Forum OSKKO - wątek

TEMAT: poprawianie USO
strony: [ 1 ]
hania03-10-2002 15:48:13   [#01]

http://www.men.waw.pl/ - projektustawy o zmianie ustawy o sytemie oświaty.... ale do czytania! a ile będzie do ujednolicania :-))

Może warto by się wczytać i pokonsultować? OSKKO?

bogna03-10-2002 17:26:04   [#02]

Może Leszek już ujednolica ? :-)

Bo w takiej postaci jest okropne do czytania!

Nie dam rady przez to przebrnąć :-(

Leszek03-10-2002 21:59:30   [#03]

Ano trzeba będzie poujednolicać...

Choć niestety przez najbliższe parę dni będę daleko, wyjeżdżam i nie będę mógł nic poujednolicać (aż żal...:-)

Dzięki Bogno za miłe słowo.

Pozdrawiam

Jersz03-10-2002 22:23:48   [#04]

Jak to MENIS postanowił ....

... uszczęśliwić nauczycieli , którzy nie wiedzą co zrobić z nadmiarem wolnego czasu. Propozycje MENISu odczytuje jako zwiększenie pensum.  Nawet nie wiadomo o ile , jednak  co najmniej o dwie godziny.

pozdrawiam JERSZ

Art. 42.

  1. Czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin na tydzień.

  2. W ramach czasu pracy, o którym mowa w ust. 1, oraz ustalonego wynagrodzenia nauczyciel obowiązany jest realizować:

  1) zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, w wymiarze określonym w ust. 3 lub ustalonym na podstawie ust. 4a albo ust. 7,

  2)inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły

2a. Nauczyciel, na swój wniosek złożony na piśmie do dyrektora szkoły przed rozpoczęciem zajęć w danym roku szkolnym, może realizować zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze w wymiarze określonym w ust. 4a. Dyrektor szkoły może wyrazić zgodę na realizację zajęć w danym roku szkolnym w ustalonym z nauczycielem wymiarze określonym w ust. 4a, jeżeli taka możliwość wynika z zatwierdzonego przez organ prowadzący szkołę arkusza organizacyjnego szkoły.

"2b. Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może zobowiązać nauczycieli, o których mowa w ust. 3 lp. 3, 4, 5 i 10, do realizacji zajęć pozalekcyjnych, a nauczycieli przedszkoli i pozostałych nauczycieli do realizowania innych zajęć i czynności w formie ustalonej przez dyrektora szkoły - w wymiarze nie krótszym niż 2 godziny tygodniowo, uwzględniając w szczególności, że wymiar tych zajęć pozalekcyjnych oraz innych zajęć i czynności może być zróżnicowany w zależności od rodzaju nauczanego przedmiotu lub prowadzonych przez nauczyciela zajęć, a także uwzględniając konieczność realizowania zadań opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych należących do jednostek systemu oświaty, w tym, w szczególności, wynikających z zakresu profilaktyki społecznej."

bogna04-10-2002 11:43:35   [#05]

A wydawało mi się (MISIE!), że na ostatnim czacie Pani Minister wypowiedziała się, że nie ma mowy o zwiększeniu pensum nauczycieli!!

To wszystko przez te MISIE w MENiSie- to one tak mieszają ;-)

Rycho04-10-2002 14:12:14   [#06]

ujednolicona

wersja USO jest już na http://www.vulcan.edu.pl/prawo/projekty/ustawa_zmiana_so1.html

a co do art. 42 KN to już wszystko wiadomo. Rachunek jest prosty: ilość nauczycieli x 2 = minimalna liczba godzin zajęć pozalekcyjnych.

Darmowych dla budżetu!!

i wszystko jest OK. Przecież za coś te podwyżki mamy w końcu? wziąć.

Tak za darmo byście chcieli? ;-))

zuza04-10-2002 22:21:19   [#07]

dla kandydatów na dyrków

też coś jest: regulamin i procedury  działania komisji konkursowej ma odgórnie ustalać Menis w rozporzadzeniu.

Ciekawe, co na to organy?

Tomek11314-10-2002 23:36:35   [#08]
Przepraszam ale gdzie jest ten projekt z punktem 2b artykulu 42 KN? Czy to jest propozycja MENiS'u czy autora listu :-)))
ewa14-10-2002 23:50:09   [#09]

tu jest...

 

Projekt z dnia 25 września 2002 Ustawa z dnia ..... 2002r.

o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw

Art. 2.

W ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela /Dz.U. z 1997 r. Nr 56, poz. 357, z 1998 r. Nr 106, poz. 668 i Nr 162, poz. 1118, z 2000 r. Nr 12, poz. 136, Nr 19, poz. 239, Nr 22, poz. 291 i Nr 122, poz. 1323, z 2001 r. Nr 111, poz. 1194, Nr 128, poz. 1404, Nr 144, poz. 1615 i Nr 154, poz. 1794 i 1795 oraz z 2002 r. Nr 4, poz. 32, Nr 113 poz. 984 i Nr 152, poz. 1267/ w art. 42:

1) w ust. 2 pkt 2 otrzymuje brzmienie:

"2)inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły,";

2) po ust. 2a dodaje się ust. 2b w brzmieniu:

"2b. Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może zobowiązać nauczycieli, o których mowa w ust. 3 lp. 3, 4, 5 i 10, do realizacji zajęć pozalekcyjnych, a nauczycieli przedszkoli i pozostałych nauczycieli do realizowania innych zajęć i czynności w formie ustalonej przez dyrektora szkoły - w wymiarze nie krótszym niż 2 godziny tygodniowo, uwzględniając w szczególności, że wymiar tych zajęć pozalekcyjnych oraz innych zajęć i czynności może być zróżnicowany w zależności od rodzaju nauczanego przedmiotu lub prowadzonych przez nauczyciela zajęć, a także uwzględniając konieczność realizowania zadań opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych należących do jednostek systemu oświaty, w tym, w szczególności, wynikających z zakresu profilaktyki społecznej."

beera15-10-2002 08:28:10   [#10]

No to mamy już dwa watki obok siebie :-)

http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=1416#FBK
Rycho15-10-2002 10:48:27   [#11]

wpisuje tu

choć dotyczy to również wątku Gaby.

Wczoraj ranow programie "Woronicza 17" dziennikarz rozmawiał z naszą panią minister.

I zapytał o te dodatkowe 2 godziny.

A pani Ł. stwierdziła, że: "nauczyciele pracują 40 godzin, więc dodatkowao nie będą pracować ani minuty dłużej. A te zajęcia pozalekcyjne są po to, aby zaspokoić naturalną u nauczycieli potrzebę dodatkowego spotykania się ze swoimi uczniami po lekcjach. Więc to jest tylko prawne potwierdzenie tegoż."

Mam nieodpartą potrzebę słowa.

Nie dlatego, że uważam nauczycieli za przeciążonych pracą. Wielu nie jest. Ale obłudą w takim interpretowaniu tego, że tak naprawdę realnie, nauczyciel będzie miał co najmniej 2 godz. więcej do pensum.

Czy nie lepiej by było uczciwie powiedzieć - z powodów takich to, a takich podwyższamy pensum nauczycielskie o 2 godz. z przeznaczeniem tych godzin na zajęcia pozalekcyjne.

a tak ....

tylko potrzeba słowa?

Janusz Pawłowski15-10-2002 11:00:45   [#12]

Dobrze, że na wszelki wypadek spojrzałem, czy nie ma już wątku na ten temat, bo tak mi piana z ust na mózg się rzuciła, że już chciałem nowy otwierać.

Po pierwsze - wkurzył mnie ten pomysł "odtylnego" zwiększenia pensum tak, aby nie zwiększać wynagrodzenia.
Różne już było pomysły poprzednich ministrów - ale zawsze mówiono o tym, że równolegle zwiększy się wynagrodzenie - może nie proporcjonalnie, może mniej, ale się zwiększy.
Ale ... szczerze mówiąc, po rewolucyjnych, niszczących (jak to rewolucja ma w zwyczaju) wszystko co do tej pory zostało zrobione, decyzjach Pani Minister, to zupełnie nie dziwi.
Choć ... muszę jednocześnie przyznać, że od początku tej kadencji mam stale rozdziawione usta ze zdziwienia.

Ale pies to trącał - propozycja haniebna i tyle.
Występująca sama - jako dołożenie pracy, bez jednoczesnego zwiększenia wynagrodzenia jest wyrazem pogardy dla zawodu nauczyciela wynikającej ze świadomości znikomej mobilności tej grupy społecznej w organizacji jakichkolwiek protestów.

Taki pomysł podsuwam, jako kolejny - zapisać w ustawie obniżenie wynagrodzeń nauczycieli o połowę - zapewniam, że nikt nie mrugnie nawet.

Po drugie - to o czym pisałem wyżej wkurzyło mnie trochę - na szczęście jedynie jedna pensja w mojej rodzinie nauczycielską jest.

Ale to co mnie wkurzyło naprawdę, to słowa Pani Minister, które przeczytałem w wyborczej.
A mianowicie: "... i tak w tej chwili dobrzy nauczyciele prowadzą takie zajęcia ... " (czytaj - bez wynagrodzenia).

