Forum OSKKO - wątek
krystyna | 24-01-2003 00:29:23 [#01] |
---|
Przewodnicząca zespołu dydaktycznego naciska, by od przyszłego roku szkolnego obligatoryjnie wprowadzić "średnią ważoną" do ustalania stopni semestralnych i rocznych. Przetestowali ją matematycy i humaniści, pracy przy tym sporo, są niewątpliwe zalety, ALE.......... Czy ktoś z Was może się podzielić argumentami ZA lub PRZECIW ????? Z góry dziękuję - krystyna |
Janusz Pawłowski | 24-01-2003 01:44:17 [#02] |
---|
Średnia? Jeżeli już w ogóle, to tylko ważona! Średniej arytmetycznej w ogóle nie da się zastosować do sensownego podsumowania pracy ucznia. Rzecz w tym, że każdy z nas - ale i uczniowie - doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że zupełnie inną "wartość" ma ocena ze dużego sprawdzianu, zupełnie inną z małej kartkówki (z ostatnich trzech lekcji), zupełnie inną z kartkówki na której uczniowie piszą rozwiązania zadania domowego, inną za odpowiedź przy tablicy z lekcji "wczorajsze", inną za błyskotliwe rozwiązanie zupełnie nowego prolblemu, inną za estetykę notatek, inną za sam fakt aktywności (nie zawsze zwieńczonej poprawnymi odpowiedziami, czy sensownymi pomysłami), inną ... Innymi słowy - zamordował bym ucznia, który mając 1,1,1 z dużych, poważnych sprawdzianów i 4,4,5 z maleńkich kartkówek twierdził, że "wychodzi mu" 3. Dla mnie do góra 2 - a szczerze mówiąc - może nawet 1, a 2 dopiero po rozmiatych "dopytkach" z materiału całego semestru (roku). Ale to mój gust - nie musicie go podzielać W szkole, w której się uczyłem, był regulamin oceniania, w którym było jasno napisane: "ocenę pozytywną można otrzymać jedynie wtedy, gdy z dużych sprawdzianów (tzw. sporadycznych) wychodzi pozytywna średnia arytmetyczna." I choć było to może aż za bardzo przesadzone (można było mieć 100 piątek z innych tytułów, a jak pała wychodziła, z trzech "sporadyków", to nie było litości), ale coś w sobie sensownego miało na rzeczy. Problem jest tylko jeden - jakie wagi przypisać ocenom konkretnego rodzaju? Innymi słowy: jak bardzo "sporadyK" jest ważniejszy od kartkówki z trzech ostatnich lekcji? Dwa razy, trzy razy? No ... to rzecz do dyskusji. Może nawet zależna od konkretnych wymagań i wizji nauczania i egzekwowania wiedzy i umiejętności przez konkretnego nauczyciela? Ogólnie - jestem przeciw wystawianiu ocen śród i końcoworocznych na podstawie średniej z uzykanych ocen. One są dla mnie co najwyżej pewnym przybliżeniem. Ale jeśli już przykłądać wagę do średniej - dążenie do czego jest naturalnym dążeniem, choćby rodziców i ich pociech, aby mieli jakieś rozeznanie co ich czeka - to jedynie średnią ważoną należy wziąć pod uwagę. Tylko jak ją wyważyć? Ot pytanie! ;-))) |
Alfred | 24-01-2003 07:26:19 [#03] |
---|
Owszem, ale nie tylko "ważona", ale nade wszystko wyważona. Nie można nie brać pod uwagę wszelkich innych ocen cząstkowych uzyskanych przez ucznia w toku bieżącego oceniania. Wyważona, czyli zidywidualizowana. Jest coś takiego jak pedagogika i metodyka naucznia, dla ktorej podmiotem jest uczeń, jego kondycja intelektualna i psychiczna, indywidualny rozwój w tychże obszarach. Olbrzymią rolę odgrywają tu "piątki z innych tytułów". Jeśli "średnia ważona" to nie tylko z ocen tłustych, ale i z tych "chudzinek". Innymi słowy nie zamordowałbym ucznia, który mając 1,1,1 z dużych, poważnych sprawdzianów i 4,4,5 z maleńkich kartkówek twierdził, że "wychodzi mu" 3. § 3. 