Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ojciec w przebieralni dziewczynek na basenie
strony: [ 1 ]
Konto zapomniane15-02-2007 17:20:01   [#01]
Co o tym sądzicie?
Moje dziecko (dziewczynka) jeździ z klasą na basen. Pomagają oczywiście rodzice, ale z jedną z dziewczynek jeździ tatuś, który przebywa z nią w przebieralni dla dziewczynek. Czy to jest OK?
Sam mam wątpliwości jako ojciec i dyrektor szkoły
eny15-02-2007 17:29:36   [#02]
Zdecydowanie wyprosiłabym ojca z przebieralni.
Konto zapomniane15-02-2007 17:33:03   [#03]

ojciec w przebieralni dziewczynek na basenie

Zapomniałem dodać, że jest to II klasa szkoły podstawowej
Renata15-02-2007 17:59:38   [#04]

Dla dziecka ojca na razie jest to jeszcze oczywiste.., z czasem tatusia córka sama odzwyczai..;)

W drugiej klasie szkoły podstawowej dziewczynki świetnie radzą już sobie z przebieraniem i suszeniem. Poza tym w przebieralni jest na pewno z dziewczynkami ich opiekunka, prawda?

Tatuś może poczekać spokojnie przed przebieralnią..:)

jzzg15-02-2007 19:15:43   [#05]
Mam pytanie do wszystkich uczulonych lub przeczulonych: Do którego roku życia mogę bez podejrzeń o pedofilskie skłonności pomagać przebierać się swojej córeczce?
ergo15-02-2007 19:21:13   [#06]
nie chodzi o Twoją córeczkę, tylko inne dziewczynki, które może krępować obecność obcego pana
eny15-02-2007 19:31:08   [#07]

Oczywiście, że chodzi o inne dziewczynki. Dziwię się, że do tej pory rodzice nie zareagowali / bo nauczyciel-opiekun powinien niezwłocznie/

Dodam,że nie ma to nic wspólnego z przeczulicą itd. To elementarne zasady pewnej kultury bycia i szacunku dla intymności innych - nie ma najmniejszego znaczenia, że są to dzieci w II klasie

Renata15-02-2007 20:10:27   [#08]

Do którego roku życia mogę bez podejrzeń o pedofilskie skłonności pomagać przebierać się swojej córeczce?

Ależ pytanie wprost..;)))

Jzzg, wyobraź sobie, że sam doskonale zorientujesz się jako tatuś, kiedy to nastąpi.:-)))

Konto zapomniane15-02-2007 21:14:26   [#09]
Dodaję, że jest to szkoła wyróżniona certyfikatem za wychowanie!?
Dżoana15-02-2007 21:31:54   [#10]
Jakim cudem facet wchodzi do damskiej przebieralni?
Małgoś15-02-2007 22:06:46   [#11]

Wiecie, co ...

wyobrażam sobie róznych znanych mi facetów w takiej sytuacji....

i myslę, ze żadnemu nie wpadłoby do głowy włazić do przebieralni dziewczynek

i stąd mam odczucie, ze to nie jest normalne i prawidłowe zachowanie.

Jego obecność tam, narusza prawa innych dzieci.

II-klasistki to nie są niemowlaki, które nie znają uczucia wstydu i zażenowania. Moje obie córki w tym wieku (jak chyba większośc dzieci) były juz całkowicie świadome na czym polegają: róznice płci i potrzeba intymności podczas przebierania się.

Żaden, nawet najtroskliwszy tatuś nie ma prawa narażać dzieci na wstyd i zażenowanie.

PS. Nie podoba mi się jak w tych drażliwych kwestiach używa się inwektyw typu "przeczulony".

Myślę, głownie ludzie  o niskim poziomie wrażliwości  i empatii, postrzegają innych, po ludzku wrażliwych i wykazujących nalezny szacunek ludziom (bez względu na ich wiek), jako ...przewrażliwionych. I to jest ich problem, a nie na szczęscie tych empatycznych.

grzezale15-02-2007 22:12:22   [#12]

Chyba musisz z gościem pogadać.

Nie wiadomo jak inne dzeiwczynki odczuwają tą obecność. A certyfikat? Mój Boże. Pewnie słusznie przyznany, alr nawet tam jakaś luka się trafiła.
grzezale15-02-2007 22:15:11   [#13]

jzzg

Kiedyś koleżanka powiedziała mi tak: pamiętaj, że inny człowiek nie odczuwa tak jak ty. To co dla Ciebie jest drobnostką dla innego może być powodem do zrobienia sobie krzywdy. Nie pytaj więc o wiek do jakiego tato moze być z córką. Jeżeli to sytuacja prywatna to pewnie dłuższy czas (wiek) ale też nie za długo.
eny15-02-2007 22:28:24   [#14]

zibi 1966

Zibi działaj szybko dopóki " odpowiednie organy" się o tym jeszcze nie dowiedziały;)

Dorsto16-02-2007 00:06:53   [#15]

Hmmmmm...

Gdy mój syn jeździł z przedszkolem na basen, wszystkie dzieci przebierały się we wspólnej, przedszkolnej sali nie okazując wstydu (5-latki) i traktując to jak najbardziej naturalnie. Nie było to problemem także dla mojego dziecka, poczucie wstydu pojawiło się dopiero w starszakach, wtedy część dzieci wychodziła przebierać się do łazienki.

U nas w szkole chłopcy i dziewczynki (kl. I-III) idą razem z paniami i rodzicami (mamami, tatami, dziadkami) do damskiej szatni. W szatniach są kabiny (przebieralnie), więc tam dzieci mogą się przebierać w majteczki i koszulki (lub stroje kąpielowe), a rodzice i panie pomagają w suszeniu i ubieraniu spodni, bluz itd. Czasem, by przyspieszyć, rodzic zakrywa dziecko ręcznikiem kąpielowym, pod którym dziecko się przebiera.

Jak idę ze swoimi prywatnymi dziećmi (dwóch synów ponad 6 i ponad 8 lat), to również zabieram ich do damskiej szatni. Mój brat z córką idzie do męskiej szatni (jeśli idzie sam, jeśli z nami, Ola idzie ze mną).

Gdy idę na basen z koleżankami, przebieramy się w szatni damskiej (nie w kabinach) :-D. Jednak jeśli przyjdzie jakiś tata z córką lub mama z synem do damskiej szatni, korzystamy z kabin (przebieralni) i nie widzimy w tym większego problemu.

Wg moich obserwacji przychodzi wiek (około IV klasy właśnie), gdy dziewczynki mogą i wolą iść same do damskiej, a chłopcy - do męskiej szatni. Wydaje mi się, że jeszcze parę lat wolałabym, by mój syn był pod bezpośrednią opieką wychowawczyni w szatni.

atomanek16-02-2007 00:50:00   [#16]

trochę odchodząc od tematu..

Może jesteśmy przewrażliwieni? jako Polacy pod tym względem. Pamietam, jako szesnastoletni chłopiec pojechałem na reagaty do Pucka, były to zawody międzynarodowe. Jakie było moje zdziwienie, gdy tuż obok mnie pewna zawodniczka (niemka), po skończonym wyścigu  przebierała się z mokrych ubrań na dworze, bez żadnego wstydu. Wtedy sobie pomyślałem, czy ze mną jest coś nie wporządku, że się wstydzę, czy z nią bo jest bezwstydna. Do dziś nie wiem.
Renata16-02-2007 02:02:44   [#17]
Łatwiej stać nagim w pustym pokoju, niż w pokoju pełnym ludzi...
ReniaB16-02-2007 10:22:19   [#18]

w ubiegłym

roku na plazy na Mazurach przebierała się grupa Niemców, bez żenady. Co kraj to obyczaj!
CARMEN17-02-2007 16:59:15   [#19]

Golizna

wśród Niemców to powszechna obyczajowość. Oni chyba są przyzwyczajani najpierw w rodzinie, a potem w przedszkolu i szkole.

Sama musiałam rezygnować ze śniadania będąc na stypendium kilkakrotnie właśnie w Niemczech, bo cała ferajna w jednej łazience biegała bez żenady na golasa.Nikt na nikogo nie zwracał uwagi. Ja nie jestem aż tak przystosowana. Wolałam nie jeść i móc pozostać samej w łazience, w której były otwarte prysznice dla wielu osób.

Co kraj, to obyczaj. I tam nikt nie pomyśli nawet o niczym nieprzystojnym.

Małgoś17-02-2007 19:48:12   [#20]

juz Malinowski w swoim bulwersującym "Zyciu seksualnym dzikich" dawno temu opisywał normy innychb kultur, któe dla nas sa nie do przyjęcia.

Normy obyczajowe rządza obyczajami na danym terytorium. Na tym naszyn obecność taty-faceta w przebieralni dziewczynek jest kontrowersyjna.

Wystarczy, że jedna dziewczynka czuje się z tym źle, aby bezwzględnie respektować jej prawo do intymności w tej sytuacji.

Tylko jak to sparwdzić, że ktos czuje się źle? Czekać na oficjalną skargę od rodzica?????

A ten tata powinien o tym wiedzieć - jesli nie wie, to ktoś musi zadbac o to, by jefo obecnośc nie krępowała innych.

CARMEN17-02-2007 20:53:49   [#21]

Małgoś

A ja znam dziewczynki, które zawsze wszędzie chodzą z tatą. Nawet są przez niego czesane, Tato jest najwyższym autorytetem, kimś nieodzownym, przyjacielem, doradcą, nauczycielem. Tato ma autorytet

i szacunek córki. A matka nie może znaleźć z nią wspólnego języka pomimo tego, że dzieciak ma 7 lat, a więc powinna matka mieć tu więcej do powiedzenia. Kobietom się zdaje, że dzieci przywiązane są do  nich, a to jest straszna BUJDA. A ten facet na basenie na pewno nic nie wie, że tu takie święte oburzenie. Te dzieci też widać traktują go normalnie.

Po prostu tato koleżanki, i nie ma paniki. Tylko my cali zenergetyzowani niepotrzebnie chyba. TATO JEST NAJ...

eny17-02-2007 21:01:49   [#22]

??????????????

Po prostu tato koleżanki, i nie ma paniki.

CARMEN17-02-2007 21:09:48   [#23]

eny

to nie musi być od razu pedofil. Te dzieci natychmiast by wrzeszczały lub skarżyły się, że jakiś pan  itd  Jak znam małe dziewczynki, to histerycznie reagują, gdy coś się dzieje. Tam jest ich , jAk się domyślam, dużo.

ankate17-02-2007 21:13:32   [#24]
A odwrotnie??? Jeździmy co tydzień na pływalnię i jedna nauczycielka wchodzi do dziewczynek a druga do chłopców. Autokar mamy na czas określony i nie możemy pozwolić sobie na długie ubieranie się, w czym zimą celują chłopcy z kl. I i II. A do tega połowę rzeczy zostawiliby w tej szatni. I co wtedy? Pod koniec roku już jest nieźle, ale początki ... bez pomocy się nie da.
CARMEN17-02-2007 21:19:40   [#25]

No właśnie

nauczycielka zachowuje się NORMALNIE, więc nic to szokującego.

Jeśli chłopcy są mali, to musi im pomóc.

To  styl zachowania dorosłego decyduje o tym, czy dzieje się coś nie tak.

Jeśli wszystko jest naturalne, to nic się nie dzieje.

A przecież te dziewczynki, o których była mowa nie wnoszą skarg, płaczów, protestów. Tak samo zresztą, jak chłopcy z powodu tej pani.

Nie dajmy się zwriować. QQQQrcze ! Sami pedofile i inni tacy.

Małgoś17-02-2007 21:43:45   [#26]

Carmen...to Ty uzyłaś słowa pedofil...

zaręczam, że między supertatą, który na dodatek jest taktowny, a pedofilem, jest cała gama pośrednich zachowań

a tu chodzi własnie o niuanse..

o to co nie wypada, co żenuje, co jest niezręczne, co nieprzystoi itp.

świat nie jest czarno-biały..

i bardzo dobrze, że nie jest - zbyt wielu prawie pożądnych ludzi wpadałoby w kategorię ...CZARNYCH ;-)

CARMEN17-02-2007 21:52:19   [#27]

LUBIĘ

CZARNE. Czerwone też.

No więc niech ktoś temu panu zwróci uwagę, że oprócz jego córki, jast tam w szatni jeszcze kilka innych dziewczynek. Pewnie nie zauważył.

Małgoś17-02-2007 22:02:04   [#28]

jesli tego nie zauwazył...hmmm to bardzo niepokojące ;-)

dlatego natychmiast nalezy go usunąc z dziewczyńskiej szatni

CARMEN17-02-2007 22:20:49   [#29]

Skarb

swój wycierał, czesał, ubierał i chował rzeczy, żeby nie zzginęły.Niania.

CARMEN17-02-2007 22:25:03   [#30]

Jeśli ojciec

jest tak opiekuńczy, to nie próbujcie wpuścić do tej szatni PANA wychowawcy.
eny17-02-2007 22:27:26   [#31]
Przypuszczam, że nikt rozsądnie myślący nie próbowałby tego robić. Pan wychowawca może iść do męskiej szatni porozmawiać z chłopcami.
CARMEN17-02-2007 22:40:02   [#32]

Ale PANI

wychowawczyni wchodzi do szatni chłopców, jak ktoś tu przyznał.

Mówiąc szczerze poczucie odrębności płciowej u dziewczynek pojawia się

najwcześniej ( i to rzadko w tej szer.geogref.) w 10 roku życia,

Najczęściej w 12 roku życia ( w tej szer.geogr. ).

U chłopców poczucie odrębności pojawia się w 9 roku życia,

a w 12 roku życia chłopcy dojrzewają i trwa to długo i burzliwie.

Najlepiej jest w rodzinach, gdzie jest mieszane rodzeństwo, bo też

najzdrowiej. Bez domysłów. Uczą się BYCIA jako jednoski O ODMIENNEJ

PŁCI.

Dorsto18-02-2007 00:14:01   [#33]

Wystarczy, że jedna dziewczynka czuje się z tym źle, aby bezwzględnie respektować jej prawo do intymności w tej sytuacji.

Tylko jak to sparwdzić, że ktos czuje się źle? Czekać na oficjalną skargę od rodzica?????

A ten tata powinien o tym wiedzieć - jesli nie wie, to ktoś musi zadbac o to, by jefo obecnośc nie krępowała innych.

 

Małgoś, gdzieś wtej rozmowie napisano, by któraś z dziewczynek czuła się źle? By ją coś (ktoś) krępowało?

Większość problemów stwarzamy my, dorośli. Dzieci mają naprawdę bardzo dobre i zdrowe podejście do wielu spraw (mówię o normach, nie o patologiach pt. pedofil). Jeśli coś jest nie tak wg nich, potrafią zwrócić się o pomoc lub poradę do nauczyciela.

Jestem na basenie codziennie, a 3 x w tygodniu - 2x dziennie....

Małgoś18-02-2007 00:54:27   [#34]

Dorsto

może żadna się nie czuła, może jedna, może więcej... bez względu na to, czy to zgłosi, czy nie - dorosły mężczyzna powinien miec na tyle taktu, żeby nie czekać na skargi

a jesli nie ma wyczucia, to osoba odpowiedzialna za dzieci (opiekun, nauczyciel) powinna mu to uświadomić

bo jesli znajdzie się dziecko, które zrobi z tego problem (a jest to dość wysokom prawdopodobne w czasach przedwczesnego uświadomienia dzieci w kwestiach różnych patologii), to nie tatuś będzie miał nieprzyjemności, a nauczycielka, która słuzbowo opiekuje się dziećmi

 

Carmen, skąd Ty czerpiesz takie informacje? Piszesz:

Mówiąc szczerze poczucie odrębności płciowej u dziewczynek pojawia się najwcześniej ( i to rzadko w tej szer.geogref.) w 10 roku życia,Najczęściej w 12 roku życia ( w tej szer.geogr.)

