Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
powtórzenie oddziału ,,0" |
aisew | 07-08-2006 09:13:57 [#01] |
---|
Otrzymałam opinię z poradni pp dla ucznia oddziału ,,0", w której stwierdzono,że powinien go powtórzyć. Zgodnie z Ustawą o Systemie ośw. mam podjąć decyzję, w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego.Oczywiście jestem pewna, że uczeń powinien powtórzyć oddział ,,0", ponieważ (zgodnie z opinią poradni)nie osiągnął dojrzałości szkolnej. Niestety jego rodzice są innego zdania i nie zgadzają się na powtórzenie ,,zerówki". Czy muszę liczyć się z ich zdaniem, czy tylko brać pod uwagę opinię poradni?Co radzicie mi zrobić?Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji,gdy rodzice tak się ,,stawiają". |
irwin | 07-08-2006 09:25:42 [#02] |
---|
Czy dokładnie wytłumaczyłaś rodzicom, co znaczy dojrzałość szkolna i dlaczego dziecko jej nie osiągnęło, ale osiągnie? |
aisew | 07-08-2006 09:32:45 [#03] |
---|
Niestety moje tłumaczenia do nich nie przemawiają. 10 lat pracowałam w nauczaniu początkowym, więc wiem jakie problemy go czekają. Będę jeszcze z nimi rozmawiać, ale myślę,że nie zmienią stanowiska, a ja i tak muszę podjąć jakąś decyzję .I dalej nie wiem co robić... |
Ewa 13 | 07-08-2006 09:38:14 [#04] |
---|
Przede wszystkim powinnaś zabrać się za Rodziców... popracować z nimi i tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć, że to wszystko dla dobra dziecka. Szkoda, że nie zrobilitego pracownicy poradni i teraz Ty musisz sie z tym uporać. Dobrze mieć za sobą rodziców i to, że będą się z Tobą zgadzać, bo pokazywanie im artykułów prawa, to zbyt mało... Powinnaś uruchomić teraz ludzką stronę bycia dyrektorem i rozpocząć negocjacje z rodzicami - ukazując im plusy i minusy odroczenia. W swoich przekoywaniach skup się na dziecku, na jego psychice i na tym jak będzie się czuł, gdy puścisz go teraz do szkoły, jak będzie odstawał od innych, jakie bedzie miał problemy i co może z teg wyniknąć... włącznie z agresją i znienawidzeniem szkoły, problemami wychowawczymi... Pokaż rodzicom jak ważna jest psychika i samopoczucie dziecka, że to nie jest ich wina, że dziecko bedzie miało odroczenie, że jest to dość często i że bardzo dobrze, iż zgodzili sie na takie badanie, bo to świadczy, że zależy im na dziecku... Musisz jakoś sobie z tym poradzić. Ubolewam jednak nad tym, że nie robią tego poradnie i wszystko spada na szkołę. Z punktu prawa: art. 16 ust. 3 i 4 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. brzmi następująco: 3. W przypadkach uzasadnionych ważnymi przyczynami rozpoczęcie spełniania przez dziecko obowiązku szkolnego może być odroczone, nie dłużej jednak niż o jeden rok. 4. Decyzję w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego podejmuje dyrektor publicznej szkoły podstawowej, w obwodzie której dziecko mieszka, po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej. W zapisach tych nie ma więc mowy o opinii rodziców... niektórzy nawet twierdzą, że skoro rodzic przynosi opinię do szkoły, to zgadza się z konsekwencjami jakie z tego wynikają - ja akurat jestem innego zdania... W swietle prawa nie musisz zasięgać opinii i zgody rodziców, ale nie patrz jedynie na przepisy... bądź ludzkim dyrektorem i przekonaj rodziców o słuszności swojeje decyzji, ale tak jakby to oni decydowali o tym, to ich też umocn jako rodziców. Pomyśl, że dla nich tez jest to porażką ... znajomi, rodzina, koledzy i koleżanki dziecka.... Wiem, że Ci się uda. Na jednej ze stron internetowych znalazłam wzór decyzji dyrektora w sprawie odroczenia spełniania obowiązku szkolnego (z punktu prawego nie jest to wzor typowej decyzji, ale... - czepiam się). W poniższym wzorze sugeruje się złożenie wniosku przez rodziców, ale to tylko wzór jednej ze szkół .... Decyzja i tak jest Twoja. ........................................... ............................................ ................................................. /nazwa i adres szkoły/ /miejsce, data/ Pan/Pani ................................................. ............................................................ ................................................. Na podstawie art. 16 ust. 3 i 4 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (DzU z 1996 r. Nr 67, poz. 329; zm. Nr 106, poz. 496; z 1997 r. Nr 28, poz. 153, Nr 141, poz. 943; z 1998 r. Nr 117, poz. 759, Nr 162, poz. 1126) i po rozpatrzeniu wniosku Pana/i z dnia ................. oraz biorąc pod uwagę opinię Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w ................ wydaną w dniu ................ odraczam rozpoczęcie spełniania obowiązku szkolnego przez dziecko Pana/i ...............urodzone w dniu ............ do dnia 31 sierpnia ......... roku, to jest o jeden rok. W czasie odroczenia dziecko może uczęszczać do przedszkola lub do oddziału dla 6-latków tutejszej szkoły. Uzasadnienie Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w ........................... w swojej opinii z dnia ......................... .......... stwierdziła, że istnieją następujące przesłanki odroczenia spełniania przez dziecko Pana/i obowiązku szkolnego. Kopia opinii Poradni w załączeniu. Od niniejszej decyzji przysługuje Panu/i odwołanie do Kuratora oświaty w .......................... za pośrednictwem dyrekcji tutejszej szkoły w terminie czternastu dni od daty jej doręczenia. ............................................................ /podpis i pieczęć dyrektora szkoły/ Pozdrawiam i życzę miłego dzionka Ewa |
