Forum OSKKO - wątek

TEMAT: OZNI VI- wątek zachęcający
strony: [ 1 ][ 2 ]
beera03-06-2006 13:03:18   [#01]

 

Z pierwszego zlotu relacji część:
Strasznie bałam się tego zlotu (Zbyt mocno, może, zależało mi, żebyśmy wszyscy okazali się takimi ludźmi jak myślałam , ze jesteśmy. 
Kiedy przyjechałam pod szkolę i z duszą na ramieniu wysiadłam z samochodu nie zobaczyłam ani jednej znajomej twarzy. Było mi dość niewyraźnie...

I nagle zrozumiałam- jestem na takim spotkaniu absolwentów szkoły średniej, którzy tworzyli świetną, zgraną grupę i teraz tylko odnajdują wśród twarzy swoje dziecięce wspomnienia.

Od tego momentu wszystko było dla mnie proste. Nie do wiary, że można się tak od razu dogadać! Po prostu nawiązaliśmy rozmowę, tak jakbyśmy urwali ją dzień wcześniej. Rozumieliśmy intencje, śmialiśmy się z dowcipów, śpiewaliśmy te same piosenki i na to samo narzekaliśmy. Kurcze... Do tej pory nie mogę w to uwierzyć...


 

Pierwszy raz na zlot jechał kazdy z nas.
Najprosciej mieli Ci, ktorzy swój pierwszy raz przezyli na pierwszym zlocie- wszyscyśmy mieli równo.
Z kazdym kolejnym zlotem, kolejnym "nowym" jest trudniej, bo się wydaje, ze czlek ma się "wedrzeć" do zamknietej grupy starych znajomych.
Trochę tak jest, ale nie do konca- grupa starych znajomych- owszem. Zamknięta? Raczej odwrotnie- chętnie poznajemy nowe twarze :)

Jesliscie jeszcze nie zaplanowali wolnych dni- to swietna okazja, by teraz się zdecydować i przyjechac do karpacza :)

A pierwszy raz? Fajny jest pierwszy raz- gorszy "ostatni" ;))

AnJa03-06-2006 13:13:55   [#02]
Potwierdzam - choć wchodziłem na IV dopiero.

Sami znajomi.

I to nie tylko z powodu forum - takiego jednego z województwa na długa nazwę poznałem rok 1,5 roku temu w Mietnem bez internetu - i juz w polowie 2 flaszki byliśmy kumple:-)

I zostało tak wciąż:-)
...
znaczy - nie zostało, bo flaszkę skończylismy
hania03-06-2006 13:33:45   [#03]
a jak się pojedzie ten pierwszy raz, to potem człeka ciągnie.........
i jedzie drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty:-))
Magosia03-06-2006 13:52:55   [#04]

I nie ma się co bać odległości :-)

Na V jechałam 9 godzin pociągiem - sama, potem mmnie AnJa zgarnął z Wronek :-)

Na VI - przed nami cała Polska od wschodu do zachodu - ale to też coś innego, niż codzienne biurko, komputer i działka :-)

Dlaczego i po co?

"Wiele razy wpadałam w życiowy zawodowy dołek. I zawsze udaje mi się z niego szybko wyjść. Moc daje mi świadomość przynależenia do silnej grupy zawodowej, jaką jest OSKKO, moc daje mi wsparcie forumowych przyjaciół, moc daje mi młodzieńczy entuzjazm i sztuka cieszenia się życiem ludzi, których poznałam dzięki www.oskko.edu.pl.

Jesteśmy otwarci na innych, dlatego już dzisiaj zaplanuj w swoim terminarzu czas na VI OZNI w Karpaczu. "

ewa bergtraum03-06-2006 16:22:39   [#05]

:-)

Na swój pierwszy (był to czwarty OZNI) jechałam z lekkim niepokojem. Nikogo nie znałam. Naczytałam się wcześniej przedzlotowych zapowiedzi wyjadaczy zlotowych, jak to biedni debiutanci będą musieli się wykazać różniastymi i cudacznymi umiejętnościami. Te opowieści dziwnej treści należy włożyć między bajki.

