Forum OSKKO - wątek

TEMAT: uczeń bez pantofli -nie wchodzi do szkoły!!1
strony: [ 1 ][ 2 ]
barbarakuk19-01-2007 11:40:07   [#01]
Rada Rodziców, S U i całe grono pegdagogiczne postanowili  ostro zadziałać z uczniami, którzy łamią regulamin szkoły na ,,dzień dobry". Otóz zadecydowali, iz po feriach uczeń bez pantofli, identyfikatora czy z brzucbem na wiewrzchu nie zostanie wpuszczony do szkoły. Na wywiadówce rodzice przyjęli to do wiadomości i podpisali oswiadczenie, iż biorą odpowiedzialnośc za swoje dziecko, które nie wejdzie do szkoły. Oczywiście na 800 uczniów, znalazło się 10 % rodziców, którzy odmówili zgody. Poradzcie co robić, za tydzień ferię się skończą i ...
Kropka19-01-2007 12:05:17   [#02]
Nie wiem jaka to szkoła, ale u nas - w gimnazjum nie wolno nie wpuścić ucznia do szkoły z takich powodów.
Alibaba19-01-2007 12:09:17   [#03]
Powiem szczerze śliska sprawa gdyż nie wpuszczony do szkoły uczen narozrabia, przyprowadzi go straż miejska czy policja i przyprowadzą do szkoły i wejdą do dyrektora ..... Niestety prokutrator w sytuacji jak coś sie uczniowi stanie w czasie gdy powinien byc na zajęciach bedzie sie czepiał.... Jedynie nadzieja że wystraszą sie i beda chodzić jak chcecie (ztego co piszesz te 10% rodziców specjalnie wysle dzieci po staremu)
Terina19-01-2007 12:10:00   [#04]
Przygotować "dyżurne " pantofle  w kilku rozmiarach i kilka " dyżurnych, odpowiednio długich swetrów.
Delikwent wie jak sie ubierać.
Delikwent wie, że ma miec pantofle.
Jesli się nie dostosowuje, to dostaje ogólnodostepne pantofle i ogólnodostepny sweterek. Po całodziennym chodzeniu w czymś takim nastepnym razem nie zapomni. A dziewcze włoży przyzwoity sweter, zakrywający i pepek i cos jeszcze.

Piszę o tym, gdyż były to metody, jakie stosowano w moim liceum w latach 60 - tych.
raz zapomniałam pantofli. Dostałam klapiące, rozmiar 44. Wolałam chodzić po szkole w pończochach. Nigdy więcej mi sie to nie zdarzyło. A ojciec skomentował moje żale: znałaś konsekwencje, mogłaś wrócić do domu po pantofle. To był twój wybór.
pawik19-01-2007 13:52:17   [#05]

Uczeń, który złamał regulamin może zostać w szkole bez prawa uczestniczenia w zajęciach do momentu odebrania go przez rodziców. Policja powinna tego ucznia odtransportować do rodziców a nie do szkoły i jeszcze obciążyć ich kosztami.

Jeśli ucznia nie ma w szkole bez usprawiedliwienia, to powinni być natychmiast informowani rodzice. Jeśli nie ma możliwości skontaktowania się z rodzicami, to zgłoszenie na policję.

skrzat19-01-2007 14:02:26   [#06]

pawik....

a jak nie weżmie kapci i rodziców nie ma w domu to kara śmierci!!
pawik19-01-2007 14:38:49   [#07]

Rodzice są prawnymi opiekunami i muszą pojawić się.

We Francji uczeń, który nie był jednego dnia na lekcjach, na drugi dzień pierwsze kroki kieruje do sekretariatu i przedstawia usprawiedliwienie - inaczej nie idzie na lekcje.

W Anglli wagarujących rodziców odstawia się rodzicom i jeszcze rodzice płacą grzywny.

