Wieczór to nie jest dobry czas na takie prośby bo dokumenty w szkole. Ja mam powołaną Komisję Likwidacyjną (5 osób) Oni to ogladają i spisują protokół likwidacji sprzętu/wyposażenia. Następnie np. meble, część oddana woźnemu (z zawodu stolarz) aby miał z czego robić półeczki i takie inne życzenia nauczycieli, to co się nadaje do spalenia (a niestety nie wszystkie meble się nadają) komisyjnie palą (te 5 osób). Następnie protokół np. tak Komisja Likwidacyjna w składzie: ............... ............ .................... postanowiła zlikwidować szfę z pokoju nauczycielskiego zapisaną w księdze inwentarzowej pod numerem...... o wartości początkowej .... Szafa miała wyłamane zawiasy, (nie wiem co jest tym Twoim meblom) i nie nadawała się już do użytku. Zlikwidowana szafę komisyknie spalono, półki z wnętrza oddano Panu woźnemu ........, który wykorzysta je do na przykład naprawy innych szaf - dokładnie mi piszą co. Następnie podpisany protokół odnoszą do księgowości, księgowa zdejmuje ze stanu a sekretarz szkoły na podstawie protokoły usuwa z księgi inwentarzowej. To tak w skrócie. Likwidacja "zbyrów" u mnie średnio raz w roku. |