jaszczurzyca | 07-08-2006 09:38:42 [#05] |
---|
Gdy prowadziłam zerówkę też miałam taki przypadek, ewidentnie chciałam dziewczynkę odroczyć, gdyż jej poziom dojrzałości oscylował w granicy czterolatka. Niestety, mama z wielkimi ambicjami (nie stawiła się z dzieckiem na badania w PPP), zaparła się i dziecko poszło do pierwszej klasy. Dziewczynka kompletnie sobie nie radzi zarówno w kwestii uczenia się, jak i samego zachowania na lekcji. Na pytanie nauczycielki klasy I: Dlaczego dziecko nie zostało przebadanew PPP?, mama wyparła się "w żywe oczy, że nikt jej takich badań nie proponował". Na upartego rodzica w zasadzie nie ma rady, kiedyś mu się oczy otworzą, ale niestety będzie już za późno na pomoc. Szkoda dzieciaka. |
Ewa 13 | 07-08-2006 09:41:07 [#06] |
---|
Pamiętaj, by nie stać na stanowisku mądrzejszej i tej co ma władzę, ale być partnerem w rozmowach - jeśli jesteś matką, to wykorzystaj swoją intuicję matczyną. Wiem, że Ci sie uda - nie bądź tylko zatwardziałym dyrektorem, który macha przepisami. Pozdrawiam Ewa |
beera | 07-08-2006 09:54:01 [#07] |
---|
niestety aisew, sprawa jest rzeczywiście skomplikowana Oczywiście jestem pewna, że uczeń powinien powtórzyć oddział ,,0", ponieważ (zgodnie z opinią poradni)nie osiągnął dojrzałości szkolnej. Niestety jego rodzice są innego zdania i nie zgadzają się na powtórzenie ,,zerówki". OSKKO podjęło nawet w tej sprawie dzialanie w związku z oboecna konsultacje projektu UOSO: 4 października 2004r OSKKO wystosowało do MENiS pismo w sprawie obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego, dotyczące przepisu: UoSO Art.16 ust. 3 3. W przypadkach uzasadnionych ważnymi przyczynami rozpoczęcie spełniania przez dziecko obowiązku szkolnego może być odroczone, nie dłużej jednak niż o jeden rok. Z zapisu nie wynika wprost, czy uczeń odroczony ma obowiązek ponownego odbycia przygotowania przedszkolnego. Dyrektorzy zgłosili wówczas konieczność odbywania po raz kolejny, przez odroczone dziecko, rocznego przygotowania przedszkolnego. Wydaje się, ze tylko wówczas odroczenie nabiera istotnego celu. MINISTERSTWO EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU w piśmie DKOS I/EB-5015-64/04 wyraziło opinię o treści: Postulat dotyczący obowiązkowego uczęszczania do przedszkola dziecka, któremu odroczono spełnianie obowiązku szkolnego, a które nie posiada orzeczenia do kształcenia specjalnego uznaję za słuszny. Jego realizacja wymaga zmiany ustawowego zapisu, który możliwy będzie podczas nowelizacji ustawy o systemie oświaty. OSKKO wnosi o zmianę ustawowego zapisu, na taki, który zobowiązuje dziecko do ponownego uczestnictwa w rocznym obowiązkowym przygotowaniu przedszkolnym. Jak widać intencja jest tu taka, by dziacko odroczone odbywalo ponownie roczne przygotowanie przedszkolne, ale z przepisów wprost to nie wynika... |
syrenka | 07-08-2006 09:57:39 [#08] |
---|
Odraczasz decyzją administracyjną. Pamiętaj o wyczerpującym uzasadnieniu prawnym i faktycznym oraz o pouczeniu o możliwości odwołania. Uzasadnienie faktyczne musi być szczególnie staranne w przypadku oporu rodziców. Dokładny opis zebranych w sprawie faktów (moim zdaniem aby nie narazić się na zarzut braku obiektywizmu i staranności, trzeba by do akt sprawy sporządzić protokół z rozmowy z rodzicami, którzy powinni przyjść z dzieckiem, żeby dyrektor mógł wydając decyzję, oprzeć się na bezpośrednim oglądzie i kontakcie z dzieckiem, nie tylko na danych zawartych w dokumentach). Bardzo dokładne wyjaśnienie, w świetle wiedzy fachowej, dlaczego dyrektor uznaje, że dziecko dojrzałości szkolnej nie osiągnęło - fakty, na których się opiera, oraz sposób wnioskowania. Merytoryczne odniesienie się do opinii poradni. Starannie uzasadnioną decyzję, opartą na wnikliwie przeprowadzonym badaniu stanu faktycznego, bardzo trudno jest podważyć w postępowaniu odwoławczym. |
aisew | 07-08-2006 09:59:37 [#09] |
---|
Do Ewy 13 Dzięki za dobre rady,będę nadal rozmawiać z rodzicami i tłumaczyć.Niestety niełatwo przekonać ludzi nie mających pojęcia o dydaktyce, jakie problemy ich (i szkołę)czekają.Jednak nie podejmę decyzji o odroczeniu, jeśli ich nie przekonam. |
syrenka | 07-08-2006 10:02:25 [#10] |
---|
A dobro dziecka? |
syrenka | 07-08-2006 10:09:06 [#11] |
---|
A może przeprowadzić rozprawę?
