Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Usprawiedliwianie nieobecności
strony: [ 1 ]
maeljas12-11-2002 23:19:52   [#01]
Znalazłam podstawę usprawiedliwiania nieobecności:

w piśmie MEN z 15 lutego 1994 roku  (DKO - 430-1/94/ZF) skierowanym do kuratorów oświaty ministerstwo wyraziło swoje stanowisko nt. usprawiedliwiania nieobecności

Nieobecność ucznia w szkole -niezależnie od przyczyn i czasu jej trwania
usprawiedliwiają rodzice, bądź prawni opiekunowie.

Uczniowie pełnoletni mają prawo sami usprawiedliwiać swoją nieobecność w szkole. Wychowawcy klas nieakceptujący tego prawa postępują bezprawnie - również wtedy, gdy czynią to w porozumieniu z rodzicami uczniów.

Osiemnastoletniemu i starszemu uczniowi przysługuje w takich sytuacjach odwołanie do rzecznika praw ucznia bąź kuratora oświaty. Racja zostanie przyznana jemu.

Tako rzecze prawo!

Znalazłam to coś w "Informatorze dyrektora szkoły" 1997/1998
Jasiek12-11-2002 23:41:57   [#02]

Zwracam uwagę...

na drobny szczegół... to było tak dawno. MENiS zapewne zechce uaktualnić, zastąpić,ulepszyć ;-)
Ewa z Rz13-11-2002 05:50:56   [#03]

Ja mam skończone 18 lat...

Ciekawe czemu nie mogę sobie sama usprawiedliwić nieobecności, tylko muszę do lekarza lecieć??
Zola13-11-2002 06:28:10   [#04]

ty musisz niestety

a u nas ostatnio lekarze zaprotestowali ,że są szkoły ,które wymagaja od uczniów zwolnień lekarskich

cos tu jest postawione na glowie

jak to sie ma do obowiązku szkolnego

na tej podstawie to można dziecko zwolnić z całego roku zajęć, co więcej młody człowiek może się zwolnic sam

jak nie powiadomię ucznia i rodzica o grożącej jedynce to jest afera (miałam swego czasu odwołanie od oceny na takiej właśnie podstawie i musiał udawadniac ,że nie jestem wielbłądem) ale usprawiedliwić może się sam

Majka13-11-2002 07:03:33   [#05]
Nagroda publiczności dla najsprawniejszego szukacza :-))
Gaba13-11-2002 07:23:55   [#06]
A ja myślę, że to, co powiedziała Zola nadaje się (mówię to absolutnie serio) na pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich... jak to może być, że jest obowiązek i się można z tego bowiązku samemu zwolnić, więcej mogą to zrobić ludzie, którzy nie mają intersu prawnego - brak im dojrzałości, wyobraźni, itp.

Skoro mam obowiązek odbycia służby owujskowej to se nie piszę, że... boli mnie głowa...

to prawo jest przeciwko autorytetowi i powadze - zobaczycie za lat 10 - pubudzą się głuptasy i będą mówić o wzmacnianiu roli rodzica, będą straszyć rodziców karami (vide Francja!)... lepiej zapobiegać... lepiej wcześniej... nasi rodzice nie różnią się od francuskich... i dobrze się zastanowią, czy dziecinę kryć


- a zwolnienia lekarskie powinny podlegać surowej weryfikacji, podobnej do weryfikacji L4.

Tu też (!!!) uciekają społeczne pieniądze i to miliony milionów... nas po prostu stać na ovbrzydliwą absencję w szkole... i na niedouczonych - taka moda, taki szpan... tak se jest to wesoło. A ty stawaj - wypruwaj se żyły, rozłóż się jak ten Rejtan (hihihi - juz siebie zobaczyłam leżącą pod tymi drzwiami), dzwoń, pisz, błagaj, budź sumienia, płacz, strasz, zgłaszaj do tych zapchanych sądów... pisz programy profilaktyki... Taaaaaaaaaaaak - akcja załatwi wszytsko. Do luftu to prawo szkolne.

I - powtarzam jestem daleka od restrykcyjności - komu zwolnienia lekraskie przeszkadzały... co naruszały... tego nie wie nikt... A rodzic (bardzo słabe ogniwo... jeden ze współwinnych absencji dziecka w szkole - powinien być rozliczany administracyjnie)

Dlaczego rodzic ma zwalniać dziecko... co jest nadrzędne - prawa rodzica czy obowiązek szkolny... Ustalenie tej relacji zezwala na właśćiwe zajęcie  stanowiska.

Poprośmy o to Rzecznika Praw Obywatelskich - nie żadnych tam Domorosłych Krzewicieli prawa i Nad-interpretatorów.

