezentacji, a to szef związku, a to Kowalski (bo karierę robi), a to formy protestu, a to....

Trafiłaś skrzacie w samo sedno problemu. To bardzo przygnębiajace i zarazem irytujące. Dlaczego wlaśnie ta grupa zawodowa ma takie cechy? Czy winą jest to,że jest to zawód w wiekszości sfeminizowany a kobiety tak mają?

beera28-10-2007 15:41:31   [#50]

mamusiu, chyba tak

ta grupa zawodowa jest taka, jaka jest, bo kobiety tak mają

strony: [ 1 ][ 2 ]