Art. 89 k.p.a. § 1. Organ administracji publicznej przeprowadzi w toku postępowania rozprawę w każdym przypadku, gdy zapewni to przyśpieszenie lub uproszczenie postępowania bądź osiągnięcie celu wychowawczego albo gdy wymaga tego przepis prawa. § 2. Organ powinien przeprowadzić rozprawę, gdy zachodzi potrzeba uzgodnienia interesów stron oraz gdy jest to potrzebne dla wyjaśnienia sprawy przy udziale świadków lub biegłych albo w drodze oględzin. Sądzę, że rzetelnie przeprowadzona rozprawa administracyjna jest w stanie przekonać rodziców do racji fachowców, a co najmniej do tego, że organ działa bezstronnie i obiektywnie. |
Ewa 13 | 07-08-2006 10:09:47 [#12] |
---|
do aisew Radzę Ci sięgnąć do różnych publiacji na stronach Internetowych - czasem można tam wyłapać coś mądrego - jako argumenty w rozmowie z rodzicami. Pamiętaj, że olbrzymim plusem w całej tej sprawie jest to, że dziecko zostało przebadane. Możesz wykorzystać coś z publikacji jednej z poradni - właśnie znalazłam (wlejam ją poniżej)... poszperaj na stronach (pamiętając, że czasem i tam są bzdury, które nie są zgodne z prawem) i przygotuj się solidnie do rozmowy - a potem daj znać jak Ci poszło. NIEDOJRZAŁOŚĆ EMOCJONALNA
APEL DO RODZICÓW DZIECKA Z NIEDOJRZAŁOŚCIĄ SPOŁECZNO- EMOCJONALNĄ
Drodzy Rodzice, obowiązek szkolny przewiduje rozpoczynanie nauki przez dzieci w wieku 7 lat / klasa „0” jest obowiązkowa, ale edukacja w niej nie stanowi jeszcze nauki szkolnej sensu stricto/. Każde dziecko jest inne. Każdy Rodzic to wie, obserwując je codziennie- jak ono rośnie, uczy się nowych rzeczy. Każdy też pamięta, jak jeszcze niedawno stawiało pierwsze kroki i mówiło swoje pierwsze słowa. Zapominamy jednak, że aby dzieci mogły właściwie wejść w wiek szkolny, potrzeba im poświęcić wiele uwagi i troski, by nauka stała się dla nich przyjemnością i przynosiła zadowolenie. Szkoła to nie tylko nauka czytania, pisania i liczenia, to całkiem nowy świat, nowa rzeczywistość – rządząca się zupełnie innymi prawami niż przedszkolny pokój z zabawkami. Są dzieci, dla których siódmy rok życia to za wcześnie, aby stawić czoła trudnościom, jakie niesie za sobą podjęcie nauki i uczestniczenie w życiu szkoły. Dla dobra Państwa dziecka, nawet w przypadku prawidłowej inteligencji, wskazane może być odroczenie nauki przy niedojrzałości emocjonalnej.
A oto najważniejsze argumenty przemawiające za powyższą propozycją.
WPŁYW NIEDOJRZAŁOŚCI EMOCJONALNEJ NA NAUKĘ I WYNIKI NAUCZANIA
- Problemy z funkcjonowaniem w roli ucznia: niemożność „wysiedzenia” w ławce, kłopoty z utrzymaniem uwagi, uleganie mimowolnym bodźcom, brak umiejętności interpersonalnych, nadmierna „lepkość” lub dystans względem rówieśników i/lub nauczycieli, nieumiejętność współpracy w grupie.
- Niska odporność na zadania trudne dla dziecka- w przypadku niepowodzeń dziecko nie będzie podejmowało tego rodzaju zadań.
- Brak akceptacji ze strony rówieśników (w tym wieku dziecko jest postrzegane przez rówieśników poprzez swoje sukcesy w nauce).
- Reakcja na niepowodzenia może przybrać formę wycofywania się (zamknięcie się w sobie, bycie na uboczu), bądź błaznowania czy agresji.
- Brak sukcesów na starcie może doprowadzić do blokady emocjonalnej,a w konsekwencji dziecko będzie sprawiało wrażenie opóźnionego intelektualnie.
- Zniesienie motywacji do podejmowania wszelkiego wysiłku intelektualnego w dalszym etapie nauczania.
- Odpowiedzialność za naukę spada na rodziców- odrabianie lekcji, korepetycje, zajęcia terapeutyczno- wyrównawcze.
OBJAWY SOMATYCZNE U DZIECKA
- Moczenie nocne,
- Tiki,
- Bóle brzucha,
- Jąkanie,
- Łysienie plackowate,
- Nerwica serca.
WPŁYW NA ROZWÓJ OSOBOWOŚCI
- Małe poczucie własnej wartości,
- Brak równowagi emocjonalnej,
- Przygnębienie,
- Zniechęcenie,
- Agresywność.
