Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
dyrektorzy- rasa skarlała? |
|
beera | 27-11-2006 14:06:47 [#01] |
---|
Nagana dla nauczycielki za film Kieślowskiego
Mariusz Kowalewski, Marcin Wojciechowski, Olsztyn
2006-11-27, ostatnia aktualizacja 2006-11-26 21:22
Polonistka z podolsztyńskiej podstawówki dostała naganę, bo omyłkowo puściła na lekcji fragment filmu "Podwójne życie Weroniki", gdzie kobieta całuje mężczyznę. Nauczycielki broni wieś, sołtys i kurator.
Na początku listopada w niepublicznej podstawówce w Słupach trwała lekcja wychowawcza piątej klasy. Polonistka z 30-letnim stażem pracy chciała, by dzieci obejrzały na wideo "Tajemniczy ogród". - Na biurku miała dwie kasety, jedną z tym filmem, drugą z "Dzwonnikiem z Notre Dame" i "Podwójnym życiem Weroniki" Krzysztofa Kieślowskiego - opowiada Janina Cycyk, dyrektorka podstawówki. - Przez pomyłkę włączyła drugą kasetę ustawioną na filmie Kieślowskiego.
Na ekranie pojawiła się scena, w której kobieta (główną rolę gra Irene Jacob) całuje się z mężczyzną. - Gdy zorientowała się, że pomyliła kasety, od razu chciała wyłączyć. Niechcący włączyła przewijanie na podglądzie. Własnym ciałem zasłoniła telewizor - mówi dyrektorka.
Po lekcji do dyrektorki zadzwonił rodzic. - Zaczął krzyczeć, że na lekcji pokazywane są filmy pornograficzne - opowiada Cycyk. - Zaprosiłam go, by zobaczył i ocenił film. Gdy go obejrzał, stwierdził, że podmieniliśmy kasety, a na lekcji puszczono film pornograficzny.
Nie wiadomo jak, ale sprawa rozeszła się po Słupach. Sołtys Waldemar Grzegorzewski zaczął dostawać telefony z pytaniami, co to za afera pornograficzna wybuchła. - A jaka to afera? - dziwi się wójt. - Jeśli ktoś oglądał "Podwójne życie Weroniki", to wie, że nie jest to nawet film erotyczny, a co dopiero pornograficzny. Szkoda mi polonistki, to wyśmienita nauczycielka. Jest załamana, że ktoś oskarżył ją o pokazywanie pornografii.
Dyrektorka powiadomiła kuratorium w Olsztynie. 21 listopada szkołę w Słupach odwiedził wizytator. Wieczorem spotkali się rodzice, nauczyciele i psycholog. - Ten ojciec nie chciał słuchać naszych argumentów, że fragment tego filmu to nie pornografia - opowiada Katarzyna Zalewska, matka jednego z uczniów.
Pornografii nie dopatrzył się też wizytator. Jolanta Gregorczuk, warmińsko-mazurski kurator oświaty, mówi, że dzieci przy psychologu powiedziały, że w filmie nie było żadnych "scen".
Jednak polonistka dostała naganę. - Pomyłka nie powinna mieć miejsca. Przed prezentacją pomocy naukowej powinna sprawdzić, co jest na kasecie - tłumaczy dyrektorka.
Kurator Gregorczuk: - Teraz jest pewna moda, by być radykalnym i karać za złe zachowanie. Rozmawiałam z panią dyrektor i doradziłam jej, żeby zastanowiła się nad uchyleniem kary. Przecież nie można karać naganą za film Kieślowskiego.
Rodzice zapowiadają, że zbiorą podpisy i wyślą je do kuratorium, by cofnęło naganę dla polonistki, ale jak się dowiedzieli, procedura jest taka, że mogą to zrobić dopiero za pół roku.
Z polonistką nie udało nam się porozmawiać. Ojciec, który mówił o pornografii, nie chciał sprawy komentować.
O zdarzeniu powiedzieliśmy seksuologowi prof. Zbigniewowi Lwu-Starowiczowi. - "Podwójne życie Weroniki" to normalny film fabularny. To wszystko, co się wydarzyło, jest wyrazem jakiejś niepotrzebnej histerii. Wszystko przez klimat, jaki obecnie stworzono wokół szkół.
