Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Kwalifikacje a staż - szybciutko |
PawełR | 11-09-2002 19:17:43 [#01] |
---|
Pozwoliłem sobie jeszcze raz wrzucić mój problem, ponieważ zależy mi na czasie.
Zatrudniłem anglistkę, jest magistrem ekonomii, ma podyplomowe przygotowanie pedagogiczne, jest na drugim roku (trzyletniego) kolegium jezyków obcych. Czy mogę jej otworzyć staż? Bo ja już teraz nic nie rozumiem po tej naszej dyskusji o kwalifikacjach...
Proszę o pomoc, dziękuję z góry na dół |
Ewa z Rz | 11-09-2002 20:01:29 [#02] |
---|
Jak skończy przed końcem roku ten angielski to spokojnie moze robic staż... A jak nie, to tez może, ale przygotuj sie na konieczność udawadniania przed KO, że nie jestes wielbłądem. |
PawełR | 11-09-2002 20:25:44 [#03] |
---|
O rety, rety, Ewo, jesteś taka mądra..., ale to ostatnie zdanie czytam już moze z 20 razy i sam juz nie wiem, czy jestem czy nie jestem tym wielbłądem........
Dlaczego ja tak cierpię, głowa mi peka, a oni takie żebracze podwyżki rzucili i jeszcze nie dali wyrównania od stycznia.... a ja już wydałem to wyrównanie, oooo...
Jestem camelem czy nie? |
Ewa z Rz | 11-09-2002 20:32:49 [#04] |
---|
To za dużo powiedziane... Mam tylko troche doswiadczenia, bo mnie mój organ szkoli na wszelkie sposoby (kontrola goni kontrolę). Uczę się szybko i nie lubię tej wiedzy trzymac dla siebie... Taki belferski, durny zwyczaj... A na rozporzadzenie o kwalifikacjach n-li juz sie nie mogę doczekać... Może przestane wówczas udzielac takich dziwacznych odpowiedzi... :)) |
PawełR | 11-09-2002 20:38:34 [#05] |
---|
Mam jeszcze wątpliwość: napisali gdzieś, ze w przypadku, o którym mowa w ust. 7, jeżeli nie ma możliwości zatrudnienia osoby posiadającej wymagane kwalifikacje, można za zgodą organu sprawującego nadzór pedagogiczny zatrudnić nauczyciela, który nie spełnia warunku wymienionego w ust. 5 pkt 5, a więc nie posiada kwalifikacji. Z kolei gdzieś indziej piszą, że do nadania kolejnego stopnia awansu muszą być spełnione warunki: m. in. spełnienie wymagań kwalifikacyjnych. Nieźle, staż rozpoczyna, ale czy będzie mogła dostać stopień awansu kolejny?
OOOOOOOOOOOOOOOO.........................
I tu chyba będę udawał, ze nie jestem wielbłądem, teraz rozumiem |
Ewa z Rz | 11-09-2002 20:44:47 [#06] |
---|
Paweł, Obecnie n-l bez kwalifikacji to taki, który nie spełnia wymagań art 9 ust 1 KN. Innych przepisów po prostu nie ma... Takiego n-la zatrudniasz za zgoda KO i wtedy on NIE rozpoczyna stażu, bo NIE otrzymuje stopnia n-la stażysty, tylko dla celów płacowych traktowany jest tak jakby ten stopień miał. Wtedy jest sprawa jasna i nie ma problemu... Ale twoja n-lka spełnia wymagania art 9 ust 1 KN wobec czego nie ma powodu występowania o zgode KO, ani nie można kwestionowac jej rozpoczecia stażu czy nawet nadania kolejnego stopnia awansu - brak podstawy prawnej dla takiej decyzji! |
Leszek | 11-09-2002 20:56:33 [#07] |
---|
Cześć Obawiam się, że osoba o której pisze Paweł nie zdąży zostać anglistką do zakończenia stażu. I niestety pojawi się problem, jeśli będzie miała tylko j. ang. Pozdrawiam Leszek |
Grażyna | 11-09-2002 22:17:24 [#08] |
---|
mój kamyczek Ja też mam podobny problem. Dziewczyna uczy od 1 wrzesnia, jest mgr z biologii, ma podyplomową przedsiębiorczość i w maju kończy podyplomowy wf. Dziś powiedziano mi, że naruszyłam prawo oświatowe, bo nie wystąpiłam do KO o zgodę (zgodnie z art. 10, ust.9 KN), bo g nich ona nie ma kwalifikacji. Wg mnie ma wystaczające kwalifikacje do zajmowania stanowiska n-la, a dla celów płacowych liczę ją jak stażystkę momo, że nie pozwoliłam jej rozpocząć stażu w tym roku szkolnym. Zresztą, paradoksalnie, w innej szkole (1/2 etatu) uczy przyrody i tam jest kontraktowa i ma kwalifikacje. Wydawało mi się, że jestem nienajgorsza w te klocki, ale ostatnio mam wątpliwości... |
PawełR | 11-09-2002 22:24:37 [#09] |
---|
Każdy nauczyciel, to następny kamyczek....
