Forum OSKKO - wątek

TEMAT: źle nas policzyli :-)
strony: [ 1 ]
Majka23-10-2002 19:24:13   [#01]

W pulsie trójki pani wiceminister nie potrafiła wyjaśnić obu szefom związków, jak to się stało, że ministerstwo naliczyło prawie 100 tys. dyplomowanych. Jest ich 39.208 :-)))

Nie chciała też nijak powiedzieć, gdzie się podziały przygotowane dla tych 100 tysięcy podwyżki... a bardzo ją o to pytano  ;-)

beera23-10-2002 19:53:37   [#02]

!!!!

A w TVNie powiedziała, że :

Dziwię się gminom, ktore nie wypłaciły dotąd podwyzki dla nauczycieli... Samorzady dostały taki piękny prezent od rządu w postaci możliwości jej wypłacenia i z niego nie skorzystały"

Durne jakies te samorządy, czy co?

Ale wiecie, co... zaczynam się bać.... Bo jak Łybacka da mi jako dyrkowi jakis prezent od rządu, to może trza się będzie wieszać;-))

Zola23-10-2002 21:18:38   [#03]

właśnie skonczyłam oglądać echa dnia  na tv3  i pani ł. powiedziała ,że dyplomowanych jest 60 tys.

a po wysłuchniu całości mam

po pierwsze potrzebę słowa

po drugie mord w oczach

po trzecie potrzebe dużej wódki

po czwarte piszę to już dłuższą chwilę,bo z nerwów litery mi się plączą

Marek Pleśniar23-10-2002 21:19:46   [#04]

:-)

wybieram trzecie:-)
Agnieszka z Krakowa23-10-2002 21:23:54   [#05]

Też oglądałam i nie wierzyłam temu, co słyszę.

Wiecie co, odechciewa mi się wszystkiego...

A potrzebę słowa zrealizuję - ale może poza forum

Zola23-10-2002 21:32:02   [#06]

ja chyba też  ;-)

a potrzebę jak Agnieszka ;-)

Marek z Rzeszowa23-10-2002 21:40:14   [#07]

No cóż: "Jednostka zerem, jednostka bzdurą..."
Czym skorupka za młodu nasiąkła...
W zasadzie pomiędzy 30, 60 a 100 tysiącami niewielka różnica - gdy w grę wchodzą miliony mas...

 

Popatrzcie każde zdanie zakończyłem trzema kropkami. I nie umiem tego inaczej wyrazić. Też jestem prosty matematyk (na szczęście nie minister)Nie ma Gaby żeby zrobić analizę językową.

Marek

Agnieszka z Krakowa23-10-2002 21:43:10   [#08]

Z tego, co mówiła, wynika, że nauczyciele to:

  • idioci - bo nie odróżniają brutto od netto;
  • zadufane w sobie półgłówki - bo nie umieją docenić tej całej podwyżki;
  • niewdzięcznicy - jw.
  • lenie - bo nie chcą spędzać dwóch godzin z uczniami;
  • bezczelne typy lekceważące oczekiwania rodziców - jw.
  • zmanierowani zarozumialcy - bo nie widzą, jak bardzo rząd dba o ich wysoką pozycje społeczną i jak bardzo honoruje ich pracę kwotą 590 zł brutto (no i jeszcze nie chcą się przyznać, ze tyle właśnie mają - więc i kłamcy).

Naprawdę bardzo dawno mi nikt tak nie naubliżał.

Agnieszka z Krakowa23-10-2002 21:44:47   [#09]
Aha - mówiła oczywiście pani Ł. w regionalnej "Trójce" - wciąż nie mogę dojść do siebie po tym programie.
Marek Pleśniar23-10-2002 21:57:39   [#10]

:-)

kiedyś słuchałem z TV że nauczyciele to chyba idioci bo pracują za taką kasę i w takich uwarunkowaniach. A więc co? Ma państwo inwestować w idiotów?