Sama jestem ciekawa... co powiedzą autorytety.
Małgoś13-11-2002 07:54:42   [#07]

ale, ale, mam wrażenie, że obowiązek szkolny działa do ...18 r.życia, a potem...jak komu pasuje :-)

praca zwodowa to zupełnie inna sytuacja nż szkoła (tam kp tu UoSO, tam pensja tu ...ocenki i swiadectwa)

o dorosłości decyduje wiek biol. a nie dojrzalość psychiki i wypobraźni  - bywają i 40-latkowie kompletnie niedojrzali, a decydują mało, że o losach swoich i rodziny, to i o losach duzo większych struktur :-)

w/g prawa absencja ponad 50% w szkole wymaga egzaminu klasyfikacyjnego, więc nie musimy wypuszczać niedouczonych z pozytywnymi cenzurkami

gabo - w świetle prawa 18-latek nie jest dzieckiem

Ewa z Rz13-11-2002 08:07:43   [#08]

No właśnie...

Tylko dlaczego rodzice mają obowiązek go utrzymywać, o ile się uczy, do 25 roku życia?

Jeżeli rodzice płacą za wszystko, ze szkołą włącznie (podręczniki, przybory szkolne), to powinni mieć również prawo kontrolować jego uczęszczanie do szkoły. I decydować o usprawiedliwianiu nieobecności.

Poz tym, wydaje mi się, że nie ma zakazu by w statucie tę sprawę uregulować, np. wymagać zwolnień lekarskich od wszystkich...

Student też jest dorosły, ale uczelnia honoruje TYLKO zwolnienia od lekarza... Owszem, bywają zajęcia, na których nieobecności się nie sprawdza, ale są takie, które trzeba odbyć WSZYSTKIE, by otrzymac zaliczenie...

RomanG13-11-2002 08:08:09   [#09]

Moim skromnym zdaniem

rodzic - czy w tym wypadku sam uczeń - tylko prosi o usprawiedliwienie. Szkoła przychyla się albo i nie :-)
RomanG13-11-2002 08:11:13   [#10]

I jeszcze jedno

szkoła ma prawo wymagać zwolnień lekarskich w pewnych przypadkach. Może to zawierać na przykład regulamin porządkowy.

P.S. Zresztą o co kruszyć kopie? Znacie szkoły, w których za nieusprawiedliwone godziny uczniowi coś dolegliwego grozi? Nie mówię oczywiście o masowym opuszczaniu zajęć i nieklasyfikowaniu.
Małgoś13-11-2002 08:16:38   [#11]

...mnie tez się wydaje, że szkoła nie musi uznać usprawiedliwienia ucznia za wystarczające np. "zaspałem"

nasi uczniowie wypełniają druki, a my te druki zbieramy i pokazujemy rodzicom. Nie wiem jakie prawo w tym momencie łamiemy, ale u nas za naukę płacą rodzice i oni w pierwszej kolejności są klientami  naszej szkoły jako firmy 

.......................imię i nazwisko ucznia, klasa

Wrocław, dnia.........................................

 

Wychowawczyni / Wychowawca klasy

.....................

Pani / Pan

................................................................................

USPRAWIEDLIWIENIE

Ja, niżej podpisana/y

......................................................................................................................, świadoma/y swoich praw i obowiązków uczniowskich i obywatelskich, wynikających z faktu ukończenia przeze mnie osiemnastego roku życia, proszę o usprawiedliwienie mojej nieobecności na zajęciach szkolnych w dniach (godzinach):

............................................................................................................................................

Przyczyną mojej nieobecności było:

...................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

..............................................................................................

data i podpis ucznia

Decyzja Wychowawcy klasy i krótkie uzasadnienie ewentualnej decyzji odmownej

:......................................................................................................

...................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

 

 

..................................................................................

Wrocław, dnia.........................................
Małgoś13-11-2002 08:25:11   [#12]

u nas grozi:

- obniżenie oceny z zachowania,

- zerówki z klasówek, sprawdzianów itp. (zaległe prace uczniowie piszą w czasie ustalonym przez szkołę)

- egzaminy klasyfikacyjne (rygorystycznie przestrzegane - jesli nb sa nieusprawiedliwione, to uczń musi mieć pozwolenie rady pedagog. na egz. klasyf. - jesli nie uzyska - to nie jest promowany do następnej klasy)

- w ost. klasie LO egzaminy klasyfikacyjne odbywają się też w sierpniu, więc ...uczeń nie może podejść do matury

- skreślenie z listy uczniów (mamy taki zapis w statucie, zaakceptowany porzez KO)