Katarzyna Zalewska: - Dzieci wspominają jedynie, że na tamtej lekcji było bardzo śmiesznie, bo nauczycielka nie mogła wyłączyć wideo.
Szkoła z Słupach
Powstała sześć lat temu. - Sami ją wyremontowaliśmy. Stworzyliśmy fantastyczną szkołę - mówi Marta Wodyńska, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Słupy i Okolic. Monika Fydrych, matka jednego z uczniów: - W sylwestra w sali gimnastycznej robimy bal. Pieniądze, które wtedy się uzbiera, idą na opłaty rachunków. Porównując średnie wyniki sprawdzianu po podstawówkach w Warmińsko-Mazurskiem, szkoła w Słupach na tle innych podstawówek wypadła bardzo dobrze.
.........
Ten artykuł mnie przeraził, tak jak kilka poprzednich o radykaliźmie dyrektrów ( odwolanie debaty w liceum warszawskim), czy kolejne- o radykaliźmie prokuratorów ( polecam artykuł w Polityce).
Wchodzimy pełną parą w krainę absurdalnej hiperpoprawności politycznej. Marnie to świadczy o naszej klasie -o klasie dyrektorów. Brak tej klasy pewnie uzasadniony bojaźliwością o stołek, niepewnością jutra, itp.
Jednak zbyt wiele obrzydliwości się na świecie dzieje ( i działo) tylko dlatego, że się ludzie bali ( boją) trendowi przeciwstawić.
Czarno widzę- autorytet szkół sponiewiarany przez media i przez nasze własne ministerstwo. A kopania leżącego już autorytetu dokonujemy w własnym- dyrektorskim zakresie. |
beera | 27-11-2006 14:27:21 [#03] |
---|
a przeczytałas tytuł wątku? |
julka2 | 27-11-2006 14:29:55 [#04] |
---|
tak i jakoś nie bardzo mi się podoba. Niby pytanie ale jednak generalizowanie. Ale to moje zdanie :) |
beera | 27-11-2006 14:33:23 [#05] |
---|
mam trudności w zrozumieniu o czym piszesz- zarówno w poście 2, jak i 4 |
julka2 | 27-11-2006 14:37:57 [#06] |
---|
w #2, że to już było ale "Chyba, ze chcesz zacząć nowy wątek :)", czyli pod nowym tytułem, a w #4, odpowiadam, że tytuł czytałam. Niepotrzebnie tylko wyraziłam swoją opinię o tym tytule. Ale chyba nie zaczniemy się spierać. Bo ja problemu nie widzę. |
Janusz Pawłowski | 27-11-2006 14:44:13 [#07] |
---|
A ja się cieszę, że nie pracuję już w szkole "Pomyłka nie powinna mieć miejsca" Tyle razy się pomyliłem, że ... pewnie nagan bym nazbierał ze dwa worki. Na przykład - zdarzało mi się pomylić sale - nie sprawdziłam wcześniej jaka jest ich "zawartosć" - wchodzę, a tu ... nie moi uczniowie ... A już o pomyłkach w rachunkach rozmaitych - nie idze tego zliczyć. Albo ten ... pomyliłem imiona uczniów. A ile razy dzienniki pomylilem! |
beera | 27-11-2006 14:48:16 [#08] |
---|
no widzisz i źle- bo jakie z Ciebie byłby pole do popisu dla dyrektorskiej gorliwości ech... |
Janusz Pawłowski | 27-11-2006 14:50:33 [#09] |
---|
Ale sami powiedzcie Jak teraz dyrektorka mialaby cofnąć naganę? Przecież to by znaczyło, że się pomyliła. A przecież - pomyłki nie powinny mieć miejsca. Musiałaby wtedy sama sobie dać naganę. A nie - nie musiałaby, bo wycofując naganę uznałaby, że pomyłki mogą jednak mieć miejsce. No ale jeśli moga mieć miejsce, to po co wycofywać naganę? Zostawić jak jest - no co? Nie mozna sie pomylić? Kurcze ... już mi się wszystko myli ... :-)) |
beera | 27-11-2006 14:52:24 [#10] |
---|
:)))))))))))))))) |
Małgoś | 27-11-2006 15:19:32 [#11] |
---|