1. Ocenianie wewnątrzszkolne obejmuje: 1) formułowanie przez nauczycieli wymagań edukacyjnych oraz informowanie o nich uczniów i ich rodziców (prawnych opiekunów), 2) bieżące ocenianie i śródroczne klasyfikowanie, według skali i w formach przyjętych w danej szkole, oraz zaliczanie niektórych zajęć edukacyjnych, 3) przeprowadzanie egzaminów klasyfikacyjnych, 4) ustalanie ocen klasyfikacyjnych na koniec roku szkolnego (semestru) i warunki ich poprawiania § 4. 1. Nauczyciele na początku każdego roku szkolnego informują uczniów oraz ich rodziców (prawnych opiekunów) o wymaganiach edukacyjnych wynikających z realizowanego przez siebie programu nauczania oraz o sposobach sprawdzania osiągnięć edukacyjnych uczniów. "Największym sprawdzianem" byłby zatem egzamin klasyfikacyjny, obejmujący wszystkie obowiązkowe zajęcia edukacyjne. Dziecko do szkoły nie chodzi. Kontaktuje się z n-lem od czasu do czasu. Ten udziela wskazówek. Odpada ocenianie za aktywność, odpadają problemy wychowawcze i uprzedzenia, nie ma kartkówek, nie ma podnoszenia paluszków do góry, rozmowy, dyskusji, wypowiedzi i... bieżącego oceniania. Byłoby klasyfikowanie na podstawie egzaminu klasyfikacyjnego. 10 letni, 11 letni, (...) 14 -16 letni "studenci". |
Marek Pleśniar | 24-01-2003 08:59:14 [#04] |
---|
no tak to dość, moim zdaniem, technokratyczne. Średnia jako podstawa do wystawienia oceny - ważona czy nie, nadal jest średnią. Zauważmy ze najlepsze jest okresowe, regularne badanie kompetencji (bez stopnia jako podsumowania, lecz z analizą) a te oceny raczej mają wartość motywującą. No i gratuluję pracowitego zespołu dydaktycznego:-) Nie powiedziałaś Krysiu, rozumiem celowo bo to naszych opinii chcesz, co Ty na to? Dobrze wyważcie to ważenie:-) Może faktycznie sprawiedliwy acz nieubłagany i niezależny od widzimisia system jest dobry.. Ale trochę nieludzki. Czwórka zdobyta rzutem na taśmę przez Jasia zaniedbanego w domu i samodzielnie walczącego, mniej zdolnego to dla mnie inna czwórka niż Stasia z wysokim IQ, opłaconymi korepetycjami i świetnymi warunkami. Niejedna z namysłem i rozważeniem w sumieniu postawiona ocena zmieniła przyszłość dzieciaka, wyprostowała mu drogi. Wolałbym miec tę władzę nadal. |
Anka z Gdańska | 24-01-2003 09:08:52 [#05] |
---|
Przy stosowaniu średniej ( jakiejkolwiek) nie mają znacenia postępy ucznia. Tak samo jet oceniany ten, co dobrze zaczął rok i spoczął na laurach, jak ten co ciągle pracuje nad sobą i robi postępy. Śrenia roczna dla obu jest taka sama, a ocena jednak- moim zdaniem - powinna być inna. |
Marek Pleśniar | 24-01-2003 09:37:04 [#06] |
---|
czyli... należałoby ją liczyć częściej? brrrrr:-))) ale to chyba nie całkiem tak - gdy branę są pod uwagę wagi różnorakich osiągnięć to trudno średnią oszukać. Tu bym nie szukał akurat winy średniej - lecz nauczyciela - gdy nierytmicznie ocenia:-) |
Anka z Gdańska | 24-01-2003 10:08:47 [#07] |
---|
Moja opinia wynika z obserwacji oceniania w szkole moich dzieciaków. Córka już teraz "wie", że na koniec nie ma szans na 5, bo liczy się średnia punktów z obu semestrów . Uczniowie wyliczają sobie, co opłaca im się zrobić, żeby wyszła średnia. Nie wiem, czy to dobre. |
Ewa z Rz | 25-01-2003 07:16:05 [#08] |
---|