- tzw. koza  (ale to dot. poważniejszych spóźnień lub 1 godz. nb)

- no i wykańczające rozmowy o życiu w gab. dyr. ;-) (czasem w obecności rodziców)

RomanG13-11-2002 08:34:24   [#13]

Podziwiam, będę propagował :-)))

Wyjaśnij jeszcze, co to jest u was "koza" :-)
i jak to macie sformułowane
Marek Pleśniar13-11-2002 08:40:10   [#14]

koza!!

jestem za:-))))
RomanG13-11-2002 08:44:26   [#15]

Tak, Marku

Postulowałeś już to przy okazji dyskusji na temat wyrzucania z klasy. Bardzo mi się spodobała Twoja propozycja :-)))
Marek Pleśniar13-11-2002 08:53:36   [#16]

tak??

aż pobiegłem sprawdzić:-)

Fakt - zostawienie po lekcjach i popilnowanie żeby się poduczył nie jest złe.

Ale widze to tak: gdyby nauczyciel przebywał w szkole 40 godzin - miałby na takie rzeczy czas. I nie miałby żalu ze musi zostać. Normalka. Ale i w obecnej sytuacji mozna się czasem poczuć do obowiazku (bo to dla nauczyciela przecież dodatkowe) i zostać z milusińskim;-)

jan13-11-2002 10:13:39   [#17]

Tako rzecze prawo!

Odchodzę trochę od kierunku tej dyskusji wracając do pierwszego w niej głosu. Znajduje się w nim podkreślone wykrzyknikiem zdanie: Tako rzecze prawo!

Problem w tym, że to "prawo" to pismo MEN wydrukowane w jakimś Informatorze dyrektora szkoły.

O ile wiem, prawo w tym kraju stanowi Sejm (ustawy) i rząd (rozporządzenia). Pismo, choćby nawet ministra, kuratora, czy innego ważnego urzędnika prawem nie jest. Warto chyba o tym  pamiętać.

maeljas13-11-2002 15:38:42   [#18]

tako rzecze

w 1994r na biurkach kuratorów  wylądowało pismo MEN, w którym poproszono kuratorów o pinformowanie dyrektorów wszystkich szkół o konieczności zrezygnowania z zaświadczeń lekarskich jako dokumentów usprawiedliwiających nieobecności uczniów na zajęciach szkolnych. Jednocześnie dyrektorzy zostali zobowiązani do wprowadzenia odpowiednich poprawek w statutach.

"Inforamtor dyrektora szkoły" -zresztą bardzo dobry - szkoda, że już w części się zdeaktualizował - zamieścił tę informację, gwoli zapamiętania.

Pewnie niewielu kuratorów i dyrektorów o tymże piśmie pamięta, ale wszyscy
"skądś" wiemy, że tak jest.

Do dzis nic nowego w tej sprawie nie "wysmażono".
Małgoś13-11-2002 17:00:59   [#19]

KOZA - polecenie wydane przez dyrektora szkoły lub wychowawcę klasy uczniowi, który z przyczyn błahych, nieważnych i nieusprawiedliwiających spóźnił się na lekcję lub opuścił takową.

KOZA polega na pozostaniu po zajęciach obowiązkowych i wykonaniu przygotowanego zadania przez osobę zlecającą kozę.

Przykłady zadań:

1) wypisanie z pamięci wszystkich statutowych obowiązków  ucznia, a następnie porównanie (b. drobiazgowe) ze statutem,

2) Zapoznanie się z przykładami def. ucznia zdolnego, wymyślenie kilku propozycji rozpoznawania zdolnosci u uczniów oraz odpowiedź na pytanie: Jak oceniam siebie w świetle poznanych def. zdolności?

3) Czytanie fragmentów "Pochwały głupoty" Erazma z Rotterdamu i odpowiadanie na kilka pytań dot. tekstu. 

PS. Nie nazywamy oficjalnie KOZY karą, ale ...wychowywaniem lub konsekwencją

PS. Moje obawy budzi podejrzenie, że paru uczniom(z kl. III LO) spodobały się te dodatkowe zajęcia (trwają ok. 20-30 min.)

:-)))

RomanG13-11-2002 17:16:51   [#20]

Gosiu, jam pyłu przed Tobą zmiatać niegodzien :-)))

Polemiki, polemiki... A jak przychodzi co do czego, okazuje się, że działamy podobnie.

Ta Twoja koza, to dla mnie bomba (oficjalnie nazywana wychowywaniem lub konsekwencją). Od dziś kłaniam Ci się w pas :-)

Drodzy Forumowicze!
Czy mogę Was prosić o więcej takich konkretnych przykładów, sprawdzonych sposobów utrzymania dyscypliny na lekcji i w ogóle w szkole?