skarlała ... straszne słowo ale chyba tak trochę pasuje... no bo jaka jest samodzielność i decyzyjnośc dyrektora szkoły w porównianiu z menadżerami w innym świecie? nawet zatrudniac nie może tego, kogo uważa za najlepszego, ani zwalniać najgorszych; jak zadrze z RP to mu votum nieufności urządzą i inne igrzyska, a organ nadzoru (sama nazwa już daje popalić) czy prowadzący (tez nazwa dużo mówiąca ...prowadzący - jakby za rączkę) nie dość, że mu w kieszeń i papiery wciąż zaglądają, to jeszcze zmieniają decyzje według nie zawsze przejrzystych kryteriów ne dziwota, że jednostki słabsze duchem wpadają w jakiś dziwny stan nadgorliwości urzędniczej i starają się czytać podpowiedzi decyzji niemalże z kroju czcionki lub ...fusów kawy więc ten dyrektor szkolny na tle innych menadżerów wydaje się być ...malutki ;-) pod względem: decyzjności, swobody, niezalezności i samodzielności |
beera | 27-11-2006 15:29:30 [#12] |
---|
niestety myślę podobnie, a z tego wniosku więc ten dyrektor szkolny na tle innych menadżerów wydaje się być ...malutki ;-) wyciągam pewne pytania Jeśli się od dyrektorów chce wymagać tylko posłuszeństwa, pokory, chęci odczytywania poleceń z ruchu warg władz, to jakich ludzi chce się widzieć na tych stanowiskach? |
Małgoś | 27-11-2006 15:34:44 [#13] |
---|
:-( potulnych poprawnych posłusznych zdalnie sterowanych wygodnych lojalnych usłużnych przypochlebców konformistów entuzjastów...władzy ...trybików dobrze naoliwionych żeby nie zgrzytały... |
Arwena | 27-11-2006 15:38:44 [#14] |
---|
Kiedyś mówiono - mierny, bierny, ale wierny...
Całe szczęście, że są jeszcze inni, ale jak długo? |
beera | 27-11-2006 15:46:16 [#15] |
---|
mam wrażenie, że mamy splot kilku niekorzystnych okoliczności - pierwsza bardzo istotna- kiepskie zakotwiczenie dyrektora w przepisach prawa, czyli jego bardzo niepewny status. Kolejne to uczynienie ze szkoły platformy działania dla politykow róznej masci- zarówno szczebla samorządowego, jak i rządowego; brak pomysłu na oswiatową kadrę kierowniczą - prowadzenie awansu pracownikow szkól poza dyrektorem jest na to drastycznym przykladem; brak standardów naszej pracy itd, itd- mamy wiele na nasze usprawiedliwienie, ale pocieszać mnie, to nie pociesza |
julka2 | 27-11-2006 16:01:08 [#16] |
---|
czy dyrektorzy piszący na forum czują, ze należą do rasy skarlałej? To może zamiast karłowatym dyrektorem zostać wielkim nauczycielem. Albo nie dać się i nie dać sobie przykleić epitetów z postu #13. |
beera | 27-11-2006 16:07:32 [#17] |
---|
najczęstszy objaw nauczycielsko- dyrektorski, to jest nie dyskutować o problemie, a bronić się przed wyimaginowanymi atakami z tego tez powodu autorytet szkoły bywa w gruzach, panie, w gruzach... |
beera | 27-11-2006 16:26:03 [#18] |
---|
ale fakt nad tym, by nie dać sobie przykleić,tego, co wyżej pracujemy sobie wspólnie na tym forum mam, kurcze, nadzieję, że z jakim takim skutkiem- bo włosy stają na głowie, gdy sie czyta doniesienia takie jak w poście 1 :( |
Adams135 | 27-11-2006 16:48:23 [#19] |
---|
;-) Komu na tym zależy żeby mieć nie szefów szkół ale " ...potulnych
poprawnych
posłusznych
zdalnie sterowanych
wygodnych
lojalnych
usłużnych
przypochlebców
konformistów
entuzjastów...władzy
