Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Indywidualny program lub tok nauki?..
strony: [ 1 ]
Alfred25-03-2003 14:55:34   [#01]

Problem, którego dotychczas nie przerabiałem.

  • Zza granicy wróciła rodzina Cyganów. Syn - rocznik 1993 (powinien być w III klasie sp); córka - rocznik 1989 (powinna być w klasie I gimnazjum),
  • żadne z dzieci nie posiada świadectwa ukończenia jakiejkolwiek klasy (nie uczyli się ani w Polsce, ani za granicą),
  • rodzice życzą sobie, by od najbliższego poniedzialku pierwsze dziecko uczęszczało do klasy III sp, drugie do I gimn.

Życzenia takiego spełnić nie mogę, gdyż podstawą przyjęcia dziecka do danej klasy jest ostatnie świadectwo.

Zakładam więc, że:

  • zapisuję dzieci z dniem 31 marca 2003 do klasy I szkoły podstawowej,
  • rodzice występują z wnioskiem o udzielenie zezwolenia na indywidualny program nauki,
  • zasięgam opinii PP-P, 
  • nauczyciel nauczania zintegrowanego opracowuje indywidualny program nauki, skupiający treści kształcenia przewidziane w I klasie,
  • z końcem roku szkolego wyznaczam egzamin klasyfikacyjny, który ma rozwiązanie pozytywne,
  • dzieciaki od 01 września będa uczniami klasy II szkoły podstawowej.

CZY WŁAŚNIE TAK, jak wyżej?

Ciąg dalszy indywidualnego programu lub toku nauki. Zakładam, że:

  • przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego rodzice (lub wychowawca klasy) wystąpią z wnioskiem o udzielenie zezwolenia na indywidualny program lub  tok nauki,
  • nauczyciel  prowadzący  zajęcia  edukacyjne opracowuje indywidualny program nauki lub akceptuje indywidualny program nauki opracowany  poza  szkołą,  który  uczeń  ma  realizować  pod  jego kierunkiem,
  • ów program (tok) zakłada "zaliczenie" w ciągu jednego roku co najmniej dwóch klas,
  • zasięgam opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej,
  • zasięgam opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny,
  • wydaję odpowiednią decyzję.

    Jakie korzyści? Pewnie takie, że dzieciaki, które są znacznie i bardzo znacznie "przerośnięte", mają możliwość "zaliczenia" w ciągu jednego roku kilku klas.

CZY TAK WŁAŚNIE?

Ale, ale!!

  • jeśli opinia PP-P będzie mówiła, że dzieciaki nie są w stanie zaliczyć 2-3 klas w ciagu jednego roku szkolnego?
  • jasne - nie wydam wówczas właściwej decyzji.

I jeszcze to, że:

  • Rozporządzenie MENiS z dnia 19 XII 2001 r.  (Dz.U.  2002/3/28)  w sprawie warunków i  trybu  udzielania  zezwoleń  na  indywidualny program lub tok nauki oraz  organizacji  indywidualnego  programu lub toku nauki, zdaje się wyraźnie sugerować, że mówi o dzieciakach uzdolnionych...

Będę wdzięczny za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.

Z poważaniem

Renata25-03-2003 15:28:23   [#02]
Czy z tą dziewczyną nie da się czegoś przeskoczyć, wszak rosła z niej osóbka?
Alfred26-03-2003 09:57:02   [#03]

Ależ wzięcie ma problem!..;-))))))

Ewa z Rz26-03-2003 10:40:09   [#04]

wzięcie, wzięcie...

To trzeba porządnie pogryźć, żeby ugryźć...

Ja muszę się porządnie zastanowić...

Rycho26-03-2003 15:16:58   [#05]

rzeczywiście zagwozdka

Zobaczmy najpierw na przepisy:

Rozp o ind. toku i programie tak jak piszesz jest dla uczniów uzdolnionych. I nie ma co się nim tu zajmować.

Rozp o przyjmowaniu uczniów do szkół mówi:

§ 17. 1. Do klasy programowo wyższej (na semestr programowo wyższy) w szkole podstawowej, gimnazjum, szkole ponadgimnazjalnej oraz szkole ponadpodstawowej przyjmuje się ucznia na podstawie:

1) świadectwa ukończenia klasy programowo niższej (wpisu do indeksu potwierdzającego ukończenie semestru programowo niższego) w szkole publicznej lub szkole niepublicznej o uprawnieniach szkoły publicznej tego samego typu oraz odpisu arkusza ocen wydanego przez szkołę, z której uczeń odszedł,

