Jasiu - pyta nauczyciel. - Jaki to będzie przypadek jak powiesz "lubię nauczycieli"?

też siedzę

w pracy i głupieję coraz bardziej :-(((

To sobie też trochę pomementam ;-)))

A może by tak do Władywostoku?

nie wiejcie tak:-)

No dobra!

To nie zwiejemy :-)

ten mój syn, co to o nim pisałam w kawie gadał ze mna o szkole właśnie.

I mówi, ze ten pierwszy tydzień w szkole to jest jeszcze do zniesienia. I że jeszcze tylko jeden jest taki :-)

Ten ostatni :-)))

ufff

Nauczycielka:
- Kazałam wam zrobić w wakacje jakieś dobre uczynki. Jasiu, opowiedz nam o swoich czynach.
Jasio:
- Ja dwa! W czerwcu pojechałem do babci i babcia bardzo się ucieszyła. A w sierpniu wyjechałem od babci i babcia jeszcze bardziej się ucieszyła!

też sobie mementam:-)

Pewnego dnia mułłą Nassrudin ujrzał dyrektora wiejskiej szkoły, idącego na czele grupki dzieci w kierunku meczetu.

-Po co je tam zabierasz?- zapytał mułła.

-Panuje susza- odparł nauczyciel - i wierzymy,że wołanie niewinnych poruszy serce Najwyższego.

- Nie liczy się płacz niewinnych czy winnych, lecz madrość i świadomość- rzekł mułła.

-Jak śmiesz wypowiadać podobne bluźnierstwa przy dzieciach.........udowodnij, że to co powiedziałaś jest prawdą, albo zostaniesz uznany za heretyka.

- Proszę bardzo- odparł młła.

-Jeżeli modlitwy dzieci byłyby tak ważne, nie ostałby się na ziemi ani jeden nauczyciel, ponieważ nie ma dla dzieci rzeczy bardziej nielubianej niż szkoła.Powodem dla którego żyjesz , pomimo ich modlitw jest to,że my, którzy lepiej od nich wiemy, co jest dobre, zatrzymalismy się tam, gdzie jesteś.

                                                           A de M

nie mementajcie dwie A :-) (bo ja sobie mementnę:-)

macie za to coś, co mi kaze zazdrościć tym, co w poniedziałek staną przed tablicą:

Dzieci codziennie szły po warzywa na targ. Jedno spytało drugie:
- dokad idziesz?
- tam gdzie mnie poniosą moje nogi
odpowiedź zaintrygowała dziecko i spytało ono swojego nauczyciela zen, co z taką odpowiedzią począć.
- spytaj go jutro: "przypuśćmy że nie masz nóg, więc dokąd idziesz?"

I nazajutrz:
- dokąd idziesz?

- tam dokąd wieje wiatr:-))

perełki

To nie bardzo pasuje do szkoły, ale mnie wczoraj setnie ubawiło. W krakowskim dodatku do "Wybiórczej" były wybrane napisy ze ścian cel więziennych. Parę przykładów:

• Nie kradnij - władza nie lubi konkurencji.
• Pomóż milicji, pobij się sam.
• Lubię ludzi otwartych. Chirurg.
• Gdzie kucharek sześć tam ... cycków dwanaście.
• Tanie wina są dobre, bo są dobre i tanie.
• Prezydenta na Pal. Premiera na Secam.
• Precz z preczem.

:-)))

z życia..

szef organu zagaja na naradzie ...nauczyciele wyczekują najbardziej jednego ważnego dla całej oświaty dnia...

a z sali ... dnia urealnienia zapowiadanych podwyżek

;-)

Humor wisielczy

Praca jeszcze nikogo nie zabiła, ale czy to powód, aby ryzykowac?

nie wiem, kurka, czy iść w takiej sytuacji dzis do pracy :-)

mi się to podoba

Drogi Pracowniku!

słyszałem że chcesz dostać podwyżkę!
Czy Ty nie masz honoru???

czy nie wiesz jak mało pracujesz?

Policzmy:

• rok ma jak wiadomo 365 dni
• codziennie spisz 8 godzin - to 122dni
• pozostaje zatem 243 dni
• poza tym masz codziennie co najmniej 7 godzin wolnego czasu - to jest dalsze 106 dni
• rok ma 52 niedziele, którw masz wolne - zostaje tylko 85 dni!
• w soboty również nie pracujesz - to są dalsze 52 dni
• poza tym masz jeszcze co najmniej 21 dni urlopu
• zostaje reszta, czyli 12 dni
• w roku jest łącznie 11 świąt - zostaje tylko jeden dzień
• i to jest 1 maja, który też masz wolny!!!

czy w takiej sytuacji MOŻESZ żądać podwyżki????

z powyższego rachunku....

ba!

z przemówienia Pani Minister

Drodzy Nauczyciele i Wychowawcy, wszyscy Pracownicy Oświaty,

dziękuję Państwu za trud uczenia i wychowywania, życzę satysfakcji z pracy i znajdowania zadowolenia i wytrwałości w dążeniu do coraz lepszego wykonywania swoich powinności. Bądźcie Państwo dla swoich uczniów mistrzami, autorytetami, ale także wyrozumiałymi, ciepłymi opiekunami. Ze swej strony dołożę wszelkich starań, by zapewnić nauczycielom godne warunki pracy.

praca nie ,ale  wdrodze do pracy mi sie dziś zdarzyło

może juz nie bedę ryzykować

to nie ja - to MEiS

Podwyżki płac dla nauczycieli już w październiku br.

