Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Co z zerówkami?
strony: [ 1 ][ 2 ]
grażka16-01-2003 11:03:50   [#01]

Od września 2003 zerówka jest obowiązkowa.

Dyskutowaliśmy o włączeniu 6-latków jeszcze na edusseku, na forum tu, są wyniki ankiety na stronie OSKKO.

Czy macie już konkrety w gminach, jak bedzie to wygladało?

Kto finansuje: gmina czy subwencja państwowa?

To bardzo istotny problem - bo jeśli pozostaje to zadaniem własnym gminy, może skutkować obcięciem środków na młodsze dzieci. W Łodzi zmniejszono właśnie budżet na przedszkola o 7%.

Jak będzie to wyglądać organizacyjnie

  • liczebność klasy (obecnie w przedszkolu maksymalnie 25 dzieci, moga być róznice w liczebności zerówek szkolnych i przedszkolnych);
  • czy są pomieszczenia (ja rozmawiałam z kilkoma nauczycielkami z różnych szkół - nie mają klas! zerówka mogłaby być "na drugą zmianę");
  • pensum nauczyciela i czas pobytu w placówce dzieci (przyjęcie opcji bezpłatnych 5 godzin dla zerówki);
  • przechodzenie nauczycielek z przedszkoli do szkól do pracy w zerówce - bo 5 godzin minimium programowego będzie skutkować utratą przez nie pracy w przedszkolach;
  • kwestia opłaty za ewentualny dłuższy pobyt dziecka w placówce
  • podręczniki - czy obowiązkowe  (w świetle "wyprawki dla sześciolatka" chyba tak);
  • kwalifikacje nauczycieli - czy będą uznawane przedszkolankom (przepraszam tych, których razi to określenie ;-), moim zdaniem jest adekwatne). (W Łodzi uruchomiono właśnie studia podyplomowe Edukacja elementarna, MENiS dał na nie grant 3600 na osobę - 100 studentek.)  
  • Rozmieszczenie oddziałów - czy w przedszkolach, czy w szkołach - znajoość sieci wcześniej oraz wszystkich skutków finansowych dla rodziców - aby mogli wybrać np, czy wola przedszkole, czy szkołę - i co za tym idzie
  • zasady rekrutacji dzieci.

Chciałam prawdę mówiąc przygotować ten post jakoś solidniej - powklejać podstawy prawne, skonsultować się itp :-)

Nie dałam rady - a pnieważ czas leci, myślę, że pora na dyskusję. Zatem:

czy już wiecie, co będzie z zerówkami?

196216-01-2003 19:48:47   [#02]

?????

 U nas wstępnie mówili o tym że zostaną w przedszkolach ale na razie cisza własnie uchwaliłyśmy dyrektorki ,że trzeba do organu i przyspieszyć decyzje albo przynajmniej mieć wpływ na nie

Marla16-01-2003 22:07:12   [#03]

Ja

pracuje właśnie w takim 5godzinnym przedszkolu zapewniajacym tylko minimum i tylko same zerowki, więc u nas nic sie ma nie zmienic, tak przynajmniej mowia narazie

i to byłoby tyle na ten temat w naszej gminie
pozdrawiam
Marek Pleśniar16-01-2003 23:28:14   [#04]

grażka

to poważna sprawa i myslimy nad stanowiskiem w tej sprawie. Nie zostawimy tego, ja jednak dzisiaj zajęty - witryna zlotowa:-)

Rozumiem że pracujesz niniejszym w zespole nad ta sprawą? Asia jutro ma sie tym bardziej zająć.

grażka17-01-2003 00:53:14   [#05]

Jasne,

że pracuję.

:-))))

grażka17-01-2003 00:54:55   [#06]
Dziękuję też za wypowiedzi i malie - dobranoc wszystkim - grażka
beera17-01-2003 12:16:35   [#07]

No, to do rzeczy

Miewamy tendencję- my dyrektorzy do przyglądania się spokojnemu temu co los nam niesie podnosząc krzyk, gdy już przyniesie ;-)

Sądze, że obowiązek edukacyjny sześciolatków, to jest- rzecz, która tuż za rogiem na nas czeka, niesie za sobą ogrom różnych nowych problemikow. Część z nich warto przewidzieć już teraz, po to aby rozpoczac działania na rzecz ich niwelowania.

Wydaje się Wam może , że problem dzieci sześcioletnich i ich obowiązku szkolnego to problem przedszkoli lub wiejskich szkółek z oddzialami przedszkolnymi w swojej strukturze?

Nic bardziej mylnego...

Szkoła podstawowa- każda, ta z dziećmi sześcioletnimi i ta bez nich ,konsekwencje wprowadzenie obowiązku edukacyjnego dla dzieci sześcioletnich poniesie, bo ponieść musi.

Warto pozastanawiać się może już teraz , a może nawet efekty tego zastanawiania przedłożyć "górze" oby uniknąć przykrego obudzenia się z ręką w pewnym naczyniu.

To, co dla mnie istotne w całej sprawie- posłużę się postem Grażki, ktory także mi pootwierał oczy na niektore do tej pory niedostrzegane sprawy.

 

Na początek może problemy "posiadaczy" dzieci sześcioletnich . Przedszkola pewnikiem zachowają swoją sytuację sprzed zmian

 Dla tych, którzy już mają OP w swoich szkołach:

  1. Ramowy statut przedszkola- jak sądzę on będzie w dalszym ciągu obowiązujący dla OP przy szkołych podstawowych. Niezbyt był on rygorystycznie przestrzegany - wiem to z czytania forum.  Teraz oblig 25 osób i 25 godzin ( +1 religii) jest miłą niespodzianką
  2. Dowozy + platny opiekun- pamiętam wątek o tym problemie - zostanie rozwiązany dzięki OSO

I teraz dyrektorzy SP, którzy do tej pory OP nie mieli- swoją drogą napiszcie, komu, w ilu szołach takie rozwiązanie się kroi- myślę o zespołach- SP +przedszkola ( w moim mieści poszlo to w przedszkola- nie tylko w oddzialy dla dzieci szescioletnich)

  1. Pomieszczenia - muszą one spełniac okreslone wymogi BHP- dla przedszkoli, czy oddziałów przedszkolnych są one ciut inne niż dla szkół (chodzi o wydzielenie urządzeń sanitarnych- powinny być mniejsze)
  2. Pieniądze- urządzenie OP i wyposażenie ich tak, aby nauczyciele mogli realizowac podstawę programową to nie byle co
  3. Ludzie- kto w takich OP przy szkołach mógłby być zatrudniany

teraz rekrutacja- o tym także pisała Grażka.

