Forum OSKKO - wątek

TEMAT: na dziś wystarczy!
strony: [ 1 ]
Hanna05-03-2003 16:21:10   [#01]

1.Nauczyciel SN ( fizyka z chemią w szkole podstawowej) bardzo dobry człowiek, świetny wychowawca, prezes ogniska ZNP w szkole podstawowej po reformie zatrudniony  jako nauczyciel przyrody. Ani jednej godziny zgodnie z kwalifikacjami. Jak się bronić w sytuacji kontroli? Dodatkowo orzeczona choroba zawodowa z orzeczeniem, że zdolny do pracy na stanowisku , na którym owej choroby sie nabawił! Zwalniać, zmieniać przydział w nowym  roku czy zacząć wyć ;)

2.Nauczyciel ( mocno trunkowy) trzeci raz w ciagu dwóch lat ma wypadek, tym razem w drodze do domu. Około 11-tej wraca po zawodach, około 14-tej telefon od żony, że napadnięto go na ulicy. Mam wstrętne wrażenie, że kolejny raz próbuje naciągnąć zakład. Za pierwszym razem napadnięto go gdy był pijany, teraz tez mi sie tak wydaje. Jak sprawdzić i co żeby nie dać się oszukać?

3. Matka ucznia wystapiła z pismem o odszkodowanie ( 3 tysiące) za ból dziecka, które ma złamaną nogę, nikt się nim nie zajął tak jakby sobie zyczyła. O wypadku w szkole nikt nic nie wie, nie ma wpisu w zeszycie , że telefonowalismy do domu żeby wezwać matkę a dzwonimy nawet z gorączka i na dodatek notujemy drobiazgowo! Jak nie dać się zwariować?!

Ewa z Rz06-03-2003 06:43:52   [#02]

Hanna,

1. czemu on nie ma uprawnien do tej przyrody? Zaspałas? Trzeba u było dać (przed 6.10.2000) robił to dyrek na wniosek n-la. Wystarczyło mu powiedzieć, żweby wniosek napisał i dać...

2. Musi przedstawić świadków zdarzenia... No i za wypadek w drodze do pracy (i z pracy) płaci ZUS, a nie szkoła. Ty jedynie stwierdzasz, że o tej pozrze on wracal z pracy (nie musisz tego stwierdzić, póki ci nie udowodni...)

3. Jak wyżej... Musi przedstawic świadków zdarzenia, jeśli miało miejsce w szkole to powinno byc zgloszone i napisany protokół. A i nawet wówczas, żadne odszkodowanie od szkoły jej sie nie należy, jeśli szkoła ubezpieczyła dzieciaki w firmie ubezpieczeniowej. Jeśli ta mamusia nie chciała ubezpiecyć dziecka (masz odmowę na piśmie), to do żadnego roszczenia nie ma prawa. Natomiast jeśli ubezpieczyła, to odszkodowanie się dziecku należy bez względu na miejsce i czas zdarzenia. Świadkowie zbędni, wystarczy orzeczenia lekarskie.

Hanna06-03-2003 14:48:56   [#03]

Ewo!

ad 1. dziewczyna zaczęła jakies kursy kwalifikacyjne a teraz się okazało, że nie skończyła

ad 2. czy świadkiem może byc żona? A dzis okazało sie , że nie był wczoraj u lekarza ani na policji a obrażenia twarzy dośc pokaźne?

ad 3. dziecko an wf-ie zgłosiło, że boli go noga, nie chciał isc do higienistki i po kilkuminutowym odpoczynku wrócił do gry, ćwiczył do końca lekcji. Zdarzenie wg matki było 13 lutego , wczoraj przyszła z pismem. Jest ubezpieczony ale żądanie matki dotyczy zadośćuczynienia za ból!

Ewa z Rz06-03-2003 16:17:09   [#04]

:)

1. tzn. nie jest taka dobra jak piszesz?

2. Żona to słaby świadek i dowód, jak nie był u lekarza, ani na policji, to może zona tak mu gębę urządziła... kto ich tam wie? Ty możesz sporządzic protokół powypadkowy jeśli sie gość upiera i wpisz mu godzinę kończenia czy rozpoczynaqnia pracy, zgodnie ze swoja wiedza i stanem faktycznym. To i tak potem pod lupę bierze ZUS i on to będzie musiał tam udowodnić - to nie twoje zmartwienie. Jak oni mu uznają to i mu zapłacą.

3. Jak mamusia nie rozumie, że jej się nic nie należy to niech idzie do sądu... Jak będzie skarżyć szkołę to sąd jej pozew odrzuci, natomiast jeśli zaskarży konkretnego n-la to skieruj ją do firmy ubezpieczeniowej (n-le mają ubezpieczenie OC) i niech u nich dochodzi swego.

Hanna06-03-2003 19:50:38   [#05]

dziękuję

ale nadal mam wątpliwości

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]