;-)

Barla23-10-2002 21:58:46   [#11]

Agnieszko

nie musiałaś dopisywać... nikt inny by czegoś takiego nie wymyślił (mam nadzieję)
stan23-10-2002 22:01:59   [#12]
A ja ...
nie mam TV3 ...
i jestem spokojny ...
jutro znów będzie można pójść do pracy ...
świat mimo wszystko jest piękny ...
do emerytury już tylko 4 lata ...
:-)
Pozdrawiam
stan
P.s. Nie otrzymałem 500,- podwyżki, ale wypiłem małą ...
Zola23-10-2002 22:20:10   [#13]

stan

na dużą nie starczyło ?  ;-))
jotef23-10-2002 22:32:21   [#14]

Józek

Nie miałem zamiaru zabierać głosu w tak "trywialnej" sprawie jak "podwyżki" nauczycielski, ale..

pani Ł. tak pięknie mówiła o podwyżkach, że mało się nie rozpłakałem :((

Okazuje się, że nauczyciel nie potrafi liczyć, nie wie co to brutto i netto, mie potrafi się cieszyć z tego co mu łaskawie dają.

Co zrobić, jak wytłumaczyć np., że nauczyciele stażyści osiągają średnio 1009,50 zł (gdzie te 1315 zł), że nauczyciele dyplomowani średnio dostali niewiele ponad 300zł (też brutto)?

Zola masz racje, mam podobne potrzeby

Pozdrawiam

Renata23-10-2002 22:44:40   [#15]

Fiu, fiu...

od dawna mam potrzebę zachowania dystansu do tego co pani minister lub pan minister

inaczej już dawno by mnie tu nie było

i nie chodzi o Was DZIÓBKI;-)

ale nie dokończę myśli, bo każdy wie w czym rzecz
Majka23-10-2002 23:32:25   [#16]
A może Nasza Pani tak obelżywie mówiła o tych 60 tysiącach, co ona myśli, że oni są ,a ich nie ma?? :-)
Majka23-10-2002 23:39:49   [#17]

WIEM!

Nauczycieli też liczy się brutto +dodatki, brutto i netto :-))
Zola24-10-2002 06:53:42   [#18]

Majka

;-)))))
piotr24-10-2002 08:16:56   [#19]

a Vat

po [rostu do rzeczywistej liczby dyplomowanych trzeba dodać 22%vat-u

39.208 +22%=47.834

o kurka chyba na nas jest większy vat?

beera24-10-2002 08:16:59   [#20]

Majka :-)))

A co w nauczycielu jest brutto?

Hm...

:-)))

beera24-10-2002 08:17:45   [#21]

Piotr :-)

Na nas najwiekszy to chcieliby mieć Bat ;-))
mitikas24-10-2002 10:15:20   [#22]

a mnie sie .....

Bat a może BAR.
Właśnie odebrałem podwy......... w kwocie 90.79 netto.
Na co wydam nie wiem ale o bar się oprę i wypiję zdrowie wszystkich pasjonatów i miernot które w szkołach uczą. Bo taki podział też przyjęto. A co ja robię...... tu i kim jestem.
Mariola24-10-2002 11:13:05   [#23]

a może brutto, to

ilość nauczycieli dyplomowanych w ciąży?

ale żeby było aż tylu...? ;-)))
Marek z Rzeszowa24-10-2002 11:18:39   [#24]

Jestem lepszy dostałem 98,44 zł.

;-)))

Marek

BeataD24-10-2002 11:31:15   [#25]

brut to...

 Asiu!

brut..to to, co się zbiera nauczycielowi uprawiającemu trudny zawód nauczycielski na rękach, gdy sprząta w szafce przed zajęciami lub przekłada papiery.

beera24-10-2002 11:44:49   [#26]

:-)

Aha :-)

To ja ma dużo tego brut to ;-)

bogna24-10-2002 14:52:21   [#27]

a ja byłam dzisiaj na spotkaniu z księżną

Jaka ona jest dobra, ile dobrego jeszcze chce zrobić dla nauczycieli ;-)

Jakie cudowne anegdotki opowiadała ;-)

A z konkretów, które przedstawiła to:

  • od 1 stycznia kwota bazowa wzrasta o 4% - mamy sami sobie policzyć ile więcej kasy dostaniemy
  • w dalszej przyszłości nauczycielskie pensje nie będą zależeć od samorządów, bo to niesprawiedliwe
  • nauczyciele, którzy dobrze pracują będą dobrze zarabiać
  • naturalną potrzebę spotykania się z uczniami możemy realizować przez wyjście raz w miesiącu na 6 godz.(nie wiem jak policzyła, że 4x2=6?) na wycieczkę do parku
  • a ten zapis o 2godz. w tygodniu dla zaspokajania naturalnej potrzeby to po to, by społeczeństwo nie wymawiało nam, że pracujemy tylko 18 godz.
  • nowa matura - uczeń dopiero w trakcie egzaminu będzie decydować na jakim poziomie zdaje - arkusze zadań będą wielopoziomowe
Majka24-10-2002 14:59:15   [#28]

2*4=6 ?