USO mowi tak:

Rodzice dziecka podlegającego obowiązkowi, o którym mowa w art.14 ust.3 ( czyli to, o czym mówimy), są obowiązani dopełnić czynności związanych ze zgłoszeniem dziecka do przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej, a także zapewnić regularne uczęszczanie dziecka na zajęcia.

Zgłoszenia dziecka do szkoły zgodnie z obowiązującymi przepisami należy dokonać z rocznym wyprzedzeniem. Z jakim wyprzedzeniem należy dopełnić czynności związanych ze zgłoszeniem dziecka do przedszkola lub OP?

I druga tu ważna kwestia- co z rejonami? Czy zostana one ustalone także wobec dzieci  6letnich?

Wydaje się to jedynym rozwiązaniem wobec koniecznosci nadzorowania realizowania  obowiązku edukacyjnego tych dzieci.

Wyobrażacie sobie te problemy?

Poszukiwania dzieci sześcioletnich we wszystkich przedszkolach w miescie..no i w dodatku- przez kogo prowadzone poszukiwania? czy przez dyrektorów szkół, które w swoim rejonie mają tegorocznego sześciolatka, a przyszlorocznego ( zgloszonego już- bo trok wcześniej) ucznia I klasy ???

OSO mowi: ten zapis wydaje mi się dość nietypowy, bo oznacza, że w mieście gdzie dzieci 6letnich jest 1000-  wszystkie ma sprawdzać prezydent :-) I sądzę, ze to spadnie na nas- biedne żuczki

Kontrolowanie spełniania obowiązku, o którym mowa w art.14 ust.3, należy do zadań wójta, burmistrza (prezydenta miasta).

  3. Dyrektorzy publicznych i niepublicznych przedszkoli i szkół podstawowych, w których zorganizowano oddziały przedszkolne, są obowiązani powiadomić wójta, burmistrza (prezydenta miasta), o dzieciach spełniających w tym przedszkolu lub oddziale przedszkolnym obowiązek, o którym mowa w art.14 ust.3, oraz o wszelkich zmianach w tym zakresie.

......

wyżej mamy do czynienia tylko z organizacyjnymi- więc tymi prostszymi problemami.

Ale niestety pojawią się inne- nie trzeba dużo wyobraźni, by je sobie uzmyslowić...

OT, choćby taki:

Na wniosek rodziców naukę w szkole podstawowej może także rozpocząć dziecko, które przed dniem 1 września kończy 6 lat, jeżeli wykazuje psychofizyczną dojrzałość do podjęcia nauki szkolnej.

ten  zapis został pozostawiony.

Czy to oznacza, że obowiązek odbycia rocznego przygotowania  nie będzie obowiązywał dziecka, które wykazuje psychofizyczną dojrzałość do podjęcia nauki i chce ją własnie podjąć?

No i idźmy dalej- Czy do OP można przyjąć  dziecko 5letnie, które wykazuje psychofizyczną dojrzalośc do rozpoczęcia..

 

No i jeszcze takie coś:

W przypadkach uzasadnionych ważnymi przyczynami rozpoczęcie spełniania przez dziecko obowiązku szkolnego może być odroczone, nie dłużej jednak niż o jeden rok.

czy w przypadku dużej absencji dziecka, nie pozwalającej uznać iż dziecko:

Dziecko w wieku 6 lat jest obowiązane odbyć roczne przygotowanie przedszkolne w przedszkolu albo w oddziale przedszkolnym zorganizowanym w szkole podstawowej.

kwalifikuje sie ono do odroczenia?

I kolejna zabawa:

Czy przedszkolna  podstawa  programowa jest wobecązku edukacyjnego dzicka innym w wymiarze dokumentem niż wcześniej?

czyli, czy jest oblig przygotowania dziecka do zajęć w szkole w wymiarze w jakim zakłada to podstawa?

No i oczywiście rzecz podniesioona przez Grażkę- podręczniki :-)

I tak dalej i tak dalej.

Naprawdę sądzę, że wlasciwym byloby stworzenie stanowiska w tej sprawie. Nik nam nie pomoże, jesli sami sobie nie pomożemy :-))))

Poczytajcie i ponapisujcie- bardzo proszę :-)

beera19-01-2003 11:34:39   [#08]

No nic pogadam sama ze soba ;-))

Przez te kilka dni dojrzała we mnie potrzeba zebrania materiału na temat sześciolatków w jedna calośc i ustalenia naszego stanowiska w tej sprawie.

Bedę tu sobie powolutku nad tym pracować we współpracy z chgętnymi, potem wrzucimy to pod wasz osąd.

..........

Interesuje mnie jeszcze jedna kwestia- Kto wie, Grażka chyba gdzies o tym pisała, ilu sześciolatków średnio do tej pory odbywało przygotowanie przedszkolne?

Bo sadzę, że nie było to 100%

I teraz pojawiaja sie kolejne schody- gdzie będzie realizować obowiązek edukacyjny reszta, ta dotad niezagospodarowana sześciolatków?

Czy będa mialy wolnośc wyboru- szko ła , przedszkole, czy OP- a jesli tak ( zresztą jesli nie, to to samo ;-)

I co z nauczycielami dla tej liczby dzieci, co z pomieszczeniami.

No i najważniejsze w tym- kiedy przedszkola, szkoły, czy OP dowiedza się ile własciwie dzieci będzie 1 września 2003- bo to chyba nie bedzie taka sama liczba jak 1 września 2002?

( bo jak wiemy zpisów do tej pory nie ma)

Ewa z Rz19-01-2003 14:23:15   [#09]

Asiu,

Też uważam, że trzeba to wszystko zebrać w jednym miejscu.

Stoję na stanowisku, że za obowiazek szkolny powinien odpowiadać dyrektor szkoły - dla dzieci od lat 6 dyr sp, a potem dyr gimnazjum. Szkoły maja ustalone obwody i one pokrywają cały teren kraju, to samo z gimnazjami. No i większość dzieci uczęszcza do swoich szkół obwodowych.

Nie rozumiem dlaczego ma się tym zajmować gmina bezpośrednio - oni są oddaleni nieraz dość mocno, a i po co mnożyć papiery.

My mamy te sprawę dobrze opanowaną i śmiem twierdzić, że tylko my jesteśmy w stanie skutecznie to sprawdzić.

Inna sprawa to egzekucja - to powinna robić gmina, gdyż ma do tego lepszy aparat. Działanie dyrka w tym zakresie powinno ograniczać się do zawiadomienia gminy.

Przy każdej szkole powinna być "zerówka" i ona właśnie powinna być obowiązkowa - bo za uczęszczanie dziecka do takiego oddziału rodzic nie ponosi odpłatności. Do "zerówki" przedszkolnej chodzą dzieci wówczas, gdy tak chcą rodzice. Przedszkole winno być zobowiązane do powiadamiania szkoły obwodowej o tym fakcie.

Akurat u mnie tak jest i w "zerówce" mam 100% dzieci z obwodu. Nie widzę sensu w prowadzeniu kontroli obowiązku w tym zakresie przez organ.

Organ, owszem powinien prowadzić taką kontrolę, ale dla młodzieży, która ukończyła gimnazjum.

beera19-01-2003 15:43:16   [#10]

ewa :-))

Oczywiście- tu mamy zgodnośc- nie widzimy sensu w dozorze nad obowiązkiem edukacyjnym sześciolatków władz samorządowych ( tym bardziej, że wiadomo, ze nie będzie to skuteczne i bedziemy mieli we wrzesniu kolosalny balagan)

A reszta- przeczytalaś?

Może nasunęło Ci się cos czego nie zauważyłam, lub może coś z tego, co zauważyłam widzisz inaczej?

Adaa19-01-2003 18:03:24   [#11]
U mnie każda szkoła posiada oddział zerowy,więc w takich przypadkach sprawa jest stosunkowo prosta.
Dla mnie istotnym problemem, co słusznie zauważyła Asia jest sprawa odraczania obowiązku szkolnego.
W jakim trybie dokonywać odroczenia?
Czy badać wszystkie 5-latki?  kiedy ?

Czy nie należałoby wprowadzić zapisu o obowiązkowej ocenie dojrzałości szkolnej dla wszystkich dzieci mających rozpocząć naukę w OP lub przedszkolu?
Może przychodnie zdrowia ,przy okazji sporządzania bilansu kierowałyby do PPP (taki dodatek do kalendarza szczepień:-))
No nie wiem, może to za skomplikowane ,wymagałoby porozumienia z resortem zdrowia.
Gaba19-01-2003 19:27:39   [#12]

w naszm mieście nie będzie wolnego wyboru, będą przede wszytskim zerówki w przedszkolach, chyba że szkoła prowadziła od lat taki oddział, a przedszkole jest daleko, więc nie opłaca się go zakładać. Podobno ten modle jest diabelsko drogi.

 

Nie znam sie na tym - tylko cytuję

Marek Pleśniar19-01-2003 19:42:15   [#13]

dziś to wchodzi do witryny oskko.

tylko błagam Prezesie o nie poganianie bo zdycham od witryny zlotowej i od tych konkursowych hec na jutro;-)

A zerówka jest droga - zupełnie inne wymagania logistyczne jesli to powaznie potraktowac. Łazienki i inne tam takie chociazby.

Ewa z Rz19-01-2003 20:47:09   [#14]

Odroczenia

Są niepotrzebne w przypadku 6-cio latków - jak ma 6 lat to do "zerówki", ale niekoniecznie za rok do pierwszej klasy... Nie uważam by tu trzeba było coś zmieniać.

I oczywiście, nie ma promocji do klasy pierwszej, wobec tego to własnie jest odroczenie...

Zwłaszcza, gdy nie ma to być klasa szkolna, tylko oddział przedszkolny, tyle że obowiązkowy.

Tylko, aby się nie pomieszało, trzeba by przyjąć nieco inną nazwę... Niech to nie bedzie obowiązek szkolny od 6 roku życia, tylko obowiązek przedszkolny dla 6-latków. Obowiązek szkolny dalej od 7 roku życia...

Hm... Jak myślicie?

Adaa19-01-2003 21:20:38   [#15]

Ewo

 skoro jest to obowiązek i załózmy zaistnieją jakieś wazne przyczyny uniemozliwiające jego spełnianie .....

jak to zakwalifikujesz?

nie potrzebne odroczenia?

Czy nie uważasz,ze taka mozliwość powinna istnieć.

Skoro coś jest obowiązkiem (szkolny czy przedszkolny to kwestia nazewnictwa tylko, nie istoty problemu) muszą istnieć rozwiazania biorące pod uwagę niemożność jego wypełnienia.

 

Tym bardziej że:

 

    "Art.14b. 1. Rodzice dziecka podlegającego obowiązkowi, o którym mowa w art.14 ust.3, są obowiązani dopełnić czynności związanych ze zgłoszeniem dziecka do przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej, a także zapewnić regularne uczęszczanie dziecka na zajęcia.

    "Art.20. Niespełnianie obowiązku, o którym mowa w art.14 ust.3, obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki, podlega egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.";

beera20-01-2003 08:42:10   [#16]

co do odroczenia,

to zgadzam się z Adą- odroczenie od obowiązku szkolnego jest sprawą prostą, bo sytuacja pozostaje bez zmian w stosunku do tego, co mamy teraz.

Ale odroczenia od obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego? Czy takiej sytuacji nie powinno się przewidzieć w przepisach?

Co do obowiązków- jeden to obowiązek rocznego przygotowania w przedszkolu, drugi zaś jest po prostu obowiązkiem szkolnym- przynajmniej tak stanowią przepisy

 

I zainteresowalo mnie, to co napisała Gaba- Gabo, czy wiesz,  czy w twoim mieście wyliczono jaki procent dzieci do tej pory nie uczęszczał do tzw. oddziałów zerówkowych? Ciekawa jestem, co będzie jak ilość dzieci w tychże bedzie musiała wzrosnąć o te- powiedzmy 20%. Czy władze samorządowe sa przygotowane na sytuację, gdy we wrześniu się okaże, że dzieci te po prostu w przedszkolach się nie pomieszczą?

Marla20-01-2003 14:32:43   [#17]

ciekawe

jak to bedzie z  feriami świątecznymi i innymi dniami  wolnymi przewidzianymi w placówkach feryjnych a dotyczącymi oddziałow zerówkowych

pracuję w przedszkolu - głównie z nazwy jest to przedszkole - które realizuje tylko minimum czyli każdy oddział do którego uczęszczają tylko dzieci 6-letnie i kilku 5-latków aby grupy były"pełne" (po 25 dzieci) czynny jest 5 godzin dziennie czyli sa to dzieci w większości rodziców niepracujących lub takich, którzy po tych 5 godzinach pobytu dziecka w p-lu mogą zapewnić im  opiekę w domu.

przejdę do sedna
otóż chodzi o to czy moglibyśmy być traktowani jak oddziały zerówkowe (a takimi jesteśmy od kilku ładnych lat) , wciąż mamy problemy z frekwencją dzieci w czasie wszystkich ferii jakie mają dzieci szkolne. Przychodzi wtedy garstka dzieci a czasem i wcale, bierzemy urlopy (których nam szkoda) albo robimy cos co zleci nam dyrekcja.
Czy ktos pracuje w takim przedszkolu?
a może u kogoś takie przedszkole stało się filią szkoly i jak to zostało zorganizowane.
grażka20-01-2003 15:10:52   [#18]

Byłam przez weekend na kursie, dopiero dziś czytam.

Jako dyrektorki dostrzegacie ważne problemy - mi one umknęły, bo nie miałam ich w przedszkolu do tej pory. Ale to odroczenie jest bardzo istotne - powinno byc określone jasno.

A odpowiadając ci Asiu - brutalnie dość to się często realizowało. Bo: sześciolatek miał pierwszeństwo w przyjęciu, zatem gdy miejsc w placówce było za mało, często "obcinało się" pięciolatki. Bo one krócej miały być w przedszkolu niż rozwojowy trzy-,  czterolatek. No i od ilości trzylatków zależy etat pomocy nauczyciela - każdy zatem był na wagę złota. Ten mechanizm może zadziałać i teraz.

Co do bezpłatności zerówek przedszkolnych - tak jest i teraz. Dziecko ma prawo do niedpłatnego 5 godzinnego pobytu w placówce. Kwestia jest wyboru rodziców - czy zapłacą i ile za pobyt ponad to "minimum"(czesne w Łodzi to ok. 100 zł miesięcznie - z innymi opłatami przekracza to często 200zł.), czy wybiorą - i może powinni mieć takie prawo - bezpłatną zerówkę w szkole i świetlicę szkolną, płatną 15 zł. za rok.

Te dane o procentach dzieci objętych opieką przedszkolną gdzieś były - poszukam. Chyba w jakiejś wypowiedzi Łybackiej. Korzystniej było w miastach niż na wsi.

beera21-01-2003 08:39:49   [#19]

Hm...

czyli idąc Tym tropem, grażko, może się okazać, że brakujące miejsca w przedszkolach dla sześciolatkow pojawią się dzieki niemożności przyjmowania do nich pięciolatków..

To chore :-(

Swoją drogą- na dzis jest tak. Projekt USO jest projektem wiec nic konkretnego się nie dzieje.

Moim zdaniem samorządy powiny już widzieć ile dodatkowych dzieci przyjdzie im do tzw. zerówek, ile to bedzie wymagalo pomieszczeń, nauczycileli .

jak organizowac dowozy- przecież to dodatkowe obciążenie finansowe dla częsci samorządów..

a tu cisza...

no bo po co robic halas skoro mamy tylko projekt..

hałas zacznie się 1 września- jak zanam życie :-)

beera21-01-2003 10:24:48   [#20]

No i oto dane:

Główny Urząd Statystyczny podaje, że w roku szkolnym 2001/2002 do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych uczęszczało ogółem  48% dzieci, z tego w mieście 60,5%, a na wsi 33%.

Większość dzieci przedszkolnych stanowią sześciolatki.

Z dalszych badań GUS-u  wynika, iż  z wychowania przedszkolnego korzystało 89,9% dzieci 6-cio letnich (96,4% w mieście i 87,1% na wsi).

W  2001/2002r. na wsi 12.9% dzieci sześcioletnich. nie  realizowało rocznego przygotowania przedszkolnego.

Z badań przeprowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny na przełomie 2001/2002r. wynika, że liczba przedszkoli i przedszkolaków systematycznie się zmniejsza. Można również  zaobserwować dysproporcje w upowszechnianiu wychowania przedszkolnego w mieście i na wsi.  W Polsce tylko 30% dzieci w wieku od 3 do 5 lat uczęszcza do przedszkoli, jak potwierdzają  badania,  jest to najniższy odsetek w  Europie.

