Od  września obejmuję kierowanie przedszkolem,w którym dotąd nie pracowałam.Wiem ,że w tej placówce nauczycielki pracują w systemie zmian tygodniowych tzn.przez jeden tydzień na rano ,a przez następny na popołudnie. Na pierwszy rzut oka nie podoba mi sie taki grafik.

Napiszcie jak w waszych placówkach rozkładane są godziny dla nauczycieli.Nie chcę być od razu ,,reformatorką",ale nie widzę nic pozytywnego w tych tygodniowych zmianach.

Ja przez 18 lat pracowałam jeden dzien rano, nastepny popołudnie.To jest u nas standart.Prowadzące grupe ustalały kto jakie zajęcia będzie prowadził ( umowie, bo  integracja zajęc jest oczywista).Każda wiedziała co zdobiła w zakresie konkretnych zajęć i dalsze wprowadzanie nowych treści czy ich utrwalanie było wiadome.Nawet od planu miesięcznego czasami z nieoczekiwanych przyczyn następują  odstępstwa .

Jeszcze formalnie nie weszłam do placówki i nie wiem kto pisał plan.Skoro taki system  zmianowy nie jest jakimś dziwactwem ( co na razie tak odbieram),to pewnie zaakcepuję obecny stan w placówce.Na pewno zapytam grona o zalety takiej zmianowości.

aza pyta raczej kto u was pisał plany tygodniowe

Ja znam tylko przedszkola pracujące w systemie tygodniowym i miesięcznym

dla dzieci to fajne

lubią taką "stabilizację"- tzn- mój bardzo lubił.

lecz faktem jest, ze w jednym tygodniu lubił siedzieć do zamknięcia przedszkola, a w innym mniej ;)

no

od lat tak było tu w okolicy- jakoś naturalnie szło chyba?

(i myślę, że to dla nauczycieli wygodniejsze- choć jest- oczywiście, na drugim planie)

.........

dziękuję :))

do Asi # 8

W placówce, w której pracowałam pisałyśmy plany miesięcznie zamiennie,a pracowałyśmy jeden dzien na rano drugi na popołudnie.Kto pisał plany tygoniowe w przedszkolu, które obejmę od września, tego nie wiem.

asiu - dobrze mnie zrozumiałaś - o to mi chodziło.

rytmus - u mnie jest system tygodniowy. Sprawdza się od lat - nie twierdzę, że jest najlepszy, nie mam patentu na nieomylność. Ale :

dziewczyny piszą plany tygodniowe - każda na ten tydzień, kiedy pracuje rano - czyli każda pisze "pod siebie" i dla siebie.

Dla mnie też taki system jest wygodny - przy 9 oddziałach nie wiedziałabym chyba nigdy, która kiedy pracuje - w to ważne, choćby przy ustalaniu zastępstw......

ale tak jak napisałam - każdy decyduje u siebie. Jeśli mogę Ci coś poradzić - nie zmieniaj systemu. Sprawdź, jak funkcjonuje. Jeśli w/g Ciebie będzie źle - zmień od następnego roku. Rewolucja jest ZAWSZE niszcząca. Znacznie lepsza jest ewolucja.... Zmiany - ale powoli...

Życzę Ci powodzenia....

moje 3 grosze

pracownik musi mieć 12 godzin odpoczynku pomiędzy dniówkami.

system zmienny dzienny jest prawnie zakazany - można zarobić grzywnę z PIP do 5 tys. Każda kontrola PIP wskaże wykroczenie. Tylko system tygodniowy lub miesięczny.

ale to przedszkole, tu nie ma zadnego wykroczenia:)

Asiu, a dlaczego nie. Podaj pp! ;-)

Dlaczego nauczyciel nie podlega tym normom?

po pierwsze 11 godzin :)

no gaba nie ma pp, na cos czego nie ma:)

..........

Przedszkole może pracować tak jak pracuje rytmus, nie jest to wcale "system pracy" tylko ustalony plan zajęć dla dzieci i nauczycieli

Tak jak w szkole, nauczyciel pracuje do na lekcjach do 19, a potem na 8 idzie do pracy

do AZY #17

rytmus - nie ma za co...

ot - 5 lat więcej stażu dyrektorskiego (w tym kilka niezłych kopów w tyłek)

Jesli możesz niektórych kopów uniknąć - będę sie cieszyć.....

a gdzie w arkuszu jest miejsce na uwzględnienie jakichkolwiek zmian(tygodniowych, miesięcznych, co drugi dzień)?

no właśnie azo, do tego zmierzam

co będzie jak sprawdzą ( a nasze KO) sprawdza zgodność arkusza organizacji z dziennikiem zajęć

PIP też to sprawdza - co wtedy?

no właśnie....

zmiany są zwyczajowe - jest zapis w księdze protokołów...

ale w arkuszu sa tylko godziny pracy grup...

wiesz - masz rację - jak Ty to rozwiązałaś?

arkusz jest dokumentem organizacyjnym, którego nie można ot tak sobie zmieniać, opiniuje RP i KO a zatwierdza OP - tak stanowią przepisy

U mnie pracują wszyscy wg arkusza, plany piszą tak jak im wypadają zajęcia

nie i nie bardzo wiem dlaczego wy macie

u mnie nauczycielki mają stały grafik, z arkusza, najczęściej jedna ma dwa ranki a druga trzy, zmieniam na następny rok

każda pracuje wg tygodniowego rozkładu zajęć, ja zresztą też, mam 10 godzin i stałe godziny pracy z dziećmi wynikające z arkusza

więc te wasze zmiany mnie intrygują bo wg mnie są niezgodne z prawem

Ile godzin dydaktycznych powinny mieć/ mają nauczycielki w przedszkolu niepublicznym?