Podczas, gdy "między około 2 a 4 rokiem życia dziecko pierwszy raz uczy się klasyfikować siebie i innych według płci"

Może chodzi Ci o preferencje seksualne? Ale to już zupełnie inna bajka

malinek18-02-2007 01:03:50   [#35]
Odnoszę wrażenie,że tatuś jest tak przyzwyczajony do opieki nad swoja małą córeczką,że do głowy mu nie przychodzi inne reakcja jej koleżanek.Po prostu należy mu otworzyc oczy,że jest to problem,oczywiscie delikatnie,a nie napadac na faceta ,a nie daj boże z okresleniami jakich sie ,go poza oczami,używa.Zastanawiacie sie ,dlaczego my o tym dyskutujemy, a nie rodzice tych dziewczynek ?Będzie przykład-nadopiekuńcza mamusia tak ubezwłasnowolniła swojego synka,że nie miał szans na jakiekolwiek podstawowe czynności łącznie z samoobsługą.Papierek toaletowy szedł w ruch po jego zawołaniu, a młody był juz w V klasie.Myslałam,że to blef,ale sama była dumna z tego co z nim zrobiła-"On beze mnie nie da sobie rady".Na szczęście chłopak wyjechał do szkoły ponadgimnazjalnej ( artystycznej) i uwolnił się .Teraz nie mam z nimi kontaktu,
Małgoś18-02-2007 01:09:08   [#36]
Chciałabym zwrócic uwagę, że autor wątku Zibi - jest własnie ojcem jednej z tych "innych dziewczynek" i jemu się to wydaje niezupełnie OK, a to w/g mnie wystarczajacy powód dla taktownej interwencji wobec "tausia z damskiej przebieralni"
malinek18-02-2007 01:17:08   [#37]
Właśnie, niech będzie tym pierwszym,a inni go wesprą.Powodzenia Zibi!!
CARMEN18-02-2007 10:06:14   [#38]

Małgoś

Jasne. Masz rację. Dziecko 4 letnie wie, że to PAN, a tamta to PANI. Wie ,że samo jest dziewczynką albo chłopcem. Ale pojęcia nie ma , jakie skutki seksualne niesie to ze sobą. Jeśli wie, to jest to dziecko SKRZYWDZONE. Do świadomości popędu seksualnego dziecku jeszcze bardzo daleko w tym wieku. Także wstyd nie istnieje, chyba że dorośli stresują dzieciaka i histerycznie starają się mu wpoić WSTYD SWEGO CIAŁA, jakby to był jakich GRZESZNY twór natury. " O jej ! Zasłoń siuę kochanie !!!!!!!" To jest szkodliwe i może być przyczyną nawet nieudanego pożycia seksualnego w dalekiej przyszłości. MY JESTEŚMY ISTOTAMI PIĘKNYMI W SWEJ NAGOŚCI dopóty, dopóki nam KTOŚ NIE OBRZYDZI TEGO CUDU NASZEGO CIAŁA. A dzieci niech pozostaną niewinne takie, jakie są.
CARMEN18-02-2007 11:29:11   [#39]

Wzorce piękna niesie

ze sobą np. sztuka renesansu czy baroku. Nagie rzeźby współczesne mam okazję oglądać codziennie w miejscu pracy i są to wizerunki konkretnych osób DOROSŁYCH. Ostatnio najśmieszniejsze i najbardziej szokujące było to, gdy ktoś dla kawału UBRAŁ te nagie postacie w gacie, staniki

i inne elementy bieliźniane. Wtedy dopiero dotarła do patrzących GOLIZNA.

Dorsto18-02-2007 11:30:58   [#40]

Małgoś, ktoś próbuje robić igły z widły. Jeśli ojciec chce i może pomagać, chwała mu za to. Nie sądzę, by intymność którejkolwiek kobiety (dziewczynki) została naruszona przez samą obecność taty w szatni.

