Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Zwolnienie ucznia z lekcji wf |
rena | 20-12-2002 20:52:32 [#01] |
---|
Mam ogromną prośbę. Poradźcie , podpowiedźcie jakie są przepisy.Lekarka pierwszego kontaktu na zwykłym zaswiadczeniu lekarskim napisała."Zwolniony z w-fu w roku szkolnym 2002/2003." Uczeń ma słaby wzrok(-6)i nosi okulary, poza tym uczy sie bardzo dobrze, tylko mamusia jest przewrażliwiona na jego tle i robi z niego kalekę.Czy na podstawie takiego zaświadczenia ( nie od specjalisty) może cały rok być zwolniony z w-fu, nie klasyfikowany i czy może być nieobecny na lekcjach w-fu ? |
Leszek | 20-12-2002 21:07:57 [#02] |
---|
Rozporządzenie o ocenianiu § 7.
Dyrektor szkoły zwalnia ucznia z zajęć z wychowania fizycznego na podstawie opinii o ograniczonych możliwościach uczestniczenia ucznia w tych zajęciach, wydanej przez lekarza oraz na czas określony w tej opinii.
W przypadku zwolnienia ucznia z zajęć z wychowania fizycznego w dokumentacji przebiegu nauczania zamiast oceny klasyfikacyjnej wpisuje się "zwolniony".
Zatem zwalnia dyrektor, a lekarz wystawia opinię o .... Poproś rodziców o dostarczenie takiej opinii. Pozdrawiam |
Ewa z Rz | 20-12-2002 21:08:39 [#03] |
---|
Tak może. Rozporządzenie o ocenianiu. |
Ewa z Rz | 20-12-2002 21:09:49 [#04] |
---|
To co masz, to własnie taka opinia, bo jest pod tym lekarz podpisany. |
Leszek | 20-12-2002 21:54:09 [#05] |
---|
Chyba różnimy się Ewo co do definicja słowa "opinia". :-) Pozdrawiam |
Marek Pleśniar | 20-12-2002 22:03:52 [#06] |
---|
mic:-) To najbardziej angielska wymiana zdań jaką od dawna słyszałem:-))) |
rena | 20-12-2002 22:30:37 [#07] |
---|
Na razie wielkie dzięki, ale za dużo to się nie dowiedziałam. Proszę o jeszcze. |
Karolina | 20-12-2002 22:55:26 [#08] |
---|
U nas się zwalnia na podstawie własnie takich zaświadczeń jak opisałaś:-) |
Marek Pleśniar | 20-12-2002 22:56:01 [#09] |
---|
to jest opinia i wolno ucznia zwolnić ale lekarz klasy nie pokazał:-) Lecz to jego zmartwienie. |
Marek Pleśniar | 20-12-2002 22:56:56 [#10] |
---|
no nasze też:-) ale nie uleczymy swiata i nie uczynimy szczęścia powszechnego. |
Zola | 21-12-2002 09:18:50 [#11] |
---|
wiecie ,bo najgorzej jest wtedy ,gdy nasz minister wydaje rozporządzenie ,w którym cos karze pracownikom innego ministerstwa bo tak naprawdę co lekarza obchodzą dyrdymały menisa no chyba,że lekarz ma klasę ,ja w kontekście opinii i zwolnień z wufu nie spotkałam za to spotykam takie kwiatki,że nawet nie są śmiechu warte |
janzg | 21-12-2002 11:33:48 [#12] |
---|
ten wątek już kiedyś dyskutowaliśmy, stwierdzam, że nie zawsze musimy się godzić na takie "opinie" lekarzy. Od pewnego czasu stosuję "druk odmowy" (umieszczam w plikach wymiany) i muszę powiedzieć, że jest skuteczny. |
Karolina | 21-12-2002 12:19:21 [#13] |
---|
o kurcze...! Mnie bardzo często nie podobają się te karteczki, które przynoszą uczniowie, zdarza się ze nie ćwiczą nawet i miesiąc a w pażdzierniku przynosza zwolnienie od lekarza nawet na cały rok. Nigdy ani ja ani dyrekcja nie wnika w autentycznośc tych zaświadczeń. Podpisał ją lekarz i już. Czy my jako nauczyciele mamy prawo znać diagnozę? Coś mi sie wydaje, że nie. Zwolniony to zwolniony. W pewnej klasie, w której mnie poważnie zaniepokoiła ilośc tychże kazałam przekazać wychowawczyni na spotkaniu z rodzicami moją wątpliwość, czy aby na pewno wszystkie panny potrzebują nagle roku wolnego od wf. Jedna z mam kazala mi przekazać, cobym nie była taka ciekawska :-( Więc popieram Marka, nie uleczmy świata i nie uczynimy szczęścia powszechnego. My zwalniamy, kurka nawet luźniej na korytarzach potem jak ćwiczą (to naprawdę w ramach przedświątecznego żartu) Mnie bardziej jako wuefistce denerwują zwolnienia typu - "zwolniony z ćwiczeń wysiłkowych" - na Boga nie wiem co z takim delikwentem zrobić, coby sie nie spoci a ocene otrzymał....?? |