Narastające trudności szkolne mogą prowadzić do zaspokajania swoich potrzeb w sposób społecznie nieakceptowany(papierosy, alkohol, narkotyki, uczestnictwo w grupach przestępczych, inne zachowania ryzykowne). W sytuacji, gdy dziecko nie osiągnie wymaganego poziomu dojrzałości społeczno-emocjonalnej, zaleca się odroczenie obowiązku szkolnego. Warto też wiedzieć, że ten rok powinien być odpowiednio „zagospodarowany”, że samo biologiczne dojrzewanie może być niewystarczające, że należy dziecku zapewnić zajęcia z zakresu terapii pedagogicznej czy zajęcia socjoterapeutyczne. DLATEGO KOCHANI RODZICE! Zaufajcie doświadczonemu psychologowi i pedagogowi. Wsłuchajcie się uważnie w uwagi przekazywane Wam o Waszym dziecku przez nauczyciela „0” i specjalistów z poradni psychologiczno-pedagogicznej. WARTO IM CZASEM ZAUFAĆ – DLA ZDROWIA PSYCHICZNEGO WASZEGO DZIECKA. |
aisew | 07-08-2006 10:20:13 [#13] |
---|
Do Asi Dzięki Asia, cieszę się, że OSKKO zajęło się tym problemem. Mamy też problemy chcąc pozostawić dziecko w kl.I-III.Mimo, iż teraz rodzic nie musi wyrazić na to zgody, to niestety poradnia nie opiniuje tak,jakbym chciała, tzn. nie ma wyraźnych wskazań, że dziecko powinno powtórzyć daną klasę, lecz zalecenia dotyczące pracy wyrównawczej itd. Dlatego sądzę, że i w tym względzie powinny zostać wprowadzone zmiany w rozporządzeniu o ocenianiu /.../, a nie jakieś bzdurne zmiany dotyczące promocji zależnie od zachowania. Poza tym nie chciałabym,żebyście odnieśli wrażenie,że mam zastrzeżenia do pracy poradni. Uważam, ze przy takiej liczbie wniosków, jakie do nich wpływają dobrze wywiązują się ze swojej pracy. |
syrenka | 07-08-2006 10:29:33 [#14] |
---|
Opinia poradni nie musi sugerować wprost konkretnych rozwiązań. To w gestii szkoły jest uznanie, że w konkretnym przypadku, w danych warunkach pozostawienie na drugi rok będzie decyzją gwarantującą optymalne warunki do pracy wyrównawczej w dzieckiem. |
aisew | 07-08-2006 10:33:42 [#15] |
---|
Dziękuję dziewczyny za pomoc.Muszę wszystko dobrze przemyśleć, ale pozwolę sobie jeszcze na kilka dni wakacji. |
wisiak | 07-08-2006 13:11:18 [#16] |
---|
miałam dwójkę dzieci, które były odroczone.Jedno z nich napewno dalej sobie poradzi, drugie raczej nie. Rodzice drugiego w rozterce, bo teraz proponuje im się szkołę specjalną. Pytaja czy nie szkoda roku. Pomagam i tłumacze jak mogę, że nikt nie chciał źle...Dobrze, że rodzice madrzy, bo z furiatami byłby problem..Nigdy tak do końca nie wiemy jak potoczą się dalsze losy dziecka. Musimy jednak starać się pomagać i rodzicom a przede wszystkim dzieciom a to niestety nie jest łatwe. |
Ewa 13 | 07-08-2006 13:48:06 [#17] |
---|
do: wisiak W przypadku dzieci zakwalifikowanych przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną do kształcenia specjalnego rozpoczęcie spełnienia obowiązku szkolnego może być odroczone do końca roku szkolnego, w tym roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy dziesięć lat (art. 16 ust. 3 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty). Może w przypadku "Twojego" dzieciaczka nie było aż tak źle, by go odroczyć... diagnozowanie dzieci w takim wieku jest bardzo trudne i łatwo popełnić błąd.... i później biorą się w naszym kraju absolwenci studiów, którzy kiedyś chodzili do szkoły specjalnej, bo byli źle zdiagnozowani... lub zdarzają się dyrektorzy, którzy twierdzą, że dzieci tak wspaniale się u nich w szkole "rewalidują", że po roku lub dwóch osiągają normę intelektualną... Masz jednak całkowitą rację, że Musimy jednak starać się pomagać i rodzicom a przede wszystkim dzieciom - a czasami o tym się zapomina. Chcemy być mądrzejsi od rodziców, wiedzieć wszystko najlepiej i niejednokrotnie decydować o losie ich dziecka... a zapominamy o rodzicach, o ich rozterkach, bezradności, nieznajomości systemu edukacji ... i o tym, że często my sami jesteśmy rodzicami... |
Terina | 07-08-2006 20:05:02 [#18] |
---|
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze.
Kształcenie specjalne na etapie przedszkolnym mozna orzec tylko dla dzieci uposledzonych uymyslowo w stopniu umiarkowanym, znacznym i głębokim. Dzieci z lekkim poziomem uposledzenia nie mogą mieć jeszcze orzeczonego KS, gdyż nierzadko ich opóźnienia wynikaja z niedoboru stymulujących bodźców srodowiskowych.
Zatem logiczne , ze odraczanie obowiązku szkolnego do 10 r. ż. dotyczy tylko dzieci z poważniejszym upośledzeniem.
I jeszcze jedno: wielu nauczycieli oddziałów przedszkolnych stosuje może biurokratyczną ale jakże ułatwiającą życie zasadę sporządzania notatki pisemnej z rozmowy z rodzicami. Notatkę tą, w ktorej zawarte są równiez sugestie badania w PPP i podane powody, dla których nauczyciel uważa to za konieczne, podpisują rodzice i nauczyciel. W ten sposób rodzice nie moga wyprzeć się, że nie wiedzieli o potrzebie badania psychologicznego i pedagogicznego.