Mam znajomą, która razem z dziećmi przebywa 40 godzin tygodniowo, gdyż według jej pani dyrektor (właścicielki, która nie ma pojęcia o pracy w przedszkolu) taki ma etat :(
Czy to zgodne z prawem? Zatrudniona jest w pełnym etacie, a w Statucie nie powołują się na KN.

joljol

przeszłam kontrole i z KO i z OP - nikt nie zakwestionował takiej organizacji pracy.....

zgadzam się jednak z Tobą - zasiałaś w moim sercu ziarenko niepewności....

faktem jest, że inne przedszkola też tak pracują, lata całe....ale to żadna pociecha....

z prawem - no nie, nigdzie nie ma pp, że nauczycielka nie może mieć zmian...

no ale jak ktoś chce psa uderzyć......

wniosek: ZMIENIĆ ARKUSZ !!!!!

nie...

wzór arkusza, tak, aby było miejsce na zapisanie zmianowości pracy....

a teraz to wpiszę w aneks....

Z tego wynika, że jest to "przechowalnia" dla dzieci zapracowanych rodziców, którzy taniej zapłacą za przedszkole niż za niańkę :((

to chyba nie do końca tak...

rzecz nie w tym, czy nauczyciel pracuje w grupie 5, czy 8 godzin. To czy jest przechowalnią zależy od efektywnosci pracy nauczyciela, od tego, czy mu sie chce, od programu, który realizuje, od serca, które wkłada w pracę, oczywiście od wiedzy i kwalifikacji, które posiada - a tu w niepublicznych bywa różnie .....

czasem publiczne też może być przechowalnią....

nie uwłaczając.....

rytmus

Skąd? - a na podstawie oberwacji konkretnej placówki.
Nauczycielka pracuje 40 godz. dydaktycznych ("zajmuje" się dziećmi), to jak w tym samym czasie ma przygotować się do zajęć, które zaciekawią dzieciaczki i ich czegoś nauczą? Musi przecież dbać o bezpieczeństwo dzieciaczków, a nie zajmować się przygotowaniem kolejnych zajęć,  czy prowadzeniem dokumentacji. Repertuar zajęć bez przygotowania kiedyś się musi skończyć i znudzić dzieciakom.

Niańka w naszych stronch kosztuje ok 600 zł miesięcznie (do tego rodzic musi zapewnić swojej pociesze jedzonko), a za przedszkole płaci ok 450- 500 zł i ma zapewnioną całodniową fachową opiekę i wyżywienie.

Sory, jeśli kogoś uraziłam, ale wcale nie chę uogólniać, bo wiem, że są tacy właściciele, którzy mają na uwadze oprócz własnych interesów także dobro dziecka,

bozpor - nauczycielka pracuje w niepublicznym 40 godzin - OK.

Ale przecież nie dydaktycznych...

tych może być w przedszkolu tylko 25.

Art. 42. 1. Czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin na tydzień.

2. W ramach czasu pracy, o którym mowa w ust. 1, oraz ustalonego wynagrodzenia nauczyciel obowiązany jest realizować:

2a. Nauczyciel, na swój wniosek złożony na piśmie do dyrektora szkoły przed rozpoczęciem zajęć w danym roku szkolnym, może realizować zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze w wymiarze określonym w ust. 4a. Dyrektor szkoły może wyrazić zgodę na realizację zajęć w danym roku szkolnym w ustalonym z nauczycielem wymiarze określonym w ust. 4a, jeżeli taka możliwość wynika z zatwierdzonego przez organ prowadzący szkołę arkusza organizacyjnego szkoły.

3. Tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze zajęć ustala się, z zastrzeżeniem ust. 2a i 4a, według następujących norm:

aza, jest zatrudniona z Kodeksu Pracy, może pracować 40 godzin z dziećmi, nikt tu nie łamie prawa pracy

 zreszta podpisywała umowę o pracę to przecież widziała co ma w niej napisane

gorzej jeżeli chodzi o komfort psychiczny n-la, codziennie 8 godzin z dziećmi to już gorzej

znam prywatne przedszkola gdzie n-lki pracują 30 lub 35 godzin ale znam tez i takie gdzie jest 40 ale z kolei tam grupa jest najwyżej do 15 dzieci

Karta Nauczyciela -

Art. 1. 1. Ustawie podlegają nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni zatrudnieni w:

1) publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach oraz zakładach kształcenia i placówkach doskonalenia nauczycieli działających na podstawie ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, z zastrzeżeniem ust. 2 pkt 1a oraz pkt 2 lit. a;

1a. Ustawie podlegają również nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni zatrudnieni przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 27 czerwca 2003 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw w publicznych placówkach opiekuńczo-wychowawczych oraz ośrodkach adopcyjno-opiekuńczych działających na podstawie ustawy z dnia 29 listopada 1990 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 1998 r. Nr 64, poz. 414, z późn. zm.).

2. Ustawie podlegają również, w zakresie określonym ustawą: