Dzisiaj bylam w swojej drugiej szkole- mam ją od wrzesnia i na razie poznaję zwyczaje. Rzuciło mi się w oczy, ze prace dziecięce wiszące w kilku klasach i prace zdobiące korytarza są niepodpisane. Gdy spytałam dlaczego, okazalo się , ze dwie panie kończyły gdzieś jakies kursy, czy coś takiego i tak im powiedziano, iż błędem jest podpisywanie prac ze względu na to, że w ten sposób róznicuje się dzieci. Że moga one dostrzec czyja praca jest brzydsza, a czyja ładniesza. Hm... W pierwszej chwili nawet pokiwałam z e zrozumieniem glową i obiecałam pomyslec o tym. No i właśnie jestem w trakcie tegoż ;-) Czy naprawdę sa gdzieś teorie mówice o tym, że niepodpisywanie ( czyli anonimowośc ) prac, wytworów, dzialań sprzyja równości? Czy to nie jest przypadkiem lekkie mydlenie oczu. Bo co to jest równośc i o co z nią w ogóle chodzi? Przeciez powieszenie pracy na wystawce to nagroda- więc czemu nie podpisać pracy. W dodatku częste wywieszanie i podpisywanie uznawanych przez kolegów za brzydkie prac jakiegos Jasia może spowodować zmianę oceny ( ta dziecięca jak wiadomo bardzo ścisle łączy się z emocjami) I jeszcze- coś co mnie najbardziej zaniepokoilo. Bo dlaczego "brzydsze" , czemu nie "inne" po prostu. Czemu nie uczyć dzieci, że w inności sila, że na tę inność drugiej osoby muszą mieć w sobie zgodę. Ale jak to zrobić, skoro na zielone słońce nawet w nauczycielu nie ma zgody ;-) Czy aby nie przenosimy swoich dorosłych fobii i strachów na dzieci- uznając nasze emocje za ich. I jeszcze coś Co to znaczy "brzydka"? Brzydka praca plastyczna? Prace Picassa w tej szkole mogły by także nie być podpisane ;-) Nie wiem sama. Jak to jest w waszych szkołach, przedszkolach? ............. I wiecie co? Ja tam chromolę- nie chcę być równa. |