Powoduje to utrudniony start szkolny dzieci, które nie korzystały z przygotowania przedszkolnego, gdzie dostęp do placówek przedszkolnych jest mniejszy (szczególnie z terenów wiejskich). Nierówny  dostęp do edukacji w momencie startu szkolnego ma ogromny wpływ na  karierę szkolną dzieci i ich losy życiowe.

No i mamy- jesli miejsca w przedszkolach dla sześciolatów znajdą się kosztem mlodszych dzieci- zachowamy swoją pozycje w Europie - czyli ostatnie miejsce..

Nie ma to jak konsekwencja ;-))

196222-01-2003 13:53:31   [#21]

a jak ilość !!!

 w zerówce czy oddziale nie może być więcej niż 25 a czy jest podana najmniejsza liczba stanowiąca  osobny oddział  może 10 , 8 jak to jest

 bo gdy u mnie jest łączony np:5-6 latki to zniżkę mają gdy realizują 6 latków ale musi ich być przynajmniej 10 (wewnętrzne ustalenie) a reszta 5 latków

Leszek22-01-2003 14:01:23   [#22]

Zaczęła się w sejmie batalia o zmianę tzw. "dużą" ustawy o systemie oświaty... Czyli także o zerówkach.

Pozdrawiam

beera22-01-2003 14:27:39   [#23]

1962 ( matko- nie można by po imieniu :-)))

Nie będziesz mogła od 1 września 2003 łączyć 5latkow z sześciolatkami- przynajmniej nie sądzę żebys mogła..

Gdy zmiany w Ustawie się dokonają sześciolatki będą miały obowiązek edukacyjny tak jak pierwszaki.

I tak jak w przypadku klas łączonych w małych szkółkach- do tej pory nie można było łączyć siednmiolatków  z OP- widzę tu pewne konsekwencje z których wynika, że pięciolatkow z sześciolatkami połączyć można nie będzie.

196222-01-2003 14:55:24   [#24]

do Asi

chciałam zmienić na Renatkę ale wtedy nie mogę zabrać głosu  co muszę doczytać w rejestracji użytkownika
beera22-01-2003 14:57:13   [#25]

Zmień :-))

jakoś 1962 brzmi dość..hm..dziwnie :-))))

Niech marek Ci zmieni może?

beera22-01-2003 15:14:21   [#26]

A swoją drogą popatrzcie:

 W związku z potrzebą monitorowania przygotowania samorządów do realizacji zmian w systemie oświaty, dotyczących obowiązkowego przygotowania przedszkolnego, przekazuję wizytatorom niżej przedstawione pytania.

 Pytania do rozmów z przedstawicielami
Jednostek Samorządów Terytorialnych.
(związane z projektem zmian w systemie oświaty – obowiązkowe przygotowanie przedszkolne)

 I.               

  1. Czy gminy dysponują odpowiednią bazą do objęcia obowiązkową edukacją dzieci sześcioletnich?

2. Czy istnieje potrzeba  utworzenia na terenie gminy nowych oddziałów dla dzieci 6-cio letnich?

a) gdzie będą one utworzone :

- w szkołach (w jakiej miejscowości i ile oddziałów)?

- w przedszkolach (w jakiej miejscowości i ile oddziałów)?

- inne miejsce – jakie?

3. Czy  będą potrzebne dodatkowe inwestycje?

- jeśli tak, to jakie?

II.              

 1. Jaki wpływ na stan kadry pedagogicznej będzie miało tworzenie sieci klas zerowych na terenie gminy?

- jeśli spowoduje to zatrudnienie nauczycieli, to ile?

2. Czy nauczyciele prowadzący klasy zerowe w szkołach, przedszkolach posiadają wymagane kwalifikacje?

III.          

1. Czy gmina jest przygotowana do organizacji dowożenia dzieci do placówek?

- jeśli tak, jaka to będzie trasa (w km) i czas dowożenia?

2. Jak będzie zorganizowana opieka nad dziećmi 6 – cio letnimi podczas dowożenia?

3. Jak zorganizowane będzie  żywienie dzieci w oddziałach przedszkolnych w szkołach?

4. Jakie działania podejmuje gmina w celu zapewnienia opieki i organizacji wychowania przedszkolnego dla dzieci w wieku od 3 – 5 lat

PT Wizytatorzy


Proszę o monitorowanie problemu podczas
wizyt w Jednostkach Samorząd Terytorialnego
w terminie do 30 marca 2003r.
Dyrektor WNKPiG: Czesława Konarska

 

Opracowanie: Danuta Pacholicka

 

Renatka22-01-2003 16:26:33   [#27]

 uwaga 1962 przeszła do lamusa została Renatka 

  Ufff- jeszcze zaliczyłam ochrzan za wątek ......

Marek Pleśniar22-01-2003 16:36:30   [#28]

jeszcze tylko ochrzan

i juz:-)))

to nie ochrzan lecz żart Renatko. Jestem na codzień skromnym faceciną i sie wstydze miec swój cały wątek markowy;-)

grażka24-01-2003 21:41:19   [#29]

No proszę - "Wyborcza" i wszystko jasne!

Przepraszam - ale mam grypę i katar i zanik poczucia humoru. Po raz pierwszy od trzech dni dowlokłam sie do kompka i wrzucam adresik do poczytania. A jutro w "Wysokich Obcasach". Adres jest na pierwsza stronę, oprócz tego rozmowa z dyrektorem, socjologiem i informacja, jak to w Europie i na Alasce.

Sześciolatek, prawie uczeń

Zbigniew Pendel 24-01-2003 11:00

Uwaga, rodzice! Od września będziemy mieli obowiązkową zerówkę dla sześciolatków. Jak wybrać zerówkę? Lepsza w przedszkolu czy w szkole? Ile trzeba będzie za nią zapłacić? Czego dziecko powinno się tam nauczyć? Przeczytaj nasz poradnik!

http://www2.gazeta.pl/edukacja/1,27095,1278617.html

grażka24-01-2003 21:48:27   [#30]

Sorki - chodzi o Portugalię - też jakoś na A ta miejscowość - ale to bez te moje chorobe. I śpieszyłam się.