Zibi nie napisał do końca, ale podejrzewam, że w tej klasie są też chłopcy. CZy ich intymność została naruszona przez to, że pomaga im pani lub że są w damskiej szatni (a pewnie tak jest)? Przecież powinien pomagać im mężczyzna - w męskiej szatni...:-)

Dorsto18-02-2007 11:33:30   [#41]
Jeszcze raz powtórzę: u nas pomagają w kl. I-III rodzice i dziadkowie obojga płci. Jest to normalne. U Was (Zibi?) może pomagający ojciec jest tak egzotycznym osobnikiem, że od razu wzbudza emocje. ;-)
eny18-02-2007 12:40:28   [#42]
Przypadki medialne nagłaśniane wielokrotnie każą przypuszczać, że to co wydaje się "normą " normą nie jest /patrz przykład psychologa dziecięcego/. Po co stwarzać sytuacje dwuznaczne i rodzące podejrzenia. W opisywanym przypadku powinna być "krótka piłka". Chłopcy - męska przebieralnia, dziewczynki-damska.Jeśli ojciec chce jeździć z dzieckiem to jego sprawa prywatna ale jego prywatność powinna kończyć się przed drzwiami przebieralni dla dziewcząt. Może pomagać w męskiej a pani na wymianę w dziewczęcej. Wszystko można pogodzić i nie trzeba tu dorabiać wielkich ideologii. Każdy ma prawo do intymności niezależnie od wieku. To powinien być element kultury.
Dorsto18-02-2007 12:51:51   [#43]

Większość nagłaśnianych wielokrotnie rpzypadków dotyczy chłopców. Sytuacje patologiczne nie zdarzają się tam, gdzie jest kilkoro opiekunów - zazwyczaj oczywiście.

Kto pójdzie z chłopcami do męskiej szatni? Pani - a może ojciec lub dziadek innego dziecka? Jako matka wolałabym , by mój syn był pod opieką pani w damskiej szatni.

Element kultury.... nikt nie mówi o bieganiu nago po szatni, choć w wielu kulturach jest to rzeczą jak najbardziej naturalną. Ja nie widzę w opisywanym przypadku naruszania intymności. Raczej skłaniałabvym się ku delikatnej histerii pt. "obcy na pokładzie".

Dżoana18-02-2007 13:00:53   [#44]
Nie wiem jak wygłądają szatnie na Waszych basenach, ale u mnie, a jest to całkiem nowy basen, nie ma przebieralni, prysznice też nie są niczym przesłonięte, więc na takim basenie dzieci mogą poczuć się niekomfortowo w obecności rodzica płci przeciwnej.
eny18-02-2007 13:28:12   [#45]

Mowimy o naszej kulturze.

Tak jak żaden mężczyzna nie wchodzi do damskiej toalety ,nawet jak kobiety tylko myją ręce- i odwrotnie, te same zasady powinny obowiązywać / i obowiazują w większości przypadków/ w basenowych przebieralniach.

N.auczyciel, dyrektor powinien być za to odpowiedzialny

CARMEN18-02-2007 14:24:02   [#46]

A u mnie

w szkole toaleta jest HAHHAHA KOEDUKACYJNA. Płcie wchodzą na zmianę. No i co ? Molestowanko się nie zdarza.
CARMEN18-02-2007 14:25:30   [#47]

Dla

nauczycieli ta toaleta.
eny18-02-2007 15:00:55   [#48]

No wiesz Carmen:000 do czego sprowadzamy tą dyskusję. Kpisz sobie z ewentualnych poważnych problemów. Przykro mi ale nie podzielam Twego poczucia humoru:(

CARMEN18-02-2007 15:09:21   [#49]

Nie kpię

sobie, ale była mowa o tym, że żaden facet nie wejdzie do sanitariatów przeznaczonych dla dam i na odwrót. Ale co zrobić, gdy toaleta jest zarówno dla dam, jak i dla gentelmenów ? I to mnie rozbawiło.Bo faktycznie tak jest i nie żartuję. Nikt nie robi z tego problemu, bo jest nierozwiązywalny.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]