Tak mnie naszło.....

Rok temu zostalam dyrektorem i 1 września zaczynalam w wielkim stresie, ale stres tego roku nie da się z niczym porownać.

Rok temu nie przygotowałam na pierwszego mnóstwa papierów, tych o których piszemy, trochę rzeczy zrobiłam źle. To wszystko było z niewiedzy, braku doswiadczenia itd...(choć to nie usprawiedliwia).

Jesienią trafiłam do was (do nas). Wiem więcej, ale w zwiazku z tym wiem mniej.

I w tym roku "produkuję" te wszystkie papiery, szukam pp, staram się aby wszystko było prawidłowo, itd....

Konkluzja: w zeszłym roku też szkoła dobrze funkcjonował,a poprawiła wyniki, zrobiłam remonty, zaangażowanie nauczycieli większe, nabór lepszy. No i bez tych papierów szło dobrze, szkoła się nie zawaliła no to po co to wszystko, żeby KO, Op i te wszystki inne miały co sprawdzać.

To jedno.....

A drugie, choć pierwsze.

Kocham was wszystkich. Za to, że jesteści, żę służycie mądrą radą, dowcipem, złośliwością.

Mam oczywiście swoje ulubione "typy", które lubie czytać najbardziej, ale generalnie, kocham was wszystkich.

No tak mnie naszło......

A teraz zmykam do szkoły, bo w pracy to jestem od wczesnego rana.

:-)))))))))))))

faktycznie - naszło Cię.... A bunt antypapierniczy to każdego chwyta....

Też cię kocham....(a pamiętasz Miętne? zlot? - ech....)

Dobrego roku bosiu....

Trzym się..... ( no i do Poznania)

;-))))))))))

No to sobie podniosłam, aby mi nie umknął i inni też poczytali moje wyznania.

Czy już nikt więcej nie chce sie zrelaksować i podzielić refleksją znad papierów?

Chyba, że otworzyłam wątek niedyrektorski (a to razem czy osobno?) i lepiej z tym do piaskownicy.

No to sobie podniosłam, aby mi nie umknął i inni też poczytali moje wyznania.

Czy już nikt więcej nie chce sie zrelaksować i podzielić refleksją znad papierów?

Chyba, że otworzyłam wątek niedyrektorski (a to razem czy osobno?) i lepiej z tym do piaskownicy.

niech siła będzie z Tobą :) (do następnego zlotu) hihhi

szczerze to już tęsknie za pracą :)

i za wami...

czemu człowiek nie pisze na takich watkach?

Bo co mógłby napisac, poza " fakt, jestesmy fajni"?

wejśc na watek i to napisać- głupio,  więc nie pisze

wejśc na wątek i tego nie napisac, też źle

więc się milczy;)))

Asia

nie jest głupie to stwierdzenie- odwrotnie, mądre jest

głupio jest sie przyznac, ze wiemy;)))

a właśnie ze napiszę;;;-)))

ja mam odwrotnie niż bosia

w ubiegłym roku wszystkie papiery o tej porze juz miałam,w tym roku jeszcze jestem w lesie...

zamiast siedzieć i dzięciolić papierologię, siedzę przed kompem, ale z Wami :-)))

a.... i oczywiście  jesteście Cudowni :-)))))))

( nie napiszę fajni, bo nie lubię tego wyrazu)

Asia

Cudownie jest się przyznać, że to wiemy.

No i przekomarzać z prezeską.

juz kilka razy pisałam- mamy tu taki zwyczaj

że jak tylko sobie powiemy, ze miło jest, to zaczyna się awnatura;))

Asia

Jeśli to nasz zwyczaj to pora go zmienić.

A może to takie programowanie: Jak jest za dobrze to potem musi być źle?

co tu kryć nie znoszę takich wątków;-)

w zasadzie wkurzają mnie

ty, maruś jestes po prostu wkurzony z innych powodów

w takich sytuacjach wkurza wszystko ;))

O! Jest sposób na wkurzenie dyrektora!