Leszek19-01-2007 14:38:56   [#08]
uczeń ma prawo do nauki... bądźmy realistami...
pozdrawiam
pawik19-01-2007 14:42:59   [#09]

Problem jest taki, że to "prawo" to propozycja nie do odrzucenia dla ucznia;)

Jeśli prawo, to nie musowo z niego korzystać;)

Gaba19-01-2007 14:51:38   [#10]
u nas nie ma tel kultury prawnej, tego wew. zdyscyplinowania, niestety jest behołowie - bardzo bym chciała, by uczniowie usprawiedliwienia zanosili do sekretariatu.
pawik19-01-2007 14:55:22   [#11]
To postaraj się, abyś została minister edukacji:)
Gaba19-01-2007 14:57:37   [#12]
za dużo umiem, bym się marnowała - moim marzeniem jest wyprawa do Nowej Zelandii, bo to daleko od Polski.
pawik19-01-2007 15:06:15   [#13]

Aha..., zatem nadal ministrować będą ludzie niekompetentni...

Trzeba wysadzić ten świat w powietrze...

Gaba19-01-2007 15:15:39   [#14]

eee, nie trzeba nic wysadzać - warto pojeździc, podrózować, zwiedzać świat... wybieram się na wiosnę do Bretanii, może się uda... i to jest piękne, a nie tak słuchanie TV, zaglądanie komu w gacie, denerwowanie się, że naczelny nauczyciel kraju nie bywa na posiadówkach komisji...

- tylko Nowa Zelandia. Kompetencja w tym kraju jest niczym.

beera19-01-2007 15:19:37   [#15]

rzeczywiście trzeba- tym bardziej, ze DZIECI chodzą bez kapci;))

...............

Basiu- urealnij zapisy, stwórz gradację kar, wyznacz okres przejściowy na oswojenie się z "szokiem", ustal procedury postepowania w razie "w"- jesli prace przygotowawcze zajmą Wam dużo czasu, to nic- będą za to dobrze przygotowane, przedyskutowane i świadomie zaakceptowane.

a tak ogólnie-zapisy tego rodzaju, jesli nie dają się egzekwować trochę osmieszają stanowiących regulamin- przepraszam, ze tak piszę, ale tak jest

................

I dodam- nie wiem dlaczego, ale ja w swojej szkole nie dostrzegam bezholowia- źle patrzę?

pawik19-01-2007 15:24:24   [#16]

ad #14

Po nas choćby potop?;)
barbarakuk19-01-2007 15:29:16   [#17]

No niezły klops sobie zgotowałam!!!Co radzicie mądrzy koledzy???Co sądzicie o poscie 5???

A gdzie zniknęły posty kolegi Marka Pleśniara??? Były i nagle ich nie ma!!!

barbarakuk19-01-2007 15:32:17   [#18]
Gragacja kar już jest i są też uczniowie, którzy maja ponad 1000 minusowych punktów. miedzy innymi za nie zmienianie butów, wyzywajacy strój itp. A propozycja niewpuszczania do szkoły wyszła od rady rodziców, którzy patrzą na bezsilnośc szkoły.
beera19-01-2007 15:32:56   [#19]

Basiu- UREALNIJ sytuacje

tzn sprowadź ja z absurdu do poziomu normalnego.

A- post 5 ten... jest przesadą

duużą

powiadamiac policję z powodu braku usprawiedliwienia, albo kapci?

Nie ma nic śmieszniejszego- z punktu widzenia ucznia, niż wyciąganie armat na wróble

powtórzę:

Basiu- urealnij zapisy, stwórz gradację kar, wyznacz okres przejściowy na oswojenie się z "szokiem", ustal procedury postepowania w razie "w"- jesli prace przygotowawcze zajmą Wam dużo czasu, to nic- będą za to dobrze przygotowane, przedyskutowane i świadomie zaakceptowane.

beera19-01-2007 15:33:57   [#20]

A propozycja niewpuszczania do szkoły wyszła od rady rodziców, którzy patrzą na bezsilnośc szkoły.