dziękuję za pomoc........ |
Grażyna | 11-09-2002 22:40:58 [#10] |
---|
no i vulcan dla tych co nie czytali
Dlaczego nie obowiązuje rozporządzenie w sprawie kwalifikacji wymaganych od nauczycieli
W związku z licznymi pytaniami użytkowników programu "Prawo w oświacie" wyjaśniamy dlaczego przestało obwiązywać rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 października 1991 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli nie mających wyższego wykształcenia. Ekspertyzę na ten temat przygotowali prawnicy specjalizujący się w prawie oświatowym:
- Urszula Hojda - edukator kadry kierowniczej, konsultant w Dolnośląskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli we Wrocławiu
- Stanisław Hojda - wiceprezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego we Wrocławiu, przewodniczący Kolegium Redakcyjnego "Nowych Zeszytów Samorządowych"
W kwestii utraty mocy obowiązującej rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 października 1991 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli nie mających wyższego wykształcenia (Dz. U. Nr 98 poz. 433 z późn. zm.). Ustawa z dnia 18 lutego 2000 r. o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 19 poz. 239 z późn. zm., powoływana dalej jako ustawa zmieniająca), w art. 16 zawiera normę przejściową o charakterze materialnoprawnym, o treści następującej: "Do czasu wydania przepisów wykonawczych przewidzianych w ustawie, o której mowa w art. 1, zachowują moc dotychczasowe przepisy wykonawcze w zakresie, w jakim nie są sprzeczne z ustawą, nie dłużej jednak niż przez okres 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy." W art. 1 tej ustawy zmieniającej mowa jest o Karcie Nauczyciela ("W ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela ... wprowadza się następujące zmiany ..."). Zacytowane unormowanie art. 16 odnosi się więc do przepisów wykonawczych do Karty, wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej. Ustawa ta weszła w życie 6 kwietnia 2000 r. Zgodnie z wolą ustawodawcy, wcześniejsze przepisy wykonawcze do Karty zachowywały moc najdłużej przez kolejne 6 miesięcy, zatem tylko do 6 października 2000 r., a i to warunkowo: jedynie w takim zakresie, w jakim nie były sprzeczne z regulacjami wprowadzonymi do Karty ustawą zmieniającą, co oznaczało, że wszelkie sytuacje kolizyjne pomiędzy treścią znowelizowanych unormowań Karty i "starego" aktu (przepisu) wykonawczego, należało rozwiązywać na rzecz tych pierwszych, zawartych w Karcie. Po upływie wyznaczonego ustawą zmieniającą terminu, przepisy wykonawcze traciły moc z mocy samego prawa, rzecz jasna o ile już wcześniej nie zostały zastąpione (w tym uchylone) drogą wydania przepisów nowych. Jest to stwierdzenie wręcz oczywiste w świetle art. 16 ustawy zmieniającej. Jedyna wątpliwość może dotyczyć zakresu jego oddziaływania: czy moc obowiązującą utraciły z upływem 6 października 2000 r. wszystkie przepisy wykonawcze do Karty sprzed 6 kwietnia 2000 r., czy tylko te, dla których delegacje ustawowe w Karcie zostały zmienione. Taka wątpliwość nie ma jednak najmniejszego znaczenia przy ustaleniu, jakie są skutki prawne komentowanej nowelizacji Karty dla mocy obowiązującej tytułowego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 października 1991 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli nie mających wyższego wykształcenia. Powołane rozporządzenie zostało wydane na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 9 ust. 2 Karty Nauczyciela w tekście obowiązującym przed nowelizacją ustawą z 18 lutego 2000 r. Delegacja ta została zmieniona przez przepis art. 1 pkt 4 ustawy zmieniającej: "w art. 9 w ust. 2 ... wyrazy "Minister Edukacji Narodowej", zastępuje się ... wyrazami "minister właściwy do spraw oświaty i wychowania" ..." . W konsekwencją tej zamiany owo rozporządzenie, czyli przepis wykonawczy do Karty, niewątpliwie podpadało pod unormowanie art. 16 ustawy zmieniającej, ze skutkami tam określonymi. Mogło więc obowiązywać najpóźniej do 6 października 2000 r., chyba że