Forum OSKKO - wątek

TEMAT: coś dla śpiochów
strony: [ 1 ]
gordon09-03-2002 22:33:19   [#01]
Nauka
Powinniśmy później chodzić do szkoły
IAR, jkl / 2002-03-09 09:17:00
Jeden z największych autorytetów w dziedzinie fizjologii snu, Bill Dement, postuluje, by przesunąć godzinę pierwszych zajęć w szkole. Zdaniem naukowca ludzki umysł dopiero po dziewiątej uzyskuje pełnię swoich możliwości - pisze "Gazeta Wyborcza".

Badania, jakie amerykański naukowiec przeprowadził na tysiącu uczniów w Minneapolis, nie pozostawiają cienia wątpliwości: zbyt wczesne godziny lekcji negatywnie odbijają się na wynikach w nauce.

Z postulatem Billa Dementa całkowicie zgadza się doktor Michał Skalski z warszawskiej Poradni Leczenia Zaburzeń Snu. Jego zdaniem większość ludzi dochodzi do siebie aż do dziewiątej.

Dlatego - jak zauważa rozmówca "Gazety Wyborczej" - nie bez przyczyny prywatne szkoły zaczynają zajęcia właśnie o tej porze.

Według doktora Skalskiego nastolatek, od którego wymaga się pełnej sprawności umysłowej już od ósmej, powinien kłaść się najpóźniej o dziewiątej wieczór.

Większość nastolatków zasypia jednak po 23. Żeby żyć w zgodzie z wymogami fizjologii snu, powinni - zdaniem rozmówcy "Gazety" - wstawać około ósmej, czyli wtedy, kiedy w większości szkół zaczynają się zajęcia.
beera09-03-2002 22:39:51   [#02]

:-)

ja chęętnie do 10 :-)

Nawet do 12 ;-)
gordon09-03-2002 22:46:30   [#03]
Wielu ludzi można zakwalifikować do jednej z grup:
1. ranne ptaszki,
2. sowy.
Ja jestem typową sową. O 7 rano ledwo trafiam w drzwi do łazienki. Rozkręcam się po 18.
Ciekaw jestem jak to wygląda w Waszym przypadku.
Pozdrawiam,
gordon
Marek Pleśniar09-03-2002 23:00:13   [#04]

zwierzyniec:-)

ja - sowa/kot
nie spię prawie wcale
i łaże swoimi ściezkami

asia - kot - śpi jak czytam wyłacznie

gordon - sowa i nie ma kota:-)
Zola09-03-2002 23:20:03   [#05]

sowa i leń

Ja uważam za zbrodnię wstawanie przed ósma rano. A jak kto dzwoni przed dziewiata ,to w srodku nocy i jest to w moim odczuciu szczyt ch.... .sama najlepiej pracuję po jedenastej albo dwunastej w nocy. Wiec tez sowa,poza tym,że leniuch. Mam marzenie ,żeby nic nie robić,a tu qurka do emerytury jeszcze trochę lat...
Marek z Rzeszowa09-03-2002 23:20:28   [#06]
Co na to Gaba?
Jej posty o 4.45 przeszły juz do historii FORUM.

Marek
Zola09-03-2002 23:24:42   [#07]
Ona pracuś i słowik.Podziwiam.
gordon09-03-2002 23:30:22   [#08]
Ja mam takiego słowika w domu. Rewelacja! :-)
Zola09-03-2002 23:51:19   [#09]
Chyba powinieneś :-(
grażka09-03-2002 23:52:19   [#10]

jestem za!!!

Ja też rozkręcam się nocną porą, a gdy muszę wstać przed szóstą - tragedia!!!. Tylko tu potrzebny ruch systemowy - jak wszyscy to wszyscy!!!
Marek N10-03-2002 02:11:46   [#11]

Jakie sowy?

Gdzie te "sowy" prawdziwe takie. W wolnym czasie wpadam na forum i czata i jakoś nie mogę nikogo spotkać!
Co do rannego wstawania - przed południem to grzech. Najlepiej mi się śpi między 5 a 11 (rano).  Chyba, że muszę iść do pracy - wtedy z przymusu od 3 do 7. To i tak dużo: 1/6 życia!
stan10-03-2002 02:54:39   [#12]
A ja jestem ranny ptaszek ...?
Nie wiem tylko czy już wstałem czy właśnie idę spać ?
:-)
stan
Marek Pleśniar10-03-2002 07:43:38   [#13]

sowy są zmęczone:-)

padam na pysk ostatnio
góra trzecia i mnie nie ma
wstyd mi!
Gaba10-03-2002 07:44:23   [#14]

Jeszcze ranek nie tak blisko - słowik to , a nie skowronek...

