Forum OSKKO - wątek

TEMAT: jest okazja aby było lepiej w oświacie...
strony: [ 1 ][ 2 ]
darekjot6227-09-2005 19:26:30   [#01]

Cieszę się że wygrało PiS i koncepcja zmian w oświacie jakie proponuje :

Oświata i wynikający z niej poziom wykształcenia społeczeństwa oraz udział w kulturze w dużej mierze decydują o sile narodu, jego obliczu, zdolności do budowania sprawnego Państwa i gospodarki. Tymczasem w Polsce nastąpił częściowy regres lub wręcz zanik struktur edukacyjnych - nie mówiąc już o kulturalnych - spowodowany między innymi znacznym spadkiem nakładów na szkolnictwo i kulturę, wynikający także z opacznie rozumianej, prymitywnej wersji liberalizmu ekonomicznego, zakładającego wycofanie się Państwa z finansowania kultury, a po części i oświaty.

Aby przełamać tę bardzo szkodliwą tendencję należy w prawie budżetowym zagwarantować skokowy wzrost wydatków na oświatę i kulturę, a w następnych latach ich dalszy wzrost na poziomie wyższym niż wzrost dochodu narodowego. Należy stworzyć specjalny program likwidacji stref zapaści cywilizacyjnej, istniejących na niektórych obszarach naszego kraju, oraz program minimum edukacji, obejmujący z jednej strony umiejętność posługiwania się współczesnymi środkami technicznymi, takimi jak komputer czy Internet, z drugiej zaś pewien kanon wiedzy z zakresu historii i kultury, zapewniający wszystkim kończącym szkołę podstawową wiedzę na temat dziejów kraju i znajomość jego dziedzictwa kulturalnego. Należy też przyjąć jednolitą koncepcję wychowawczą, odrzucającą skompromitowaną pedagogikę liberalną, a za to wpajającą uczniom podstawy dyscypliny społecznej i odpowiedzialności, a także - wychowanie obywatelskie.

beera27-09-2005 19:30:10   [#02]

aha

;-)

Dorsto27-09-2005 19:33:02   [#03]

Po raz kolejny  ma być lepiej. :-D

Ania27-09-2005 19:33:40   [#04]

mię nie rozśmieszaj ;)

a to forum uwielbia polityczne dysputy, no nie?
:))))))
darekjot6227-09-2005 19:34:41   [#05]

nie wiem co znaczy ten uśmiech ale chyba oznacza "ja też tak myślę"?

:-)

jurkoz27-09-2005 19:35:39   [#06]
... i minister Marcinkiewicz to uczyni. Wiesz co to jest nadzieja?
Marek Pleśniar27-09-2005 19:45:27   [#07]

w "Człowieku z" marmuru, żelaza czy innego materiału budowlanego .. nie pomnę czego;-)

jest taka scena: młody Birkut (bodajże on) idzie a tu kolega jego - inżynier - tyż młody odważnie mu pokazuje list co go napisał do tow. Gierka - który własnie został Pierwszym

napisał tow Gierkowi, że się włączyć pragnie w nurt i że "jest okazja aby było lepiej "

Birkut wziął ten wspaniały list, nadział go dzielnemu inżynierowi na najbardziej wyeksponowany guzik w jesionce i rzekł "Tu go noś"

;-)

darekjot6227-09-2005 19:52:21   [#08]
A teraz zobaczmy "program" PO -NO I PORÓWNAJMY

Są dwa główne i absolutnie oczywiste cele stojące przed szkolnictwem. Po pierwsze uczyć jak najefektywniej, po drugie wyrównywać szanse dostępu do nauki. Na pewno nie prowadzą do tego fundacje kontrolowane przez żony polityków z SLD, ani okazjonalnie przyznawane stypendia, wręczane z wielką pompą, lecz tylko bardzo ograniczonej liczbie uczniów.