    Prezes Rady Ministrów, Pan Leszek Miller, poinformował w dniu 2 września 2002 r., podczas ogólnopolskiej inauguracji roku szkolnego w Mąchocicach Scholasterii, że z uwagi na dobre prognozy gospodarcze oraz docenienie przez rząd szczególnej roli edukacji i zawodu nauczyciela, realizacja III etapu podwyżek płac nauczycieli zostaje przyspieszona o jeden kwartał (z 1 stycznia 2003 r. na 1 października 2002 r.).

    Oznacza to, że już w październiku br. nauczyciele otrzymają podwyższone pobory. Stosowną nowelizację ustawy Karta Nauczyciela rząd skieruje na najbliższe posiedzenie Sejmu.

:-)

stare i z siwą brodą

Że też im sie tak udało...

wybrać akurat Scholasterię na miejsce tej udanej informacji o nagłym przyspieszeniu w oświacie.

...znajdowania zadowolenia i wytrwałości w dążeniu do coraz lepszego wykonywania swoich powinności... Też dobre - nieprawdaż?

jeśli chodzi o mój jeden..

beze mnie

No tak...

a gdzie lojalnośc?

Kasę weźmiesz ot tak?

;-))

znowu podwyżki?

realizacja III etapu podwyżek płac nauczycieli zostaje przyspieszona o jeden kwartał (z 1 stycznia 2003 r. na 1 października 2002 r.).

A mi się wydaje,że jest opóżniona o 3 kwartały :-(((

(z 1 stycznia 2002r. na 1 pażdziernika 2002r.)

Ale to tylko misie :-)

No tak

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

:-)))

a tu takie znalazłem

Zbliża się powoli nowy rok szkolny i wytrawny pedagog wie, że nastał czas porządków. Ekipy remontowe odświeżają nam pomieszczenia, a sam pedagog winien sobie odremontować pamięć. Podstawowe informacje, które moglibyśmy zapodziać gdzieś podczas wakacji znajdziemy w dowodzie osobistym (jeśli odnajdziemy dowód osobisty).
Poznajemy zatem swoje imię, nazwisko, adres, znaki szczególne. Z tego cennego dokumentu możemy też dowiedzieć się kilku niespodzianek: a to, że urodziliśmy dziecko, lub inną osobę znajdującą się pod pieczą posiadacza dowodu, że mamy jakąś pracę.
Pedagog w tym momencie dowiaduje się, że jest pedagogiem. Nie zna jednak swojej specjalności, bo ta nie jest w dowodzie wyszczególniona. Wtedy należy zorganizować sobie błyskawiczny konkurs: zadawać sobie pytania i błyskawicznie na nic odpowiadać. Kto to był Konopnicki? Nie wiemy. Stawiamy więc sobie minus z polskiego. Jak rozpoznać północ? Minus z geografii. Rozmnażanie mszaka? Minus z biologii. Przeskoczyć ławkę w parku. Minus z wuefu. I tu okazuje się, że nie kwalifikujemy się do wykładania żadnego przedmiotu, zaczynamy się denerwować, siedzimy jak mysz pod miotłą... i nagle JEST. Przecież siedzieliśmy cicho, młodzież powinna też zachowywać się cicho. Stawiamy sobie plus z zachowania i już wiemy - jesteśmy wychowawcą. Ileż satysfakcji daje człowiekowi świadomość tego, że wie kim jest. Idziemy więc do naszej szkoły sprostać następnemu zadaniu. Wykryć, którą klasę prowadziliśmy. Tu już trzeba posłużyć się sprytem. Wystarczy zagadnąć woźną: "Niech mi pani, kochana, da herbatkę... Tam, do mnie", a potem śledzić woźną, dokąd niesie. Potem już tylko należy pozbierać butelki po ekipie remontowej, oddać do skupu, uzyskane pieniądze obrócić na nowy sprzęt i zabrać się ochoczo do pracy. Czeka nas przecież odbieranie egzaminów poprawkowych."

Płace nauczycieli

Jak Ci się ten wątek udało znaleźć?

A ceny? Bo ja wiem?Poza wołowiną ( nie lubię) w normie raczej:-)

wódka zagraniczna a i krajowa staniała Wojciechu. Taki balantajns kosztuje 54zł
Dzięki za podniesienie wątku!! Niezły:-)

no to hop :-)

super przegląd

pozdrawiam

Ktoś tęskni za tym co było????

wspominanie niekoniecznie bywa tęsknotą a na pewno jest częścią życia

w dodatku często ciężkiego ...

;-)

tęsknię za tym co było

np za moją wagą 10 lat temu

oraz za tym co będzie - np pojutrze:

Każdy pracownik otrzyma od Pracodawcy 104 dni wolne od pracy rocznie.
Dni te nazywa się odpowiednio sobota i niedziela.

nie prościej nie jeść tyle? niz tęsknić za wagą?

ale...hm...no tak - zaczniesz tęsknic za jedzeniem

;-)

nie jem tyle. Tęsknię za tym że mogłem tyle jeść

Pilnuj wagi ale nie rób się nieszczęśliwym człowiekiem na diecie. Dobre co nieco poprawia nastrój.

czyli prawde jest to co czytałam niedawno w prasie - że problemem państw UE jest starzejaca sie kadra (raport OECD);-)

moim też

nie wagą - ja trzymam od kilkunastu lat

ale młodością- żeby np znów miec 40 lat...

Nie odważę się zabierać głosu w sprawie wagi :))  ale jako blondynka...

Pracodawca zatrudnia blondynkę:
- Proszę pani, potrzebujemy przede wszystkim ludzi odpowiedzialnych...
- To się doskonale składa - odpowiada blondynka. - W poprzednim zakładzie pracy ilekroć coś się stało zawsze mówili, że to ja jestem odpowiedzialna.

Pozdrawiam i życzę nam wszystkim poczucia humoru,  w sprawie odpowiedzialności czasami też.

w sprawie wagi:-)

Jak najłatwiej stracić na wadze ?