...trybików dobrze naoliwionych żeby nie zgrzytały..."? . Z Kongresowych wykresów p. Sielatyckiego widać, że przygniatająca większość to kobiety, których intuicyjność predysponuje je do zarządzania nowoczesnymi organizacjami pod warunkiem, że nasz system edukacyjny nie będzie mamutem z epoki lodowcowej w XXi wieku. |
Małgoś | 27-11-2006 16:51:26 [#20] |
---|
przynajmniej kurator i wizytator zachowali się normalnie...ale to tym bardziej pogrąża nadgorliwą dyrektorkę ...nie rozpoznała intencji zwierzchników, albo zbyt bardzo wystraszyła się oburzenia rodziców PS. Oglądałm wczoraj mój ulubiony horror "Carrie". Bardzo mi sie podobało zachowanie dyrektora szkoły, którego ważny tatuś rozwydrzonej uczennicy chciał wdeptać w dywan. Oczywiście to postać dalekoplanowa, wręcz drobno-epizodyczna w tym filmie, ale ...perełka - pokaz prawdziwej, uprzejmiej asertywności i pełnego profesjonalizmu ;-) |
AnJa | 27-11-2006 17:44:17 [#21] |
---|
1. przyznaję, że jak zobaczyłem tytuł wątku - zdrętwiałem (no, bo ja na marchewce tydzień wytrzymałem i proces karlenia powstrzymałem skutecznie- a nawet wręćz przeciwnie)
2. o ile czytałem ze zrozumieniem - to coś z filmem zdarzyło się w szkole niepublicznej - stad rozumiem jeszcze mniej
zaś abstrahując od szkoły publicznej, czy nie - rozumiem, że tam przez pomyłke jakis pornosik przez minutke poleciał -"A podwójne życie" podłożono potem
Bo nie wierze w histryczną reakcję znakomitej ponoć nauczycieli, która zasłaniała sobą ekran pokazujący 2 całujących się ludzi płci wobec siebie przeciwnej. |
JKecak | 27-11-2006 18:39:25 [#22] |
---|
A może rasa w normie tylko tytuł "Dyrektor" naciągnięty |
Adaa | 27-11-2006 18:50:58 [#23] |
---|
ale mi problem...nie raz nazwano mnie malpą (o cięższym kalibrze nie wspomnę)co w porownaniu ze skarlalym dyrektorem jest dopiero okropieństwem...i jakos z tego powodu nie poczulam sie urazona:-) madrzy ludzie mowia,że czlowiek,który zna swoja wartość nie przezywa i nie bierze do siebie śmiechu,który uslyszal przechodząc obok grupki innych ludzi a tak w ogole...to popatrzcie na niektórych dyrektorów,chociazby na jerzyka..gdzie mu do skarlenia:-) no chyba,że....ale nie powiem:-)) |
Adaa | 27-11-2006 18:52:13 [#24] |
---|
oj... powinno chyba być : no chyba,że...ale tego nie wiem na pewno:-)) |
AnJa | 27-11-2006 19:21:03 [#25] |
---|
na pewno?
na pewno, to się doigrasz być może |
AnJa | 27-11-2006 19:22:57 [#26] |
---|
aha - dopiero doczytałem
jesli dyrektor to rasa - to mamy powazny problem: duży odsetek rasistów wśród tzw. grona pedagogicznego |
Adams135 | 27-11-2006 20:54:00 [#27] |
---|
AnJa ;-) Mnie się zaś wydaje, że użyte przez Asię słowo "rasa" to regionalny gwarowy " tłum, grupa ludzi ". " Ale dziś na tej dyskotece rasy lub po wielkopolsku: tyle wiary przyszło lub w slangu młodzieżowym:" tyle bydła, że tańczyć nie szło". Rasa - brzmi najdobitniej ... bo zaczyna sie na r ;-) |
Marek Pleśniar | 28-11-2006 22:37:35 [#28] |
---|
