Forum OSKKO - wątek
|
DeRob | 07-07-2006 23:17:46 [#51] |
---|
Nie bardzo łapie w czym problem Witam wszystkich. Nareszcie wakacje. Od środy staram się coś napisać i mam nadzieję że tym razem się uda (zostałem zarejestrowany). Skoro facet ma kontraktowego to znaczy że KTOŚ uznał jego kwalifikacje. Na akcie nadania stopnia n-la kontraktowego jest napisane jakiego nauczania dotyczy. Ksero takiego aktu jest w papierach w sekretariacie wiec sobie sprawdź. Jak tam jest napisane że matematyka to sorki ale uprawnienie to on ma. Wasz błąd bo nie tędy droga żeby go zwolnić. Piszesz Aniu o skargach na tego nauczyciela. > W/w nauczyciel nie jest akceptowny ani przez dzieci ani przez rodziców-nieustanne skargi. Skoro tak to droga jest bardzo prosta. Karta nauczyciela mówi: 1. Art. 6a. 1. Praca nauczyciela, z wyjątkiem pracy nauczyciela stażysty, podlega ocenie. Ocena pracy nauczyciela może być dokonana w każdym czasie, nie wcześniej jednak niż po upływie roku od dokonania oceny poprzedniej lub oceny dorobku zawodowego, o której mowa w art. 9c ust. 6, z inicjatywy dyrektora szkoły lub na wniosek: 5)Rady rodziców. Więc albo RR poprosi o ocenę albo Dyro niech sam taką ocenę przeprowadzi. Art. 27. 3. Do rozwiązania stosunku pracy z nauczycielem zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony stosuje się również przepisy art. 23 ust. 1 pkt 3-6, ust. 2 pkt 3-6 oraz ust. 3-5. Art. 23. 1. Stosunek pracy z nauczycielem zatrudnionym na podstawie mianowania ulega rozwiązaniu: 5) w razie uzyskania negatywnej oceny pracy dokonanej w trybie i na zasadach określonych w art. 6a; 2. Rozwiązanie stosunku pracy z nauczycielem zatrudnionym na podstawie mianowania z przyczyn określonych w ust. 1 następuje odpowiednio: 5) z końcem tego miesiąca, w którym upływa trzymiesięczne wypowiedzenie, licząc od otrzymania przez nauczyciela negatywnej oceny pracy; Tak więc jeżeli RR, dyrekcja i dzieci go nie akceptują to nie ma żadnego problemu żeby go zwolnić. Poczytaj Kartę Nauczyciela - to ciekawa lektura. Ja czytałem - Dziś miałem egzamin na mianowanego. Pozdrawiam i życzę powodzenia. |
ulkowa | 08-07-2006 03:44:49 [#52] |
---|
Nic nie rozumiem DeRob pisał, że nie liczą się papierki tylko kwalifikacje. I jak pisałam wcześniej - sąd nie ropatrywał sprawy kwalifikacji ale sposoby rozwiązania umowu o pracę. Jeżeli ten Pan nie ma kwalikacji umowa z mocy prawa zostanie i tak rozwiązana 31 sierpnia. I Do tego nie potrzeba sądów. Ale jeżeli ten pan ma pismo o uznaniu kwalifikacji to ma o co walczyć. Ktoś może popełnił kiedys błąd - lub może chciał popełnić błąd. Ty walczysz o swoje a i on też. Dyrektor nadał mu kontraktowego po rozmowie kimisyjnej i przez kilka lat ten nauczu\yciel nie pochdził na mianowanwego? |
rzewa | 08-07-2006 07:33:47 [#53] |
---|
wydaje mi się, że ten n-l otrzymał kontraktowego raczej z mocy prawa, ale czy tak czy tak to jest rzecz do weryfikacji oprzez OP czy KO - stopień awansu może być cofnięty przez organ wyższej instancji w postępowaniu awansowym.
Akt nadania stopnia awansu (każdego!) nie zawiera informacji na temat konkretnych przedmiotowych kwalifikacji, czyli nie podaje przedmiotów, jakie n-l ma prawo nauczać. O tych kwalifikacjach zaświadczają odpowiednie dyplomy i świadectwa.
Akt nadania stopnia awansu zawiera jedynie poziom wykształcenia w takiej formir jak stosuje się to do celów płacowych, bez podania nazw ukończonych studiów i uczelni.
DeRob - a Kartę Nauczyciela owszem warto poczytać tylko czasem nie tak prosto jest móc wyegzekwować to co ona zawiera - nikomu nie polecam zastosowania rozwiązania przewidzianego w art 23 ust 1 pkt 5, gdyz wystawienie oceny negatywnej na podstawie art 6a graniczy z cudem - jest to droga przez mękę trwająca parę lat i wyniszczająca dyrka psychicznie, może też zniweczyć wszelkie jego staramia o sprawne zarządzanie szkołą...
