Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
zastępstwa koleżeńskie? |
BEASZ | 31-10-2006 10:47:41 [#01] |
---|
Krótko jestem na forum i być może powtórzę wątek, ale ciekawa jestem, , czy istnieje w Waszych szkołach coś, co nazywa się zastępstwem koleżeńskim. Bo dotąd pozwalałam na to, ale w kontekście ostatnich "pościgów" za zapis w dzienniku zastanawiam się , jak tę sprawę rozwiązać. |
sts | 31-10-2006 10:53:30 [#02] |
---|
w świetle prawa nie wolno, bo jakie jest uzasadnienie ? |
annah | 31-10-2006 10:57:20 [#03] |
---|
nie ma czegoś takiego jak zastępstwa koleżeńskie wejdź w "szukaj" i wpisz w polu treść "zastępstwa koleżeńskie" odpowiedzi full ;) |
Krzysztof Pom | 31-10-2006 10:58:13 [#04] |
---|
Przy obecnej sytuacji panującej w szkole całkowicie zakazałem zastępstw koleżeńskich. Pozostaje do wyboru albo urlop, albo L-4. |
Akuch | 31-10-2006 11:06:14 [#05] |
---|
To duże ryzyko dla wszystkich. Co zrobisz,kiedy n-l ulegnie wypadkowi - teoretycznie wypadek przy pracy, a przecież był nieobecny. A gdyby coś stało się uczniowi w czasie tego koleżeńskiego zastępstwa? czasami zdarzy się skrajna sytuacja, np. n-l zasłabnie, coś krytycznego zdarzy się w domu, czy też jakieś nieszczęśliwe zdarzenie w rodzinie i nie ma możliwości uzyskanie zwolnienia, a wiem, że to kwestia 1 - 2 godzin lekcyjnych. Wtedy idę sama, ale generalnie brak jest podstawy prawnej. Sprawiło mi to dużo problemów, ale w końcu udało mi się przekonać większość (mniejszość się z bólem serca podporządkowała), że nie wolno tak robić. Teraz mam spokój i tylko rzeczywiście w krytycznych sytuacjach zwracają się o zgodę. Najczęściej jednak kończy się to prośbą o urlop np. bezpłatny. |
annah | 31-10-2006 11:11:14 [#07] |
---|
Marek ;)))) |
Marek Pleśniar | 31-10-2006 11:13:04 [#08] |
---|
no czegój? Wpisałęm to co Ty ale dodałęm link - bo może kolega/żanka nie wie gdzie to jest:-) |
annah | 31-10-2006 11:17:21 [#09] |
---|
ależ ja nic nie mówię, tylko się ładnie uśmiecham o tak: ;))))))) |
Marek Pleśniar | 31-10-2006 11:19:02 [#10] |
---|
no ja trochę brzydziej: otak :-) |
dota2002 | 31-10-2006 15:18:26 [#11] |
---|
Dopilnowanie Dzisiaj prowadziłam lekcje w swojej klasie (parter) i miałam również dopilnowanie klasy (na piętrze). Dyrektor wydał ustne polecenie. Jak odmówić by się nie narazić??? ;))))) |
Małgoś | 31-10-2006 15:34:31 [#12] |
---|
asertywnie (stanowczo, łagodnie i bez lęku) poprosić o pisemne polecenie ewentualnie powołac się na zapis: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz. U. z 2003 r. Nr 6, poz. 69) 13. Niedopuszczalne jest prowadzenie jakichkolwiek zajęć bez nadzoru upoważnionej do tego osoby. Sporadyczne zaglądanie do cudzej klasy nie spełnia warunków nadzoru |
eny | 31-10-2006 15:42:56 [#13] |
---|