no coż:-) nie uważam by dyrektorzy byli rasą skarlałą. Ba, nawet się wzięli, zorganizowali. Chociażby w OSKKO. Stworzyli reprezentację pracodawców ośwoiaty. Po raz pierwszy Rośnie też świadomość że to grupa zawodowa kadry kierowniczej. Odrębna grupa zajmująca się zarządzaniem. Nadal jednak sporo mamy nad sobą do zrobienia. Postawy takie jak ta - w artykule wskazją że sporo osób postępuje marnie, własnie karłowatym duchem podszyte te czyny. Ukaranie nauczycielki po to aby tylko nie podpaść "wadzom" to cos godnego napiętnowania. Warto wyplenić te "karłowatości ducha" Nie jestem dumny z tego postępku. Są oczywiście usprawiedliwienia. Np to że władze oświatowe zastraszają dyrektorów, nie wspierają. Ale wszyscy wiemy jak to jest z samousprawiedliwianiem;-) Powinniśmy jednak się temu przeciwstawiać i nie dawać się strachom:-) Co do "rasy".. Kundle to miłe stworzenia. Ale u władzy potrzebna jest klasa/rasa;-) Bo szefem się jest nie po to by było miło. Podnośmy więc łby wysoko i nie dawajmy się uwiązać na łańcuchu u michy:-) Czasem przyjdzie za to zapłacić, oberwać. Czasem nawet zlecieć. Ale bardzo pamiętam radę Admirała Gawreckiego: "jak jesteś dobry - wypłyniesz" |
Magosia | 28-11-2006 22:42:20 [#29] |
---|
Tak mi się spodobało:-) Że sobie na koniec bardzo trudnego dnia powtórzę za Markiem :
Bo szefem się jest nie po to by było miło. Podnośmy więc łby wysoko i nie dawajmy się uwiązać na łańcuchu u michy:-) Czasem przyjdzie za to zapłacić, oberwać. Czasem nawet zlecieć. Ale bardzo pamiętam radę Admirała Gawreckiego: "jak jesteś dobry - wypłyniesz" |
| Zdecydowanie nie widzę, żeby dyrektorzy skarleli...malutcy zawsze się trafiali..... |
Marek Pleśniar | 28-11-2006 22:53:37 [#30] |
---|
problem jednak jest - w standardach ta pani dyrektor ma rację tylko podmiot liryczny źle wybrała "Pomyłka nie powinna mieć miejsca" nie powinna mieć miejsca taka pomyłka dyrektora jeśli nauczyciel się pomylił - dyrektor powinien mieć rozum by nie niszczyć człowieka bo jak teraz inni nauczyciele mają robić coś dla swojego lidera? Ktoś kto na klatę nie weźmie mojej pomyłki nie może być moim szefem. Czyli liderem:-) żeby było jasne ten sam szef ma prawo mieć pretensje jak: a) coś za często te pomyłki b) to nie pomyłka - ale wina nie znamy do końca tej sytuacji |
Fred | 28-11-2006 23:15:25 [#31] |
---|
asine szczere serce trafił szlag i napisała tak jak napisała każdego by trafił, może nie?? mnie by trafił ;-) |
zgredek | 28-11-2006 23:17:04 [#32] |
---|
serce, czy cię? |
Fred | 28-11-2006 23:26:30 [#33] |
---|
cię ;-) |
Adaa | 28-11-2006 23:58:30 [#34] |
---|
"asine szczere serce" brzmi jak
"licze, ze docenisz to co pisze"
;-)) |
beera | 29-11-2006 07:47:12 [#35] |
---|
zazdrośnica ;)) .................. a swoją droga trafił lekko, choć-"rasa skarlała" to rasa zmalała, a nie skundlona- na litość i generalnie trafia gdy czytam jak bywa, obecnie jak bywa. Nie wiem- czasy sprzyjają polaryzacji postaw, albo co? |
Marek Pleśniar | 29-11-2006 08:12:54 [#36] |
---|
"skundlałą" fajniej brzmi ;-) a psy lubię to chętnie sięmi kojarzą:-) i psią służbę kojarzę, tudzież psi los:-) |
Helena S | 29-11-2006 08:57:18 [#37] |
---|
Gdy wieje wiatr historii... "Gdy wieje wiatr historii
Ludziom, jak pięknym ptakom
Rosną skrzydła.
A trzęsą się portki..."
Ta ballada o trzęsących się portkach brzmi w kontekście postawy dyrektorki opisanej w poście pierwszym jakoś tak - adekwatnie.
Asiu ten bolesny znak zapytania w tytule wątku rozpoczętego przez Ciebie jest dla mnie najważniejszy. Asiu, najbardziej boli w całokształcie obecnego "wiatru historii" brak ODWAGI bycia. Dyrektorem, mającym poczucie własnej wartości i profesjonalizmu, człowiekiem, któremu - mimo licznych przeciwności losu , rosną skrzydła.