Nowy witany jest jak stary znajomek, serdecznie, ciepło. Atmosfera zabawy, luzu. Wygłupiamy się, wyjemy, tj. ci ze słuchem śpiewają albo grają, reszta wyje.  No i gadamy, gadamy, ryczymy ze śmiechu (zawsze po zlotach boli mnie od śmiechu brzuch). I robimy mnóstwo innych niepoważnych rzeczy. Jakich?. Na ogólnodostępnym forum nie napiszę... :-)

To naprawdę niesamowite przeżycie móc się spotkać z ludźmi, którzy myślą podobnie, mają takie same problemy, a z którymi znajomość zawarta została na forum. A po Zlocie nawiązują się przyjaźnie, zaczyna się korespondencja mejlowa: już oswojeni, zaznajomieni wysyłamy prośby o pomoc, wymieniamy doświadczeniami, papierzyskami, sami pomagamy.

Nie pozbawiajcie się tej szansy. Kto wie, czy wobec rośnięcia naszego OSKKO w siłę, a co za tym idzie coraz większym nawałem spraw poważnych do organizowania, konsultowania  i załatwienia - Zarząd, dyrektor bądą mieli jeszcze czas i siłę, aby organizować Zloty.

A Szefostwo znalazło sponsora, przygotowało atrakcje, wycieczkę autokarową do Karpacza, dla żądnych wrażeń zjazdy rynną do upadłego, gadżety. I wszystko za friko. Mam nadzieję, że nie oberwę w dziób za zdradzenie niektórych tajemnic.

Marek Pleśniar03-06-2006 16:32:43   [#06]

żeby było jasne, do szefostwa zlotowego w tym roku należy mateczka zlotowa - ewa;-) mama zlotowa - asia noija (w żadnym razie nie mateczka)

 a w dziób za szczegóły otrzymasz już wkrótce - na co z wytęsknieniem czekamy:-)))

ewa jest tam arcyskutecznym naszym człowiekiem!! 

i dlatego dostanie w dziób - buziaki:-)

beera03-06-2006 17:25:52   [#07]

zgadza się

Ewa to- jak już wszyscy wiemy z innych spotkań, organizator wzorcowy, i co więcej z pomyslami nie do podrobienia :)))

No i ma swojego Marka-ktory jest jedyny w swoim rodzaju (pozdrawiam serdecznie!)

Strasznie się cieszę na  miny zlotowiczów w związku z rynną. Od - NIE ja tym nie pojadę... poprzez pierwsze piwo...do: no..a moze spróbuję... poprzez kolejne... do: JADĘ

a jak juz ktos się ośmieli ten jeden raz- nie zlezie przez dwie godziny

:)))

...........

Niedługo oglosimy harmonogram wycieczki zatwierdzony przez E.B. rozdamy dodatkowe zadania dla kazdego...i... rozpoczniemy OZNI VI

Gusia03-06-2006 17:59:57   [#08]

ja kocham rynienki..............

wypróbowałam w Zakopcu... REWELACJA a po piwie to dopiero odlot :)))
AnJa03-06-2006 18:17:15   [#09]
a tablicza, że po pijaku nie mozna korzystać to co?
beera03-06-2006 18:19:57   [#10]

uciekać mi z zachęcającego wątku!!!

AnJa03-06-2006 18:33:49   [#11]
aha

ok zdemontujemy ją:-)

a dlaczego mamy uciekać, kiedy zachęcamy właśnie - i to z przekonaniem:-)
Dorotka N03-06-2006 19:26:25   [#12]
 o nie, Asiu - ja nawet po 10 piwach nie pojade rynienka... Nie szantażujecie mnie wykluczeniem z OSKKO. Moge za to do upadłego chodzić po górach :-))))
Dorotka N03-06-2006 19:27:10   [#13]
 Nie szantażujcie - oczywiście ;-)
Gusia03-06-2006 19:27:51   [#14]

Asiu, ale my właśnie zachęcamy!!!!!!!!!!!!!!

