nasz organ prowadzący przekazał nam środki na doskonalenie zawodowe nauczycieli, zgodnie z panującymi demokratycznymi prawami dyrektor powołał zespół do opracowania regulaminu przyznawania tychże środków

okazało sie iż ja znalazłem sie w tym zespole, proszę szanownych "forumowiczów" o uwagi, koncepcje jak te pieniążki rozdzielić, komu dofinansować kurs czy studia, może ktoś juz pracował przy takim regulaminie? czy większą kwotę przeznaczyć na bezpośrednie dopłaty do kosztów kursów, studiów podyplomowych; czy na szkolenia RP,

regulamin ten musi zadawalać wszystkich nauczycieli doskonalących się!!

bardzo proszę o opinie i propozycje

Iras ("nowy")

Szczęśliwy...

Ankieta

może zacznij od ankiety dotyczącej doskonalenia się ?

zobacz tu:

ankieta

Iras :-)

Mogę na jutro

Jestem w takim zespole i we wrześniu opracowałyśmy regulamin, już dzieliłyśmy pieniądze

Zasady pewnie nie zadowalają wszystkich i daleko im do doskonałości, ale dzielimy wszystko co dostaniemy

poprawię po asi (zapomniała linku i poleciała:-)

ankieta

Czy wy już nie potraficie żyć bez regulaminów?

Spójrzcie w rozporzadzenie o podziale środków, tylko organ prowadzący jest zobowiazany coś określić: preferencje i maksymalną wysokość dofinansowania. Cała reszta to autonomiczne (swobodne - lecz nie dowolne) decyzje dyrektora szkoły. Poszukajcie mojego tekstu w GN, w kwietniu ub.r. Dyro musi uwzględnić to, co ustaliła rada pedagogiczna w ramach własnych kompetencji stanowiących (ustalanie organizacji doskonalenia zawodowego nauczycieli... - art. 41 ust. 1 pkt 4 uso), plany rozwoju nauczycieli i potrzeby szkoły (ujęte w rocznym i wieloletnim planie doskonalenia). Chcecie mieć nadmiar demokracji - Waqsz problem.

zamiast "...cie" użyj czasem "...my" ;-)

Zaś co do demokracji..

Uwazam, że to - podział pieniędzy - powinien ustalić dyrektor z wicedyrektorami. Od tego są. Nauczyciel nauczycielowi nie powinien przyznawać forsy - kompetencje ma tu dyrektor.

I rzeczywiście dyrektor mając wytyczne organu - czyli pułapy ustalone w gminnym regulaminie oraz plan doskonalenia uchwalony przez RP nie potrzebuje żadnych tam zespołów. Wystarczy Excel;-)

chcecie?/chcemy?, wasz/nasz

 regulamin taki jest zbędnym tworem fakt, sprawę wyczerpujaco reguluje rozporządzenie

inna sprawa gdy organ w przypływie uczuć i gotówki uruchomi część własnych środków z przeznaczeniem na ten cel, wtedy powinny byc okreslone  kryteria przyznawania

Poszukajcie mojego tekstu w GN

czy ja potrafię ,życ bez GN?:-)))))

posłalam a...

nie mam tego problemu

Nie mam tego problemu z podziałem środków, bo sam prowadzę szkolenia. Za dwa tygodnie np. będę we Wrocławiu. Jestem za demokracją tam gdzie jest ona praktyczna. Tam gdzie jest konflikt interesów, a prawo przyzwala na jednoosobowe decydowanie, nie chowam się za innych i sam podejmuję decyzje, biorąc za nie całkowitą odpowiedzialność. Na tym polega profesjonalizm. Z powyższego wynikała poprzednia forma mojej wypowiedzi. Zatem, żeby częściej mówić ...my, czasami trzeba powiedzieć ...cie.

Przed chwilą spróbowałem wysłać na adres Adaa(z listy uczestników forum) tekst z GN. Wrócił niedoręczony przez wp.

Oj! :-)

popiszemy?;-)

może nie przeczytałes ze zrozumieniem listy uzytkowników?

na wszelki wypadek aadal@wp.pl

lubię profesjonalizm:-))

(kliknij moze w poscie , hm?)

roman ...

 bo ...cie:-))))

przydaje sie to ..cie, rzeczywiscie:-)

dobrze jest czasami spotkać profesjonalnych dyrektorów ale rzeczywistość jest troszeczkę inna, wygodniej i bezpieczniej jest tworzyć zespoły nauczycieli i regulaminy, zgadzam sie z benedu i z Markiem -to "robota" dyrektora

kompetentni, profesjonalni, kreatywni dyrektorzy -"Gdzie oni są, gdzie oni są..."

TU

:-))

:-)))

Iras..

świetne pytanie!!!

Każdemu belfrowi wydaje się, że jest świetny

każdy dyrek ma to samo przeświadczenie...

każdy CODEENowie WIE, ze prowadzi doskonałe doskonalenie

Póki każdy z nas będzie trwać w tym przeświadczeniu, szkoła będzie taka sama kiepska jak jest do tej pory

Moim zdaniem chęc zobaczenie swoich prolemów to pierwszy krok w drodze ku lepszemu

Można tez być pewnym , że się nia ma problemow. I to właśnie jest największy problem :-)))

No i...

:-))))))))

szczękałem myśląc o  Forum

Śmieję się tak, ze aż...

no tak !!!

nawiązując do postu asi ("Każdemu belfrowi wydaje się....") to polecam Wam świetną lekturę na ten temat

zaczęłam właśnie czytać i nie moge się oderwać (odebrałam pocztę, zajrzałam na forum i śpieszę z powrotem do książki) - niby nic odkrywczego dla bywalców forum, którym zagadnienie jakości jest przecież bardzo bliskie, ale czyta się ją świetnie

J.MacBeath, M. Schratz, D. Meuret, L. Jakobsen "Czy nasza szkoła jest dobra?" WSiP, Wa-wa 2003

od tłumacza: Mottem tej książki...jest teza po czym poznać jakość przepisów regulujących funkcjonowanie szkoły: "Polityka oświatowa ma chronić ucznia przed złym nauczycielem i złą szkołą, a dobrego nauczyciela i dobrą szkołę - przed administracją oświatową."

lecę czytać

to ja...

i ja.... ale teraz do szpitala, bo starego wzięło pogotowie na grypę, ej, Życie...

brrr, czemu tak?

Marku

Marku

nie przesadzaj z tym brrr

nie jest tak źle - jest Forum, jest OSSKO

:)))

tu to co innego:-)

tu mrrr:-)