Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Problemy, czyli co nas nurtuje
strony: [ 1 ]
oskko20-08-2002 10:14:55   [#01]
 „Problem – zadanie do rozwiązania”

Z pozoru proste i logiczne. Trudność tkwi jednak  w ilości i wadze zadań. Jeśli jasno określimy  problemy, to łatwiej będzie  nam znaleźć ich rozwiązanie - więc zaczynamy...

Przejrzeliśmy większość naszych forumowych dyskusji i wybraliśmy problemy, które pojawiają się najczęściej. Ze względu na powtarzanie się i szczegółowość omawianych spraw konieczne było ich pogrupowanie. Lista jest bardzo długa i najlepiej pokazuje trudności, z jakimi spotykamy się na co dzień kierując placówkami oświatowymi.

Co dalej? 

Na początek określiliśmy kilka zadań, którymi powinniśmy zająć się w pierwszej kolejności. Wszystkiego i tak nie jesteśmy w stanie od razu poruszyć. Musimy to robić stopniowo.

Cel dyskusji.

Proponujemy, żeby w dyskusji dążyć do wyłonienia konkretnych merytorycznych pytań, które moglibyśmy przekazać do MENiS-a, i nie tylko. Wiele problemów rodzi się stąd, że prawo oświatowe nie jest jasne i różnie można je interpretować. Nie obejmuje także wszystkich sytuacji, z którymi spotykamy się w szkole.  Wpłynięcie na przepisy, opiniowanie i dążenie do takiego uporządkowania prawa, by nie trzeba było naciągać przepisów na poszczególne przypadki,  pomogłoby w rozwiązaniu wielu spraw zarówno nam, jak i organom. A o to nam przecież chodzi, żeby nie marnować czasu w wojnie na papierki. Lepiej spożytkować nasze siły na faktyczne zarządzanie.

Druga możliwość to zaproponowanie konkretnych rozwiązań nurtujących nas problemów. Jest to trudne,  ale  w naszych dyskusjach na forum  wielokrotnie padały takie propozycje. Dlaczego nie mielibyśmy ich przedstawić całemu środowisku i MENiS-owi? Zdajemy sobie sprawę, że trzeba je najpierw odpowiednio opracować, przekonsultować, uzyskać opinię prawną, itd. Jeśli faktycznie chcemy coś zmienić i mieć jakikolwiek wpływ na przyszłość oświaty, to nie ma innego wyjścia.

Uważamy, że jako praktycy możemy wypracować dobre i skuteczne rozwiązania chociaż części problemów. Najważniejsze są pomysły, a tych nam chyba nie brakuje.

 Poniżej przedstawiamy listę poruszanych na forum zagadnień. Warto by ją było uzupełnić o problemy, które umknęły naszej uwadze lub nie były dotąd poruszane.  Musimy przyjrzeć się tej liście dokładnie, przeanalizować, określić szczegółowe zadania, i zastanowić się - które z nich przyjąć do realizacji w następnej kolejności.

 1.      Awans zawodowy: 
     -        Dokumentacja 
     -        Procedury 
     -        Skrócone staże 
     -        Skład i zadania komisji 
     -        Akty nadania stopnia

 2.      BHP 
     -        Warunki 
     -        Odpowiedzialność 
     -        Społeczna Inspekcja Pracy 

3.      Dokumentacja: 
    -        Zakres (ewidencje, księgi, druki, itp.) 
    -        Sposób prowadzenia 
    -        Archiwizacja 
    -        Instrukcja kancelaryjna i archiwalna

4.      Doradztwo metodyczne.   
    
  -        Organizacja 
       -        Finansowanie 
       -        Zakres doradztwa

5.      Doskonalenie zawodowe nauczycieli: 
       -        Zasady 
       -        Finansowanie 
       -        Regulamin 
       -        Urlopy szkoleniowe 
       -        Akty nadania stopnia 

6.      Dyrektor: 
       -        Zakres obowiązków 
       -        Pensum 
       -        Dodatki 
       -        Odpowiedzialność 
       -        Podległość i zatrudnianie 

7.      Dzieci niepełnosprawne:
       -  Kwalifikacja 
       -        Nauczanie integracyjne (szkoły, klasy)
       -        Wspólpraca z rodzicami i PPP 
       -         Preferencje i wyrównywanie szans 
       -        Nauczanie indywidualne 
       -        Szkoły specjalne 
       -        Ośrodki szkolno-wychowawcze
       -      Edukacja przedszkolna