wcześniej zostałoby zastąpione nowym rozporządzeniem. Do tej daty (ani zresztą do dziś - 20 listopada 2001 r.) nowego rozporządzenia nie wydano, a więc od dnia 7 października 2000 r. rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 października 1991 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli nie mających wyższego wykształcenia, nie obowiązuje. Zaprezentowane stanowisko ma poparcie w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego, który identyczny pogląd wyraził na przykład w wyroku z 9 maja 2001 r., SA/Wr 169 /2001 (publikowany w: Dyrektor szkoły, nr 9/2001). Należy jeszcze wyjaśnić, że brak aktu wykonawczego określającego, zgodnie z wielokrotnie powoływanym art. 9 ust. 2 Karty Nauczyciela, szczegółowe kwalifikacje wymagane od nauczycieli, nie oznacza, że w praktyce nie można podejmować działań prawnych dla których konieczne jest ustalenie kwalifikacji nauczyciela. Obowiązującym w tym względzie jest art. 9 ust. 1 pkt 1 Karty, według którego stanowisko nauczyciela może zajmować osoba, która "posiada wyższe wykształcenie z odpowiednim przygotowaniem pedagogicznym lub ukończyła zakład kształcenia nauczycieli i podejmuje pracę na stanowisku, do którego są to wystarczające kwalifikacje". Organ podejmujący działanie (czyli praktycznie głównie dyrektor szkoły lub placówki) musi w aktualnym stanie prawa we własnym zakresie ustalać znaczenie zwrotów ocennych przytoczonego przepisu ("odpowiednie", "wystarczające"). | |
Grażyna | 11-09-2002 22:44:32 [#11] |
---|
i jeszcze jeden drobizg Czy brakuje przepisów o trybie określania kwalifikacji nauczycieli
Na skróty i bez podstawy prawnej
Oparcie decyzji kuratora oświaty na nie obowiązujących już przepisach rozporządzenia ministra edukacji narodowej nie ma żadnego uzasadnienia w sytuacji, gdy zabrakło nowych aktów wykonawczych po znowelizowaniu Karty Nauczyciela - stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny-Ośrodek Zamiejscowy w Łodzi.
Sąd rozpatrywał skargę nauczycielki Elżbiety F. na decyzję łódzkiego kuratora oświaty z 29 stycznia 2001 r., w której uchylił wprawdzie wcześniejszą niekorzystną dla kobiety decyzję prezydenta Łodzi, ale jednocześnie zawęził jej zawodowe możliwości. Kurator stwierdził, że zainteresowana nie ma kwalifikacji do nauczania w szkołach podstawowych i ponadgimnazjalnych ogólnokształcących.
Prezydent Łodzi wydał Elżbiecie F. tzw. akt nadania stopnia awansu zawodowego nauczyciela mianowanego. Potwierdzając jej kwalifikacje: wyższe wykształcenie magisterskie oraz formalne przygotowanie pedagogiczne, organ administracji uznał, że nauczycielka ma prawo do zatrudnienia we wszystkich typach szkół zawodowych z wyjątkiem specjalnych. Nauczycielka, uważając, że jest to ograniczenie możliwości wykonywania zawodu, odwołała się do kuratora. Uważa, że ma kwalifikacje, bo jako nauczycielka pracuje od 15 lat, jest absolwentem politechniki oraz uniwersyteckich studiów podyplomowych, ukończyła kursy pedagogiczne i dokształcające. Dlatego - jej zdaniem - prezydent Łodzi niesłusznie pozbawił ją możliwości zatrudnienia w szkole podstawowej, gimnazjum lub w szkole profilowanej. 29 stycznia 2001 r. łódzki kurator oświaty uchylił decyzję prezydenta i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Powołując się na art. 2 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty, kurator uznał, że Elżbieta F. ma kwalifikacje do prowadzenia zajęć dydaktycznych w szkołach ponadgimnazjalnych zawodowych, placówkach kształcenia ustawicznego, Ochotniczych Hufcach Pracy oraz w placówkach doskonalenia nauczycieli. Stwierdził jednak w uzasadnieniu, że nie znajduje podstawy, aby Elżbieta F. nauczała w szkołach ponadgimnazjalnych ogólnokształcących i podstawowych, gdyż jej kwalifikacje nie są zbliżone do wymaganych do nauczaniu określonego przedmiotu w tych placówkach. Kurator powołał się na § 1 pkt 3 rozporządzenia ministra edukacji narodowej z 10 października 1991 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudniać nauczycieli nie mających wyższego wykształcenia.
