Przeżyłam, choć nie odbyło się bez potknięć (nie dotarły plany imprezy do niektórych). Jeszcze nie potrafię się cieszyć. 1. Już wiem, jak nadaje się imię szkole oficjalnie! Mogę więc robić za "doradcę". Sama procedura jest dość skomplikowana i nudna. 2. Przeżyłam szycie sztandaru - od projektu do odbioru... (mogę polecić fantastyczną kobite, ale na priva). - uczę się kwestowania na ten zbożny cel (jeszcze nam brakuje trochę) 3. Przeżyłam poświęcenie sztandaru na Wawelu. Mszę na 700 osób z oficjelami. 4. Powitanie gości w progach szkoły... 5. Przemówienia. 6. Otwarcie muzeum szkolnego i uroczej wystawy pt. Kraj lat dziecinnych 7. Przeżyłam otwarcie roku jubileuszowego z szeregiem imprez. 8. A przede wszystkim przeżyłam - przyszłam do domu o 17.00 i poszłam spać. |