Średnia... brrr....wrrrr! Walczę z tym od lat! Absolutnie nie zgadzam sie z tym, że ocena końcowosemestralna czy końcoworoczna ma być jakąkolwiek średnią ocen cząstkowych! Zupełnie inny jest charakter oceny czastkowej, a zupełnie inny oceny semestralnej. Ocena cząstkowa, oprócz innych atrybutów, powinna zawierać dwa wyraźnie zaznaczone: kontekst (nie tylko społeczny) oraz czynnik wychowawczy (motywację). Natomiast ocena semestralna jest oceną podsumowującą, czyli najistotniejsza jest jej strona informacyjna. Jasne, że obie te oceny powinny być w jakiś sposób ze sobą skorelowane, ale poprzez swoje wspólne cechy, których właściwe ujęcie poprzez jakąkolwiek średnią (nawet ważoną) jest zupełnie niemożliwe. A dlaczego? Bo udział poszczególnych cech oceny w niej samej nie zależy jedynie od tego jakej formy działalności ucznia ta ocena dotyczy, ale także od samego ucznia, który ją otrzymuje. No i oczywiście, ocenianie to najważniejsza rola nauczyciela jaką ma on do spełnienia, a jakiekolwiek próby "zmatematyzowania" tego procesu prowadzą do zastąpienia nauczyciela przez np. komputer! Jeśli określimy ocenę semestralną przy pomocy algorytmu to wystawianie jej przez n-la stanie sie zbędne - ona po prostu bedzie "wychodzić"! ........................... Jedyna średnia (oczywiście ważona) jaką dopuszczam, to średnia z ocen semestralnych (rocznych) z różnych! przedmiotów liczona w celu przyznania wyróżnienia czy nagrody za wyniki w nauce w czasie roku czy semestru. |
krystyna | 25-01-2003 16:59:41 [#09] |
---|
No i właśnie dlatego targają mną wątpliwości....................... Na dodatek poszukując wszelakich informacji na ten temat, stwierdziłam, że metodę średniej ważonej stosują przede wszystkim wyższe uczelnie w przypadku przyznawania stypendium naukowego (ale tutaj wchodzą w grę różne przedmioty - tak, jak pisze Ewa), a nieliczne szkoły (zwłaszcza Toruń) wprowadzają ją do WSO stosując sobie tylko znane "wagi"..... Sposób, jaki zaproponował mój zespół dydaktyczny pochodzi z nr 4/2000 "Matematyki w szkole", jego autorem jest p. Jerzy Krystek - nauczyciel matematyki w V LO w Wałbrzychu. A wygląda to mniej więcej tak: Obowiązkową liczbę stopni w semestrze określa poniższa tabela:
odpowiedzi ustne, kartkówki, zadania domowe, referaty WAGA 1 |
klasówki WAGA 2 |
dłuższe sprawdziany pisemne WAGA 3 |
3 stopnie |
2 stopnie |
1 stopień | Wzór ustalający stopień końcowy za I semestr: (suma stopni wagi 1) + (suma stopni wagi 2) x 2 + (suma stopni wagi 3) x 3 (liczba stopni wagi 1) + (liczba stopni wagi 2) x 2 + (liczba stopni wagi3) x 3 Wzór ustalający stopień końcowy za II semestr (rok szkolny):
(suma stopni wagi 1) + (suma stopni wagi 2) x 2 + (suma stopni wagi 3) x 3 + (stopień za I semestr) x 5 (liczba stopni wagi 1) + (liczba stopni wagi 2) x 2 + (liczba stopni wagi 3) x 3 + 5 I uzyskane w ten sposób oceny:
wynik |
stopień semestralny lub roczny |
wynik |
stopień semestralny lub roczny |
od 0,3 - 1,75 |
ndst |
3,76 - 3,99 |
db |
1,76 - 1,99 |
dop |
4,00 - 4,50 |
db |
2,00 - 2,50 |
dop |
4,51 - 4,75 |
db |
2,51 - 2,75 |
dop |
4,76 - 4,99 |
bdb |
2,76 - 2,99 |
dst |
5,00 - 5,50 |
bdb |
3,00 - 3,50 |
dst |
5,51 - 5,75 |
bdb |
3,51 - 3,75 |
dst |
5,76 - 6,00 |
cel | No i zaczęłam sobie przeliczać przykładowe oceny jakiegoś wymyślonego Jasia i Małgosi i się załamałam i dlatego do Was napisałam !!! Wyszło mi, że za każdym razem generalnie zawyżam ocenę końcową i ta wystawiona "tradycyjnie" nijak się ma do tabelki !!! I już nie wiedziałam, czy ze mną jest coś nie tak, czy może to kwestia ustalenia "wag" poszczególnych ocen..... No i jeszcze jedna kwestia - to jest dopiero gimnazjum..... I w pełni zgadzając się z Waszymi argumentami, należy jeszcze wziąć pod uwagę burzę hormonów i innego dziadostwa, które szaleje w tych młodych organizmach i umysłach, a tego już w żaden sposób się nie da zważyć !!! | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|