:-)))

Karolina25-01-2003 13:08:32   [#31]

Przeczytałam wyborczą - czym prędzej wkleiłam to tez na forum dzieci sprawnych inaczej.

Nie moge zebrać mysli - sama nie wiem czy się zacząc martwić czy cieszyć;-)

Wiecie  jak bardzo mi zależny na edukacji niepełnosprawnych dzieciaków. Tych z reguły nikt nigdzie nie chce, a całe szumne wczesne wspomaganie jakos nie funkcjonuje.

Teraz z tymi obowiązkowymi zerówkami moga one skorzystac, no..może, ktoś je zauważy wczesniej...

W całym jednak poradniku wyborczej jedno zdanie, ze gminy mają obowiązek te niepełnosprawne dowozić również.

Mam tyle wątpliwości, ze nie wiem od czego zacząć.

beera28-01-2003 18:24:51   [#32]

No i mam własnie placek :-)

Okazuje się, ze jeden z moich przyszłych sześciolatków nie będzie mógł realizować rocznego przygotowania w szkole. Prawdopodobnie będzie musiał być objęty indywidualnym działaniem.

Czyli- Karolino- mamy tu zmianę na lepsze dla kształcenia dzieci niepełnosprawnych. Pojawi się konieczność opłacania mu tego przygotowania.

Wcześniej pewnie nikłe byłyby szanse na te pieniądze..

Karolina29-01-2003 16:10:17   [#33]

Asia przegapiłam ten post - i dobrze, ze go dziś odkryłam :-) Bo właśnie pewien rodzic zapytuje mnie czy musi dostać nauczanie indywidualne dla sześciolatka.

Masz rację wychodzi na to, że dostanie - i bardzo mnie ten fakt cieszy:-)

Jednak nie zawsze szkoła będzie je przyznawać tak? Tylko ta instytucja, która prowadzi zerówki (np przedszkole) - jesli inaczej to wyprowadźcie mnie z błędu.

beera29-01-2003 19:03:46   [#34]

no..na to wygląda :-)

Wiesz- swoją drogą nie sporawdziłam rozporządzenia o pomocy psych- ped.

Tam jest ujęte nauczanie induwidualne dla uczniów szkoły. Nie wiem, czy jest tam coś obowiązkowego o przyszłej zerówce.

Swoją droga miliardy drobiażdżków jest tu niedookreslonych.

Własnie to- czyli n. indyw.

Odroczenia

Dowozy dzieci- szesciolatki nie sa objęte możliwością zakupu ulgowego biletu miesięcznego

itd, itp :-)

........

moim zdaniem  w jakimś marcu- kwietniu matka powinna się interesować procedurą. Potrzebny jest lekarz, PPP, szkoła lub placowka , no i na końcu organ.

No i oczywiście przepisy :-)

Karolina29-01-2003 19:19:37   [#35]

W przepisach dot indywidualnego nauczania (nadal projekt, choć miał być podpisany już dawno) jasno stoi:

1. W indywidualnym nauczaniu realizuje się treści nauczania, wynikające z podstawy programowej kształcenia ogólnego oraz obowiązkowe zajęcia edukacyjne wynikające z ramowego planu nauczania dla danego typu szkoły, dostosowane do możliwości psychofizycznych ucznia.

2. Tygodniowy wymiar godzin zajęć indywidualnego nauczania realizowanych bezpośrednio z uczniem wynosi:

1/ dla uczniów zerowego etapu edukacyjnego (klasy wstępnej) - od 4 do 6 godzin

2/ dla uczniów klas I-III szkoły podstawowej - od 6 do 8 godzin,

3/ dla uczniów klas IV-VI szkoły podstawowej - od 8 do 10 godzin,

4/ dla uczniów gimnazjum - od 10 do 12 godzin,

5/ dla uczniów szkół ponadpodstawowych lub ponadgimnazjalych - od 12 do 16 godzin.

Czyli godziny już dla zerówki tu mamy.

Gorzej z resztą :-(


Też dla mnie czarna dziura :-)

Macia29-01-2003 21:40:49   [#36]

nauczanie indywidualne sześciolatków

§ 13 pkt.1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 12 lutego 2001r.w sprawie orzekania o potrzebie kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży, oraz szczegółowych zasad kierowania do kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania mówi:

  "Na wniosek rodziców (prawnych opiekunów) ucznia, dyrektor szkoły lub placówki, do której uczęszcza uczeń posiadający orzeczenie o potrzebie indywidualnego nauczania organizuje indywidualne nauczanie."

oczywiście w miarę posiadanych środków. Ponieważ ja takich nie posiadałam zwróciłam sie z pismem do organu prowadzącego o przyznanie dodatkowych środków na ten cel.Do pisma dołączyłam prośbę rodziców i orzeczenie PPP   o potrzebie nauczania indywidualnego. Przyznano mi środki na 4 godziny tygodniowo dla dziecka 6-letniego.

beera29-01-2003 21:44:59   [#37]

Jest tu taka różnica

że kiedyś MOGLI ci dać te godziny, a nie musieli. Teraz będą musieli :-)
Karolina29-01-2003 22:07:26   [#38]

Ładnie z ich strony, że wtedy przyznali - chyba mało która gmina za to płaciła.

W świetle jednak obowiązku nauczania szcześciolatków i nowego rozporządzenia dot indywidualnego nauczania (to które cytujesz już nie obowiązuje) każdy szcześciolatek te godziny musi dostać.

Pewnie wiele jeszcze spraw niewyjasnionych się za tym kryje - chocby to, że jak wyczytałam w tym poradniku w wyborczej - każde dziecko "musi" te zerówkę ukończyć. Co się stanie - kiedy jednak dziecko nie będzie gotowe do klasy pierwszej i zostanie odroczone - to czy będzie mu przysługiwała powtórna zerówka?