Będę bardzo dźwięczny.
Marek Pleśniar13-11-2002 17:28:35   [#21]

hmm, sądzę

że tym razem Małgosia drukuje i wiesza w gabinecie: Gosiu, jam pyłu przed Tobą zmiatać niegodzien :-)))


Aha. Strasznie mi się podoba ta koza! Popieram. Wymaga od nauczycieli ocywiście konsekwencji.

Leszek13-11-2002 18:33:56   [#22]

A może jednak niektórzy 18-letni uczniowie są warci tego aby im zaufać...

Znam kilku takich.

Choć jeśli w odpowiednim dokumencie szkolnym (statut, regulamin...) przyjmiemy w uzgodnieniu z rodzicami i uczniami , że o usprawiedliwienie proszą jedynie rodzice to nie ma problemu.

Gdyby jednak prośbę o usprawiedliwienie mogli kierować pełnoletni uczniowie to przecież też można od czasu do czasu ich sprawdzić pytając o autentyczność przypadku ich rodziców.

Zresztą jak chcą skłamać to obojętne, czy zrobi to rodzic czy uczeń... Choć chyba gorzej kiedy rodzic - przykład dla młodego...

Może warto postawić na początku na dojrzałość młodego obywatela. Może się sprawdzi...

Osobiście spróbowałbym zawierzyć...

(o prawach i obowiązkach obywatela RP mówi Konstytucja RP ... może to wymienione pismo tylko przypominało zapisy konstytucyjne, na pewno nie mogło stanowić nowego prawa !!!)

Dzięki maeljas za wskazanie źródła.

Pozdrawiam

Małgoś13-11-2002 18:44:00   [#23]

Pozwalamy na samodzielne usprawiedliwianie nieobecności przez uczniów min. 18-letnich od kilku lat - nie zauważyłam specjalnych nadużyć,a może inaczej ci, którzy kombinowali kiedyś i tak kombinują (ale już "inteligentniej" i przytomniej), a ci obowiązkowi, nadal sa obowiązkowi

Moim zdaniem to rozwija poczucie odpowiedzialności u ucznia

Poza tym osłabia atrakcyjność gier: "w przekorę' i "w złodziei i policjantów"

Mam wrażenie, że nieobecności to większy problem w klasach młodszych, a 18-latki czując zimny oddech matury na karku, bardziej garną się do szkoły  :-)

Marek Pleśniar13-11-2002 18:47:56   [#24]

no i te druki..

które wypełniają muszą robić wrażenie:-)
Majka13-11-2002 18:53:39   [#25]

z praktyki

W klasie maturalnej uczniowie z dumą przynoszą własnoręcznie wypisane kartki. Ja je gromadzę, układam nazwiskami (nienawidzę tego :-)) i na wywiadówkach wręczam rodzicom. Niewielu nie ma na twarzy szybko tłumionego zdumienia...

Nie podoba mi się ten przepis od początku. Rodzice powinni mieć prawo decydowania, czy zgadzają się na taki test dojrzałości. Powinni też mieć prawo do zawieszenia w/w możliwości.

Mamy co prawda egzaminy absencyjne , jeśli uczeń przekroczy 20% nieobecności na konkretnym przedmiocie, ale ich ilość w IV klasie baaardzo wzrasta...

Małgoś13-11-2002 19:29:50   [#26]

Majko, ale musimy pogodzić się z tym, że 18 lat daje w naszym państwie pewne uprawnienia tak jak nakłada tez wiele obciążeń związanych np. z pełną odpowiedzialnoscią karną. 

Tylko z tego powodu, że do szkół ponadgimn. i ponadpodstaw. chodzą uczniowie PEŁNOLETNI nie możemy ich na siłę traktowac jak dzieci.

Szkoły te nie są w końcu szkołami dla dzieci ale szkołami dla młodzieży.

Władza rodziców kończy się szybciej niż  ich obowiązki względem  własnych dzieci.

Muszą łożyć na naukę pełnoletniego potomstwa, ale też przecież kiedys ich dzieci tez będą zobowiązane do opieki nad swoimi staruszkami

Gaba13-11-2002 19:35:04   [#27]
gab. dyr. - brzmi jakoś swojsko i znajomie
Marek Pleśniar13-11-2002 20:12:20   [#28]

:-)))))

no:-)
maeljas13-11-2002 21:56:54   [#29]

a propos kóz

polecam bardzo dobrą książkę Roberta MacKenzie pt.:
"Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?" - dzieciom od 2 do 16 lat

Motto ksiązki : Jasne reguły pomagają wychowywać.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]