8.      Finansowanie szkół: 
       -        Subwencja 
       -        Inne środki 

9.      Konkursy na dyrektora: 
        -        Procedury 
         -        Dokumentacja 
         -        Skład komisji 
         -        Koncepcje 

10.  Kwalifikacje nauczycieli: 
       -        Uznawanie kwalifikacji 

11.  Nowa matura.

 12.  Ocena pracy nauczyciela i dyrektora 

13.  Organizacja: 
       -        Arkusz organizacyjny 
       -        Nowe ramówki 
       -        Ścieżki edukacyjne

 14.  Opieka lekarska i higieniczna uczniów: 
        -        Organizacja 
        -        Zakres 
        -        Finansowanie 
        -        Szczepienia

 15.  Pomoc materialna uczniom: 
       -        Wyprawka dla pierwszaka 
        -        Finansowanie dożywiania 
        -        Organizacja i finansowanie dowozów

 16.  Programy nauczania, podstawa programowa, podręczniki, pomoce

 17.  Rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych: 
       -        Zasady 
        -        Organizacja 

18.  Standard szkoły: 
         -        Liczebność oddziałów 
         -        Liczba etatów nauczycielskich w stosunku do liczby uczniów 
         -        Etaty wspomagające – biblioteka,  świetlica, pedagog, itp. 
          -        Etaty kierownicze 
          -        Etaty administracyjne 
          -        Wyposażenie szkoły 
          -        Sprawozdawczość 

19.  Statut: 
            -        Program szkoły 
            -        Program wychowawczy szkoły 
            -        Program profilaktyczny 
            -        Program rozwoju szkoły 
             -        Regulaminy 

20.  Sprawdzian SP, egzamin  Gimnazjum: 
          -        Organizacja 
          -        Zakres 
          -        Koszty

21.  Szkolnictwo zawodowe: 
         -        Przyszłość średnich szkół technicznych  
       
 -        Egzaminy zewnętrzne potwierdzajace kwalifikacje zawodowe  
       
 -        Zmniejszenie ilości godzin kształcenia ogólnego (praktyki zawodowe)

 22 .  Technologia informacyjna:  
     
  -        TI w zarządzaniu

 23 .  Wewnętrzne mierzenie jakości pracy szkoły 
       -        Nadzór pedagogiczny dyrektora

 24 .  Wychowanie przedszkolne 

 25 .  Zatrudnianie i zwalnianie nauczycieli


Marek

 

 

 

 

bogna20-08-2002 20:12:19   [#02]

Problemy - może jeszcze:

- wykorzystanie TI w kształceniu zawodowym.

beera20-08-2002 20:23:26   [#03]

No własnie

jest taki problem.

Dostrzegliśmy go jakos niedawno..

Wydaje się proste- oświata i tyle.

szkoły i już.

A to nie takie proste. Nigdy nie uświadamialam sobie jak bogaty jest oświatowy światek .. I nigdy nie uświadamialam jaka specyfika problemow.

O niektorych wcale się nie ma pojecia:-)

Gaba20-08-2002 21:09:24   [#04]
określenie jasnej (jasnej!) roli dyrektora szkoły - założeń, filozfii, koncepcji jego funkcjonowania
- menedżer

czy

- główny nauczyciel

O co nam chodzi, tak naprawdę w polskiej szkole, o jaki typ dowodzenia

- zmiana trybu konkursowego

- zmiana kadencyjności - 2 kadencje w jednej szkole i szlus, potem albo nauczyciel, albo inna szkoła - albo jakieś takie rozwiązanie prezydenckie...


- konieczne zmiany w KN, "odzwiązkowienie" szkół, ukrócenie dyktatu ZZ

-  podniesienie standardów wykształcenia dla dyrektorów i podniesienie poziomu studiów z zarządzania

- wporwadzenie kodeksu etyki zawodowej i poszerzenie listy uchybień, za które  sąd koleżeński (a nie komisja dyscyplinarna) może wyprosić z grona.

- stopniowe dostosowanie rozwoju zawodowego nauczyciela do standardów UE

- określenie jakiejkowliek polityki finansowej - spisanie pakietu socjalnego dla nauczyciela kosztem nawet tych przesłynnych 18/18.