Hihi...jako anegdotę podam, szczególnie dla moich dyskutantów z wątku "prawa rodziców", że ja osobiście własną zerówkę potarzałam - za co znienawidziłam szkołe na parę lat - po prostu się w niej nudząc. :-)) Nie puscili mnie dla klasy pierwszej bo byłam leworęczna, fakt, chciałam tam się przedostać rok wcześniej... ale moje zapędy i mojej mamy ukrócono - jedną pieczątką. :-(

Macia29-01-2003 22:10:08   [#39]

Dawniej też musieli bo dyrektor występował do kuratorium i to ono wnioskowało do organu prowadzącego.

Zresztą wszystko zależy od podejścia do tematu tych co u władzy no i nie ukrywam, że zabiegów dyrektora również.

Macia29-01-2003 22:18:40   [#40]

Karolinko

Czyżby obowiązywało nowe - może to znajdujące się na stronie menisu w projektach aktów prawnych(projekt z 9 grudnia 2002r.)?
Karolina29-01-2003 22:24:16   [#41]

O właśnie to....zacznie lada moment obowiązywać.

Wiem z dobrze poinformowanych źródeł :-)

Macia29-01-2003 22:26:58   [#42]
Czyżby w menisie przysnęli?
beera30-01-2003 12:39:52   [#43]

maciu

Dawniej nie musieli :-)

A karolina takie pytanie jakie postawilaś stwialam i ja kilka postów niżej- bo tu jest kilka takich  interesujących kwestyjek..

grażka11-02-2003 22:36:39   [#44]

Podrzucam adresik:

http://www2.gazeta.pl/kraj/1,34308,1317942.html?v=0&f=427

grażka11-02-2003 22:40:05   [#45]

Ciekawe też są opinie pod artykułem.

Gdzie jest nowelizacja w sprawie zerówek? To ta z tego roku? DZ.U. nr 6? Bo szukałam i nie mogę znaleźć.

Janusz z W11-02-2003 23:37:23   [#46]

O zerówkach, subwencji i arytmetyce ze strony INFORU

 Polecam podkreślony przeze mnie akapit. Jakaś dziwna arytmetyka obowiązuje w MENisie. Wychodzi im, że jeśli będzie o dwa tysiące mniej nauczycieli, to mnożąc tę liczbę przez 2,5 tys. przeciętnego wynagrodzenia, uda się zaoszczędzić 5 mln zł (globalnie). Idąc tym tropem: Jeśli by tak miało być, to mnożąc 5 mln zł przez 4 miesiące (wrzesień - grudzień) dałoby się zaoszczędzić 20 mln zł. Sądzę, że urzędnicy ministerialni brali pod uwagę taką sytuację, gdy nauczyciele udają się na emeryturę i zamiast pobierać wynagrodzenie za 4 miesiące, otrzymają 3 miesięczną odprawę. Ale jeśli okaże się, że nie emeryturę, ale trzeba będzie wypłacić 6 miesięczne odprawy przy zwolnieniu nauczycieli zatrudnionych na podstawie mianowania, to miast 5 mln oszczędności wyjdzie 10 mln deficytu.

Jak przezwyciężyć kłopoty z subwencją oświatową?

Wydatki na oświatę stanowią jedną z

największych pozycji w budżecie państwa - w tym roku aż 15,7 całości dochodów budżetowych kraju. Mimo to samorządy z własnych środków i tak pokrywają ponad połowę koniecznych kosztów.

T

egoroczna kwota części oświatowej subwencji ogólnej, wynosząca 24,3 mld zł, jest większa od ubiegłorocznej o 9 proc. Ma pokryć skutki finansowe wprowadzonych od 1 października 2002 r. podwyżek wynagrodzeń nauczycieli, waloryzację kwoty bazowej wynagrodzeń oraz zapewnić środki na wzrost wydatków rzeczowych. Według Ministerstwa Finansów, w przeliczeniu na jednego ucznia podwyżka środków wyniesie aż ok. 12 proc. (pamiętając, że zmniejsza się liczba uczniów).

Podział subwencji oświatowej między poszczególne gminy, powiaty (miasta na prawach powiatów) oraz samorządy województw obliczony jest według zasad określonych w

rozporządzeniu ministra edukacji narodowej i sportu w sprawie zasad podziału części oświatowej subwencji ogólnej. Kwotę 24,3 mld zł (pomniejszoną o 1 proc. rezerwę) podzielono między poszczególne jednostki samorządu terytorialnego w następujący sposób: dla gmin - 15,2 mld zł, dla powiatów - 8,3 mld zł, dla województw samorządowych - 0,4 mld zł.

Podczas prac parlamentarnych posłowie informowali, że kwota subwencji kolejny rok z

rzędu jest niedoszacowana. Wyliczenie środków niezbędnych na utrzymanie szkół i zapewnienie wynagrodzeń dla nauczycieli nigdy nie jest sprawą prostą, a w tym roku komplikuje ją jeszcze kilka zjawisk. Brak jest dokładnych danych na temat spodziewanych awansów nauczycielskich, a także prognozy liczebności uczniów uczęszczających do szkół. Dodatkowo sprawę komplikuje wdrożona już reforma eliminująca jedną klasę liceów (prowadzonych przez powiaty), na rzecz gimnazjów (prowadzonych przez gminy). Jak się okazuje, od dwóch lat powiaty z tytułu prowadzenia liceów otrzymywały zbyt duże środki. - Powiaty nie wydały ze środków subwencji oświatowej ok. 600 mln zł. I jest to już drugi rok z rzędu, kiedy nastąpiło znaczące przeszacowanie subwencji oświatowej dla powiatów kosztem gmin - wyjaśnia poseł Franciszek Potulski, przewodniczący sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Taka sytuacja odbywa się kosztem gmin, gdyż to one taką sumę muszą dopłacać do realizacji nałożonych na nie zadań. Statystycznie działania oświatowe powiatów w roku 2001 spadły o 18-20 proc., podczas gdy gminom przyznano tylko ok. 8-9 proc. środków więcej.