Ja równiez w trakcie rozmowy z rodzicami dzieci sześcioletnich, którym przydałoby się odroczenie, podaję nie tylko informacje ( m. in. to, o czym pisała Ewa 13) ale sporządzam notatkę, w ktorej zapisuję czy rodzice zgodzili sie na odroczenie. Notatkę odczytuję rodzicom i wspólnie ją podpisujemy.
zapytacie , po co ?
A własnie po to, by po kilku latach, gdy dziecko trafi do nas ponownie, rodzic nie mógł twierdzić, ze nie został poinformowany o konsekwencjach swoich ambicji odnosnie rozpoczęcia przez jego dziecko nauki szkolnej bez opóźnienia.
Z rodzicami pracuję już kilka dziesiecioleci i wiem jak łatwo " zapominają "niewygodne dla siebie informacje. |
Ewa 13 | 07-08-2006 20:56:01 [#19] |
---|
do: Terina Zgadzam się z Tobą odnośnie orzecznictwa, ale praktyka wykazuje zupełnie coś innego.. ale nie chcę rozwijać tutaj tego tematu, bo mogłabym urazić niektórych pracowników poradni, a tego nie chcę.... Miło mi jednak czytać słowa dyrektora (tak sądzę), który stara się rozmawiac z rodzicami i odpowiednio "zabezpieczyć" (m.in. podpisane notatki).... To prawda, że pamięć - i to nie tylko rodziców - jest bardzo krótka i jakaś wykoślawiona... I takie prywatne pytanie - czy to właśnie życie nauczyło Cię stosowania "zabezpieczeń" (RWD)?, bo mnie właśnie ono pokazało jak ważne są czasami "papierki" na udokumentowanie tego, co się robiło, czy powiedzialo.... |
lenia | 07-08-2006 21:02:47 [#20] |
---|
Terina ma rację nigdy dość ostroznosci w postepowaniu z rodzicami. w swojej pracy też posługuję sie notatką sporządzoną na daną okoliczność. Wiele razy poskutkowało to pozytywnie na rodzica, bywało nawet, że przemyślał wszystko jeszcze raz i zmienił zdanie. niestety nie często tak bywa ...
Miałam taki przypadek chłopiec w przedszkolnej "0" miał duze problemy (zaburzenia we wszystkich sferach) zaczęły się rozmowy z mamą na ten temat - mama unikała tematu choc bardzo chętnie słuchała uwag, wypytywała co zrobić by było lepiej itp. Nigdy jednak nie otworzyła się na tyle by szczerze porozmawiac o problemach dziecka. Wiedziała, ze synek potrzebuje pomocy i starała się to zrobić na swój sposób: przepisała dziecko z całodziennego pobytu na 5 godzin, po zajęciach w przedszkolu prowadzała chłopca do emerytowanej nauczycielki na "korepetycje", cwiczyła w domu itd. Nigdy nie powiedziała o tym. Była przekonana, że jej działania przyniosą pożądany efekt tzn. jej dziecko da sobie radę w klasie I. Niestety dziecko nie miało szans- badania w PPP wykazało umiarkowany stopień uośledzenia umysłowego (to również zostało ukryte przed nami). Gdyby rodzice zgodzili się na odroczenie tak jak proponowałam wielokrotnie, miałoby większe szanse - dodatkowy czas, została utworzona grupa integracyjna w przedszkolu, wsparcie ze strony młodszej siostry chłopczyka, rok terapii logopedycznej i pracy rewalidacyjnej itp; odbyło się "milion trzysta" spotkan z matką, ojcem, obojgiem rodziców, z psychologiem, pedagogiem i nic!!! matka ze łzam w oczach błądzącymi po ścianach gabinetu odpowiadała "będzie dobrze, poradzi sobie". Nie wyraziła zgody, koniec i kropka. Dziecko potrzebujące specjalistycznej pomocy nie otrzymało jej bo ślepa miłość matki i fałszywy wstyd ojca nie pozwolił na to. I na nic były moje namowy, prośby, przykłady, wykłady - niestety. Niestety bo po dwóch latach rodzice przejrzeli na oczy i poprosili o pomoc. Szkoda tylko, że dopiero po takim czasie matka zrozumiała, że swoją postawą utrudniła swojemu dziecku naukę i tak już trudną dla niego.