Pozdrawiam szefa ;))))

no dobrze - jesteście okrrropni,

marudzicie, gnacie do roboty,

jeden koszmar.....

eee tam... robota robotą a przyjemności przyjemnościami :))

nam do łobuzów troche brakuje...

ja nikomu nie ujmuję!

każdy ma to co lubi...

niektóry się w papierzyskach gubi :)

buziaki dla wszystkich

bosia, jasne z tym sie zgadzam...

on tak wszystkich tu nagradza

być łobuzem to jest to...

lepsze być jest sierotą :)

:)

papierowa refleksja

Bosiu - zawsze miałam fajnie(tak mię się wydaje) i na czas zrobione papiery. Może jestem dziwnym dyrektorem bo nie boję się papierkowej roboty i nawet to lubię. (może praca sekretarki to moje przeznaczenie?)
;-))
Zawsze mówiono mi,że papiery trzeba mieć na czas. Ostatnia wizytacja obaliła mój pogląd. Wizytator nie był zainteresowany moimi, różnokolorowymi pieczołowicie uzupełnianymi przez lata segregatorami.Może to i słuszny punkt widzenia, bo nowy nadzór miał nas "odpapierzyć",ale szczerze mówiąc to rozczarował mnie. Nie mam buntu "antypapierniczego" jak napisała aza, mam bunt przeciwko niedocenianiu i niezauważaniu szarej, dyrektorkiej pracy.
Ot taka  końcowowakacyjna refleksja. Pozdrawiam serdecznie i nieekspresyjnie zabieram się za arkusz ;-)

bo...

ekspresjonizm jest tylko Gusi...

ona musi inaczej sie udusi :))))))))))))))

Tak sobie czytam

co kto ma ,a czego nie.Mnie sie też zrobiło się refleksyjnie.W pierwszym # bosia pisze że papierów nie było wszystkich a szkoła funkcjonowała i mja mam takie samo wrażenie ze szkola i bez papierów funkcjonowac da rady cóz skoro jednak jest jakies prawo i te papiery miec trzeba.

W tym roku nawet nawet prawie na czas.

Ale skoro miało być refleksyjnie.Wróciłam dziś z narady z KO i co ?no bo "za dużo dyrektorów ma wyróżniające oceny pracy,a nie idą za tym wyniki ,innowacje,trza więc oceny zweryfikować.Tworzy się nowe kryteria i procedury oceny pracy dyrektora.No bo nie patrzymy na efekty pracy i zbyt mało wniosków z pracy wyciagamy no bo"...i tak dalej i tak dalej.

Znowu priorytetow ambitnych co niemiara.Niech nam w końcu dadzą pracować z dziećmi i dla nich,a nie zastanawiać się nad tym czy papiór dobrze zrobiony,czy jestem dobry czy wyróżniajacy.

Ale fajnie że jesteście można se coś tam napisać niekoniecznie gramatycznie,ale czasami tak bez ładu i składu może ktoś zrozumiiii.

A jeszcze fajnie by było żeby asia tego wątku o tym popiele to nie napisała bo mnie się tez ten alt nie chce za dlugo trzymać i muszę potem co napisałam jeszcze raz poprawiać.

Ależ jestem nabuzowana a już było tak dobrze przed naradą.

błędy wynikające z altu się nie liczą, Tara

takie mam wewnętrzne postanowienie;))

..........

nie byłam na naradach, ale posłuchalam trochę ludzi

jakieś kiepskie czasy chyba, bo zniechęcenie jakby wokół

Ja byłam już w piątek. Dwie godziny straszenia.

 Mówili  przedstawiciele kuratorium i kurator i dyrektor oke, to nie narada tylko same "dobre rady".

Nie usłyszałam że robimy cokolwiek dobrze, właściwie mówili o błędach dyrektorów i żebyśmy się poprawili i o kontrolach i wszystko jest be.

Podali 4 priorytet MEN

Słuchać i pisac się nie chce. Mam w tym roku wizytację, przesunięta z 2008/2009.

To nie OK, że po pierwszym roku mnie od razu wizytują.

Pamiętam zeszły rok, był inny kurator i przychodziłam, pytałam, otrzymałam pomoc.

