Takie cos mi wskoczylo dziis do skrzynki :-))))))

I zdechlam tu ze śmiechu.

Wydawalo mi się, ze mnie jakis kataklizm  dotkął - świadectwa, sio, sądy, regulaminy, statuty, klasyfikacje i wiosenne przesilenie...

ale to wszystko jest maly pikuś, bo przeciez nie łysieję :-)))

Jakies światełko w tunelu jest :-)))))))

Asia - a co należało robić w przypadku łysienia?

Może dobrze wiedzieć - na przyszłość ;-)

ja łysieję psychicznie - mam rodzica, który wypisuje do mnie listy barokowe, chwyty retoryczne, zdania na 3 wersy, z cytatami z przepisów, a ja nie rozumiem nic.

Proponuję mu pedagoga szkolnego, a on takiego nie chce, on będzie szukać opiekuna gdzie indziej.

Chciałam pomóc i poprosiłam tatę o sprecyzowanie, o co chodzi.

Zapraszałam na spotkanie. Nie przychodzi.

Nie wiem, co zrobić, odesłałabym go w diabły, ale ze względu na funkcję nie mogę, ja mu grzecznie, że zapraszam - on mi po 15 stron maszynopisu, ja mu grzecznie, a on mi jakieś drwiny, aluzje, cytaty. Nic z tego nie wiem - wiem, jedno, po języku, że facet sfiksował i śrubka mu poluzowała. To widać, słychać i czuć.

co ma zrobić dyrektor, który nie rozumie, co do niego pisze rodzic? Ponieważ tam nie ma prośby o pomoc, a jedynie drwina i zwroty, przedrzeźnianie - to Pani musi pomóc memu dziecku, każde słowo moje wykpione i zmienione. Wyrzuciłabym to do kosza, ale...

Co się robi, jak się trafi na wariata - pieniacza (pan jest referentem w gminie), więc sobie łysieję psychicznie. Mam jeszcze 3 miesiące do wytrzymania z trudnym rodzicem.

:-)))

Ciekawa byłam kto zapyta..ale stawiałam raczej na jakiegos faceta :-)))))))

MATKO- bogna.. w naszym przypadku byloby to lysienie ne do zniesienia- poszukam w mailach antidotum ;-)))

humor spoza branży..;-)

Leszku!!!

To byla reklamówka z WP :-)

Ci, co piszą do mnie listy wiedzą, ze nie łysieję :-)))

Alfred- trafione w dziesiątkę :-))))

Matko :-)))

Gaba :-)

Dopiero teraz doczytalam.

Mentalne łysienie :-))