Sposobem na faktyczne równouprawnienie tych wszystkich, którzy idą się uczyć, będą rzetelnie wprowadzone bony oświatowe. Program ten zainicjowany i przygotowany został przez krakowską Platformę Obywatelską. Dzięki niemu uda się wywołać w szkołach zdrową konkurencję. Rywalizując o ucznia, poszczególne placówki będą stawać się coraz lepsze, a uczniowie bez względu na zamożność wybierać będą mogli dowolną szkołę. Rywalizacja o ucznia oznacza też rywalizację o dobrego nauczyciela. Wysoki poziom szkoły zależy przecież właśnie od nauczycieli. W obliczu niżu demograficznego jest to rozwiązanie najbardziej sprawiedliwe i najbardziej adekwatne do sytuacji.

Pod debatę rodziców i nauczycieli poddamy także propozycję ujednolicenia godzin nauki wszystkich dzieci w szkołach podstawowych w godzinach przedpołudniowych oraz wydłużenie w liceum lekcji z 45 minut do 1 godziny.

Zaproponujemy wszystkim szkołom udział w Projekcie Likwidacji Narkotyków w Polskich Szkołach w ciągu czterech najbliższych lat.

 

SZCZEGÓLNIE DOBRE JEST TO - UJEDNOLICENIE GODZIN NAUKI I "WYDŁUŻENIE"  .....:-))))
darekjot6227-09-2005 20:01:12   [#09]
Drogi Marku P. nie można porównywać tych dwóch programów, bo jeśli tak to stawiasz znak równości miedzy Polską a socjalizmem realnym??
darekjot6227-09-2005 20:11:08   [#10]

z ostatnie chwili...

Kazimierz Marcinkiewicz jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na premiera.

nn27-09-2005 20:13:07   [#11]

wszystko można...

porównywać. Nawet stosunek wzrostu do zarostu. Ktoś tutaj się chyba zapędził z obietnicami bez pokrycia. prosze zostawić te swietlane wizje tym z Wiejskiej. Tym NOWYM, znaczy się także STARYM. Przeciez ONI także juz TAM byli. Aleśmy sie obłowili przez te kilkanaście lat. Róbcie swoje bez oglądania się na obiecujących. Pozdrawiam. Roman
Gaba27-09-2005 20:20:20   [#12]

Należy też przyjąć jednolitą koncepcję wychowawczą, odrzucającą skompromitowaną pedagogikę liberalną, a za to wpajającą uczniom podstawy dyscypliny społecznej i odpowiedzialności, a także - wychowanie obywatelskie.

- myślenie magiczne... - jestem za, za bardzo za, by uwierzyć... trzebaby najpierw wychowwac tysiące, tysiące nauczycieli, którzy by w to uwierzyli... i wyprosic skomprowitowanych urzędników sredniego szczebla.

;-)

Marek Pleśniar27-09-2005 20:29:54   [#13]

tak zoologicznie zagaję

Darku, nie wykręcaj kota - zbyt wiele widziałem tu i ówdzie szopenhaueryzmów by się dać zrobić w konia;-)))

nie porównuję polityków i programów lecz zachowania ludzi, ot choćby  Birkutowego kolegi inż.

----

innymi słowy - precz polityko z naszych dyskusji i naszych koleżeńskich układów forumowych

rozmawia się tu  o oświacie a nie o jej zbawcach

i tak jest dobrze

polityka nas poróżni

dać przykład? Silwuple: "Drogi Marku P. nie można porównywać tych dwóch programów, bo jeśli tak to stawiasz znak równości miedzy Polską a socjalizmem realnym??"

Zaraz zaczniemy o Polsce

Potem się Żyda jakiegoś znajdzie wśród nas albo Komucha, tudzież Pana i Plebana

i tak pójdzie

u nas tego nie bywa:-)

 

------------

ps

wybacz że skrupiło się na Tobie

taki wypadek przy pracy - wlazłeś na minę;-) to i Ci się dostało

ale z sympatią, zapewniam:-)

ja pisze ania: "a to forum uwielbia polityczne dysputy, no nie?"

:-)

 

 

jak pisze Hłasko o pewnej awanturze i jej końcu: a teraz ogólna buźka:-)

słonko27-09-2005 20:35:09   [#14]

Marku,

Ty się nie podszywaj!