No to ja mam pytania:

Czy zostały przeprowadzone jakieś badania, które potwierdzają tezę wysłowioną przez Panią Minister?
To znaczy - czy istotnie wszyscy dobrzy nauczyciele, czyli tacy, którzy dobrze uczą, mają doskonałe wyniki, mają talent, są przez uczniów i grono cenieni - czy istotnie wszyscy Ci nauczyciele uczą za darmo?

Czy też zmieniono gdzieś rozumienie określenia "dobry nauczyciel" na takie według którego dobry nauczyciel, to ten, który pracuje za darmo? I już nie ma znaczenia, czy osiąga (on i jego uczniowie) dobre wyniki itp.?

Ja powiem tak - byłem dobrym, może nawet bardzo dobrym nauczycielem (a przynajmniej tak uczniowie, ich rodzice, grono, dyrekcja twierdzili).
Nigdy nie pracowałem w szkole na zajęciach z uczniami za darmo.
Jak coś chciałem zorganizować (jakieś kółko itp.), to mi za to płacono (no ... powiedzmy płacono ... no ... tak jak w oświacie ... dlatego w niej już nie pracuję).
Znaczy ... w nowym pojmowaniu - nie byłem jednak dobrym nauczycielem?

Czuję się, proszę Pani Minister, głęboko urażony Pani opinią na mój temat!
Czy myśmy się kiedykolwiek spotkali? Czy spytała Pani choć jednego mojego ucznia, co sądzi o zajęciach prowadzonych przeze mnie? Skąd Pani ma takie o mnie informacje?

A ... już rozumiem ... zapomniałem.
To po prostu zmieniło się pojmowanie określenia - od dziś "dobrym nauczycielem" jest ten, kto pracuje za darmo!

To tak trochę, jakby powiedzieć: dobry kolejarz, to taki, który każdego tygodnia za darmo dwa kursy odbywa (bo rozumie trudną sytuację PKP).

Dobry rolnik to tek, który za darmo miesięcznie dwie świnie do skupu oddaje - takie dostawy obowiązkowe ... coś mi to przypomina ... moi teściowie o tamtych czasach czasem coś wspominają.

Dobry urzędnik, to taki, który co tydzień, za darmo dwie godziny ekstra w biurze spędza obsługując klientów.

Dobry chirurg to nie ten, któremu operacje się udają, ale ten, który każdego tygodnia dwie operacje za darmo przeprowadza (a że się czasem nie udają ... no cóż ...).

Dobra pielęgniarka to ta, która dwa dyżury w miesiącu za darmo tyra, a nie ta, z której zadowoleni są pacjenci.

Co tam jeszcze było ...
A! ...
Dobry indianin to martwy indianin!

beera15-10-2002 13:44:17   [#13]

ta KN

 Zapis w KN powoduje, że co dnia możemy dostać jakąś nowinkę.

Gdyby przepis ten od początku był jednoznaczy nie byloby problemu.

Teraz wygląda na to, że pensum można zwiększyć nawet do 40 godzin i bedzie OK

( zresztą jak rozumiem dobry nauczyciel i tak tyle już od dawna realizuje ;-)

Janusz Pawłowski15-10-2002 14:02:41   [#14]

Karta Nauczyciela

Art. 42.

1. Czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin na tydzień.

2. W ramach czasu pracy, o którym mowa w ust. 1, oraz ustalonego wynagrodzenia nauczyciel obowiązany jest realizować:
1) zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, w wymiarze określonym w ust. 3 lub ustalonym na podstawie ust. 4a albo ust. 7,
2) inne czynności wynikające z zadań statutowych szkoły,
3) zajęcia i czynności związane z przygotowaniem się do zajęć, samokształceniem i doskonaleniem zawodowym.

3. Tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze zajęć ustala się, z zastrzeżeniem ust. 2a i 4a, według następujących norm: ... (i tu np 18 dla nauczyiela matematyki w liceum).

Zapis w KN dotyczący liczby obowiązujących zajeć prowadzonych bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz jest jasno w KN sformułowany.

Jest ich dokładnie tyle, a nie mniej, czy więcej.
Jakiekolwiek zajęcia prowadzone z uczniamizajęciami prowadzonymi z uczniami.
Obowiązkowo więc należy przeprowadzić ich tyle ile jest zapisane w KN.