Raz ta drogę przeszłam i dłuuugo się zastanowię nim ją po raz drugi zastosuję, w każdym razie do czasu póki nie zmieni się mentalność w KO w tym względzie. |
DeRob | 08-07-2006 20:25:39 [#54] |
---|
upsss. masz racje z tym aktem nadania. Napisałem tak bo tak mam na swoim akcie na kontraktowego. W takim razie ja mam błąd bo mnie napisali 3 lata temu wykształcenie wyższe z przygotowaniem pedagogicznym w zakresie fizyki |
ewa | 10-12-2006 07:20:35 [#55] |
---|
kurcze mam zaległości w czytaniu foruma, może już jest, ale jeśli nie to wklejam :-) Zwolnienie nauczyciela mianowanego 7 grudnia Sąd Najwyższy uchwalił, że Szkoła podlegająca reorganizacji może wypowiedzieć zatrudnienie nauczycielowi mianowanemu, nawet będącemu na urlopie dla poratowania zdrowia uznając, że art. 41 k.p. w ogóle nie stosuje się do pozaumownych stosunków pracy, w tym mianowania. (sygn. IPZP4/06). Szkoła może rozwiązać umowę o pracę z nauczycielem mianowanym z przyczyn organizacyjnych, podczas jego urlopu dla poratowania zdrowia. Oznacza to, że nie przysługują mu gwarancje zatrudnienia wynikające z art. 41 kodeksu pracy, który mówi, że firmie nie wolno nikomu wręczyć wypowiedzenia podczas urlopu. Tak zadecydował Sąd Najwyższy 7 grudnia. Orzeczenie to zapadło w sprawie mianowanej nauczycielki wykładającej matematykę w jednym z krakowskich gimnazjów. Ze względu na liczne skargi uczniów i rodziców dyrekcja szkoły postanowiła podczas reorganizacji szkoły (ograniczenie liczby klas oraz lekcji matematyki) skorzystać z okazji rozstać się z nauczycielką. Z art. 20 ust. 1 pkt 2 Karty nauczyciela wynika, że jeżeli zmiany uniemożliwiają dalsze angażowanie pedagoga na pełnym etacie, szkoła rozwiązuje z nim stosunek pracy lub przenosi go w stan nieczynny. Dyrekcja szkoły nie wzięła pod uwagę, że zwolniona nauczycielka przebywała do 2 sierpnia na urlopie dla poratowania zdrowia. Zdaniem pracownicy była ona chroniona przed zwolnieniem, zgodnie z art. 41 kodeksu pracy. Pierwsza instancja podzieliła zdanie nauczycielki, jednak druga miała wątpliwości ze względu na rozbieżne orzecznictwo Sądu Najwyższego. W orzeczeniu z 21 października 2003 r. (sygn. IPK519/02), stwierdził on, że chory nauczyciel mianowany korzysta z ochrony przed rozwiązaniem stosunku pracy. W innej sprawie (sygn. I PKN 963/00) uznał z kolei, że zakaz zwalniania ciężarnych z art. 177 kodeksu pracy nie dotyczy nauczycielki przeniesionej w stan nieczynny z przyczyn restrukturyzacyjnych. Artykuł 20 ust. 1 pkt 2 Karty nauczyciela reguluje tym samym zwolnienie nauczyciela z tych powodów w sposób wyczerpujący i zupełny - uzasadniał sędzia Zbigniew Myszka. -Gdyby przyjąć inaczej, szkoły straciłyby jakąkolwiek możliwość elastycznego zarządzania kadrami. Mogą one bowiem wręczać takie wypowiedzenia tylko raz w roku, tak by upłynęły z końcem sierpnia. Jeśli ograniczy się im jeszcze wybór osób do redukcji przez zakaz z art. 41 k.p., to nie będą w stanie na początku następnego roku zapewnić wszystkim nauczycielom pracy.
|
malmar15 | 10-12-2006 13:01:49 [#56] |
---|
ewciu jest, trochę rozszerzone w wątku o urlopie dla poratowania zdrowia ;)))))
też szukałam wątku z wyrokami sądu, ale nawet podwójne oczy ;) nie pomogły go znaleźć (a wydaje mi się, ze był taki wątek, w którym zbieraliśmy wszystkie wyroki, no chyba, że go diabeł ogonem przykrył :)
ale nic to, lepiej dwa razy niż wcale, pozdrawiam :) |
AnJa | 10-12-2006 13:08:21 [#57] |
---|
;-) tiaaaaa
przebacz Jej Ewa, bo nie wie co pisze, biedactwo... |
malmar15 | 10-12-2006 13:22:16 [#59] |
---|
AnJa, no nareszcie ktoś mnie pożałował, dzięki stokrotne ;)))
słonko, dzięki, już widzę :))) wątek
teraz to samo mamy trzy razy :)))) najszybsza była Ewa 13!!! brawo!!
pozdrawiam |
magola | 11-12-2006 21:46:07 [#60] |
---|
Czytam te wypowiedzi i utwierdzam się w przekonaniu, że sąd to fikcja. Ja dyrektorem jestem drugi rok. Otrzymałam panią z angielskiego, która nie miała kwalifikacji ( stwierdziło to KO) Była kontraktowa. Za namową KO wystąpiłam do JST o zbadanie zasadności nadania tej panii stopnia nauczyciela kontraktowego. JST cofnęła jej stopień. Pani się odwołała. KO znalazł błędy proceduralne i przekazał do ponownego rozpatrzenia. P. burmistrz wycofała się z decyzji. Ja dałam trzymiesięczne wypowiedzenie uzasadniając brakiem kwalifikacji. Pani się odwołała. Prawnik namawiał mnie do porozumienia, bo najprawdopodobniej przegralibyśmy tę sprawę, mimo iż pani nie ma kwalifikacji co stwierdziło KO. Zapłaciłam odszkodowanie i na razie mam spokój, choć pani twierdzi że sprawę wygrała. Szkoda, że ludzie z pełnymi kwalifikacjami nie mają pracy, a zatrudniani po znajomości aż za dużo. Pozdrawiam M | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|