AnJa pisze za siebie  ;)))))))))))))

Marek Pleśniar27-09-2005 20:36:06   [#15]
że jak?
nn27-09-2005 20:36:38   [#16]

i to...

byłoby na tyle. Jak mawiał profesor domniematyki stosowanej, Stanisławski, oczywiście.
słonko27-09-2005 20:40:55   [#17]

ja słonko, ja słonko

ja pisze ania ( #13)     ;)

pozdrawiam po Leszkowemu! ( jak już o podszywaniu... ;) )

Marek Pleśniar27-09-2005 20:43:15   [#18]
aaaaaaaa!
nn27-09-2005 20:52:00   [#19]

cholera...

miało być domniemanologii stosowanej. Przepraszam za skróty myślowe i pozdrawiam.
Arwena27-09-2005 20:54:01   [#20]

Romanie,

Stanisławski jest profesorem mniemanologii stosowanej.
Pod meritum Twojej wypowiedzi podpisuję się obiema...:-)
słonko27-09-2005 20:55:16   [#21]

:)))))))))))))))

piękny wątek się zrobił! ( dzięki Anji i Stanisławskiemu ;) )
Wojciech Tański27-09-2005 21:00:35   [#22]

Spoko, spoko...

Strasznie nerwowo się zrobiło.. ;-))

Ośmielam się pisać, bowiem od polityki trzymam się osobiscie z dala, co nie znaczy, ze mnie nie interesuje jako nieodłączny element życia społecznego. Oczywiście w naszym kręgu kulturowym. Indianie znad Amazonki pewnie nie wiedzą, co to polityka. Ale tam też są przywódcy i pomysły  (u nas programy). ;-)) 

Przez wiele lat byłem nauczycielem edukacji obywatelskiej, programu KOSS, który był realizowany w klasach 7-8 dawnej podstawówki. Może stąd te zboczenie obywatelskie?

Myslę, że programy partii i pomysły na organizację życia społecznego są dla mnie istotne. Gdyby tak nie było, to sam akt wyborów nie miałby sensu. Natomiast zupełnie osobną sprawą, w naszym kraju,  jest realizowanie tych programów. Myślę, ze problemem jest raczej to, że, programy wyborcze konstruowane są najczęściej tak, ze potem polityków trudno z nich rozliczyć. Przykład-proszę:

Mozna napisać tak:

Należy też przyjąć jednolitą koncepcję wychowawczą, odrzucającą skompromitowaną pedagogikę liberalną, a za to wpajającą uczniom podstawy dyscypliny społecznej i odpowiedzialności, a także - wychowanie obywatelskie

No i jak potem polityka rozliczyć? Jak sprawdzić, czy za jego rządów wpajano, czy nie wpajano? Czym to zmierzyć?

Ale można też tak:

Za naszych rządów w każdej polskiej szkole (ewentualnie w 80%)powstanie sala gimnastyczna i pracownia komputerowa, a nakłady na edukacje będą wynosiły 6% PKB.

I z tego można rozliczyć prawda? W niektórych krajach politycy tak formułują programy. Głupi jacyś? ;-)))

Adaa27-09-2005 21:10:44   [#23]

taki dowcip krążył kiedyś

czym rózni sie parlament belgijski od polskiego?

bo w parlamencie belgijskim jest połowa Żydów i połowa Belgów, w polskim nie ma Belgów;-)

świadomośc polityczna przełozyła sie na frekwencję, wiara w obietnice  i powtarzanie ich jest oparta na fenomenie samospełniajacej sie przepowiedni;-)

programy polityczne ..ech...kto o nich pamieta kiedy maszyna pójdzie w ruch...

programy polityczne wazne sa przed:-))

Sylwia Ledwig27-09-2005 21:11:55   [#24]
No właśnie niegłupi, ale w pewien sposób niebezpieczni ... a to tylko program przed, żeby móc wejść ...
Wojciech Tański27-09-2005 21:25:10   [#25]

No, ja chyba jestem niepoprawnym optymistą!

Uważam, że uczymy sie demokracji. Przerabiamy jej kilkunastoletni kurs, które inne kraje realizowały przez dziesiąciolecia.