Każda następna godzina przeprowadzona bezpośrednio z uczniami albo jest płatna, albo też, jeśli nauczyciel jest "dobry", według nowej mody, to wykonuje ją za darmo.
Ważne jest to, że jeśli wykonuje ją za darmo (bez dodatkowego wynagrodzenia), to jest wyrazem jego dobrej woli, jak twierdzą jedni, albo głupoty jak twierdzą inni, albo też wyrazem rozpaczy spowodowanym faktem "niezmieszczalności" wymanego minimum programowego do przydzielonych godzin - co jest najczęstszą sytuacją.

Nadal jednak - nauczyciela nie można zmusić legalnymi sposobami do wykonywania takich zajęć.
To, że zmusza sie nielegalnymi dobrze wiemy - wystarczy postraszyć złą opinią podsumowującą dorobek za czas odbywania stażu, bądź nieprzychylnym spojrzeniem komisji egraminacyjnej (kwalifikacyjnej) na nauczycieli, którzy według nowej definicji pojęcia "dobrego" nie pracują dodatkowo, dużo i za darmo.

Ciekaw jestem tylko jak będzie się miał zapis w USO dotyczący możliwości dołożenia obowiązkowych zajęć bezpośrednio z uczniami, do zapisu w innej ustawie (KN), a więc akcie równorzędnym, w której jest z kolei mowa, że tych zajęć jest tyle ile jest.

Fajna zabawa się szykuje - a może nawet jakieś procesy w SN? ;-)))

Ewa z Rz15-10-2002 14:14:27   [#15]

I bardzo dobrze...

Jedna ustawa nie może być z drugą w sprzeczności, bo inaczej nici ze spójności prawa...
Czyli, jeśli zapis projektu znajdzie się w UoSO to będzie to oznaczało, że te godziny mają być realizowane z pensum określonego w KN - zatem n-l ma te np. 2 godziny zajęć (z projektu) i oprócz tego 16 godz. lekcji np. matematyki... :)) (każda następna godzina jest ponadwymiarowa!)

I wszystko jest w zupełnym porządku!

Ja uważam, że tak powinno być! Bo zbrodnią było zlikwidowanie zajęć pozalekcyjnych w szkołach!
Janusz Pawłowski15-10-2002 14:23:22   [#16]

Nie zgadzam się z tobą Ewo.

Co znaczy nie mogą??? Co znaczy nie mogą???
Przecież są! I to ile!
Nie mówiąc już o tym, że w jednej ustawie zdarzają się zapisy ze sobą sprzeczne!

A pozatym Ewo, kto tu mówi, ze prawo jest spójne? ;-)))

Tak więc ... wiesz Ewo ... nie mów HOP. ;-)))

A to, że nie powinny ... no ... to już inna rzecz. ;-)))

Myślę, że kolejnym krokiem, dla utrzymania wrażenia spójności prawa powinna za zmianą USO pójść odpowiednia zmiana KN w artykule 42.
Podejrzewam jednak, że ... dopóki ktoś w SN nie wygra jakiejś sprawy, to nikumu z naszych decydentów nie będzie się chciało dodatkowo pracować (i to za darmo!) nad projektem, który spowodowałby ujednolicenie prawa w tej kwestii.

No chyba ... że sie mylę ... i odpowiedni projekt zmiany KN jest już niemal gotowy.
Wtedy ... zwracam honor ... ale złość i tak mi nie mija, bo co mojej żonie z tego.

Ewa z Rz15-10-2002 14:51:37   [#17]

Jest jak jest...

Kto mi wykaże, że moja interpretacje tego jest niewłaściwa?

:)))

Po prostu Menis w trosce o dzieciaki chce by każdy n-l realizował co najmniej 2 godz. zajęć pozalekcyjnych... I bardzo dobrze!

A KN gwarantuje, że te godziny będą w ramach pensum, bo są to zajęcia bezpośrednio z uczniami... I w porządku, nauczyciel nie będzie pracował za darmo! ;)

Nie wiem skąd się wzięło takie przekonanie! Czasy "czynów społecznych" odeszły w przeszłość - teraz nasza praca godziwie ma być wynagradzana i to właśnie prawo nam, n-lom,  gwarantuje... ;))
Marek Pleśniar15-10-2002 14:59:42   [#18]

hm

ewa lubi obrywać:-)))))
beera15-10-2002 15:10:27   [#19]

Ewa :-)

Czyli dokładnie tak jak napisał janusz :-)

czekają nas sprawy w sądach :-))))

 

To jest jak z rozporządzeniem o kwalifioikacjach. jak wszyscy wiemy MENIS stał na stanowisku iż ono obowiązuje :-)

I w dodatku twierdził, że nie przegrali w tej kwestii żadnej sprawy, bo przegrywały ją Kuratoria :-)

Bo nikt nie skarży PRAWA lecz decyzje wydawane na jego mocy. Decyzje były KO, to KO przegrywalo :-))

A  teraz?