Marku - generał ma rację z tym wypływaniem, tylko niektórzy nie umieją pływać wcale, o wypływaniu nie wspomnę. I nie muszą pływać. Silna wola , charakter i odwaga w byciu profesjonalistą. Aż tyle i tylko tyle.
" nie uważam by dyrektorzy byli rasą skarlałą. Ba, nawet się wzięli, zorganizowali. Chociażby w OSKKO. Stworzyli reprezentację pracodawców oświaty. Po raz pierwszy.
Rośnie też świadomość że to grupa zawodowa kadry kierowniczej. Odrębna grupa zajmująca się zarządzaniem."- dziękuję dyrektorze OSKKO. A zatem - róbmy swoje. |
beera | 29-11-2006 09:04:43 [#38] |
---|
w zasadzie powinnam pewnie napisac wlasnie to, Heleno- trafione dokladnie w sedno moich intencji "Gdy wieje wiatr historii Ludziom, jak pięknym ptakom Rosną skrzydła. A trzęsą się portki..." |
AnJa | 29-11-2006 09:24:59 [#39] |
---|
a ten wiatr historii to gdzie niby?
osobiście ostatni raz gdzieś w czerwcu 89 poczułem, to pytam... |
beera | 29-11-2006 09:27:59 [#40] |
---|
to kwestia wrażliwości na powiewy |
Marek Pleśniar | 29-11-2006 09:30:35 [#41] |
---|
a racja - wielu postaciom życia publicznego wydaje sie że tworzą historię, a oni historyjki tylko nam opowiadają;-) |
Helena S | 29-11-2006 09:46:10 [#42] |
---|
Wiatr jak to wiatr.. Raz niesie wyschnięte liście, raz historię. Ty się AnJa wiatru nie czepiepiaj! Historia dzieje się tu i teraz. Taka a nie inna. Dla mnie historia to dziedzictwo nauki Jana Pawła II i moi uczniowie. Tak młodzi, piękni i odważni musimy być teraz. Skrzydła rozprostuj AnJa! "Wymagajcie od siebie nawet wówczas kiedy inni od was wymagać nie będą" JPII Poszukaj sobie wiatru, który Cię uskrzydli. |
AnJa | 29-11-2006 10:37:29 [#43] |
---|
chyba ja jednak o czym innym pisałem:-)
i chyba jednak to mnie bliżej do intencji Gałczyńskiego - choćby ze względu na bywanie w podobnych stanach świadomości co poeta:-) |
Fred | 29-11-2006 10:44:19 [#44] |
---|
licze, ze docenisz to co pisze
adaa - empatia, kumasz? ;-) wczuciem zwana, cóś, co sięga poza literalną warstwę, w istotę rzeczy, w treść, sedno - serce rzeczy :-) |
Adaa | 29-11-2006 10:49:54 [#45] |
---|
w ogóle nie kumam...ja lubię smalec i kiszone ogórki:-)) ale jak wyglada kawior wiem,interesowałam się:-))) |
Małgoś | 01-12-2006 20:15:51 [#46] |
---|
kolejny przykład skarlenia W szkole mojej córki (LO) jeden ponad 18-letni uczeń, po lekcjach na stacji bezynowej kupił parę puszek piwa, któe schował do torby. Widział to ktos z nauczycieli i zgłosił w szkole. Teraz RP dyskutuje nad karą - np. obniżeniem oceny z zachowania. |
Gaba | 01-12-2006 20:48:15 [#47] |
---|
nie rozumiem problemu - miał schowac gdzie indziej? |
skrzat | 01-12-2006 21:01:35 [#48] |
---|
a może kupić miał gdzie indziej?? |
Marek Pleśniar | 01-12-2006 21:11:06 [#49] |
---|
na stacji jest drożej, to może dlatego;-) a pominąwszy żarty, może była to obserwacja dokonana gdzieś w okolicach szkoły? Może to gorszące było w wykonaniu ucznia, którego koledzy widzieli to itp itp itp. Takie coś mogło być, mogło też nie być czyli licho wie nie znamy dobrze tego zdarzenia trochę mnie to całe "skarlenie" uwiera;-) Wolałbym jakoś nie budować takiej ogólnej tezy o nauczycielach, dyrektorach itp |
gaga69 | 02-12-2006 12:48:03 [#50] |
---|
:)))) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|