Ale ta propozycja jest niemądra- uczyni Was jeszcze bardziej bezsilnymi

beera19-01-2007 15:34:22   [#21]
zaraz Ci coś znajdę jeszcze
beera19-01-2007 15:36:03   [#22]

a posty Marka są tu

http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=19691#FBK

barbarakuk19-01-2007 15:36:33   [#23]

 

 

Asiu, co sadzisz o ,,Uczeń, który złamał regulamin może zostać w szkole bez prawa uczestniczenia w zajęciach do momentu odebrania go przez rodziców". Jakoś trzeba wyjśc z twarzą z zapisu o niewpuszczaniu na zajecia. ?????Uczeń zostałby wpuszczony, ale zapewnioną miałby opiekę.

barbarakuk19-01-2007 15:39:18   [#24]
Niezły kocioł sobie zgotowalismy.
beera19-01-2007 15:40:12   [#25]

,,Uczeń, który złamał regulamin może zostać w szkole bez prawa uczestniczenia w zajęciach do momentu odebrania go przez rodziców"

Tzn- gdzie? W dyżurce u woźnego?

I co, jesli rodzic 16-latka, nie przyjdzie po niego do szkoły? Co wtedy zzrobicie? Bo chyba nie zawiadomienie policji?

Zobacz jeszcze to:

 

Ale najwazniejsze:
MEN uznalo karę zawieszenia związana z zakazem uczestnictwa ucznia w zajęciach za niezgodną z prawem, bo  odbiera ona uczniowi prawo do nauki
, więc w zasadzie nie masz problemu

Tak pisze o tym problemie RPD
Zawieszenie w prawach ucznia czy zakaz chodzenia na lekcje
Szkoły często nie wiedzą, jak zareagować na zachowanie ucznia. Odsuwają wówczas od siebie problem, wymierzając mu karę zawieszenia w prawach.
Początek roku szkolnego jest okazją do refleksji nad realizacją konstytucyjnego prawa do nauki. Prawo to z jednej strony wiąże się z obowiązkiem władz publicznych zapewnienia powszechnego i równego dostępu do nauki. Z drugiej zaś łączy się z szeroko rozumianą pracą szkół i nauczycieli. Dotyczy takich zagadnień jak realizacja obowiązku szkolnego i obowiązku nauki oraz zapewnienie możliwości korzystania z pomocy psychologiczno-pedagogicznej, poszanowanie podmiotowości i godności ucznia, zapewnienie bezpieczeństwa i opieki.
Dziś chcę odnieść się do ważnego problemu ograniczenia prawa ucznia do nauki przez zawieszenie w prawach ucznia. W wielu szkołach jest to jedna z najsurowszych kar nakładanych na uczniów. Bardzo często towarzyszy jej poważne naruszenie ich praw, nawet tych wynikających z konstytucji. Dzieje się tak przede wszystkim wtedy, gdy kara w rzeczywistości sprowadza się do zakazu chodzenia na lekcje. A według mojej wiedzy część szkół tak ją wykonuje.
Niestety, brak danych statystycznych i analizy zjawiska. Jednak, jak można wnosić z rozmów z dyrektorami szkół, nauczycielami i uczniami, zawieszenie w prawach ucznia najczęściej dotyka osób mających uzasadnione problemy nie tylko z zachowaniem dyscypliny, lecz również z nauką. To bardzo niepokojące zjawisko. Negatywne skutki stosowania przez szkoły okresowych zakazów uczęszczania na zajęcia lekcyjne sygnalizują poradnie psychologiczne i organizacje pozarządowe pracujące z zagrożonymi dziećmi i młodzieżą. Stosowanie tej kary zwiększa bowiem napięcie między ukaranym a szkołą, skłania go do kolejnych negatywnych zachowań dla utrzymania pozycji w grupie rówieśniczej, niesie zaległości w nauce. Kara taka jest bardzo często nakładana zamiast podjęcia starań o rozwiązanie konfliktu lub usunięcie przyczyn niewłaściwego zachowania ucznia.