- prawo do rocznego urlopu szkoleniowego co 6/9lat lat, pod warunkiem podjęcia obowiązkowych studiów... a nie zmyślanie i cudowanie jakichś poniżających chorób zawodowych (rozwiązanie niemieckie)

- zmiana pensum, na pensum wg zaangażowania - nie po równo, nie socjal, na litość (rozwiazanie angielskie)

- zmiana termiów ruchu służbowego - nie maj przed naborem uczniów, a lipiec lub  środek sierpnia, albo zmienić termin naboru do szkół, na Boga - przestać traktować dyrcia w szkole jak dobrą lub złą wróżkę, a nauczyciela jak świętą dziewicę niepokalaną...

- stopniowa likwidacja KN

- określić jasne kompetencje (i obowiązki!!!) dwóch organów...
Gosia T20-08-2002 21:16:59   [#05]

nie całkiem jeszcze ciałem i duszą wróciłam z wakacji ;-)

ale tak sobie myślę, że jakość doradztwa metodycznego, jakość kształcenia i doskonalenia nauczycieli, to problemy, które również w dyskusjach przewijały się wielokrotnie...
Gaba21-08-2002 04:10:17   [#06]
tak, oczywiście - jakość doradztwa mtodycznego - zmiana trybu powwoływania doradcy metodycznego


zmiana struktury i koncepcji pracy


W Krakowie są aż 4 ośrodki "doradztwa"
MCDN
GODN
PODN
i jeszcze jakiś jeden -z których każdy maa dla mnie koncepcję pracy nie do przyjęcia, bo nieczytelną.

- powoływanie w drodze ogłaszanego oficjalnie konkursu (z koncpecją pracy...) i obowiązkowe studia edukatorskie, dwie kadencje i... syst. prezydencki)

- odstąpienie od doradców "etatowych" i "dożywotnich"
Rycho21-08-2002 12:34:35   [#07]

dyrektor szkoły prezydentem?

dyrektor ma byc tylko dwie kadencje w danej szkole?

 Przecież to nie prezydent.

I skąd wiadomo, że przez te dwie kadencje będzie dobrym dyrektorem?

Dla szkoły chyba jest lepiej jeżeli jest jeden dyrektor, ale otwarty na nowości i stale dbający o rozwój (rzeczywisty) placówki, którą kieruje. 

 Przecież kazdy może stanąć do konkursu (tu zgadzam się, że potrzebne są zmiany trybu jego przeprowadzania) 

Moim zdaniem okreslanie ilości kadencji dla dyrektora szkoły jest bez sensu. Natomiast na pewno powinien być on świetnie wykształcony (zarządzanie) i powinien być dobry w pełnieniu tej funkcji i ponosić pełną odpowiedzialność za jakość swojego dyrektorowania.

Jak mówi teoria zarządzania, odpowiedzialność kierowników najwyższego szczebla w organizacji (a takim niewątpliwie jest dyrektor szkoły) wiąże się z realizacją zadań zmierzających do osiągania jej celów.

Stąd wynika dla dyrektora obowiązek realizowania podstawowych funkcji zarządzania tj. planowania, organizowania, kierowania i nadzorowania pracy szkoły we wszystkich aspektach. I edukacyjnych, i materialnych.

 Pytanie tylko jak to robi? Jakie organy zewnętrzne mają narzędzia do obiektywnego oceniania pracy dyrektora szkoły? A jeśli je mają, to czy te oceny są rzeczywiście obiektywne i rzetelne?

Uważam, za bardzo ważne stworzenie mechanizmów, które z jednej strony będą powodowały, że na stanowiska kierownicze nie będą mogły dostać się osoby tylko powodowane chęcią władania bez wyposażenia w odpowiednie kompetencje ku temu (a to niestety teraz często się dzieje), czyli rzetelny konkurs a nie jego fikcja. Z drugiej strony nie będą pozwalać na popadanie w rutynę przez dyrektora, ale też pozwolą mu swobodnie wypełniać w/w funkcje wg jasnych reguł (prawnych i organizacyjnych).

I po trzecie, to wszystko musi się również opłacać materialnie. Dyrektorowi oczywiście. Znam wiele osób (również nauczycieli), które ponosząć dużo mniejszą odpowiedzialność mają za to dużo więcej w portfelu niz dyrektor szkoły. Powinniśmy w końcu również ten problem wyartykułować i to mocno. Wysokie wymagania dla pełniących funkcje kierownicze za odpowiednie wynagrodzenie.