Leszek | 21-12-2002 17:26:33 [#14] |
---|
Zgadzam się z tym, że zbyt łatwo zwalnia się z wf. Opinia miała być po to aby "specjalista od zdrowia" mógł określić i wskazać nauczycielowi co może robić na zajęciach uczeń (lub czego nie robić). Wiązałoby się to z zadaniem sobie nieco trudu... A tak napisze Zwolniony z w-fu w roku szkolnym 2002/2003, i spokój, skasuje "grosz" za pacjenta od kasy chorych i może przerabiać następnych klientów. W tym miejscu przepraszam wszystkich tych lekarzy, którzy zadają sobie trud i pomagają nauczycielowi wf. Pomagają także uczniowi i jego rodzicom, choć ich interesuje w tej chwili tylko całkowite "zwolnienie z zajęć". Pozdrawiam |
Iwona2 | 21-12-2002 19:22:55 [#15] |
---|
Z innej beczki... Klasa I - nauczanie zintegrowane.
Matka złasza, że dziecko ma "zespół Fallota" (Tetralogia Fallota).
Po raz pierwszy spotykam się z czymś takim - biorę słownik medyczny i czytam:
Tetralogia Fallota
najczęściej występująca wrodzona wada serca, połączona z sinicą, na którą składają się: zwężenie tętnicy płucnej, ubytek przegrody międzykomorowej, przesunięcie aorty w prawo, powiększenie prawej komory serca.
Dzieci z tą wadą źle się rozwijają, są skłonne do zakażeń, ich wydolność fizyczna jest zwykle bardzo upośledzona.
Objawy: (m.in.) sinica, łatwe męczenie się...
Po przeczytaniu jestem przerażona. Przecież to dziecko nie powinno ćwiczyć na w-fie.
A jeśli mu się coś stanie w czasie ćwiczeń??????
Matka w stałym kontakcie z kardiologiem.
Przekazuje mi, że dziecko może ćwiczyć na zajęciach, ale nie może się męczyć.
Co to znaczy?????
Proszę matkę, aby lekarz napisał mi, jakie ćwiczenia dziecko może wykonywać na w-fie.
I jaką otrzymuję odpowiedź - "Pani doktor powiedziała, że wuefista powienien wiedzieć, jakie ćwiczenia ma wykonywać dziecko z taką wadą".
???????????????????????
Nie jestem wuefistą - może dlatego nie wiem co dalej (wykształcony - po AWF - wuefista też nie wiedział).
Tak ciężko było utytułowanej pani "doktor" napisać: "może to, a nie może tego"????
Dziecko na tym cierpi - ja mu nie pozwalam na wiele ćwiczeń, bo po prostu się boję.
W tym wypadku chyba bym wolała dostać zwolnienie na cały rok szkolny.
Łatwiej by można było wytłumaczyć dziecku dlaczego nie cwiczy.
Iwona |
Janusz Pawłowski | 21-12-2002 22:11:10 [#16] |
---|
A ja tego lekarza rozumiem, bo skąd on ma wiedzieć jakie ćwiczenia i z jaką intensywnością są na wf-ie u konkretnego nauczyciela realizowane? Skłony? Może, czy nie? No ... do 20-tu ... czy może do 10-ciu? Przysiady? Ile? Pajacyki? Przeplatanka? Jak długo? Robi się w ogóle takie ćwiczenia? Siatkówka - grywałem na wf-ie dziesiątki razy - w zyciu nawet kropla potu po mnie nie spłynęła - a co widzę w TV? - jak się gość przewróci, to trzeba podłogę po nim ścierać, bo potem ją zapaskudził. Pamiętam, gdy we wczesnej młodości trenowałem podnoszenie ciężarów (nie widać tego po mnie, ale gdyby nie ten epizod w moim życiu, to nie byłoby mnie widać wcale z powodu braku jakiejkolwiek tkanki), to najbardziej wyczerpująca była rozgrzewka. Nie żartuję! Na prawdę! Samo podrzut, czy rwanie - zupełnie "spoko" - króciutkie sprężenie się - nawet tętno nie podskakiwało. Wyciskanie itp. - spokojnie, powoli - leży se człowiek lub siedzi ... tylko wybrane partie mięśni pracują. Myślę, że tu jednak wf-ista wie co może zmęczyć ucznia. |
Marek Pleśniar | 21-12-2002 22:18:51 [#17] |
---|
hmm, Janusz wiesz, w dzieciństwie jak chciałem ćwiczyć na siłowni to mnie zagnali do lekarza sportowego on wiedziała czego nie moge robić a co moge.. Komu to przeszkadzało? Móze jednak nie powinni lekarze wszelkich specjalności tego ustalać? nauczyciel nie zna sie na wszelkiej mozliwej medycynie - nawet wuefista. Te sercowe historie to przecież specjalistyczna sprawa. A z kolei lekarze niekoniecznie znają sie na sporcie.. |
Iwona2 | 21-12-2002 22:50:42 [#18] |
---|
Nie zgadzam się z Tobą.
