e, tam - tak sobie napisałam;-)

natomiast fajne tematy formułują uczniowie - doskonale wyłapują cele lekcji - zdarza mi się temat lekcji podawany w środku, a nawet na końcu lekcji

Nie prostuje, bo myslę, że jasne o co mi chodziło z tym pisaniem a tablicy.

Uczniowie formułują - to rewelka. Też to lubię, ale pewnie w dzienniku powinnam napisać, co JA planuję zrealizować na lekcji (nie muszę czekać, jaki nazwą to uczniowiee, ale OK, mogę). A to co planuję, to rzecz dosyć konkretna jest (przynajmniej powinna ;). Również gdy zaplanuję dyskusję, której wyników nie jestem w stanie przewidzieć ;)

Bez żadnych wątpliwości podpisuję się pod argumentacją Asi, i tak własnie tematy w dzienniku notuję.

O ile notuję, bo z tym akurat mam wielki problem.

I kiedy dyrekcja ściga mnie za te niedociągnięcia myślę tak, jak to sformułował Marek:tu kłania się ten pioruński "nadzór" co to lubi mieć wszystko 

;-)

Dyrlo ;-) # 38

1 miejsce

jw. - cd.

;)))))))

asia

ale to 'jw.-cd.' to "temat" znów wzięty ze szkoły muzycznej, gdzie jak uczeń pracuje nad nauką gry konkretnych utworów nawet przez kilka miesięcy to czasami bardzo trudno jest nauczycielowi skonkretyzować temat każdej z 2 czy 3 lekcji w tygodniu (zwłaszcza jak uczeń nie poćwiczy pomiędzy lekcjami). No bo co - ma być ciągle np. J.S.Bach - Inwencja; praca nad interpretacją? :)

Fajny wątek

popadłem we frustrację:-(

przez wszystkie lata uczenia nie było mi dane przeprowadzić tematu: J.S.Bach - Inwencja; praca nad interpretacją

ale gdzie takiemu nn. Okuciu do J.S. Bacha

piiiijękne tematy ;-))))

a jakie fachowe ;-))