Pyszne ! :-))

Jak raz do roku jadę na tydzień, to ile naturalnej potrzeby odrabiam? ;-)

bogna24-10-2002 15:23:18   [#29]

księżna mówiła jeszcze:

  • sześciolatki będą w przedszkolach - zależy jej na odbudowaniu bazy przedszkolnej
  • biolog ma kwalifikacje do nauczania przyrody
  • ramowe plany dla gimnazjum będą zmienione - będzie więcej godzin informatyki
  • księżna jest w trakcie "delikatnych" (jak to określiła) rozmów z władzami kościelnymi, żeby zmniejszyć ilość godzin religii w szkołach
  • z zachowaniem uczniów mamy tyle problemów, bo "sami sobie państwo przypomnijcie kiedy z nazwy kuratorium oświaty zginęło - i wychowania"

I to już chyba wszystko z nowości, które dzisiaj usłyszałam.

Leszek24-10-2002 17:56:45   [#30]

No cóż, czy już jakiś biegły matematyk przeliczył tę nową bazową, bo ja jako historyk niestety nie potrafię...

Wszystko zamąciła mi Majka nowym sposobem 4*2=6 ...

Pozdrawiam

Karolina24-10-2002 18:21:28   [#31]

Bogna...jesteś pewna, że nic więcej...? :-))

Ubawiłam się tym wątkiem..:-)

bogna24-10-2002 18:56:26   [#32]

były jeszcze anegdotki księżnej

Oto jedna z nich (postaram się w miarę dokładnie powtórzyć):

Dziecko mojego kolegi ekonomisty miało w szkole lekcję przedsiębiorczości.

Zaciekawiony ojciec pyta dzieciaka po powrocie ze szkoły - jak tam lekcja przedsiębiorczości? Czego się nauczyłeś?

A dziecko odpowiada: Tato, a czego mogła mnie pani nauczyć! Przecież gdyby ona była przedsiębiorcza to by nie pracowała w szkole!

A moim przesłaniem jest (mówi księżna), żeby za parę lat dziecko jakiegoś kolegi powiedziało:

Tato ale wspaniała była ta lekcja! Jaka przedsiębiorcza jest ta pani - ONA PRACUJE W SZKOLE!!!

Urocze - prawda? ;-)))

bogna24-10-2002 18:58:07   [#33]

Leszek

Nie czytałeś ze zrozumieniem :-)))

To nie Majka wyliczyła, że 2 x 4 = 6 :-)))

Majka24-10-2002 19:02:44   [#34]

:-)

I byłoby na mnie... ;-)
Leszek24-10-2002 20:06:57   [#35]

Sorki, ale ja nie zamierzałem obwinić Majkę o nowy sposób, ona cytując go:

Wszystko zamąciła mi Majka nowym sposobem 4*2=6 ...

czuj się niewinna :-)

Pozdrawiam

Rycho25-10-2002 09:00:38   [#36]

Co wy?

Zupełnie nie wiem dlaczego się tak dziwicie?

Temu "nowemu" liczeniu.

Przecież w tym ministerstwie to tradycja, że kolejni ministrowie to z matematyką mają hmm.. pewien problem. Nie pamiętacie? Dobrze, że jeden z poprzednich ministrów miał siostrę, która mu uświadomiła, że źle policzył nasze podwyżki, bo co by się do dzis działo gdyby nie ona to nie wiem.

A teraz? Źle policzono nas, źle policzono nam, 2x4=6.

Tradycja została zachowana. jest więc OK.

Tak trzymac!!! ;-)))

beera25-10-2002 09:24:17   [#37]

wiecie co..

To jest śmieszne , póki człowiek nie uświadomi sobie z czego się śmieje...

Chciałabym, wklepany mi przez rodziców , utrzymać szacunek dla ludzi, o których myślę, że ten szacunek powinni mieć.

W czym , kurka , problem?

W naszej chęci do deprecjonowania autorytetów, czy w nie posiadaniu autorytetu, przez tych, co mieć go powinni?