Reasumując, wyeliminowałbym z oświaty wszelką kadencyjność, na rzecz tworzenia mechanizmów pozwalających eliminować bylejakość wykonywania roboty oświatowej.

A tak na marginesie, czy w UE rozwój zawodowy nauczycieli jest wystandaryzowany?

Gaba21-08-2002 16:27:17   [#08]
Rychu, to jest tylko jedna z wielu koncepcji, ma ona jednak swoje minusy, i to poważne, ale sprowadzają się do tego, co napisałeś.

1. Jestem za kadencyjnością dyrektorów, a więc kontraktem menedżerskim i podniesieniem pensji (brzmi to kapitalnie, bo kto zainteresowany nie jest zainteresowany podniesieniem poborów).

2. Uważam, że dobre mniemanie wielu dyrów jest tylko próżnością i zarozumialstwem, a znam takich, ze mną na czele.

3. Pierwsza kadencja jest na naukę, druga na działanie. W trzeciej zachodzi efekt bumerangu i wypalenia - powinno się najlepszym w 3 kadnecji tylko już powierzać, ale inną szkołę.
Nie każdy ma już siłę na kadencję trzecią.
Niektórzy nic innego nie umieją, jak tylko byc dyrektorem...
- trzeba wietrzyć to towarzystwo!
Marek Pleśniar21-08-2002 17:28:29   [#09]

łał!

:-)))
Żaczek21-08-2002 19:01:55   [#10]

Refleksja..

Mój wybór zawodu to nie przypadek. Ale wcześniej "zdarzyło mi się " pracować w instytucjach nie mających nic wspólnego z oświatą. Do zawodu trafiłem po zamknięciu pewnej  "pętli" zawodowej. Muszę przyznać, że przez pewien okres patrzyłem trochę dziwnie na środowisko w którym się znalazłem. Nie bardzo byłem w stanie zrozumieć motywów niektórych działań swoich nowych kolegów. Muszę przyznać rację Gabie w sprawie rocznego urlopu szkoleniowo wypoczynkowego dla nauczycieli. Wyjęła mi to z ust prawie, ponieważ sam głośno kiedyś o tym mówiłem. Takie urlopy uważam wręcz za konieczne. Przez dwadzieścia prawie lat robiłem inne rzeczy, zdobywałem doświadczenie, wykształcenie, które bardzo procentowało po zmianie pracy. Ciągle jeszcze studiuję mimo swoich 55 lat ( nieprzerwanie od 1999 r.). W zawodzie i nowej sytuacji, w której przyszło nam się znaleźć po 1989 r, uznałem, że brakuje mi niezbędnej wiedzy do kontynuacji swojej pracy na odpowiednim poziomie merytorycznym. Każdy z nas powinien mieć możliwość zaczerpnięcia "świeżego oddechu" i mieć możliwość wymiany doświadczeń.  Czasem trzeba  konfrontacji z innymi aby nie ulec przeświadczeniu o naszej nieomylności.  Jestem również za kadencyjnością stanowisk kierowniczych. Trzy to za dużo. Chyba że po rocznym urlopie. Ale, kontrakt menedżerski może być. Tylko za odpowiednie pieniądze. Entuzjastów jest coraz mniej. Zanim się "wypalimy", tyle. Pozdrowienia :-)))
HenrykB21-08-2002 19:30:50   [#11]

Coś w tym jest - Gaba

To ograniczenie liczby kadencji pewnie w niektórych przypadkach by się przydało. Kieruję 3 (4) placówką i nigdzie nie byłem dłużej niż 1-2 kadencje pięcioletnie. Gorzej, jeśli kadencje są roczne. Takie też przeszedłem w ostatniej placówce.

Pewnie ta zmiana szkół dodaje mi energii (kopa) do działania. Oświata to moje hobby, pasjonuje nie jak informatyka i modelarstwo (a może i fotografia). O pci przeciwnej nie wspomnę. Taki model kierowania placówkami bardzo rozwija. Tylko czy jest możliwy na szerszą skalę?

Marek Pleśniar21-08-2002 19:42:19   [#12]

czy mógłbyś rozwinąc...

wątek płci przeciewnej jako hobby?

 I jak to rozwijasz na szerszą skale?