2) pozytywnych wyników egzaminów klasyfikacyjnych, przeprowadzanych na warunkach określonych w odrębnych przepisach, w przypadku przyjmowania:

a) do szkoły podstawowej lub gimnazjum ucznia, który spełnia obowiązek szkolny poza szkołą, na podstawie art. 16 ust. 8 ustawy,

b) do szkoły ponadgimnazjalnej ucznia spełniającego obowiązek nauki poza szkołą, na podstawie art. 16 ust. 8 ustawy,

c) do klasy programowo wyższej niż to wynika z ostatniego świadectwa szkolnego ucznia zmieniającego typ szkoły lub profil klasy albo przedmiot realizowany w zakresie rozszerzonym,

d) do szkoły ponadgimnazjalnej lub szkoły ponadpodstawowej ucznia przechodzącego ze szkoły niepublicznej nieposiadającej uprawnień szkoły publicznej,

3) świadectwa (zaświadczenia) wydanego przez szkołę za granicą i ostatniego świadectwa szkolnego wydanego w Polsce, na podstawie sumy lat nauki szkolnej ucznia.

2. Egzaminy klasyfikacyjne, o których mowa w ust. 1 pkt 2, przeprowadza się z obowiązkowych zajęć edukacyjnych ujętych w szkolnym planie nauczania dla klasy programowo niższej od klasy, do której uczeń przechodzi, z wyjątkiem zajęć edukacyjnych z techniki, plastyki, muzyki i wychowania fizycznego.

3. Różnice programowe z zajęć edukacyjnych realizowanych w klasie, do której uczeń przechodzi, są uzupełniane na warunkach ustalonych przez nauczycieli prowadzących dane zajęcia.

Jak z tego wynika pkt 1 odpada, bo uczniowie nie mają świadectw, ani nie ma odpisu arkusza ocen.

Pkt 2: "pozytywnych wyników egzaminów klasyfikacyjnych", jesli by uznać, że spełniali obowiązek szkolny poza szkołą. Tylko, ze egzaminów pewnie nie zaliczą, więc problem pozostanie.

Pkt 3 Mozna by przyjąć, ze na podstawie zaświadczeń wydanych przez szkołę za granicą (których nie ma) i ostatniego świadectwa wydanego w Polsce (którego też nie ma) suma lat nauki wynosi 0, więc uczniwie zostają przyjęci do klasy I.

Pytanie co dlalej?

Bo raz rodzice. Ale tu można to załatwić, choćby przez powyższe uzasadnienie decyzji.

Ważniejsze co z uczniami.

Młodszy przy zorganizowaniu mu pomocy, jakichś dodatkowych zajęć, itp., być może szybko nadrobi zaległości i "dociągnie do rówieśników".

Ze starszym na pewno kłopot będzie dużo większy. Moim zdaniem trzeba by tu zastosować jakieś niekonwencjonalne rozwiązanie. Może w uzgodnieniu z KO i organem prowadzącym jakieś dodatkowe lekcje, zajęcia? I to tez trzeba ustalić czego tak naprawdę oczekują rodzice od szkoły? Czy żeby tylko chodził do szkoły, czy też żeby coś dla sibie z tego miał? Tak czy inaczej będzie to niesamowicie trudne.

Przy młodszym stanowczo upierałbym się, żeby trafił do kl I. Przy starszym? Moze uda się znaleźć jakieś pośrednie rozwiązanie?

To wszystko co napisałem opiera się oczywiście na dość złudnym założeniu (bo wracają z zagranicy), że dzieciaki potrafią mówić po Polsku. A jak znam życie to będzie z tym kłopot kolejny.

Rzecz więc nie w tym, do którj klasy ich przyjmiesz, tylko jak z nimi będziesz pracował. A tu, oprócz własnego (szkoły) zaangażowania, niezbędne jest ci wsparcie władz.

I zrozumienie rodziców.

To tyle moich uwag,

pozdrawiam i życzę powodzenia w rozwiązaniu problemu.

Rycho26-03-2003 15:21:17   [#06]

o kurczę

nie wiem dlaczego, ale wyszło mi, że córka to jest syn :-))

Wszystko wobec tego co pisałem o starszym należy czytać STARSZA (z rodzeństwa)

a ostatnio op....m nauczycieli, ze nie potrafią czytać ze zrozumieniem.

Teraz się czerwienię

             ;-)

Alfred26-03-2003 15:23:48   [#07]

Dziękuję Rychu..

Spróbuję ugryźć...
benedu gda27-03-2003 14:19:22   [#08]

od czego jest radca prawny w gminie

Proponuj podrzucic problem gminie. Niech na ten temat opinie prawn napisze radca prawn (i sie pod nia podpisze). Potem wrzuc to na forum.

Powodzenia, pozdrawiam

fredi15-01-2008 09:44:31   [#09]
odświeżamy temat, bo jest coraz bardziej aktualny.
fredi15-01-2008 09:46:06   [#10]
3) świadectwa (zaświadczenia) wydanego przez szkołę za granicą i ostatniego świadectwa szkolnego wydanego w Polsce, na podstawie sumy lat nauki szkolnej ucznia.

ale trzeba chyba porównać typy szkół (np. z liceum do liceum)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]