Kogo zaskarżą nauczyciele?

ciekawm się dowiedzieć..ale wolałabym się uczyć z waszych w tym względzie doświadczeń ;-))

Janusz Pawłowski15-10-2002 15:11:37   [#20]

Sorry, sorry, sorry ...

Bzdury jakies popisałem.

W istocie ów punkt 2a jest nowelizacją samej KN - właśnie art 42.

Tak więc - niestety (dla mnie ;-))) - nie wystąpi sprzeczność między ustawami.

Wczytując się w to dokładnie ... stwierdzam, że nijak nie mogę się wczytać ... ;-)))

Bo na dwoje babka wróżyła - ni cholery nie wiadomo, czy jest to zwiększenie pensum o co najmniej 2 godziny, czy też chodzi tu o to, że w ramach pensum (bądź godzin ponadwymiarowych) muszą wystapić zajęcia pozalekcyjne.

Z tego co czytam i się wczytuję ... próbuję poskładać w całość ... na rozum ... bliska mi jest Twoja interpretacja, Ewo.

Z tego co słyszałem i czytałem - raczej potwierdza się moje czarnowidztwo - będziecie tyrać za darmo jak jacyś nawiedzeni. ;-((

beera15-10-2002 15:38:22   [#21]

Nie wytrzymam z wami!!

Poustalajcie cos wreszcie, bo nie wiem, co mam sądzić ;-)))
Janusz Pawłowski15-10-2002 15:44:52   [#22]

I jeszcze nie mogę się uspokoić.

Jeszcze raz zacytuję za Rychem: "nauczyciele pracują 40 godzin, więc dodatkowao nie będą pracować ani minuty dłużej. A te zajęcia pozalekcyjne są po to, aby zaspokoić naturalną u nauczycieli potrzebę dodatkowego spotykania się ze swoimi uczniami po lekcjach. Więc to jest tylko prawne potwierdzenie tegoż."

Przecież tu można różnymi słowami rzucać!

Czyli co?
Nauczyciel sam z siebie, dobrowolnie, z własnej woli chce się spotkac z uczniami.
No to co? Nakazać mu to! Wpisać do jego obowiązków!

Wiecie co to znaczy?

Po pierwsze tyle, że jest to działanie świadome - skoro i tak nauczyciele się "spotykają", to dołożenie tego do ich obowiazków bez zwiększenia wynagrodzenia nie wywoła specjalnych protestów.
No bo niby co się zmieni w życiu nauczyciela?
Nic! Nawet wynagrodzenie! Więc niby czemu mieliby pyskować?
Przyjmą to jak potulne myszki i tyle!

Po drugie - uważajcie nauczyciele, abyście czasem dla zaspokojenia naturalnej potrzeby porządku i czystości nie sprzątali sali lekcyjnej, nie porządkowali ogródka szkolnego, nie ścierali kurzu z parapetów, nie czyścili zabrudzonej muszli klozetowej, bo ministerstwo po prostu usankcjonuje ten stan rzeczy prawnie i będziecie mieli od tej pory taki obowiązek (będzie można zwolnić sprzątaczki).

Uważajcie po prostu z waszymi naturalnymi potrzebami i tyle!

Po trzecie - ja sam muszę się nad sobą poważnie zastanowić.
Bo mogę sobie wyobrazić, że mój szef przyjdzie i powie:
"Słuchaj Pawłowski! Ty tu dość często przesiadujesz w pracy nocami. Masz, znaczy się, taką potrzebę. Wobec tego - ja to usankcjonuję prawnie - od dziś masz obowiązek siedzieć nocami poza swoimi obowiązkami ale za to w ramach dotychczasowego wynagrodzenia. A my będziemy mogli zaoszczędzić na firmie ochroniarskiej. No dobra ... dobra ... kupimy ci jakiegoś bejsbola."

beera15-10-2002 15:49:57   [#23]

MiC

:-)))))))))))))))))))

Muszę się zastanowić nad moimi naturalnymi :-)

Bo jak wpiszą je w zakres obowiązków to i stworzą system nadzorujący.

Hm...

Niektóre naturalne potrzeby to bym wolała bez MENiSu zalatwiać ;-))

ups :-)

Marek Pleśniar15-10-2002 15:57:02   [#24]

janusz!?

i niby mam mieć moje naturalne potrzeby w ramach obowiazków koniecznie w pracy załatwiać? Jak wiadomo, nauczyciel ma ponadto potrzebę:

  • bezpieczeństwa
  • miłości
  • akceptacji
  • wykarmienia
  • przedłużenia gatunku
  • zapalić i wypic:-)

I żądam warunków do tego w regulaminie pracy!!:-)
Aha, Janusz, do tego pilnowania w nocy lepiej niech Ci załatwią pozwolenie na broń:-)

Jersz15-10-2002 16:34:00   [#25]

Trochę namieszałem ...

wpisując do watku o poprawkach w USO informację o zmianach w KN.

