Dopóki w Polsce będzie takie rządzenie to nie ma co liczyć na nic więcej.

Samorządy oczywiście są bardzo.............(użyj sobie)

Głowa do góry!!!

mialam konkurs,potem powierzenie...nie wiedzialam,że zawdzieczam to partyjnosci lub faworyzowaniu mnie przez OP:-)

grzebiąc w pamięci umizgów nie pamietam,wręcz mój wójt ma ze mna skaranie boskie

Pokaż klasę i wygraj ten konkurs.

 jakby mi kto takie hasło rzucił,to bym mu kazała sie wypchać...bo co?..jak nie wygram to jestem bez klasy?

Ale jeśli ktoś chce zachować własną godność .....to jest łajany przez OP.

Aleksandro2004 nie lubisz umizgów,ale chyba tez nie lubisz wyjrzec poza swoje schematy myslowe.

mnie OP nie łaja?...stracilam godność?

Olu droga,kolezance w pracy powiedzialabym -nie chrzań kobieto,Tobie powiem-nie do końca masz rację Aleksandro

Aleksandro?..tak prywatnie...od jakiego wieku kobieta tak gorzknieje?
pytam całkiem serio coby zapobiec tragedii:-)

adda

no powiedz..plisssss...od kiedy?

:-)))

hm...co sie moze kryc za powierzeniem funkcji..hm..niech pomyslę..sex???

satysfakcjonuje Cie ta odpowiedx Olu, czy zal?

aleksandro2004

 W wielu OP wójt nie jest marionetką. czyżbyś o tym nie wiedziała - pani Aleksandro!
Zejdź na ziemię!
Patrz oczami szeroko otwartymi, a zyskasz większe doświadczenie.

Nie baw się we wszystkowiedźmę. Marnie ci to wychodzi!

Czuję, że za tym niemiłym tekstem coś się kryje - przyznaj się a będzie ci lżej!

adzie powierza się stanowisko, ponieważ jest prawowitym mieszkańcem wsi i umie doić bydło

;)))

Tak różne

mogą być powody powierzenia i konkursu że chyba nie warto generalizować. Czasem po prostu OP jest wygodniej powierzyć, a czasem po prostu musi być konkurs; w Lublinie w ubiegłym roku na powierzenia nie zgodził się Kurator. Było wesoło, zwłaszcza że w niektóry\ch konkursach obecny dyrektor był jedynym kandydatem i wszyscy go chcieli łącznie z kuratorium - przechodził ze 100% głosów.

Wreszcie mamy fajną wiosnę!

Różnie to bywa z tymi powierzeniami tak jak i z konkursami taka jest nasza rzeczywistość.

U nas tylko raz powierzono 2 dyrektorom na chyba dziesięciu i ja byłam wśród tych nie powierzonych:-)  Nawet mi do głowy nie przyszło, że się za tym coś kryje, poprostu OP chciał przedłużyć kadencję o 2 lata dyrektorkom, które po tym czasie odeszły na emeryturę. Wszyscy inni mieli konkurs.

3 lata temu zaproponowano mi zmianę placówki na większą i powierzono mi jej prowadzenie na 5 lat / kryje się za tym coś?/

róznie to jest, doprawdy

u nas tych konkursów jest na pęczki, wazna sprawa, ale można chyba nawet  i zgłupieć w natłoku.

Niektórzy chcieliby, by ograniczyć swoistą konkursomanię, gdyż ogłoszenia biją samozrąd po kieszeni, ale czemu nie ma powierzeń tego nie wiem, wszyscy mają konkursy... i już.

kurna!..wyjdzie na to,ze te krowy to mój najwiekszy atut!;-)

wyprę się w końcu:-)))

adaa

A do kiedy

powinna zapaść decyzja czy konkurs czy powierzenie?

A jak Kurator się nie zgodzi to co?OP nie może powierzyć?

Znalazłam coś takiego.

Parcie

Nie nazwę tego

przeciwieństwo parcia to co jest?

a niech tam...

wielu z Was mnie kojarzy i wie czym się zajmuję. To nie jest tak od razu, że OP kogoś nie lubi i organizuje w tej placówce konkurs. Przeważnie stosuję (mocno napisane, proponuję) procedurę przedłużania. Jednakże w tym roku organizujemy konkurs w dwóch placówkach. W jednej, bo jest tam dyrektor niebędący nauczycielem o niebywałych aspiracjach (od radnego gminnego po posła) i niech spełnia sie w tym co lubi. W drugiej placówce konkursu by nie było, dyraktor jest ok., lecz ze względu na osobę bardzo wysoko mniemającą się (obecna radna) konkurs się odbędzie, której wszyscy w koło, całe miasto, wizytatorzy w KO, oraz związek zawodowy wmawiają że jedynie i tylko ONA. No to niech się sprawdzi. Niech ukaże swoją indolecję oraz ignorancję nie tylko z prawa oświatowego. I tutaj jedynie można jej udowodnić o rzekomym poparciu wszystkich w koło. A matematyka wyborcza jest jasna. OP - 3 osoby, KO - 3 osoby, nauczyciele - 2 osoby, rodzice - 2 osoby oraz 1 związek. Wymienione trzy podmioty są zdecydowanie przeciw. No to niech się sprawdza. Dlatego też nie zawsze rozpisanie konkursu ma służyć pozbyciu sie dobrego dyrektora. Pozdrawiam.

nie dodałem....

Jestem gotów nie tknąć do końca zycia selera naciowego,żeby to zobaczyć

Jak ma to pomóc przywrócic radośc zycia to rzucam wszystko i przyjadę...udowodnić,krasule tylko wydzierżaw :-)))))

a tak powazniej,gdybym miala zasuwac dla szkoły i stawać stale do konkursu nie wiem czy mialabym taka motywacje jak mam

sprawdzam się to nalezy mi sie powierzenie...ile razy mozna zaczynac od nowa?;-)

ale rozumiem...a moze nie rozumiem róznych sytuacji,bo ja mam po prostu normalny OP

ooooooooooooo

jedziesz na zlot???

jacie

:)

(niestarczyswojądrogą)

...............

co do mobbingu

współczuję KIngo- bo sytuacja jest niesympatyczna

ale nie jest mobbingiem

jest działaniem w zakresie prawa- tak to traktuj

To tak jak dawać nagrody- 4 n-lom dajesz, 5 nie dajesz
 danie nagrody jest nagrodą, nie danie- nie jest mobbingiem, choć czasem tak właśnie jest postrzegane...

na układy nie ma rady

wejdź w ktoryś- będzie bliżej

;)))

adaa

się nie martw są tacy co też umiej "doić" na pewno pomogą:-)))