No bo jak? To znaczy, ze już nigdy do końca świata w naszy kraju nie będzie normalnie? Że nigdy oświata nie będzie sie rozwijać, a nie zwijać? Ja myślę, że będzie. Nie mówię, że teraz. Ale bez wiary w to, ze kiedyś idzie się powiesić. :-((

Adaa27-09-2005 21:43:20   [#26]

jestes niepoprawnym optymistą:-)

ale to nie jest złe...

co do demokracji w naszym kraju to nie ma co miec złudzeń...juz widac oznaki jej kryzysu

nie jest ona stabilizatorem wzrostu, nie daje poczucia bezpieczeństwa...rosnaca korupcja, bieda, niepełnosprawność itp.itd.

bo my przez ten kilkunastoletni kurs przegapilismy jedno a mianowicie to,ze demokracja jest wartoscią a nie instrumentem wykorzystywanym do własnych, nie zawsze godnych celów

zresztą gadac by wiele, faktem jednak jest,ze tak sie wyedukowalismy w demokracji,ze zaczynaja sie juz rodzic fobie dotyczace "silnej reki":-)

duzo by gadać

a!.. nadziei Wojtku nie daj sobie odebrac:-)

Wojciech Tański27-09-2005 21:56:10   [#27]

Hm..

Adoo.. Na moje rozeznanie problem w tym, ze demokrację utożsamiono w naszym pięknym kraju z wolnymi wyborami. A demokracja to o wiele, wiele, wiele wiecej....

Natomiast czekając na pozytywne zmiany musimy iść jutro do pracy. I nauczyć dzieciaków tabliczki mnożenia, pisania, historii naszej ojczyzny, posługiwania sie kompem.. itp., itd, itp.. I to jest najważniejsze. I tak zawsze było i będzie niezależnie od ustroju i polityków.

Tyle, ze mozna to czynić w bardziej, lub mniej komfortowych warunkach. ;-)))

Sylwia Ledwig27-09-2005 22:02:03   [#28]
No i należy nauczyć ich jeszcze wielu innych rzeczy, bo tematycznie wiele się zapomni, a pewne postawy zostaną i one będą decydowały o jakości demokracji. I to niezależnie od komfortu.
Marek Pleśniar27-09-2005 22:02:12   [#29]

Wojtku, a skąd wniosek (z tego wątku???) że nie wierzymy iż może być lepiej?

Toż to my - ci sami co założyliśmy razem osko;-)

 Rozmawiałem dziś w Warszawie z facetem - prezesem jednej firmy co ją chcę naciągnąć na sponsoring konferencji. To bardzo obiecujący partner.

Przytomny ten człowiek doszedł do identycznego wniosku jak ja - on o swej branży a ja o swej:-))

w edukacji jest jak w gospodarce

politycy sobie a gospodarka rośnie - bez nich

oświata się rozwija, ludzie działają, działa rosnący sektor pozarządowy

bez nich

smutne ale i optymistyczne:-)

Marek Pleśniar27-09-2005 22:03:26   [#30]

aha, to NA TYM polega demokracja - że ludzie mogą działać

nie politycy ja czynią tylko my

Adaa27-09-2005 22:03:57   [#31]

no cóż...

zgodze sie z Tobą...dla własnego dobra:-)

mam lekkie skrzywienie co do patrzenia na demokracje w naszym kraju

jako studentka Balcerowicza,Rosatiego i wielu wielu innych, obecnych demokratów nie moge zapomniec,ze kiedys były takie przedmioyt jak ekonomia polityczna socjalizmu i ekonomia polityczna kapitalizmu...oni mnie uczyli na temat wyższosci jednej nad drugą...a teraz..no cóż..teraz pobieramy od nich nauki dotyczace praktycznej demokracji:-)

ewa27-09-2005 22:05:57   [#32]

ada

lekkie? ;-)
Adaa27-09-2005 22:08:12   [#33]

znaczy..

z Wojtkiem sie zgodze:-)

co do Marka :nie politycy ja czynią tylko my, mam wypowiedź profesora Reykowskiego :
Demokracja powinna być utożsamiana z taką formą władzy, w której instytucje działają w interesie publicznym. Pytania o rolę i funkcje demokracji nie powinny być kierowane jedynie do świata nauki, lecz głównie do polityków, którzy kreują polską rzeczywistość

Magosia27-09-2005 22:09:16   [#34]

Adaa

ja myślałam, żeś Ty za młoda, żeby znać się na wyższości ekonomii politycznej socjalizmu nad tą kapitalistyczną.