Często szkoły nie wiedząc, jak zareagować na zachowanie ucznia, odsuwają od siebie problem, czasowo pozbywając się "trudnego" wychowanka. Dobrze ilustruje to fragment uzasadnienia decyzji dyrektora jednej ze szkół dotyczący zawieszenia "do wyjaśnienia" w prawach ucznia VI klasy szkoły podstawowej: "(...) Otrzymujesz czas do końca tygodnia na przemyślenie, rozmowy z rodzicami, zastanowienie się i wyciszenie. Na ten czas będziesz pozbawiony możliwości uczestniczenia w zajęciach lekcyjnych. Ufam, że wrócisz stęskniony za kolegami i koleżankami oraz odczujesz potrzebę bycia w swojej klasie".
Jak wynika z kierowanych do rzecznika praw dziecka informacji i skarg, mimo wielokrotnych napomnień resortu oświaty, karę polegającą na zakazie uczestniczenia w obowiązkowych zajęciach szkolnych nakładają na niesubordynowanych uczniów również gimnazja, a nawet szkoły podstawowe. Przedstawione zjawisko "zawieszenia w prawach ucznia" wymaga wnikliwego przyjrzenia się tej karze. Obecność takich zapisów w statutach może świadczyć o tym, że system kontroli zgodności statutów szkół z aktami prawnymi wyższego rzędu jest niewystarczający. Tylko niektóre gimnazja i szkoły podstawowe zawarły w swoich katalogach kar "zawieszenie w prawach ucznia", stanowiące w rzeczywistości zawieszenie możliwości korzystania z przywilejów: uczeń ukarany zawieszeniem uczęszcza na zajęcia lekcyjne, ale nie może uczestniczyć w imprezach szkolnych i klasowych; nie może reprezentować szkoły na zewnątrz; pełnić w niej żadnych funkcji. Nie może też korzystać z różnych drobnych, ale istotnych przywilejów. Nie odnosząc się do stosowania takich kar, zwracam uwagę na błąd nazewniczy.

Najczęściej jednak zapis mający sankcjonować stosowanie kary zawieszenia w prawach ucznia, umieszczony w statucie szkoły, dotyczy zawieszania prawa do uczęszczania do szkoły. Do stosowania takiej kary uciekają się również placówki, które nie mają jej wśród zapisów statutowych. Z napływających do rzecznika praw dziecka informacji można wnosić, że praktyka stosowania jako kary okresowego zakazu uczęszczania na zajęcia szkolne staje się coraz bardziej powszechna. Niejednokrotnie okres takiego zawieszenia bywa długi, nawet w stopniu istotnie zagrażającym możliwości uzyskania przez ukaranego promocji.
Odrębną kwestią jest problem, jakiej rangi dokument powinien sankcjonować karę zawieszenia w prawach ucznia. Czy może to być statut szkoły? Czy powinna być ona zawarta w ramowym statucie szkoły określonym w rozporządzeniu resortu edukacji? Czy też powinien określać ją dokument rangi ustawy, ponieważ dotyczy ograniczenia jednego z podstawowych praw obywatelskich - prawa dzieci do nauki.

a to super materiał- jak to robią w świecie

http://209.85.129.104/search?q=cache:ntbp14MFWa8J:docs.nycenet.edu/docushare/dsweb/Get/Document-197/Discipline%2520Code%25202006_Polish_2Nov06.pdf+zawieszenie+ucznia&hl=pl&ct=clnk&cd=2

beera19-01-2007 15:41:05   [#26]

Basiu:)

Post 24 jest trafiony w 10

musisz jakos z tego teraz wybrnąć- by i wilk i owca całe były

:))

skrzat19-01-2007 15:45:33   [#27]
a uczeń będzie kombinował tak: nie chce mi się uczyc na tę głupawą klasówkę, więc pojdę do szkoły, ale bez kapci. Obecność mam, a w klasówce nie muszę  uczestniczyć!:))))

Żyć nie umierać z takim regulaminem!! :)
barbarakuk19-01-2007 15:47:58   [#28]

Asiu, dziękuję za materiały!!Ten pierwszy jeszcze bardziem mnie przybił. A drugi - wydrukuję i dokładnie poczytam.

a co do ucznia, który nie zostałby wpuszczony, posiedziałby w swietlicy- chociaz pewnie ucieszylby się!

barbarakuk19-01-2007 15:48:51   [#29]

Skrzaciku - wiem ,masz rację!!

barbarakuk19-01-2007 15:49:46   [#30]
Asiu, a co to jest RPD?
beera19-01-2007 15:56:35   [#31]

Rzecznik Praw Dziecka

.........