Rycho25-10-2002 10:10:00   [#38]

Asiu,

myślę, dokładnie tak samo. Nie zalezy mi na "dokopywaniu" komuś, kto powinien mieć u mnie autorytet. Autorytet wunikający z tego, ze jeżeli tego kogoś postawiono w hiererhii wyżej ode mnie, tzn, że jest to osoba, która ma kompetencje do tego aby robić i w pełni odpowiadać za to co robi.

Ale jeśli tak nie jest? Jeśli czyjaś postawa, kometencje nijak nie mogą tego autorytetu wzbudzić? To to nasze wysmiewanie się jest moim zdaniem odreagowywaniem tego i mniej więcej tym samym, co ulżenie potrzebie słowa. Tylko, że tej potrzeby słowa tak publicznie wyraż nie wypada.

Pozostaje więc śmiech. Ale trzeba pamiętać przy tym śmianiu, że śmiejemy się po części z siebie. Bo jesteśmy czy chcemy czy nie, częścią tego naszego oświatowego bagienka.

Ale ja i tak się śmieję. A potrzbie słowa daję upust prywatnie.

beera25-10-2002 11:37:50   [#39]

No...

...przeciez ja tak samo....

Nie chciałam tu pouczac...

Lojar25-10-2002 12:14:45   [#40]

Poniekad Asia nawiązałaś do kultury...

Przychodzi taki moment, ze czlowiek ma niesmak, ze skopal za mocno.
Ja mam wrazenie, ze rowniez zostalem wyposazony przez rodzicow w zalazek kultury osobistej i tez raczej wole stanac po stronie osob kopanych niz kopiacych, z tym ze sa wypadki (takie jak ten), kiedy uznaje racje kopiacych.

A jak sie ma do tego autorytet kapanej? Co z kultura?

Cytuje z filmu "DAleko od szosy" - "Trudno o kulture gdy ma sie taka sztuke przed soba" :)))

Jarek
Małgoś25-10-2002 14:05:59   [#41]
...że wspomnę swoją "rozpacz" z powodu wykopania matematyki z matury

....gdy wychowawcy mają problemy z obliczaniem średnich arytmetycznych, nie dziwi fakt błędów w liczeniu tak wielkich liczb na tak wysokich stołkach
...czy komus jest wstyd, że liczyc nie umie?

a autorytet? cóz myślę, że to rzecz nabyta ... nie można go ani sobie ani innym narzucić
...ale z rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy się TO czuło w stosunku do wielu osób....
Leszek25-10-2002 15:40:57   [#42]

Autorytet (z łaciny auctoritas – powaga moralna, znaczenie), prestiż osoby, grupy lub organizacji oparty na uznanych i cenionych w środowisku lub społeczeństwie wartościach: religii, prawie, nauce itp. Autorytet ma osoba, która dysponuje dużą wiedzą, ale też, w zależności od przyjętych społecznie wartości, dużą siłą lub bogactwem. Autorytet instytucji mierzony jest prawomocnością jej poleceń czy zarządzeń. W polityce autorytet władzy może oznaczać np. akceptację jej decyzji i działań.

Hasło opracowano na podstawie “Słownika Encyklopedycznego Edukacja Obywatelska” Wydawnictwa Europa. Autorzy: Roman Smolski, Marek Smolski, Elżbieta Helena Stadtmüller. ISBN 83-85336-31-1. Rok wydania 1999.

 

Tylko cytuję.

Pozdrawiam

beera25-10-2002 16:09:31   [#43]

żeby rzecz wyjaśnic ściśle

Może zbyt niejasno, kurka..

Moj post był raczej tęsknotą za autorytetami niż połajaniem.

Ale po tym, co wkleił Leszek odnoszę wrażenie, iz będzie to tesknota niezaspokojona.

Majka25-10-2002 16:49:55   [#44]

oj niezaspokojona...

Tym bardziej, że księżna zdaje się jest z wykształcenia matematykiem...

A może to my jesteśmy tacy niepoliczalni (i nieobliczalni) ? ;-)

jacek G26-10-2002 00:03:37   [#45]

nocne wizje

            Hej! Dziewczyny i Chlopaki cudna ta rozmowa

            Aż mnie od tego czytania napęczniała glowa

            Serca palą się do walki przeciw imć Łybackiej

            Prysnął już czar złotej rybki dla braci "rybackiej"

kurcze ! już późno i sam nie wiem co gadam, ale tak mi sie wypsnęło

Marek Pleśniar14-10-2014 08:38:02   [#46]

o, jaki niezwykłej urody wątek sprzed 12 (?) lat mi się wygrzebał:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]