Sytuacja ta w

bieżącym roku ma być zrównoważona m.in. przez nadchodzący niż demograficzny, a zatem zmniejszającą się liczbę dzieci w wieku szkolnym. Nie zawsze jednak spadek liczby uczniów przekłada się na mniejszą pulę działających oddziałów szkolnych. Nie zawsze też z tego tytułu wynika możliwość likwidacji etatów nauczycielskich (tu spodziewane są oszczędności). Według statystyk, spadek liczby uczniów może dojść nawet do 300 tys. Poseł Krystyna Szumilas z sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży uważa natomiast, że liczba ta może nie przekroczyć 131 tysięcy. Natomiast dodatkowo ma powiększyć się o ok. 10 tys. liczba uczniów uczęszczających do szkół specjalnych. - Nakłady na uczniów szkół specjalnych powinny być liczone tak jak dwóch i pół ucznia w szkole masowej. Tak więc faktyczny spadek nie wyniesie więcej niż 100 tys. uczniów - twierdzi Krystyna Szumilas.

Ostatecznie nie wiadomo więc dokładnie, o

ile w bieżącym roku spadnie liczba uczniów. MENiS stoi jednak na stanowisku, że na pewno zmniejszy się zasób etatów nauczycielskich. Wiceminister edukacji, Hanna Kuzińska poinformowała, że w bieżącym roku liczba nauczycieli zatrudnionych w szkołach przez jednostki samorządu terytorialnego zmniejszy się o ok. 2 tys. osób (z 524 065 do 521 527). Dwa tysiące etatów oznacza oszczędności rzędu 5 mln zł (2 tys. razy średnio 2,5 tys. zł brutto).

Resort edukacji przygotowuje także szeroki pakiet zmian w

ustawie o systemie oświaty. Znajdą się w nim m.in. regulacje dotyczące wprowadzenia obowiązku kształcenia dzieci sześcioletnich. - Samą decyzję w sprawie obowiązku kształcenia sześciolatków odkładamy do roku 2004, ale chcemy mieć już uregulowany stan prawny w tej kwestii - wyjaśnia wiceminister edukacji Hanna Kuzińska. System opieki finansowej nad oświatą charakteryzuje poseł Waldy Dzikowski - To, że samorządy prowadzą szkoły, jest korzystne dla oświaty, ale ponoszą one koszty w wysokości blisko 60 proc. środków przyznawanych w ramach subwencji oświatowej.

Anna Urbanowicz

dyrektor Wydziału Oświaty w

byłej Gminie Warszawa Centrum

- Subwencja oświatowa dla samorządów terytorialnych liczona jest według wiadomych tylko dla Ministerstwa Finansów wskaźników. Z

samorządami związana jestem od ośmiu lat i przez ten czas nie udało mi się uzyskać od resortu finansów informacji, według jakich danych, w skali makro, wyliczana jest ta kwota. Ministerstwo nie podaje na przykład takich podstawowych informacji, jak liczba uczniów przeliczeniowych czy staż pracy nauczycieli.

Jednym z

powodów takiego stanu jest nieaktualny już system sprawozdawczości Głównego Urzędu Statystycznego. Dane GUS nie przystają do dzisiejszych realiów i często wydają się być brane z "sufitu". Dla przykładu, za "duże pieniądze" kupiłam niegdyś prognozę demograficzną GUS dla Ursynowa. Statystyka pokazywała, że dzielnica będzie miała 509 sześciolatków. Okazało się jednak, że informacje te w ogóle nie przystawały do rzeczywistości, gdyż było ich dwa razy więcej, łącznie około tysiąca. Nie muszę mówić, jak ważna jest prognoza liczby sześciolatków, dla nich trzeba stworzyć odpowiednią liczbę miejsc i zapewnić opiekę pedagogiczną. Na to wszystko natomiast trzeba zarezerwować wcześniej pieniądze. Jak uczy doświadczenie, prognozy niżu demograficznego opracowane przez GUS zmniejszą w tym roku poziom subwencji oświatowej dla samorządów. Realnie będziemy jednak mieć dzieci o wiele więcej. Tym sposobem miasto Warszawa musi dopłacać do oświaty ponad 50 proc. kosztów z własnej puli. Nie jest to sytuacja wyjątkowa, ponieważ inne gminy dokładają jeszcze więcej.

Dopóki nie ulegnie poprawie sytuacja z

przeliczaniem, a przede wszystkim ujawnieniem przez resort finansów wskaźników przeliczeniowych, subwencja będzie nadal niedoszacowana. To oznacza, że samorządy muszą być przygotowane na jej dofinansowanie. Niestety, jedynym sposobem jest dokładanie z własnego budżetu. Dlatego należy zadbać, aby w nowej ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zapewnić środki na ten cel.

Mariusz Jendr

aGazeta Samorządu i Administracji Nr 3/03

Źródło: INFORBANK

grażka28-03-2003 07:39:01   [#47]

I tyle...

Zadecydowała kasa...

http://www2.gazeta.pl/edukacja/1,27095,1395197.html

Za rok wracamy do tematu? ;-))

beera28-03-2003 07:46:36   [#48]

!!!!!

Cos takiego...

Ostateczną decyzję o terminie obowiązkowej zerówki posłowie podejmą w przyszłym tygodniu.

Ciekawe..

Z lektury wynika, ze chyba rzeczywiście guzik, a nie zerówki obowiązkowe :-(

CZyli wszystko bierze w łeb- dla mnie to oznacza także, że nie mam co liczyć na objęcie opieką przedszkolna dzieci mlodszych..przy obowiązkowych zerówkach można było iść już krok dalej, a tu stoimy w miejscu.

beera28-03-2003 07:47:28   [#49]

Grażka..

..jesli masz czas i ochtę na wyskrobanie naszej opinii w tej sprawie..

Marek Pleśniar28-03-2003 08:25:50   [#50]
to byłoby dobrze:-)
strony: [ 1 ][ 2 ]