co do świetlicy- masz rację :)

poczytaj materiał z linku- moim zdaniem jest swietny ( mozna troche się na nim zwzorowac przy swoich rozwiązaniach- w miarę mozliwości- czyt. realiów)

barbarakuk19-01-2007 16:01:25   [#32]
Asiu, dziekuję. trochę przeholowaliśmy , ale zamiar był dobry. Ci rodzice tacy  byli napaleni na zmiany. grono pegagogiczne też- szczególnie n-le dyzurujacy w szatni podjeli temat jak ciepłe bułeczki.I tak sie zaczęlo..
beera19-01-2007 16:15:59   [#33]

wiem jak to jest

czlowiek wie, ze robi dobrze, więc ma zapał

a tu... rzeczywistośc skrzeczy

:))

AnJa19-01-2007 16:29:10   [#34]
w kwestii zapału:

moi znajomi wiedzą , że jak się do czegos zapalą powinni zadzwonić do mnie

zapał nie zawsze udaje mi się wygasić, ale po rozmowie ze mną staje się on zdecydowanie mniejszy- i potem też szok mniejszy, jak faktycznie zdarzy się to co wykraczę
barbarakuk19-01-2007 16:29:32   [#35]
z niewpuszczaniem juz wiem , że kicha, ale co z pantoflami. 10 % rodziców nie wyraziło zgody na pantofle i niewpuszczanie. Co do tego drugiego juz dla mnie sprawa jasna, ae co do kapci, to chyba większoscią  głosów można  je wprowadzić w II semestrze- tak jak zaplanowaliśmy??? co o tym sądzicie??
beera19-01-2007 16:38:29   [#36]

można, pewnie,

i jeszcze taka rada
- poczekaj na zmiany w Rozp. w sprawie ramowego statutu- są w projekcie

Konsultacja OSKKO - ROZPORZĄDZENIE w sprawie ramowych statutów

 i wprowadź sobie zmiany  w swoim statucie

Bo dzialanie na chybcika, moze Ci sprowadzic kolejny klopot

jak myslisz?

barbarakuk19-01-2007 16:42:18   [#37]
pośpiech jest złym doradcą!!!nieraz warto poczekać.
skrzat19-01-2007 16:53:08   [#38]
...no chyba że papie się pchły ;)
JJP19-01-2007 16:55:59   [#39]

Czy macie może jakieś bonusy typu: prawo zgłaszania nieprzygotowań, "szczęśliwe numerki" itp. ? Coś na czym dzieciakom zależy, jest postrzegane jako atrakcyjne uprawnienie. Jeśli tak, to pojedźcie po tym: "nie przestrzegasz prawa - nie dostaniesz cukierka". U nas (LO) pozbawienie przywilejów jest o wiele dotkliwszą karą niż np. nagana.

Jak nie macie przywilejów, to je sobie stwórzcie, żeby było czego pozbawiać - dzieciaki będą zachwycone bonusami, opinia o szkole w okolicy się poprawi, a wy dostaniecie dość skuteczny instrument do ręki.

Wiem, jestem podły. :-))

Gaba19-01-2007 17:05:38   [#40]
nie mamy np., nie mamy numerka - to szkoła bardzo tradcycyjna, aż za bardzo.
beera19-01-2007 17:21:19   [#41]

JJP, podoba mi sie, co piszesz

I nie jestes podły :))

Marek Pleśniar19-01-2007 17:28:14   [#42]

do uwag JJP - to chyba dobry sposób. bardzo mi się podoba - pod warunkiem, że stosowany indywidualnie - przywileje odbierane są indywidualnie - zgłaszanie nieprzygotowania tylko dla obowiązkowych

no i druga uwaga

natur "buntowników" to nie rusza :-) A w tym wieku znajdzie się paru takich

pawik19-01-2007 17:59:16   [#43]

ad #25

Wybrane fragmenty z dokumentu amerykańskiego:

----------------

UWAGA: Dyrektor lub przedstawiciel Dyrektora musi zawiadomić rodziców o każdym naruszeniu prawa. Kiedy istnieje podejrzenie, że uczeń popełnił przestępstwo, należy wezwać policję oraz skontaktować się z rodzicami ucznia

----------------

Przypadki podejrzanych zaniedbań edukacyjnych muszą być zgłaszane w Centralnym Rejestrze Stanu Nowy Jork zgodnie z Postanowieniem Kanclerza

-------------------

Wykroczenia są podzielone na pięć stopni, sięgających od nieposłuszeństwa do zachowań zdecydowanie niebezpiecznych czy brutalnych, za które przewidziane są odpowiednie zakresy dopuszczalnych decyzji dyscyplinarnych.