Ani w Studium Nauczycielskim, ani na studiach - edukacja wczesnoszkolna - nie miałam przedmiotu - choroby wieku dziecięcego, a tym bardziej - wady serca. Jeśli ktoś miał, to proszę mnie oświecić, bo może ja studiowałam na niewłaściwej uczelni.
Był przedmiot - metodyka wychowania fizycznego.
Nie przypominam sobie aby mówiono nam, jakie ćwiczenia stosować, gdy dziecko ma jakąś poważną wadę rozwojową.
Może na AWF jest taki przedmiot, ale nie na studiach pedagogicznych - edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna. Może jest to na kierunku - gimnastyka korekcyjna, czy podobnym. Chociaż nasz wuefista też nie słyszał o takim schorzeniu. Oboje "studiowaliśmy" słowniki medyczne.
Nie zwalajmy wszystkiego na nauczyciela.
Nauczyciel ma inny zakres obowiązków, a lekarz - jeszcze inny.To lekarz wie czym grozi przeciążenie przy takiej wadzie serca.
Co to znaczy - "nie może się męczyć". Czyli nie może biegać, nie może robić przewrotów, czy też nie może wykonywać skłonów?
Mam ucznia, który nie ma żadnej wady serca, jest sprawny fizycznie, a po 3 minutach zabawy bieżnej ("berek") jest cały spocony.
Czy to jest miernik wysiłku? Nie wiem i nie ja jestem od tego żeby to stwierdzić.
Jeszcze raz powtarzam - to lekarz jest od tego i do jego obowiązków należy stwierdzenie, co to znaczy, że uczeń "nie może się męczyć".
Ja wiem mniej więcej, co to dziecko może robić, ale nie zawdzięczam tego utytułowanej pani "doktor". Swoją wiedzą podzielił się ze mną "zwykły" pedriatra.
A na zakończenie...
Są nauczyciele i "wyrobnicy", są też lekarze i "konowały".
Nieraz lekarze z byle "pierdoły" wypisują zwolnienie, a nie potrafią lub nie chcą podzielić się swoją wiedzą w poważniejszych sprawach.
Znam przypadek, że dziecko dostało zwonienie z w-fu z powodu częstych przeziębień (matka ubierała go do szkoły w 2 swetry i polar i nie pozwalała się rozbierać, bo się przeziębi). Takich kwiatków jest wiele...
Iwona |
Iwona2 | 21-12-2002 22:55:19 [#19] |
---|
Nie zgadzam się z Tobą... było oczywiście do Janusza.
-------------------------------------
Marku - masz rację.
Lekarze sportowi są od ćwiczęń (sportów) wyczynowych. Coś wiem na ten temat, bo mam syna w szkole sportowej.
Natomiast wydaje mi się, że lekarz kardiolog - i do tego kardiolog dziecięcy - powinien się znać na swojej specjalności od A do Z.