 

Na z locie jest ekstra, na zlocie bombowo...

nigdzie nie poczujesz się tak wyjątkowo!

Gitary grają, ognisko grzeje

Buźka zlotowicza szeroko się śmieje!!!

Gusia03-06-2006 19:30:30   [#15]
Dorotko rynienki są ekstra... pod warunkiem że się szybko jedzie.. no jak trafisz przed sobą na pierdołe... to cała jazda do kitu
Karolina03-06-2006 19:39:19   [#16]

Strasznie ponownie zazdroszczę....

Miałam okazję być na pierwszym i drugim zlocie... matko kiedy to było!!;-)

Życie jednak przyspiesza... nie dam rady, żałuję strasznie. Będę czytać wasze opowieści z ukłuciem w sercu i strasznym żalem. Bawcie się dobrze i proszę o jeden toast za nieobecnych ;-)

Magosia03-06-2006 19:47:34   [#17]

:-)

Kiedy Zlot się na forum zaczyna,

każdy zaraz jak młoda dziewczyna.

Wszystko cieszy nas i wszystko śmieszy,

każdy chciałby już gnać na ten Zlot.

 

Ja byłaaaam  nowalijka,

zielona nowalijka,

i jadę do Borowic ,

                                                                                   by z Wami spotkać się
beera03-06-2006 20:10:51   [#18]

:))))

Do kazdego zlotowicza pójdzie mail z zadaniem:

Przygotować 5 zdań pod tytułem " jaki jest mój ........ zlotowy raz"

na pierwszowieczorną rundkę zapoznawczo- rozrywkową

:)))

Annax03-06-2006 20:15:50   [#19]

:-) ;-) :-)

Bardzo chciałam, i bardzo sie bałam. A dziś już bać się nie muszę - tym bardziej chcę. I wiem - niestety - już wiem, że przyjechać się nie uda... Bardzo żałuję. Życzę super zabawy i skurczów szczęk, i brzuchów od śmiechu. No i jak napisała Karlina :"proszę o jeden toast za nieobecnych "... Już mi smutno...
AnJa03-06-2006 20:25:29   [#20]
zdań pojedyńczych czy złożonych?

bo ja ostatnio takimi jak w preambule Konstyucji mówię - to 5 może caly wieczór zająć
bogda403-06-2006 20:37:15   [#21]

dla mnie

 za daleko i nie ma dobrego dojazdu.
bogda403-06-2006 20:39:24   [#22]

chyba ;-)

 że ktoś z dużego miasta Ł. będzie jechał ekskluzywnym samochodem. Nie syrenką.
ewa bergtraum03-06-2006 20:52:29   [#23]

Pozwolę sobie zacytować

Roman 31.01.2005 11:14 [#177]
nie płaczcie...
Cholera, już wydziwiają. Gdy ja miałem do pokonania z Gryfic ponad 700km nie płakałem tylko jechałem (BO SAM CHCIAŁEM). Gdy będziemy szukać przeszkód to i 50km będzie za dużo. Miałem niedawno w szkole turniej memoriałowy w piłkę siatkową dla 6 drużyn. W sobotę i niedzielę. Najszybciej dojechali CI, którzy mieli najdalej. Ci co mieli 16km spóźnili sie o godzinę. To co, jedziedzie czy robimy kilka zlotów jednocześnie w tym samym terminie lecz blisko domciu. Pozdrawiam. Roman.
beera03-06-2006 20:53:56   [#24]
:)))))))))))))
Marek Pleśniar03-06-2006 21:03:45   [#25]
trafny citat;-) jak rzekłaby Pręzeska
Dorotka N03-06-2006 21:45:20   [#26]
Gusiu, to jak znam życie, trafię przed sobą na pierdołę ;-) :-))))
beera03-06-2006 21:46:36   [#27]

hm...

czy mysmy Wam opowiadali jak pewnego razu Marek zjeżdżał?