------------------

Wykroczenia – niezdyscyplinowane zachowania

(...)

Nie ubieranie się w wymagany mundurek szkolny (dotyczy tylko uczniów, którzy zaadoptowali politykę szkolnych mundurków a ich rodzice nie zgłosili odstępstwa od tej zasady)

(...)

Wnoszenie bez upoważnienia zakazanego sprzętu na teren placówki szkolnej (np. telefonu komórkowego, bipera lub innych elektronicznych urządzeń służących do komunikacji bądź rozrywki)

(...)

Nieuczciwe zachowanie w szkole, które uwzględnia, lecz nie jest ograniczone do:

1a. Ściąganie (np. Przepisywanie z testu innego ucznia; używanie podczas egzaminu materiału niedopuszczonego przez prowadzącego egzamin; współpraca bez autoryzacji z innym uczniem podczas egzaminu ...

Niesubordynacja; nieposłuszeństwo lub przeciwstawianie się poleceniom personelu szkolnego lub pracownikom ochrony szkoły.

Nie posiadanie oficjalnego identyfikatora

-----------------------

Zakres możliwych interwencji dyscyplinarnych (stosowana jest gradacja)

Po trzykrotnym usunięciu ucznia z klasy podczas jednego semestru, lub dwukrotnym podczas trymestru, musi zostać rozważone zawieszenie ucznia przez dyrektora, jeżeli uczeń bierze udział w kolejnych zajściach, których wynikiem byłoby usunięcie ucznia z klasy przez nauczyciela)

G. Zawieszenie ucznia przez dyrektora

H. Zawieszenie przez Kuratora oraz natychmiastowe przywrócenie

I. Zawieszenie przez Kuratora na okres 6-10 dni

zamknięcie „w kozie”

-------------------------

Szkoła ma prawo określać w porozumieniu z rodzicami i uczniami regulamin, który powinien być przestrzegany i powinny być instrumenty służące egzekwowaniu przestrzegania regulaminu. Regulamin nie może być konstruowany na zasadzie, że wpisywane są punkty, które z założenia będą przestrzegane. Powinny być brane pod uwagę zagadnienia służące rozwojowi szkoły, rozwojowi ucznia, jego wychowaniu, przystosowaniu do życia w społeczeństwie itp.

Jeśli trzeba, to mogą być i te "kapcie szkolne". Istotne jest, aby regulamin był bezwględnie przestrzegany i każdy punkt regulaminu jest jednakowo wazny. Jeżeli pozwolimy na nieprzestrzeganie jednego punktu, to z czasem nie będzie przestrzegany cały regulamin.

Co do zawiadamiania rodziców i policji.

Wyobraźmy sobie, że uczeń w żadnym przypadku nie chce podporządkować się poleceniu nauczyciela, wychowawcy, dyrektora. Odpuścić mu, przymknąć oko dla świętego spokoju? Jeśli jest uparty, agresywny, arogancki, to nie można przecież używać siły fizycznej, a nawet krzyczeć na niego. Każda szkoła prawie ma etat nauczyciela świetlicy, który może pełnić opiekę nad uczniami dopuki nie odbiorą ich rodzice. W szczególnych przypadkach należy wezwać policję. Powiedzieć trzeba nawet więcej - szkoła jest zobowiązana powiadamiać organa ścigania o przejawach demoralizacji nieletnich (nagminne wagary, palenie papierosów, zaniedbywanie w nauce itp.,  wprzypadku braku możliwości współdziałania z rodzicami, w przypadku zaniedbywania obowiązków rodzicielskich)

beera19-01-2007 18:08:57   [#44]

Powiedzieć trzeba nawet więcej - szkoła jest zobowiązana powiadamiać organa ścigania o przejawach demoralizacji nieletnich (nagminne wagary, palenie papierosów, zaniedbywanie w nauce itp.,  wprzypadku braku możliwości współdziałania z rodzicami, w przypadku zaniedbywania obowiązków rodzicielskich)

Pawik- my w dalszym ciągu rozmawiamy o kapciach

nie wytaczaj armaty na wróble- tzn- znajmy miarę

jak za kapcie wezwiemy policje, to kogo wezwiemy w cięższych przypadkach? Brygadę antyterrorystyczną?