U nas bylo tak Nauczyciel prosił koleżankę/gę o zastępstwo ale musiał to na piśmie. Stosowne pisemko z klasą, godziną, przedmiotem i nazwiskiem zastępującego wędrowało do dyr. i on podpisywał. To wędrowało do dokumentacji szkolnej nauczyciela. Oczywiście zastępujący nauczyciel cały czas był obecny na lekcji. A teraz ???? |
Krzysztof Pom | 31-10-2006 23:50:47 [#14] |
---|
Wreszcie nauczyciele zrozumieli odpowiedzialność za opiekę nad dziećmi. Od nieszczęsnego dnia śmierci Ani żadnen z nich nie chce nawawet na chwię wyjść z klasy. Wszyscy się boją co to mogłoby się stać akurat w chwili ich nieobecności. Przykre to, że trzeba czyjejś tragedii, aby zrozumieć swą chęć nieprawnego postępowania. |
Marek Pleśniar | 01-11-2006 00:17:00 [#15] |
---|
tak się to zmieniło? Kurcze, ciekawe na jak długo |
Gaba | 01-11-2006 10:27:45 [#16] |
---|
14 i 15 - no właśnie, mam podobne ovserwacje 14 i 15. |
Marek Pleśniar | 01-11-2006 10:57:52 [#17] |
---|
czyli mamy razem obserwację jak w nr 14:-)) |
AnJa | 01-11-2006 11:03:29 [#18] |
---|
nie mam żadnej obserwacji - od ok. 2 lat wychodzimy naprawdę wtedy gdy musimy - i na bardzo krótko
i niemal się nie spóźniamy
i niemal nie wypuszczamy przed dzwonkiem - tkże tych, co wcześniej klasówkę napisali
niemal będzie w szkole zawsze - moim zdaniem |
Gaba | 01-11-2006 11:52:03 [#20] |
---|
a to "niemal", to ile porecentowo wynosi" bo u mnie na 2 miesiące ponad 10 zapomniało, że własnie ma lekcje... poszukiwalismy, znajdowalismy, itp. ;-))) |
AnJa | 01-11-2006 14:57:55 [#21] |
---|
ujawnione - 2-3 przypadki od poczatku roku (po parę minut)
czyli faktycznie pewnie x 10 |
asper01 | 02-11-2006 08:21:40 [#22] |
---|
"niemal" robi dużą różnicę ;) |
Koralik | 02-11-2006 16:15:00 [#23] |
---|
U nas "do teraz" było tak: Nauczyciel pisał podanie o udzielenie urlopu bezpłatnego (rzadko i tylko 1 dzień, w sytuacjach b.ważnych) wcześniej wyszukiwał kolegów na zastępstwo w księdze i dla uczniów wypisywano zastępstwa - po powrocie podanie i kartka z zastepstwami (nieplatnymi oczywiście) do szuflad, "od teraz" - nie ma mowy |
goldromus | 02-11-2006 17:03:38 [#24] |
---|
zastepstwa wssidniej szkole sie płaci 2 zł na zastepstwach |
goldromus | 02-11-2006 17:04:55 [#25] |
---|
przepraszam za literówke : w sąsiedniej szkole płaci sie za zastepstwa 2 zł |
Maelka | 02-11-2006 19:04:30 [#26] |
---|
Nie żartuj... :-( |
Ewa 13 | 02-11-2006 20:11:06 [#27] |
---|
Pytanie Czy pracodawca (dyrektor szkoły) w regulaminie pracy może dokonać zapisu dotyczącego tzw. "zastępstw koleżeńskich" (w uzasadnionych sytuacjach nauczyciel tego samego przedmiotu zastąpiłby nauczyciela nieobecnego, a ten drugi odpracowałby nieprzepracowaną lekcję w innym terminie). Czy rzeczywiście (jak twierdzi dyrektor) jest tak, że jeżeli np. na lekcji prowadzonej przez nauczyciela zastępującego doszłoby do wypadku, to dyrektor mógłby ponieść tego konsekwencję?