Elżbieta F. zaskarżyła tę decyzję do NSA. Zwróciła uwagę, że uzasadnienie kuratora oznacza przekroczenie jego kompetencji, gdyż zgodnie z § 1 pkt 1 wymienionego rozporządzenia tylko dyrektorzy szkół otrzymali od ministra uprawnienia do ustalania, czy dany kierunek studiów jest zbliżony do nauczanego przedmiotu. Według autorki skargi szczególnym absurdem jest pogląd, iż magister inżynier, absolwentka politechniki nie może pracować jako nauczycielka techniki, mimo że wcześniej uczyła przez wiele lat tego przedmiotu w szkole podstawowej.
Sąd uchylił decyzję kuratora głównie dlatego, że w postępowaniu administracyjnym nie przeprowadzono wnikliwej analizy przepisów normujących ustalanie kwalifikacji nauczycieli. Przepisy te, wydawane na podstawie delegacji z ustawy - Karta Nauczyciela, zmieniały się od 1982 r. kilkakrotnie, przyznając uprawnienia do nauczania wybranych przedmiotów nawet osobom nie mającym wyższego wykształcenia. Sąd wyraził zdziwienie, że organa obu instancji nie uzasadniły, dlaczego studia politechniczne nie mogą być uznane za zgodne z rodzajem zajęć z techniki prowadzonych w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach ogólnokształcących.
Najważniejszy jednak zarzut NSA odnosi się do braku podstawy prawnej przy ustalaniu kwalifikacji nauczycieli. Art. 16 ustawy z 18 lutego 2000 r. o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela oraz o zmianie niektórych ustaw wprowadził okres przejściowy dla obowiązywania dotychczasowych przepisów wykonawczych przewidzianych przez ustawę. Artykuł ten mówi bowiem, że do czasu wydania nowych przepisów wykonawczych zachowują moc dotychczasowe - a więc także wymienione rozporządzenie z 10 października 1991 r. - nie dłużej jednak niż przez sześć miesięcy od dnia wejścia w życie owej noweli do Karty Nauczyciela. Skoro ustawa z 18 lutego 2000 r. zaczęła obowiązywać 6 kwietnia 2000 r., to sześć miesięcy minęło 6 października 2000 r. - konkluduje NSA. Zaskarżoną zaś decyzję łódzki kurator oświaty podjął 29 stycznia 2001 r. i, zdaniem sądu, została ona dotknięta mankamentem istotnego naruszenia prawa (sygn. II SA/Łd 450/01).
W Ministerstwie Edukacji Narodowej wyrok ten nie wzbudził zaniepokojenia. - Orzeczenie sądu w tej konkretnej sprawie i w kilku innych podobnie rozstrzygniętych przez NSA-Ośrodek Zamiejscowy w Łodzi respektujemy. Nie oznacza to jednak, że interpretacja zaprezentowana w wyroku nas przekonuje - poinformowała "Rz" Joanna Rozwadowska-Skrzeczyńska, dyrektor Departamentu Prawnego MEN. Zdaniem pracowników resortu przestały obowiązywać tylko te akty wykonawcze do Karty Nauczyciela, które nowela wymieniała z nazwy. - Jeśli natomiast ustawa tego nie precyzowała, to nie można art. 16 traktować jako normy dotyczącej wszystkich aktów wykonawczych, jakie ukazały się na podstawie Karty Nauczyciela - uważa dyrektor Rozwadowska-Skrzeczyńska. Nie zaprzeczyła jednak, że od kilku miesięcy trwają prace nad tekstem nowego rozporządzenia regulującego system określania kwalifikacji nauczycieli.
Gustaw Romanowski |
Grażyna | 12-09-2002 09:24:18 [#12] |
---|
??? Z tym, że pisma te mówią o stanie na 2001 rok, a ostatnie zmiany w KN dotyczą art.10, ust. 9 (który mówi o tym, że trzeba pytać KO o zgodę) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|