To stało się samo - spałam przyzwoicie do 6-7. miałam bardzo chora mamę musiałam byc przy niej na każde zawołanie, o każdej porze trzeba bło wyjśc i wołac karetkę.

Potem
dwójka małych dzieci, brak babci, brak jakiejkolwiek pomocy ze strony rodziny (to nie pretensja, tak wyszło). Było tak, ze utrzymywalismy się z nauczycielskiej pensji w 4, dorabianie, korekty, cudze prace magisterskie, korki...

5.00 wstawałam - budziła mnie córeczka, która bardzo się awanturowała - a była bardzo chora, a myśmy o tym nie wiedzieli, potem prace do poprawy, przygotowanie, potem moja była chciała mnie wyrzucić z pracy, mąż studiował  do ok. 13-15.00, ja dzieciaki do przedszkola i do żłobka, potem ze szkoły na jednej nodze do domu, mąż wracał - jedliśmy byle co, poprawiałam prace, fragmenty jego pracy magisterskiej. Mąż dobył pracę i przez 3 lata czekał na mianowanie jako urzędnik, czynały się problemy z racą - my cały czas sami. To tylkożycie - akie najzywczajniejsze, ale przeciez jakże ludzkie.

Dzis może bym i mogła spać, ale już nie umiem, lekarz mi powiedział, że muszę bardzo [ ;) ] na siebie uważać, bo to nie jest za bardzo normalne. I dlatego siadam czasem i żartuję, że pracuję 60 godzin. No, bo co ja niby robię... a ja pewnych spraw ne lubie - nie lubie sprzątania, bo zkoda mi czasu na głupoty, wieć co ja robie poprawiam świat.

:)

Gaba
krystyna10-03-2002 11:20:17   [#15]

SOWA I LEŃ II

I całe szczęście, że cała rodzinka to SOWY (łącznie z psem, który właśnie cierpliwie czeka na poranny spacer.....), na razie wstałam tylko ja i zaraz udam się na kawkę...

GABO - PODZIWIAM CIEBIE I CAŁĄ TWOJĄ RODZINKĘ !!!

Ale mimo że miałam w życiu też problemów MOC, to niestety nie zaburzyły mi one     potrzeby = umiłowania  snu, za co serdecznie żałuję, bo za dużo czasu po prostu ucieka.......
Małgorzata10-03-2002 21:51:52   [#16]
Krystyno! Zazdroszczę Ci tego psa! Mój potrafi mnie obudzić nawet o piątej. Ja jestem skowronek z konieczności, reszta rodziny to typowe sowy...
Marek Pleśniar12-03-2002 07:19:37   [#17]

no własnie - gdzie jesteście?

ani jednego wpisu dziś rano?

idę do pracy, na razie!
stan12-03-2002 21:41:14   [#18]

?

Tutaj !
:-)
stan
Gaba13-03-2002 06:43:00   [#19]

Krysiu...

Tak bardzo, bardzo chciałabym się wyspać i - czasami mi się to udaje - najbardziej uwielbiam soboty po południu - drzymki, drzymeczki, piesek obok nóżki grzeje, dzieci mogą wariować, a mnie nic nie rusza, telewizorek szemrze sobie cichutko o jakieś Pameli czy Esmeraldzie, a ja NIC. A ja śpię. Śpię.

No i oczywiście jakiś telefon, i po ptkokach.

:)

Gaba
gordon13-03-2002 11:38:24   [#20]
telefon ma wtyczkę :-)
ankate05-11-2007 23:20:03   [#21]
qrka, nie wiem jak znalazłam się na tej stronie i za nic nie mogłam z niej wyjść, może jak coś wpiszę, to się uda :-)
Maelka05-11-2007 23:35:43   [#22]

Ankate :-))))))

Aleś fajny wątek odkopała!

Dopiero przy Zoli, która o emeryturze się rozmarzyła, odkryłam, że wątek chyba odkurzony.

No, to tez się zadeklaruję: sowakotleń jestem...

Lubię spać krótko.

Ale często.

;-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]