:-)

HenrykB21-08-2002 19:57:43   [#13]

Płeć stoi nade mną

Nie rozwinę wątku.
Rycho22-08-2002 11:20:14   [#14]

zawód dyrektor?

bo kontrakty menadżerskie do tego doprowadzą

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem menadżerskiego stylu zarządzania oświatą, służbą zdrowia i wszelkimi instytucjami, gdzie istnieje COŚ, co jest ważniejsze od ekonomii. I jakoś nie umiem sobie wyobrazić menadżera w pełni rozumiejącego (a przez to dążącego do osiągnięcia) cele takiej organizacji jaką jest szkoła.

Kadencyjność? Proszę bardzo, ale jako ten moment do określenia wartości dotychczsowego dyrektora. A ilość kadencji? Gaba napisała, że "nie każdy ma siłe na trzecią kadencję". Problem moim zdaniem jest w tym, że nie każdy dyrektor ma siłę na pierwszą kadencję. Stąd wynika po części to, o czym Gaba napisała w pkt. 2. Dlaczego?

Ano dlatego, bo wydaje mi się, że jeżeli ktoś startuje na stanowisko dyrektora to ma (powinien mieć!!!) jakieś przygotowanie i jakąś koncepcje pracy. Obecny system powoduje, ze dyrektorem szkoły można zostać mając w zasadzie tylko na to ochotę (i pewne znajomości). Bo co dają (w większości) kandydatom na dyrektorów obecne formy kształcenia zarządzających oświatą wszyscy wiemy. Nigdzie w świecie nie ma takich cyrków z konkursami (powoływaniem kadry kierowniczej w oświacie). Dlatego (tak sądzę) Gaba tak skonstruowała pkt. 3.

Ja sądzę, że chyba za późno uczyć sie i eksperymentować przez całą pierwszą kadencję aby potem działać w drugiej. Nie wiem dlaczego w trzeciej kadencji powinno powierzać się inną szkołę. To znaczy, że pierwsza szkoła służy do eksperymentów? Zmieniając szkoły za każdym razem wchodzi w nowe środowisko i musi wszystko zaczynać od nowa. Czy to jest dobre dla szkoły? Albo ktoś jest dobrym, o uznanej przez organy wartosci dyrektorem, szanowanym przez grono i rodziców i uczniów , albo nie. Dlaczego społeczność szkolna ma nie mieć prawa do wspóldecydowania o tym, kto (i jak długo) będzie dyrektorem szkoły? 

 Przecież każdy jeżeli czuje się zmęczony może zrezygnować z bycia dyrektorem. Znam jednego człowieka. Był 27 lat dyrektorem szkoły, ale nie widziałam, żeby wpadł w rutyne w pracy z dziećmi i nauczycielami. Nauczył się tylko nie zwracać uwagi na durne przepisy. Znam też dyrektora szkoły w Belgii. Jest nim od 1974r. I każdemu życzyłbym, by miał tyle energii, pomysłow i determinacji w dążeniu do stałego rozwoju swojeje placówki, co ci dwaj panowie.

:-)))

I znowu na marginesie

"Niektórzy nic innego nie umieją, jak tylko byc dyrektorem... "

A jeżeli są dobrymi dyrektorami to co?

Marek Pleśniar22-08-2002 12:46:55   [#15]

no własnie?

co? :-)

Rycho - menedżerskie zarządzanie niekoniecznie oznacza, że to nie będzie nauczyciel. Natomiast nauczyciel szykujący się do tej roli powinien zostać dobrze wymaglowany w trybie studiów i praktyk. W obecnym bałaganie to niemożliwe tutaj. Tak robi się w krajach o uporządkowanym systemie  zarządzania oświatą. Istnienie zasobów kadrowych na poziomie, rzekłbym ceryfikowanych załatwiałoby sprawę tych przeklętych układów, malowanych konkursów, ciężkiej czasem atmosfery wokół tego. Profesjonalizm panie, profesjonalizm;-)

To załatwiałoby sprawę amatorskiej pierwszej kadencji. Nie byłoby czegoś takiego. Pamiętam swoje inne spojrzenie po porządnych studiach zarządzania (nomen omen "Menedżer w Oświacie":-). Stanałęm wyżej, spojrzałem inaczej.
Szlif takich form doskonalenia widać po spojrzeniu absolwentów. Albo patrzą z góry, myslą strategicznie, planują, mają wizję, odrywaja się od nauczycielskiego, dydaktycznego spojrzenia.