Art. 42.

   2. W ramach czasu pracy, o którym mowa w ust. 1, oraz ustalonego wynagrodzenia nauczyciel obowiązany jest realizować:

  1) zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, w wymiarze określonym w ust. 3 lub ustalonym na podstawie ust. 4a albo ust. 7,

  2)inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły

Mam nadzieję, że może nie będzie aż tak źle. Czynności wynikające ze statutu to również pełnienie funkcji wychowawcy a ta czynność jest dodatkowo płatna (niewiele najczęściej ale jest). Warto jednak protestować. Ciekawe jak zachowają się ZZ?

Ciekawe jak nalezy rozumieć słowo "zajęcia" w proponowanym zapisie.

Jersz

Majka15-10-2002 16:34:27   [#26]

?????

Pani Ł. chce mi zaspokoić potrzebę ????

Z takim uzasadnieniem aktu prawnego nawet u Kafki się nie spotkałam...

bogna15-10-2002 16:36:32   [#27]

moje naturalne potrzeby

A pani Ł. stwierdziła, że: "nauczyciele pracują 40 godzin, więc dodatkowao nie będą pracować ani minuty dłużej. A te zajęcia pozalekcyjne są po to, aby zaspokoić naturalną u nauczycieli potrzebę dodatkowego spotykania się ze swoimi uczniami po lekcjach. Więc to jest tylko prawne potwierdzenie tegoż."

Czekam kiedy MENiS ureguluje prawnie sposób zaspokajania moich innych naturalnych potrzb ;-)

bogna15-10-2002 16:44:49   [#28]
spóźniłam się z moim postem, ale w trakcie czytania wątku musiałam załatwić naturalną potrzebę i nie odświeżyłam ;-)
Marek Pleśniar15-10-2002 18:08:54   [#29]

:-))

bogna!!!
Marek Pleśniar15-10-2002 18:10:23   [#30]

no tak

a wiecie, martwiłem się właśnie co by właściwie w najbliższym czasie OSKKO miało robić - tzn. co prostować w prawie, przeciw czemu protestować jeśli trzeba:-))))
nie docenialiśmy kolegów urzędników:-))))

widzę zajęcie na dłuugo dłuugo

Małgoś15-10-2002 20:07:12   [#31]

Coraz bardziej zastygam z "podziwu" nad stylem uprawiania polityki w naszym kraju.

I mam takie uczucie dziwne co sie nazywa deja vu. 

I tak jak Majce wpadł w skojarzenia Kafka, tak mnie się przypominają dawne kabarety m.in. Laskowika, Pietrzaka, Fedorowicza. Ale najmocniej nasunął mi się cytat (autentyczny) z podsumowania roku 198... przez samego Generała:

"W tym roku zrobiliśmy mniej niż zaplanowaliśmy, ale to jest i tak więcej niż się spodziewalismy".

Kolejne skojarzenia dotyczą np. śpiworów dla bezdomnych w Nowym Yorku (wysyłanych przez Urbana) oraz akademii na cześć miłości do Wielkiego Czerwonego Brata, którego kazano mi kochać juz w kołysce (jaki ja przezyłam szok, gdy w wieku lat nastu odkryłam, że zasluguje on na zupełnie inne uczucia).

Jednym słowem......UWADANIANIE MÓZGU metodą bombardowania go absurdami

Liczą, że już niedługo będziemy tylko ...wzruszać ramionami na kolejne "kwiatki"

A oni wciąż są w tym dobrzy...

Mania15-10-2002 21:46:30   [#32]

Czy  nauczycieli przedszkoli dotyczy również to -aby zaspokoić naturalną u nauczycieli potrzebę dodatkowego spotykania się ze swoimi uczniami po lekcjach?

To ja bardzo proszę w niedziele ...po sumie

Tera15-10-2002 21:58:55   [#33]

Mam naturalną potrzebę poinformowania p. minister,  co o tym sądzę i to w sposób......... bardzo konkretny.

Hmmmmm ......... może byśmy tak zbombarbowali  ........ emailami   nasze kochane ministerstwo absurdu.

Co Wy na to?