;)))))))))))))))))))))))))))))

bogda403-06-2006 21:54:28   [#28]

:-)

Kiedy Zlot się na forum zaczyna,

każdy zaraz jak młoda dziewczyna.

Wszystko cieszy nas i wszystko śmieszy,

każdy chciałby już gnać na ten Zlot.

Marek Pleśniar03-06-2006 22:03:14   [#29]

ZATŁUKĘ!!!!!

tak, niech będzie - no zjeżdżałęm ostrożnie

i co z tego

no co

chce ktoś w dziób?

chroniłem młode zycie

moje;-)

Dorotka N03-06-2006 22:03:37   [#30]
Asia, opowiedz, plizzzzzzzzzzzzzzzzzz...............
Marek Pleśniar03-06-2006 22:03:46   [#31]

za pierdołę

dorotka już niech się szykuje na spotkanie zmną

na zlocie!

Gusia03-06-2006 22:27:48   [#32]

słyszałam podobno zjeżdżałeś dluuuuuuuuuuuuuuugo :))))))))))))

pierodoła :))))

a że tak cichutko zapytam nie wjechał ci nikt w tyłek.. ? :)

bogda403-06-2006 22:28:48   [#33]

Guśka

 ;-}
Dorotka N03-06-2006 22:32:55   [#34]
o cholerka, Gusia, no to mam teraz... nie mogłaś chociaż pierwszej litery tej perdoły zdradzić? :-)
Gusia03-06-2006 22:35:03   [#35]

Dorotko

pilnuj się coby Marek przed tobą nie jechał.. :))))))))))))))))))))))))))))))))))

ale może jechać przede mną.. nauczy się szybko jeźdźić...:))))))

Gusia03-06-2006 22:36:08   [#36]
hmmm...pierdoła pierdole nie równa :))))))))))))))))
Dorotka N03-06-2006 22:36:56   [#37]
Gusiu, ale ja sie przysięgam, że nawet wołami mnie nie zaciągnięcie... mam uraz do wszelkiego rodzaju rynienek i tego typu ustrojstwa wielki... ale mogę kibicować ;-) zwłaszcza, jak Marek będzie zjeżdżał przed Tobą :-)
Gusia03-06-2006 22:41:00   [#38]
dorotko... ja też siębałam jak diabli.. i dziewczyny ze szkoły mnie namawiały cobym jednak zjechała..i wierz mi żałowałabym gdym nie zjechała.. zabawa przednia (pod warunkiem że przed tobą nie pojedzie pierdoła)... naprawdę czadersko..:))))))))
ewa bergtraum04-06-2006 02:54:03   [#39]

Bez tytułu

Gusiu, resztę refleksji z życia wziętych wymienimy na Zlocie nr 6.

Czekamy na zapracowanych nauczycieli i dyrektorów, którzy chcieliby złapać trochę oddechu na  finiszu do niewiadomego w następnym roku szkolnym.

PS. Nigdy nie zjeżdżałam w rynnie i nigdy nie zjadę, chociaż karpaczanką byłam przez wiele lat.

PS. (to już po primie, a już secundo?). Bałam się jak diabli mojego pierwszego Zlotu, bo wydawało się mi, że wszyscy na na tym Zlocie będą mądrzejsi  (czytaj: bardziej biegli ode mnie we wszystkich możliwych tematach oświatowych). Na szczęście oświata na Zlocie schodzi na dalszy plan. Tłumaczę się, bo na innym wątku wspominam o gadaniu o problemach zawodowych. Na gadanie o pracy też jest czas. Każdy znajdzie bratnią duszę. 

Jechałam na Zlot po to, by spotkać bliskich z Forum OSKK0. Znalazłam.