Ale sie rozpisałam, a chciałam się tylko podzielić uwagą na temat takich "zatwardziałych' rodziców. Na szczeście sa też inni, mam nadzieję że uda ci sie trafić do ich serca i przekonasz o swoich racjach.Pozdrawiam i trzymam kciuki. |
syrenka | 07-08-2006 21:37:09 [#21] |
---|
Leniu, piszesz: Dziecko potrzebujące specjalistycznej pomocy nie otrzymało jej, bo ślepa miłość matki i fałszywy wstyd ojca nie pozwolił na to. A przepis mówi tak: Decyzję w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego podejmuje dyrektor publicznej szkoły podstawowej, w obwodzie której dziecko mieszka, po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej. |
sonata43 | 07-08-2006 21:59:40 [#22] |
---|
To i ja pozwolę sobie na parę słów w sprawie odroczenia. Właściwie posłużę się cytatem z wiadomości, którą otrzymałam z KO na pytanie czy rodzic musi wyrazić zgodę na odroczenie "Rodzic musi złożyć na piśmie wniosek do dyrektora szkoły o odroczenie dziecka od obowiązku i załączyć opinię z poradni w tej sprawie. Wniosek rodzica i opinia poradni to podstawa dla dyrektora szkoły do wydania w tej sprawie decyzji." |
Ewa 13 | 07-08-2006 22:04:58 [#23] |
---|
Syrenko, masz rację, ale nie zawsze można wszystko wywalczyć przepisem. Czasem ważniejsze są uczucia niż stracony rok, czy dwa nauki... Wiem, jak trudno rozmawiać z rodzicami, jak trudno im wytłumaczyć, pomóc, namówić na to, aby czasami zechcieli choć zobaczyć szkołę specjalną (i to wcale nie dla upośledzonych umysłowa, ale np. dla dzieci słabo słyszących)... Wiem, jakie to trudno... ale nauczyłam się, że nie można wszystkiego przepisami prawa, bo trafi się na mur... czasem lepiej wolniej, ale skuteczniej... Ostatnio jedna z moich znajomych dyrektorek opowiadała mi, że jej bliska koleżanka - po pedagogice specjalnej (czyli fachowiec) ma córkę upośledzoną w stopniu lekkim i nikomu tego nie mówi... córka chodzi do szkoły masowej, a jej mama "staje na głowie", by dziecko osiągnęło normę... Skoro dla doświadczonego pedagoga jest to szok i nie może sobie z tym poradzić, to trzeba zrozumieć innych rodziców... To najpierw im potrzebna jest pomoc... Rodzice nie chcą źle dla dziecka - oni czasem nie potrafią inaczej, nie umieją... i to my powinniśmy wyciągnąć do nich pomocną dłoń - takie jest nasze zadanie. Mój uczeń trafił dopiero w I-szej klasie gimnazjum do ośrodka dla dzieci słabo słyszących ... Późno - ale jest tam już od roku... i to też jest sukces, bo w końcu otrzymuje taką pomoc jaką powinien... |
beera | 07-08-2006 22:10:20 [#24] |
---|
sto razy juz o tym pisalismy Moim zdaniem decyzję o odroczeniu podejmuje dyrektor i co więcej- , skoro w UOSO jest wskazanie, ze to on ma zasięgnąć opinię PPP, to dyrektor PPP powinien opinię wydać na żądanie dyrektoa szkoły, by ten mogł wywiazac się ze swoich nalozonych na niego na mocy Ustawy obowiązkow Mamy tu niezgodność Ustawy z Rozporzadzeniem w sprawie wydawania orzeczeń i opinii Jednak wskazanie w UOSO na to KTO prosi o opnię PPP jest jasne. Choć oczywiście cala sprawa jest chora, bo jak PPP ma wydac opinię bez przebadania dziecka, skoro na to przebadanie zgodę musi wydac rodzic prawo tu bardzo niejednoznaczne, pewnie dlatego lepiej się po prostu sprobować porozumieć... |
Adaa | 07-08-2006 22:34:18 [#25] |
---|
od lat odraczam jakiemus dziecku spelnianie obowiązku szkolnego...od lat zawsze w porozumieniu z rodzicami (zdarzały sie negocjacje od kwietnia do sierpnia) nie wyobrazam sobie urzędniczego podejscia do sprawy :nakaz,decyzja administracyjna...rozprawa jakaś...tu idzie o bardzo wrazliwą sferę rodzicielskiego myslenia i mimo,ze uoso tego nie nakazuje,zawsze robię to w odpowiedzi na wniosek rodzica...świadomy wniosek bo mi moja nauczycielka-emerytka,dawna wychowawczyni powiedziala kiedys -"badź najpierw czlowiekiem,potem urzędnikiem" |
Ewa 13 | 07-08-2006 22:49:03 [#26] |
---|
Nie umiem zrozumieć jednego... chyba zaczynam błądzić... - chodzi mi o interpretację KO "Rodzic musi złożyć na piśmie wniosek do dyrektora szkoły o odroczenie dziecka od obowiązku i załączyć opinię z poradni w tej sprawie. Wniosek rodzica i opinia poradni to podstawa dla dyrektora szkoły do wydania w tej sprawie decyzji."
Czytam literalnie ustawę i nie mogę w niej znaleźć dosłownej informacji o tym, że rodzic składa wniosek do dyrektora szkoły o odroczenie od obowiązku szkolnego. Jest jednak zapis "Na wniosek rodziców naukę w szkole podstawowej może także rozpocząć dziecko, które przed dniem 1 września kończy 6 lat, jeżeli wykazuje psychofizyczną dojrzałość do podjęcia nauki szkolnej." (art.16 ust.1), ale dotyczy to jedynie wcześniejszego przyjęcia dziecka do szkoły.
Odnośnie odroczenia jest jedynie zapis "W przypadkach uzasadnionych ważnymi przyczynami rozpoczęcie spełniania przez dziecko obowiązku szkolnego może być odroczone, nie dłużej jednak niż o jeden rok." (art.16 ust.3) "Decyzję w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego podejmuje dyrektor publicznej szkoły podstawowej, w obwodzie której dziecko mieszka, po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej." (art.16 ust.4)
Logicznym dla mnie jest fakt, że należy uzgadniać pewne sprawy z rodzicami - i to nie ulega dla mnie wątpliwości, ale dziwi mnie (a może ja coś błędnie odczytuję) tak jednoznaczna wypowiedź KO - na jakiej podstawie prawnej? Czy coś ominęłam??? Na miejscu KO namawiałabym na ujednolicenie stanowiska z rodzicami, ale nie przyszłoby mi do głowy, by "rodzic musiał złożyć na piśmie wniosek do dyrektora szkoły o odroczenie dziecka od obowiązku.."....