Odpowiedź - 28 kwietnia 2006 r. Niedopuszczalnym jest, aby przepisy "regulaminu pracy nauczycieli" w ogóle regulowały sprawy z zakresu przedmiotowego regulacji aktu prawnego rangi ustawowej (nie mówiąc już o sytuacji, w której miałyby materie ustawową regulować sposób odmienny). W rozumieniu Konstytucji ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela jest aktem prawa powszechnie obowiązującego - o nieograniczonej i bezwzględnej mocy obowiązywania. Ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela w sposób jednoznaczny i wyraźny reguluje zasady zastępowania nieobecnego nauczyciela - czy to doraźnie (art. 35 ustawy Karta Nauczyciela) czy na okres dłuższy (np. w drodze umowy o pracę na czas określony zawieranej w sytuacji potrzeby zastępstwa nieobecnego nauczyciela - art. 10 ust. 7 Karty Nauczyciela). W związku z tym, że ustawa w sposób szczegółowy reguluje kwestie wynagradzania nauczycieli za godziny "doraźnych" zastępstw niejasne jest na czym "odpracowanie" nieprzepracowanej godziny zajęć miałoby polegać. Można dodać, że do wyłącznych kompetencji organu prowadzącego szkołę (nie zaś do kompetencji dyrektora szkoły!) należy określanie corocznie - w drodze regulaminu obowiązującego od dnia 1 stycznia do dnia 31 grudnia na podstawie art. 30 ust. 6 ustawy Karta Nauczyciela - szczegółowych warunków obliczania i wypłacania wynagrodzenia za godziny doraźnych zastępstw. Reasumując, w regulaminie pracy nauczycieli danej szkoły mogłyby być uregulowane jedynie pewne aspekty organizacyjne doraźnych zastępstw - wyłącznie w zakresie nieuregulowanym (i niesprzecznym) w przepisach prawa powszechnie obowiązującego (ustawa Karta Nauczyciela, rozporządzenia Ministra Edukacji jako akty wykonawcze do ustawy; regulamin wynagradzania nauczycieli uchwalony przez gminę). http://publikacje.pl/publikacje/prawooswiat/ |
rudan | 02-11-2006 21:38:36 [#28] |
---|
Czytam i zastanawiam się: 1 grudnia jadę do Warszawy odebrać nagrodę Interkasy -Notebook dla Aktywnego Nauczyciela (cieszę się bardzo). W tym dniu mam 2 godziny (dobrze że tak mało).Moja dyrekcja pewnie mi pozwoli w takiej sytuacji skorzystać z koleżeńskiego zastępstwa,(prośba na piśmie), ale jak powinno to wyglądać zgodnie z prawem?Mam tylko etat. |
rudan | 02-11-2006 21:48:09 [#29] |
---|
Zapomniałam dodać, że w drugiej szkole mam 2 godz.zajęć rew-wych, ale tu umówię się z rodzicami i przyjdę w innym terminie.Do zamian dochodzi rzadko, ale się zdarzają-chociażby wizyta dziecka u lekarza i ....inny termin |
jaxja | 02-11-2006 21:57:39 [#30] |
---|
do rudan Rudan, jeśli jedziesz odebrac szkolną nagrodę, to chyba zostaniesz po prostu oddelegowana? |
Marek Pleśniar | 02-11-2006 22:36:42 [#31] |
---|
otóż to oddelegować, dać innemu nauczycielowi zastępstwo, zapłacić mu za nie czyli - bez kręcenia i legalnie:-) |
rudan | 02-11-2006 22:50:16 [#32] |
---|
Nagroda jest dla mnie, a nasz organ prowadzący nie deleguje nauczycieli (nie pamiętam takiej sytuacji -delegowanie-już conajmniej od 6,7 lat).Zastępstw nie ma (płatnych nie do pomyślenia)-łączenie klas lub świetlica, to norma.Często zastępuje nieobecnego nauczyciela dyrektor lub zastępca |
eny | 02-11-2006 22:53:26 [#33] |
---|
Czy mogą być niepłatne zastępstwa nauczycieli w ramach 40 godz. tyg pracy? |
AnJa | 03-11-2006 09:49:07 [#34] |
---|
nie | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|