Iwona |
Marek Pleśniar | 21-12-2002 23:15:13 [#20] |
---|
hmm lubię "nie zgadzam się" lub "mojm zdaniem" nie lubię "masz rację", "nie masz racji" :-) (choć oczywiście że ja mam rację:-)))) |
Janusz Pawłowski | 21-12-2002 23:18:15 [#21] |
---|
Macie dużo racji. Ja chciałem tylko zwrócić uwagę, na to, że skoro ja - były nauczyciel - nie wiem co się obecni robi (ćwiczy) na zajęciach wf, to skąd ma o tym mieć pojęcie lekarz? Wiem też, że rózni nauczyciele wf mają różne upodobania. Sport wyczynowy, to sport wyczynowy, siłownia to siłownia - tu jest wszystko stosukowo jasne - lekarz sportowy zezwala na uprawianie tych sportów, albo nie - w calości. Nie mówi raczej: możesz pan, panie zawodniku niemal zawodowy - kopać piłkę, ale tylko przez 15 minut dziennie. Ja rozumiem Wasze oczekiwanie - żeby lekarz dokładnie napisał co może robić uczeń, a co nie. Ale w takim razie, chciałbym od Was usłyszeć przykład takiego papierka. Konkretnie - jak on ma wyglądać? Tak? Przysiadów: 10, Skłonów: 5, Przeplatanek: 0,5 min, Kosz: 2 min, Siatka: 15 min. Nie? To jak? A może da się wypracować jakiś arkusz, który lekarz mógłby wypełnić? A może byłoby to kolejne zadanko OSKKO? Cały czas powtarzam - ja nie wiem co miałby taki papier zawierać, bo nie wiem co się dzieje na lekcjach wf - może ów lekarz też nie ma pojęcia? Za Iwoną przytoczę: Nie zwalajmy wszystkiego na lekarza. ;-))) |
Adaa | 21-12-2002 23:59:50 [#22] |
---|
większym problemem niż to ,że lekarz zwalnia ucznia z zajęć wych. fiz. jest szkoda jaką przynosi prowadzenie zajęć przez pseudo wuefistów. w wielu szkołach z powodu braków kadrowych zajęcia wych. fiz. prowadzone są przez nauczycieli nie mających zielonego pojęcia o możliwościach fizycznych uczniów. przez głupotę wyrządza się dziecku szkodę, dozując mu ćwiczenia , które w konkretnych przypadkach są nawet kategorycznym przeciwskazaniem, często też z powodu chorych ambicji prowadzącego -"zrobię z niego twardziela", rzeczywiście musi interweniować lekarz nie widzę zatem nic złego w przesadnej nawet trosce lekarza zwalniającego ucznia z zajęć z opinii lekarzy wiem ,że bardzo często rodzice proszą o takie zaświadczenie z powodu lęków dziecka nie wszystkie są sprawne,odwazne...boją się osmieszenia.. |
Karolina | 22-12-2002 00:31:33 [#23] |
---|
Faktycznie znam przypadki, kiedy dziecko miało zwolnienie z wf - a po zmianie nauczyciela ( jakieś przesunięcia, urlop- cokolwiek) cudownie ozdrowiało. Masz więc Ado rację - i takie przypadki się zdarzają. Oczywiście, że na AWF bylismy przgotowywani aby podobne przypadki rozwikływać (fizjologia...brrrr, anatomia....brrr) Wiecie...ale ... Lekarze kładą generalnie labę, mało co im się chce pisać. Nie wyobrażam sobie takiego papierka jak sugeruje Janusz ( myslisz, że mieliby ochotę pisać? :-) ) ale ciutkę więcej oprócz lakonicznego stwierdzenia "zwolniony z ćwiczeń wysiłkowych" mogliby pisać. Bo wiecie, generalnie te dzieciaki coraz sabsze są naprawdę, powykrzywiane, bledziutkie na tych chipsach karmione, przy tv wychowane. J a tam sie nie dziwie, że coraz więcej problemów z nimi. Dlatego ja mam bardzo rekreacyjne podejście do nich, jak robie bardzie sportowe sypią się zwolnienia. Myślę, że jakiś arkusz dla lekarza można przygotować, wiecie jak oni lubią? Pytanko i wykropkować a oni tylko, "tak" lub "nie" :-) |
Kajka | 22-12-2002 19:22:48 [#24] |
---|
Dołoże swoje pięć groszy... to wszystko jednak zależy od lekarza. Moje osobiste dziecko ma jakąś wadę błędnika: po przewrotach, zwisach itp. wymiotuje i chodzi wężykiem. Poprzednia lekarka napisała krótko, węzłowato: zwolniona z .... i tu wypisała ćwiczenia powodujace największe dolegliwości. Ale moje dziecko ma teraz inną lekarkę (niestety), która usiłowała zwolnić ją prawie całkowicie z zajęć a po mojej interwencji napisała właśnie coś w stylu "ćwiczeń wysiłkowych" mianowicie: " nie może wykonywać ćwiczeń wymagających gwałtownych zmian położenia ciała" No to po takiej opinii chyba powinna przestać chodzić po mieście a nuż odwrtóci się za jakimś chłopakiem czy za wystawą sklepową. To przecież gwałtowna zmiana położenia ciała, zwłaszcza głowy. w efekcie pisała zwolnienie pod moje dyktando, pewnie była mocno zniesmaczona ale to już jej sprawa;)) |
Marek Pleśniar | 22-12-2002 19:31:29 [#25] |
---|
hmm znalazłaś sposób na oglądanie się za chłopakami:-) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|