Wychowywanie polega na wychowywaniu ;)

a swoją drogą, ten materiał z linku mi zaimponował juz jakis czas temu- scisłe spisanie zasad i egzekwowanie ich.

JJP19-01-2007 22:38:17   [#45]

Pozbawienie przywilejów uczniowskich jest u nas karą statutową, wymierzaną indywidualnie, za konkretne (udowodnione) wykroczenie, na czas wyraźnie określony, oczywiście w formie pisemnej. 

Z zatwardziałymi buntownikami oczywiście jest więcej zachodu, tym bardziej, że niektórzy wykazują przy tym skłonności męczennicze  i karanie dodaje im szyku. ;-)))

Wychowywanie polega na wychowywaniu ;)

Niektórzy u mnie zdają się preferować raczej pepeszkę... ;-))))

pawik20-01-2007 00:35:50   [#46]

kapcie

Powinny być takie procedury, aby wyegzekwować noszenie kapci, jeśli jest taki zapis w regulaminie. Moim zdaniem nie musi być takiego zapisu, ale jeśli jest, to jest. Policja oczywiście nie powinna być tutaj potrzebna, ale chciałbym dowiedzieć się, co zrobić, gdy uczeń ma w nosie punkt regulaminu dotyczący kapci i ma jeszcze w innej części ciała polecenie nauczyciela dyżurującego w szatni, aby zmienił obuwie.

Gdy machniemy ręka na jednego ucznia, że nie nosi kapci, tylko wchodzi do szkoły na zajęcia w butach, to pojawią się następni, którzy albo nie chcą zmieniać obuwia, albo zapomnieli kapci, albo...

Spotkałem się z sytuacją, że na pytanie nauczyciela historii o bitwę pod Grunwaldem uczeń odpowiedział, że bitwę wygrali Krzyżacy. Nauczyciel zdecydowanie się nie zgodził z taką odpowiedzią, a uczeń na to, że ma prawo do własnych poglądów i przekonań (z olimpijskim spokojem i na poważnie)

Marek Pleśniar20-01-2007 01:16:52   [#47]

ad Grunwald

uczeń MA prawo do swoich poglądów

jesli jednak kłoci się z wymaganą to wiedzą, nauczyciel MA prawo ocenić to zgodnie z wymaganą wiedzą:-)

nie może jednak mieszać tego z wychowaniem

jedynka wystarczy:-)

Gaba20-01-2007 02:58:28   [#48]

ten uczeń bardzo mi się nawet podoba, znam takich dyskutantów...

- kolega opowiadał mi o pewnej pannie, córce bardzo znanego telewizyjnego dziennikarza, która ignorowała jego uwagi w pracach pisemnych, podważała jego komentarze i podpowiedzi, inaczej mówiąc zasady pisowni języka polskiego, denerwowała się na wskazane błędy, eksponowała własne pomysły na zasady pisania, czuła się mobingowana przez pana od polskiego...

- ja ryczałam ze śmiechu, gyd kolega opowiadał, jak panna w zaparte szłą, że ona tak mówi, tata tak mówi, a pan sie nie zna, kolega przyjmował moje rżonko ze stoickim spokojem, obawiam sie jednak, że nie było to za miłe ze strony dziewczyny eskponującej własne ja.

fredi20-01-2007 07:35:38   [#49]
Ministerstwo Edukacji Narodowej podliczyło wyniki ankiet o liczbie ciężarnych uczennic. -Musimy przygotować świadomość młodej dziewczyny. Powinna być przygotowana do cnoty wierności i czystości - komentował wyniki wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski.
Gaba20-01-2007 08:44:04   [#50]
.. mam nadzieję, że do cnoty... wierności będą też przygotowywani młodzieńcy - do wierności i czystości - domagam sie tego jako mama dziewczynki chłopca i uczulona osoba na równe w  ramach możliwości biologicznych traktowanie płci.
strony: [ 1 ][ 2 ]