Chyba już zbyt późno, że nie myślę... a może KO mnie tak przytłoczyło...???? Czy ktoś mi pomoże to zrozumieć?
Art. 15. 1. Nauka jest obowiązkowa do ukończenia 18 roku życia.
2. Obowiązek szkolny dziecka rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w tym roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat oraz trwa do ukończenia gimnazjum, nie dłużej jednak niż do ukończenia 18 roku życia.
Art. 16. 1. Na wniosek rodziców naukę w szkole podstawowej może także rozpocząć dziecko, które przed dniem 1 września kończy 6 lat, jeżeli wykazuje psychofizyczną dojrzałość do podjęcia nauki szkolnej.
2. Decyzję o wcześniejszym przyjęciu dziecka do szkoły podstawowej podejmuje dyrektor szkoły po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej. Dziecko, które zostało wcześniej przyjęte do szkoły podstawowej, jest zwolnione z obowiązku, o którym mowa w art. 14 ust. 3. 3. W przypadkach uzasadnionych ważnymi przyczynami rozpoczęcie spełniania przez dziecko obowiązku szkolnego może być odroczone, nie dłużej jednak niż o jeden rok. 4. Decyzję w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego podejmuje dyrektor publicznej szkoły podstawowej, w obwodzie której dziecko mieszka, po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej. 5. Obowiązek szkolny spełnia się przez uczęszczanie do szkoły podstawowej i gimnazjum, publicznych albo niepublicznych. |
beera | 07-08-2006 22:53:45 [#27] |
---|
nie błądzisz rodzic nie musi skladac wniosku- nie wynika to z przepisu z drugiej strony- sama chwaliłaś, ze porozumienie miedzy rodzicami, a dyrektorem w tej kwestii opisuje się w notatce słuzbowej i potwierdza odbycie rozmowy podpisami Częśc dyrektorow zamiast pisania notatki stosuje więc podanie od rodzica. Na pewno taka kategoryczna opinia KO jest nazbyt rygorystyczna |
Ewa 13 | 07-08-2006 23:03:40 [#28] |
---|
do asi Dzięki... Ja z doświadczenia wolę mieć porozumienia (czyli papierki RWD), by później mi ktoś "krzywej" prawdy nie wciskał, ale mysłałam, że KO czyta coś tajemnie pomiędzy wierszami ustawy |
Macia | 15-06-2007 13:51:43 [#29] |
---|
odświeżam wątek oczywiście interesuje mnie sprawa uczęszczania do p-lnej "0"dziecka odroczonego. Czy mogę je przyjąc tylko na podstawie karty zgłoszenia czy też powinnam mieć decyzję dyrektora szkoły o odroczeniu? Jak praktykujecie? Prawdopodobnie będę mieć takie dziecko a doświadczenie tegoroczne dotyczące współpracy z rodzicami każe podejrzewać że nie uzyskamy od rodziców żadnej inf. ani opinii z poradni. Czy mogę odmówić przyjęcia takiego dziecka bez decyzji dyrektora szkoły? |
DYREK | 15-06-2007 14:01:36 [#30] |
---|
wystąpić do szkoły obwodowej, dyrektor może przesłać decyzję o odroczeniu, |
gtz | 15-06-2007 14:06:41 [#31] |
---|
a co z odroczeniem obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego? - wada słuchu i wymowy! |
jolakam | 15-06-2007 14:42:35 [#32] |
---|
gtz skonkretyzuj co masz na myśli to ci odpowiem |
Terina | 15-06-2007 14:48:55 [#33] |
---|
Obowiązku przedszkolnego się chyba nie odracza.
Natomiast jesli dziecko nie może z różnych powodów uczęszczać do oddziału przedszkolnego powinno miec opinię o indywidualnym wczesnym wspomaganiu, wydaną przez zespół orzekajacy PPP ( do 12 godz miesięcznie, przyczym moa tam byc zapisane także wskazania odnosnie większenia ilosci godzin w oparciu o rozporządzenie w sprawie zasad udzielania pomocy psychologicznej... z 7. 01. 2003 r. - pzry dziecku z wadą wymowy powinny to być dodatkowe zajęcia logopedyczne)
Aha, jesli dziecko jest niedosłyszace to opinia powinna byc nie z rejonowej lecz z wyznaczonej przez Kuratora poradni, zajmujacej sie takimi ,przypadkami.
Przynajmniej tak jest w małopolskim |
gtz | 18-06-2007 11:24:00 [#34] |
---|
do jolakam Trochę spóźniony....ale
chodzi o dziecko, które ma orzeczenie o niepełnosprawności- przyczyna niepełnosprawności "03-L/02-P"
Dziecko jest pod ciągłą opieką matki nawet jak przebywało wśród dzieci w przedszkolu, jest zaimplantowane. |
Grazzza | 18-06-2007 11:58:26 [#35] |
---|
Wniosek rodzica do dyrektora, a tego drugiego do op o nauczanie indywidualne w ramach spełniania obowiązku rocznego przygotowania (orzeczenie z PPP, zaświadczenia lekarskie jako załączniki). Dopiero po roku indywidualnych, dziecko może być odroczone przez dyrektora szkoły - sprawdzone, przerabiałam:) |
Terina | 18-06-2007 12:25:12 [#36] |
---|
Grazzza
W rocznym przygotowaniu przedszkolnym nie ma nauczania indywidualnego !