Małgoś15-10-2002 22:21:00   [#34]

Każdy zaspakaja potrzeby kontaktu zgodnie z instrukcją, ku zadowoleniu obopólnym, po min.  16 min, dziennie (po pracy), ze szczególnym naciskiem na realizację potrzeb uczniów:

żłobkowianki -  nocniczkują z dziećmi kolektywnie...w kółeczku

przedszkolanki - jeżdżą obowiązkowo na karuzeli lub sypą piaskiem po oczach w piaskownicy 

nauczanie początkowe - gonitwy na rowerkach (małych i bezpiecznych)  wokół szkoły

SP starsza - bieganie po schodach i piszczenie na widok płci przeciwnej 

gimnazjum - malowanie paznokci i powiek sobie i innym w WC (z chłopcami malujemy ściany WC ...czyli tagujemy)

LO - że starsze to można skomasować do 2 godz tyg lub nawet 4 co 2 tyg i ...balanga w nocnym klubie!!!

policealne - MiC mam nadzieję że nie dotyczy!

Same zyski: inwigilujemy srodowisko powierzonych naszej opiece, łapiemy kontakt, troche ruchu i młodości nam w końcu nie zaszkodzi.

Pomyślnego cementowania więzi międzypokoleniowych!

Majka15-10-2002 22:23:10   [#35]

BOMBA :-))))

Nareszcie korzyść wymierna z pracy w LO :-)))))
Stefan Wlazło15-10-2002 22:30:34   [#36]
Chciałbym ale w żaden sposób nie dostrzegam intencji MENiS, aby te dwie (co najmniej!!!) dodatkowe godziny wchodziły w ramach pensum. Jeżeli będą to np, zajęcia pozalekcyjne  z haftu, to w jakim przedmiotowym pensum to ująć? Tak myśląc, możemy sobie wyobrazić, że nauczyciel w ramach pensum prowadzi wyłącznie róznorodne zajęcia pozalekcyjne. To jest nauczycielem jakiego przedmiotu w arkuszu organizacyjnym? Niestety, Pani Ewo z Rz będzie Pani miała ponad pensum dodatkowo - co najmniej - 2 godziny w tygodniu na zajęcia pozalekcyjne, a poza tym - opiekę nad imprezami, wycieczki, dyżury dla rodziców, bo trzeba będzie wypełniać normę 40 godzin pracy w tygodniu, ale ani jednej minuty więcej. Raz już tak było, że PIP (Państwowa Inspekcja Pracy - jeśli nie mylę nazwy) sprawdzał, czy nauczyciele siedzą w szkole 40 godzin. Na szczęście, ukróciła to I.Dzierzgowska jako wiceminister. Ciekawe, czy ZNP i Solidarność wspólnie  uniemożliwią to faktyczne zwiększenie pensum? A może warto postulować prostą zasadę, żeby do jednej godziny pensum dodawać jedną godzinę na przygotowanie, byłoby 36 w tygodniu, to wtedy te 4 można by przeznaczać na różne dodatkowe działania? Tak sobie pomarzyłem, nic z tych marzeń nie będzie. Stefan Wlazlo
Marek z Rzeszowa15-10-2002 22:50:57   [#37]

Napiszmy na nowo Kartę Nauczyciela!

Tak się zastanawiam skąd się biorą dwie postawy.

Pierwsza dotyczy zachowań wszystkich (no, może poza Samsonowiczem) po 89' ministrów edukacji, rządów i sejmów. Oni wszyscy chcieli zwiększyć nauczycielskie pensum. I to jest zrozumiałe - chieli mniejszym kosztem otrzymać tę samą usługę. Oczywiście do pewnego momentu (zwiększanie pensum do pewnej ilości godzin) może przynieść wymierne korzysci finansowe bez wyraźnego obniżenia jakości kształcenia i wychowania. Pewnie jest gdzieś pewna granica - tylko czy jest ktoś, kto potrafi określić ile ona wynosi? 2 godziny więcej? A może 3, 4, 5?

I równie naturalna wydaje się dążność "drugiej strony" - nauczycieli i reprezentujących ich związków zawodowych. Dążność do utrzymania status quo, do upierania się przy 18 godzinach. "Bo przecież jak raz się damy ruszyć to już będzie koniec!"

Od pewnego czasu daje się zauważyć przewagę lobby rządowo-sejmowego. A to wcisnęli do karty 40 godzinny tydzień pracy, a to przerzucili na gminy szereg obowiązków, których państwo nie jest w stanie finansowo znieść.

 

Ale dlaczego nie spojrzymy na sprawę inaczej? Dlaczego nie stwierdzimy jednoznacznie: Karta Nauczyciela jest dokumentem przestarzałym, stworzonym i uchwalonym w stanie wojennym, nie przystającym do dzisiejszej oświatowej rzeczywistości (stąd te ciągłe prawne sprzeczności) i do zadań jakie przed oświatą stoją na progu XXI wieku.