I unikałam tych, co wciąż perorowali o szkole. Mój wiek starszo-średni. W związku z tym toleruję tylko tych nauczycieli, którzy nie ukończyli - ... dziesiątego roku życia. Z ogromną satysfakcją udzielę im rad i wskazówek, których wcale nie zastosują w życiu, bo ich życie zawodowe już jest inne niż moje 6 dni temu.

mika04-06-2006 03:32:39   [#40]
Zdecydowanie potrzebuję "trochę oddechu" właśnie zasypiam nad sprawozdaniem na dyplomowanego. Nie mogę się doczekać kiedy Was zobaczę.
beera04-06-2006 09:55:25   [#41]

:)

YHM

zaczynam juz odczuwać bliskośc zlotu. W srodę zamowię plakietki, kończymy konkurs "i kto to powiedział"

Przy okazji marek wygrzebał ze starego folderu korespondencję naszą, gdy przygotowywaliśmy 1 chrzest zubrzycki, wkleję Wam Kawałek z Ani i Marka- wtedy jeszcze z O: ( ania niebieska, marek czerwony ;)

Marek z O.

Nie wywalaj części tekstu po przeczytaniu!!!

ok

Szukałam notatki Asi o dyplomowanym dla dzieci, a ty ją na zbity pisk!!!!!!!!!

L

A po drugie zacznij to teraz zbierać do kupy, w punktach, w takiej kolejności, jak będzie się wszystko odbywać. Bo z tej sieczki coraz mniej kurka rozumiem!!!!

Ok.

Wysyłam teraz  takie

A to biorę do ujednolicania

No i miały być gdzieś pytania dotyczące uczestników zlotu,

ok. ja szukam ile mogęJ  (tylko litości – do piątku mam arkusz organixacyjny i jakąs cholerną ankietę do kuratorium)

jakieś charakterystyczne ich zwyczaje, zwroty , cechy.

Jak Cola Janusza, trawnik z metra Asi, hymkanie kerama, nałóg Marioli, glizda Zoli, moja matka i córka, nienawiść do tatuażu ewy z Rz, żółty krawat Jana, itp., itd.

Będą?

 

ok

I czemu nie czytasz naszych notatek na dole pod tabelką, kurcze pieczone w pysk?

? jakich notatek?

J)))))))))))

...............................

A wątek zachęcający zaczyna odnosić sukces

Co zauwazycie na liscie zgloszeń

:))

Dorotka N04-06-2006 10:53:38   [#42]
 Asiu, no jak balsam na dusze... masz jeszcze kilka takich kwiatków?
Marek Pleśniar04-06-2006 11:29:30   [#43]

OZNI - wątek zniechęcający;-)

czyli z mojego archiwum*chyba ozni 2 a może 3?)

plan pracy zespołu do spraw:

Na razie to, co pamiętamJ

A Wy teraz po tym obazgrajcie, poskreślajcie i dopiszcie, co popadnie

Ja to potem znów zbiorę do kupy (mój słowniczek mi tu pisze „wyraz używany potocznieJ)) Specjalnie porobiłem puste komórki – do dopisywania.

 

Zadanie

Podpunkty

Odpowiedzialny

uwagi

  1. Dyplomy. Otrzymają je wszyscy uczestnicy zlotu, z tym, że:
  • Dyplom kontraktowego zlotowicza – otrzymają dzieci
  • Mianowanego – dorośli
  • Dyplomowanego – recydywiści ubiegłoroczni

Profesora – komitet – A, A, J

Rysuje

MarekN

 

Dyplomy mają być gotowe w 100% dla wszystkich przed zlotem – bez dopisywania potem

Musimy pamiętać o zabraniu tego na dyskietce – gdyby zmian jakaś – komuś. Jeden czy dwa na pewno u Ani da się załatwić, wydrukować.