Może byc tylko roczne indywidualne wczesne wspomaganie ( na bazie opinii o potrzebie wczesnego wspoimagania0 ale tutaj radziłabym aby opinia była z poradni pp zajmującej się dziećmi z uszkodzonymi narzadami zmysłów.
A orzeczenie o niepełnosprawności ma się nijak do orzeczenia PPP lub opinii o wczesnym wspomaganiu. Ono jest dla celów medycznych a nie oświatowych. |
beera | 18-06-2007 12:50:59 [#37] |
---|
Grazzza W rocznym przygotowaniu przedszkolnym nie ma nauczania indywidualnego !
nie ma, ale to błąd przepisow jesli jakiś OP daje na to pieniadze- chwała mu za to |
Grazzza | 18-06-2007 13:10:24 [#38] |
---|
Ja otym wiem, rozmawialiśmy na ten temat na konferencjach, ale mój op jest życzliwy i stosuje przepisy mówiące o szkole do innych placówek. A tak na marginesie to Twojej uwadze Asiu nic nie umknie:) Pozdrawiam |
beera | 18-06-2007 14:02:06 [#39] |
---|
fajny OP :) |
Terina | 18-06-2007 14:54:07 [#40] |
---|
Oj fajny, zazdroszczę ! |
Grazzza | 18-06-2007 14:54:11 [#41] |
---|
Też tak myślę |
PawełR | 18-06-2007 18:52:42 [#42] |
---|
podpowiedzcie poprosiłem PPP o przeprowadzenie u mnie w szkole na wsi badań "przesiewowych", PPP przyjechała kiedyś tam i badała dzieci w zerówce ale opinie dali mojej nauczycielce zerówki, a ja się od rodziców o tym dowiedziałem dzisiaj - o powiadomieniu mojej skromnej osoby zapomnieli? kto powienien dostać takie wyniki badań? rodzice, dyrektor, który wnioskował czy nauczycielka zerówki? ps. w tamtym roku zrobili podobny manewr, nauczycielka powiedziałą mi o wynikach tuż przed końcem roku, pokazując opinie - jedno dziecko PPP postulowało odroczyć, ale rodzice nalegali na PPP i w sierpiniu wydali "normalną" opinię i teraz dziecko na faktycznie problemy |
beera | 18-06-2007 19:16:14 [#43] |
---|
generalnie, to uważam, ze nepowaznie zachowała sie nauczycielka w pierwszym i drugim przypadku. Nie masz teczek w sekretariacie z badaniami ppp? |
PawełR | 18-06-2007 19:17:18 [#44] |
---|
no zachowała się i muszę to wyjaśnić z nią, ale PPP też dziwnie mnie traktuje ale czy można dać do szkoły? czy do rodziców? |
beera | 18-06-2007 19:18:31 [#45] |
---|
aha a opinie zawsze dostaje rodzic - taki przepis on jest zobowiązany przekazac ją szkole ( nauczycielowi) |
beera | 18-06-2007 19:19:14 [#46] |
---|
( zobowiązany-źle- MOŻE) |
PawełR | 18-06-2007 19:19:33 [#47] |
---|
więc PPP hurtem daje nauczycielce, mimo że ja piszę wniosek a ona pewnie ma dać rodzicom, a oni jej oddają |
beera | 18-06-2007 19:21:36 [#48] |
---|
wiesz pewnie tu było inaczej robili badanie w szkole i powinni przekazac Tobie, przekazali nauczycielce uznajac ją za przedstawiciela szkoły ( to pewnie była jej klasa) nie miałabym do nich pretensji raczej .......... natomiast badanie indywidualne dziecka to inna rzecz. Opinie przekazuje sie TYLKo rodzicowi |
PawełR | 18-06-2007 19:24:29 [#49] |
---|
dzięki :) |
Terina | 18-06-2007 21:47:49 [#50] |
---|
Pawle R.
Rozumiem, ze czujesz sie urazony ( pominięty?).
Zasadą jest jednak przekazywanie opinii rodzicom ( za potwierdzeniem pisemnym).
W przypadku badań zbiorowych procedura powinna być następująca:
_ dyrektor wnioskuje ale jednocześnie powiadamia rodziców (można za pośrednictwem nauczyciela) o wniosku
- nauczyciel zbiera indywidualne pisemne zgody rodziców na badanie ( PPP nie może tego robic bez zgody rodziców - były juz takie sprawy w sądzie przeciwko poradniom !)- warto aby na zgodach była adnotacja o zgodzie na przekazanie wyników badań szkole
- zgody przekazywane są do poradni, gdzie dołącza się je do dokumentacji ( kart indywidualnych dzieci)
- badanie
- poradnia przekazuje szkole 2 egzemplarze opinii: dla rodziców i dla szkoły
- nauczyciel przekazuje rodzicom kopie dla nich ( indywidualnie!)
- nauczyciel kseruje obie opinie a oryginały przekazuje dyrektorowi
A potem nauczyciel podejmuje stosowne, wskazane w opiniach, działania (w porozumieniu z dyrektorem). |
|