Problem z pensum godzin wynika z tego, że w ogóle ono jest. Dopóki jasno i jednoznacznie nie określimy zakresu obowiązków nauczyciela, dopóki nie rozpiszemy tych 40 godzin na drobne, zawsze się znajdzie jakiś naprawiacz, który nam wyliczy że powinniśmy "dopracować" dwie godziny bo mu tak wyszło...

Jestem za generalną rewizją pragmatyki nauczycielskiej.

Trzeba zupełnie inaczej spojrzeć na role nauczyciela w systemie eudkacji. Trzeba napisać na nowo Kartę Nauczyciela. Wykorzystać to wszystko, co w edukacji nowe, co przyszło do nas wraz z latami 90' i następnymi.

Nie wiem czy w epoce samorządnej rzeczpospolitej nie zrezygnować z niej całkowicie na rzecz lokalnych uzgodnień z samorządami. Oczywiście byłoby to niebezpieczne tam, gdzie samorządy nie czują problemów oświaty. Ale można ustawić pewne minimalne wymogi takich kontraktów.

Majka15-10-2002 23:24:02   [#38]

za dwa tygodnie nowelizacja...

" Rząd proponuje, aby kształcenie to od 1 października 2004 roku obejmowało: przygotowanie merytoryczne do nauczania jednego lub dwóch przedmiotów, a także odbycie semestralnego treningu pedagogicznego w szkole. Nauczyciele musieliby wykazać się ponadto znajomością języka obcego na poziomie zaawansowanym, a także
certyfikatem umiejętności z zakresu technologii informatycznych."

 

Proces marzycielski w menisie trwa ;-)

zuza15-10-2002 23:52:40   [#39]

Załóżmy, ze siedzimy w szkole codziennie 8 godzin.

W tym czasie realizujemy "naturalna potrzebę " kontaktu z uczniami, rownie naturalną potrzebę przygotowania sie do lekcji, naradzania, dokształcania, czytania np prasy metodycznej, pisania regulaminów, konspektów itp.

O 16 idziemy do domu, nie interesując sie czy np rodzice uczniów zdażą się z nami po swojej pracy zobaczyć, wycieczki realizujemy tez do 16, (no chyba, ze bedziemy na delegacji), zebrania z rodzicami też do 16, nawet dyskoteki do 16. No chyba, ze jak w urzędach jeden dzień siedzimy od 9 do 17. A jak coś wypadnie "po godzinach" to płacą nam za to jak za godziny nadliczbowe.

Robimy ze szkoły  "prawdziwy" urzad, a punkt 16 jak rasowy urzędnik zamykamy biurko i idziemy do domu. A jak ktoś ma do nas sprawe o 16:01, to pokazujemy tabliczkę "szkoła czynna w godzinach...."

I jak Wam sie to podoba?

Jersz16-10-2002 21:18:07   [#40]

Bierzmy przykład z Janowskiego Gabriela

"Jeżeli człowiek wewnętrznie skupi się na pewnych sprawach i sobie je troszkę zaprogramuje, to może przezwyciężyć nawet swoje ułomności, jak również naturalne potrzeby" – powiedział poseł Gabriel Janowski, który będzie dziś spał w gmachu Sejmu. Bierzmy z niego przyklad to może MENiS nie będzie nam "dokładał" ponieważ mamy takie "potrzeby"
Gaba16-10-2002 21:44:25   [#41]
Nie mam nic przeciwko czterdziestugodzinnemu pensum. Nareszcie żłobki heblowane w paseczki zobaczą, ile człowiek robi, bo ni hu-hu nie wyłazi z tego 40.

Tak trzymać opisać czynnosci nauczyciela i przestać się wygłupiać z poprawkami do KN.

Heńku, zupełnie się zgadzam - o dokument z innej bajki.
Małgoś16-10-2002 21:58:21   [#42]

gabo !? co to są te żłobki heblowane w paseczki???!!!

czy to od żłobu czy od żłobka?

Marek z Rzeszowa16-10-2002 22:06:17   [#43]

Małgoś! Ty ze L'wowa i ni rozumisz?

Łoj!

Marek

Małgoś16-10-2002 23:10:06   [#44]
...no nie wiem.... a Rzeszów  wtajemniczyli?
Marek z Rzeszowa16-10-2002 23:27:12   [#45]

Jak zawsze! Taż my pośrodku drogi między L'wowem a Krakowem. Musimy i L'wowiaków i Krakowiaków rozumieć.

Marek

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]