Ostre spory wywołuje wciąż niedawna decyzja MENiS w sprawie międzynarodowych certyfikatów językowych. Ministerstwo postanowiło, że certyfikaty nie będą zwalniały z egzaminu z języka obcego na nowej maturze. Gimnazjaliści nie dostaną też za nie dodatkowych punktów podczas rekrutacji do liceów.

0-->Według pierwotnej koncepcji nowej matury certyfikaty (egzaminy na nie przeprowadzają renomowane instytucje jak British Council czy Instytut Goethego) miały zwalniać ucznia z maturalnego egzaminu z języka obcego. Ostatnio rząd przedstawił swoje pomysły na nową maturę. Najwięcej kontrowersji wywołało wycofanie się z pomysłu zwolnienia z egzaminu na podstawie certyfikatu (np. First Certificate in English - FCE).

Ministerstwo tłumaczy tę decyzję potrzebą wyrównywania oświatowych szans. Według MENiS certyfikaty zdobywałaby najczęściej zamożna, wielkomiejska młodzież, która chodzi na płatne kursy językowe. Maria Mazur, kierownik Wydziału Matur Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, przygotowującej nową maturę przychyla się do decyzji ministerstwa, choć jej zdaniem nie tylko względy ekononomiczne są przeszkodą w zdobywaniu certyfikatu. - Uczeń z małej miejscowości ma utrudniony dostęp do kursów przygotowujących do tych egzaminów. Ponadto ten rok pokazał, że licealiści, którzy zdobyli FC, często tracili motywację do pogłębienia wiedzy z języka. Mazur podkreśla też, że w większości krajów UE certyfikaty nie zwalniają z egzaminu maturalnego. Innego zdania jest Grażyna Ziółkowska, była szefowa CKE (obecnie ekspert Platformy Obywatelskiej). - Wycofywanie się z tego pomysłu nie ma nic wspólnego z wyrównywaniem szans. To tylko wzmocni rynek korepetycji przed maturami. A sugerowanie, że młodzież z małych miasteczek i wsi nie jest w stanie zdobyć certyfikatu albo że jej nie stać, to jakiś mit - twierdzi Ziółkowska.

Z roztrzygnięciem ministerstwa nie zgadza się wielu uczniów i rodziców, co widać m.in. w sondażu i głosach na forum w naszym portalu Gazeta.pl. Dzwonią do redakcji dziwiąc się, że ministerstwo rezygnuje z takiego motywowania do nauki języków obcych, jakim była możliwość zdobycia certyfikatu i zwolnienia z egzaminu. Ich zdaniem także w mniejszych miejscowościach młodzież przygotowuje się do zdobywania międzynarodowych certyfikatów.

Przypomnijmy, że kiedy przed rokiem przesuwano powszechny start nowej matury o trzy lata, stworzono tzw. maturę pomostową, która będzie obowiązywać do wiosny 2005 r. (wtedy ma ruszyć w końcu nowa matura). Matura pomostowa miała być starym egzaminem dojrzałości z kilkoma rozwiązaniami zapożyczonymi z nowej matury. Jednym z takich zapożyczeń było właśnie uznawanie certyfikatów językowych w zamian za egzamin.

W efekcie sytuacja w liceach wygląda tak: jeszcze przez najbliższe dwa lata maturzyści zdający maturę pomostową będą zwolnieni z egzaminu z języka obcego na podstawie certyfikatu. A nowi maturzyści - po ostatniej decyzji - takiego prawa mieć już nie będą.

Gazeta Wyborcza, tekst z dodatku "Kujon Polski"