 

tekst

Marki dwa –tzn. ja chciałbym  uczestniczyć w pisaniu dla starszyznyJ lub jak marekN woli - uzgodnimy

Ścieżka awansu

 

 

 

 

 

 

 

Organizacja trasy, stolików itp

 

wszyscy

 

Odpowiednie przemówienie do neofitów – jakieś odpowiednio obraźliweJ

tekst

Napiszę Marek z O (ja)

 

odczytanie

Hmm- mogę nie ja?:-)

 

 

 

 

 

Montujemy grupy

tendencyjnie, wg listy – bez losowania – celowo żeby było fajnie

Dobór nienaturalny grup zostawiłbym Ani i Asi

 

 

 

 

 

Zszywanie

 

AA

Nie kumam – napiszcie nam

Śpiew chóralny - fragmenty rozporządzeń

 

 

 

 

 

 

 

Rysowanie - plakat grupy- symboliczny rysunek +symboliczny tekst o nich-, czyli o grupie

 

 

AA

 

 

 

 

 

Pytania z KN - test odpowiedzi do wyboru. Dwie durne + jedna prawidłowa

To ważne- żeby te durne były zabawne!!!

 

marekN

 

 

 

 

 

Rzeźba z grupy- np. "chyląca się ku upadkowi oświata"

.

 

 

Kto tym rządzi?

 

Wyścig durny z durnymi rzeczami. Przenieść koleżanke, zrobic czapkę z gazety., wypić na mecie cytrynę- tego typu jakieś.... Chodzi o to,zeby szybko to było

 

 

Dajcie pomysły kurka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Wszystkie pisane teksty – konsultujemy mailem, ok.?

To zapobiegnie wpadkom. A więc – piszę np. przemówienie –a wy recenzujecie czy mi wyszło.

Jolanta Szuchta04-06-2006 11:45:47   [#44]

W związku

z tym że konkursy i różne takie to jaki sprzęt ma mieć ze sobą,no bo jak wiecie ja pierwszy raz.

Z wcześniejszych rozmów juz wiem:

ogórki

smalec

mam nie śpiewac bo nie lubicie wyjców ;-))))) i tak będę zawodzić ;-)))),a mój mąz fałszowac choć teksty zna dobrze.

wiśniówkę swojej roboty

może jakieś ciasto?

dobry humor

iiiii?

Jan z T04-06-2006 12:02:39   [#45]

zainspirowany #22...

Przez miasto "Ł"... ??
Do nadłożenia miałbym ilość kilometrów równą liczbie z najmniejszej pary LICZB ZAPRZYJAŹNIONYCH.
Kłopot w tym, że druga z liczb owej pary - pozwoliłaby (zamieniając na kilometry) na dojechanie jedynie do Kąt Wrocławskich.
Pozostaje zatem 109 kilometrów do celu i tu dylemat, bo czyż wystarczającym argumentem jest  okrągła suma cyfr tej "109-tki"?
hania04-06-2006 18:22:58   [#46]

asiuuuuuuuuuu

poszedł do Ciebie majl z hymnem:-)) zachęcającym:-))
bardu04-06-2006 18:55:01   [#47]

żałuję, że nie moę być w tym roku a ............ byłam tylko w Sierakowie...

Magosia05-06-2006 10:18:21   [#48]

:-)

Adaa :-)lepiej późno niz wcale -Witam na liście:-)
annah05-06-2006 17:16:18   [#49]

byłam na dwóch ozni w Gilowicach

było świetnie!!!!!!!

bardzo ubolewam nad tym, że teraz nie mogę przyjechać, bo ozni to czas na wyrzucenie z siebie tego całorocznego stresu i nabranie sił na rekrutacje i wakacyjny aneks do arkusza ;)

ozni kojarzy mi się z bólem... policzków i brzucha od śmiechu... :)))))))

może w przyszłym roku sie uda

mam też nadzieje, że na Kongresie będę, choć tam już nie ma czasu na zabawy i "szaleństwa Majki Skowron" ;)

Adaa05-06-2006 18:08:21   [#50]

dziękuje magosiu...

ja,jak przystało na super dyrka rutyniarza,wszystko robię zgodnie z planem..znaczy,kartka wisi i przypomina,przypominajka w telefonie,opcja na wp "przypomnij mailem",corka codziennie przypominajaca,w kalendarzu zaznaczone...dlatego zawsze na ostatnia chwilę:-))

opozycji od razu mówię-nie dam się wrobic w sklerozę:-)

słyszałeś AnJa?

;-)

strony: [ 1 ][ 2 ]