Teraz tylko słyszę: to sprawa dyrektora, dyrektor odpowiada, ma tak robić aby było dobrze

A w ogóle

asiaj

chcesz powiedzieć,że bosia otwarła  fajny wątek i my=ja ciut przestawiłam na inne tory.Ok można otworzyc nowy po tytułem "Jak tam u Was na naradach"lub czym "Was w tym roku straszą KO".Chciałam podzielić się tym co ogólnie się dzieje.Czy to jest normalne żeby w KO zatrudniono 23 nowych pracownikow bo tyleż odeszlo z powodów możliwości przejścia na emeryturę.Znam niektórych,sa około 50tki.

Czas relaksu,relaksu ,relaksu to czas ti bi dibi di bidi.Mnie z tego relaksu dziś wyrwano.

My jestesmy fajni;))) Tu się zgadzam...choć szef zgrzyta za monitorem:))

A nas na naradzie też nie wsparli;( Po spotkaniu z OP i ON cały czas sobie powtarzam "Świat jest piękny. Duch ludzki nie kij - złamać się nie da. Złe przeminie....itp.

Dobrze, że jesteście...choćby nawet z tego jakaś awanturka miała być;)

Aza

Myślę pozytywnie i stąd ten wątek.

A to w #31 to tylko rzeczywistość (bez komentarza), o której przypomniała  Tara.

Ale jest OK.

I dużo ekspresjonizmu (Gusi oczywiście).

:-)))))))))))))))))))))))))))

 super ten wątek - zwłaszcza w kontekście nie przygotowanych jeszcze papierów do rady... :-)))

dzisiaj byłam na naradzie KO w Krakowie - spóźniona byłam z koleżanką i od razu wyłowiły nas gaba i ala ( pozdrawiam) - nie powiem jak nasza pani doktor komentowała lapsusy językowe co poniektórych ;-) zwłaszcza w kontekście mówienia o poszanowaniu języka polskiego...

u nas było uroczyście :-) biskup zabrał głos, potem marszałek województwa, potem jeszcze inni ( w każdym razie jak twierdzi gaba protokoł dyplomatyczny nie został zachowany ), dowiedzieliśmy się, że Konkurs Biblijny będzie szansą dla uzdolnionej młodziezy ( nie żebym miała coś przeciw konkursowi biblijnemu, żeby było jasne), ale i chwalili nas, no trochę też wytknięto różnych rzeczy

Rycho mówił... znaczy zapraszał na kongres ( to wiem z relacji koleżanki, bo ja już opuściłam salę ;-) - wybacz Rycho...:-)

fajne to nasze oskko... nie chce mi się robić tych papierów kurcze...

No to i ja się odezwę...

Samego planu rady mam w tym roku 19 stron komputeropisu (taki "se" neologizm stworzyłem...).

Rada potrwa trochę, bom się przyłożył...

A żem się przyłożył, bom... rozpieprzył se organizację :)))

Zmieniłem (po 10 latach) wicki... Zreorganizowałem parę spraw...

Papierów mam od groma i trochę - zwłaszcza, że robię te "stare", które uważam za przydatne - czyli np. wieloletni plan rozwoju...

W tym roku (poza wielospecjalistyczną diagnozą) za priorytet wziąłem sobie doskonalenie... Wymyśliłem sobie kilka szkoleń i je męczę...

A co, wolno mi... Jestem w końcu dyrektorem :))))

No i na ambit se wziąłem Kongres... Więc zaczynam się udzielać :))))

Posdrafjam fśistkih dajregtoruf :))))

Papierów też nie lubię...

jako wice byłam w tym świetna ...gdzie te czasy?

Ale się sama podładowałam - zawzięłam się i calutką radę przygotowałam jako prezentację - siedzę sobie i się cieszę, że ludzie będa zadowoleni, bo większość z nas to dominujący wzrokowcy.

A nasza narada mi sie podobała, to znaczy nie czułam się krytykowana nic, a nic :-)

Pozdrowienia w czas relaksu :-))))))))))))))))

Zgredku:-)

Wyobrażam sobie Zgredka, jak relaksacyjnie opracowuje wszystkim papiery...

Oj, rozmarzyłam się...

o dota c

Witaj, Asiaj!

Mam pracę (że się pochwalę) ;)

to napisz mi na maila coś więcej, ok?

Bo  w tym wątku to czas relaksu ;)

dota - wreszcie wszyscy mieliby takie same;-)