W zerówce studiowałaś , czy co? ;-)

Adaa27-09-2005 22:14:37   [#35]

mówiłam...

człowiek cos palnie  i potem sie to na nim mści:-)

o chłopaku mojej córki mawiam :fizyczny dwudziestolatek, metrykalny osiemnastolatek, intelektualny....i ona w tym momencie mówi "zgon!";-))

więc nie wiem magosiu, czy sie przyznać kiedy to było:-)))

Janusz Pawłowski27-09-2005 22:16:09   [#36]

Czym skorupka za zerówkowicza nasiąknie ... ;-)))
OK! OK! Nie że trąci już - dopiero zacznie za kilkanaście lat. ;-))
OK! OK! Za kilkadziesiąt. ;-)))

Magosia27-09-2005 22:18:31   [#37]

Prawie się zgadzamy;-)

:-)
Wojciech Tański27-09-2005 22:20:40   [#38]

No stąd..

że ci nowi (nawet nie wiemy teraz kto) jeszcze nic nie zrobili a już ton, ze i tak nic z tego nie bedzie..

Trzy lata temu prowadziłem zajęcia dla adeptów trudnej sztuki organizacji i zarzadzania oświatą. Tak dla prowokacji spytałem, co im sie nie podoba w naszej oświacie. Gdy już uczestnicy zajęć "wyżyli" sie i sporządzili katalog niedomagań, spytałem, co ze zmian z ostatnich lat podoba im się. Po długiej chwili milczenia, z bólem, ale jednak zaczęli wymieniać. Spisalismy:

1. System egzaminów zewnętrznych 

2. Dowolność wyboru i tworzenia własnych programów nauczania przez nauczycieli

3. Wybór podręczników, których wiele, a nie jeden słuszny,  przez nauczycieli

4. Swoboda w tworzeniu programu wychowawczego w szkole

5. Nie dyskryminowanie nauczyieli ze względu na poglady polityczne i religię.

To tylko te głowne. Ale dla mnie, który zaczynałem pracę w 1984 roku bardzo, bardzo istotne. Młodzi nie pomną, ze tak kiedyś było, to znaczy inaczej niz w tych 5 punktach. Ale tak było... Nie wpadam w ekstazę z powodu tego jak jest teraz. Więcej, jestem zły, że moglismy byc dalej. Ale jakoś nie tęsknię za tym, co było. A że się zmieniło, no to jakos ci nielubiani przez społeczeństwo politycy zrobili.. ;-))

Wertykal27-09-2005 22:25:04   [#39]

Tak se surfuję po necie i czytam. Programy wyborcze fajne są. Zgadnijcie kto i kiedy to napisał? Też nieźle brzmi, no nie?:

Nowoczesna edukacja i informatyzacja kraju

Najbardziej efektywne inwestycje to inwestycje w człowieka. Tylko społeczeństwo oparte na wiedzy ma szansę skutecznie konkurować w Europie. Ludzie wykształceni, przygotowani do korzystania z coraz większych ilości informacji, odporni na ksenofobię i nietolerancję, bezpieczni posiadaną wiedzą - stanowić będą o sile naszego kraju. Działania na rzecz wspierania edukacji, nauki i powszechnej informatyzacji służyć będą realizacji tego celu.
Ułatwiając dostęp do edukacji oraz dokonując zmian w obecnej reformie oświatowej zamierzamy:
• sukcesywnie upowszechnić wychowanie przedszkolne dla dzieci 3-5 letnich;
• stopniowo obniżyć wiek startu szkolnego do sześciu lat oraz wprowadzić niezbędne zmiany programowe i w metodyce nauczania;
• wprowadzić naukę języka obcego od pierwszej klasy szkoły podstawowej wraz z systemem kształcenia nauczycieli;
• wyposażyć wszystkie szkoły w pracownie komputerowe w ciągu czterech lat oraz uruchomić program Nowej Edukacji Multimedialnej i utworzyć Polską Bibliotekę Internetową;
• wprowadzić zmiany do struktury szkolnictwa ponadgimnazjalnego tak, aby umożliwić upowszechnienie wykształcenia średniego;
• rozwinąć nowe formy kształcenia, m.in. przy pomocy dostępnych środków komunikacji - internet, telewizja -i nadać im ramy formalne;
• rozwinąć szkolenie i kształcenie ustawiczne W tym zakresie priorytetem będzie program powszechnych i tanich kursów komputerowych;
ustanowić gwarancje państwa dla minimalnych składników wynagrodzeń nauczycieli;
• wprowadzić niezbędne zmiany w szkolnictwie wyższym polegające m.in. na:
o tworzeniu nowych uniwersytetów i akademii w ośrodkach posiadających stosowny dorobek naukowo-dydaktyczny i kadrę;
o uruchomieniu 2-3 letnich stypendiów habilitacyjnych dla wyróżniających się młodych doktorantów oraz zwiększenie liczby doktorantów i uregulowanie ich statusu prawnego;
o zmianie systemu wynagrodzeń w celu zatrzymania odpływu kadry z uczelni;
o wypracowaniu wzorca systemu nauki języków obcych w programie studiów wyższych uwzględniającego nasze aspiracje europejskie.
Rozwojowi polskiej nauki i zwiększeniu jej związków z gospodarką służyć będą:
stopniowe zwiększanie nakładów z budżetu państwa;
• kierowanie pomocy publicznej do firm wyodrębnianych z uczelni (zajmujących się projektowaniem i wdrażaniem wysoko zaawansowanych technologicznie produktów) i na rozwój parków technologicznych zlokalizowanych w pobliżu ośrodków akademickich;
• wsparcie dla małych firm prowadzących prace badawczo-rozwojowe oraz dla przedsiębiorstw wdrażających rezultaty badań przeprowadzonych przez krajowe jednostki badawczo - rozwojowe i uczelnie;
• stworzenie mechanizmów przepływu informacji o nowych technologiach i przedsięwzięciach ze sfery nauki do środowiska przedsiębiorców.

zgredek27-09-2005 22:27:49   [#40]
2001
zgredek27-09-2005 22:29:15   [#41]
sld
Wertykal27-09-2005 22:31:04   [#42]

Można tak w koło Macieju.

Nie programy lecz determinacja w ich realizacji jest ważna.

I boję się, jak cholera, boję się...

Marek

Wojciech Tański27-09-2005 22:34:13   [#43]

Marku!

No masz rację jakby.. ;-) Dlatego trzeba rozliczać polityków z obietnic. No i chyba społeczeństwo rozlicza..

Ostatnio rozliczałem 5-letni plan rozwoju naszej szkoły. Biję się w piersi! Wielu zamierzeń nie nie udało się zrealizować, ale wiekszość tak. Cieszymy sie z tego co tak. I analizujemy, dlaczego niektórych nie. I to jest chyba jedyny, profesjonalny sposób podejścia do tej materii. Podobnie myslę jest w polityce...

Gaba28-09-2005 05:40:49   [#44]
ja w 2007 rozliczam... - jestem ciekawa jak sie to robi.
Marek Pleśniar28-09-2005 07:23:48   [#45]

zdecydowanie lepiej w oświacie będzie jak wstaniecie i pójdziecie do pracy;-)

Gaba28-09-2005 07:53:22   [#46]
Uwaga, wstaję! ;-)
Wojciech Tański28-09-2005 08:35:06   [#47]
Padłeś - powstań? ;-)))
Marek Pleśniar28-09-2005 09:01:24   [#48]
;-)
AnJa28-09-2005 09:24:00   [#49]
Tak se czytam ten wątek.

I się cieszę, ze wczoraj nie zajrzałem na niego.

Bo pewnie bym coś palnął.

Czyli uratował  mnie sport - znaczy podsumowanie rywalizacji sportowej w powiecie.

Główka lekko boli wprawdzie - ale nic to.
Marek Pleśniar28-09-2005 09:34:24   [#50]

adoo, jakoś mnie słowa pana psora nie skierowały na inne tory

kontekst po prostu nima się do tego co ja chciaŁem;-)

pewnie dlatego że z profesorami to nawet gorzej niż z politykami

tyle że ich to już w ogóle nikt nie słucha

strony: [ 1 ][ 2 ]