Albo robią "zawodówkę dyrektorowania" - i wiedzą "jak" ale nie wiedzą "po co"

Nie mówiąc o trzecim rodzaju kursów i studiów - dla papierka:-)

Menedzerskie podejście?
Jestem za. I za zerwaniem z po naszemu rozumianą nauczycielską mentalnością - rodem z prehistorii jakiejś. Inaczej może - nauczyciel-menedżer? Tak.

Rycho22-08-2002 13:24:02   [#16]

tak Marku

 nauczyciel - menadżer tak

Chodziło mi o to by nie był to ktoś, kto nie rozumie istoty pracy szkoły i chciałby ją traktować jak firmę produkcyjną.

Z całą resztą w pełni się zgadzam.

Marek Pleśniar22-08-2002 14:24:22   [#17]

jasne:-))

bardzo się zmieniły czasy. Odziedziczyłem na początku kadencji kilka segregatorów i sekretarkę:-)

Teraz są stosy teczek w szafach, kilka komputerów i wieczny brak mocy przerobowych w psuciu papieru. Dyrektor ma zupełnie inne zadania i rzadko się zdarza że strofuje np jakiegoś niesfornego ucznia. Nie ma na to czasu.

Gaba22-08-2002 16:31:37   [#18]
Jestem zdecydowanym zwolennikiem menedżeryzmu, ale o rodowodzie nauczycielskim: szkoła to firma świadcząca usługi. Amen.

Rychu, znam też kilku świetnych... dyrciów o doświadczeniu że ho-ho. Ale reszcie się wydaje, że... naprawdę się wydaje, a te całe oceny pracy niczego nie pokazują, w każdym razie nie to, co powinny

Reagan też był świetny i Clinton tyle zrobił... i musieli odejść.


Niezależnie od studiów - pierwsza kadencja jest na początku zawsze jednym wielkim eksperymentem, potem idzie praca..., a z trzecią bywa doprawdy różnie - większości następuje wypalenie. Osiada się na laurach.

Znam jedną taka bardzo znaną dyrcię, która niczego nie umie - tylko być dyrcią - kupię se kapelusz, będę dyrektorem.
Konto zapomniane23-08-2002 08:55:23   [#19]
Przepraszam, że wtrącam się do Waszej dyskusji, ale nie zgadzam się z Gabą. W mojej szkole dyrektor pełni swoją funkcję już 28 lat( ponad 40 lat jest nauczycielem) i w tym roku odchodzi na emeryturę. Uważam, że jest super dyrektorem ciągle podnoszącym swoje kwalifikacje, poszukującym nowych rozwiązań, otwartym na nowości. Oprócz tego, że jest dyrektorem jest i człowiekiem. Ma czas wysłuchać każdego zarówno ucznia,rodzica jak i nas pracowników szkoły ( Marku, jak trzeba to i pogłaszcze ucznia po głowie). Pewnie nieraz miał chwile zwątpienia i uczucie bezsilnoścś, ale dawał z siebie wszystko. Zresztą najlepszymi obserwatorami są uczniowie, rodzice i nauczyciele. Ich ocena jest w miarę obiektywna.Jeżeli dyrektor sie nie nadaje to czesto zarówno rodzice jak i nauczyciele zrobią wszystko, żeby nie został na następną kadencję( były takie przypadki w moim mieście, że na wniosek nauczycieli dyrektor został odwołany przed upływem kadencji). Pozdrawiam Wszystkich.
beera23-08-2002 09:13:10   [#20]

Ja zupełnie nie merytorycznie

dana- Ty nie przepraszaj.

Ty sie włączaj.

każdy pogląd- a zwłaszcza sprzeczny słuzy postępowi :-)

 

Ja też akurat uważam, że  nie ma zanczenia ile lat czlowiek sprawuje swoją funkcje. Wiele w nim jest po prostu. jeden sie wypala po roku, inny nigdy.

Renata23-08-2002 12:03:58   [#21]

Dano :-)

Mój dyrektor pełnił swoją funkcję przez 12 lat, właśnie odszedł na emeryturę.

Takiego pożegnania na koniec roku szkolnego jakie otrzymał, życzę każdemu dyrektorowi odchodzącemu.

Kwiaty nie były tu najważniejsze, ale otwarte serca, ogromna wdzięczność dzieci, rodziców uczniów sprawnych i przede wszystkim niepełnosprawnych.

Tego nie da się opisać, to trzeba było przeżyć.

I mnie wzruszenie nie ominęło - siedem lat wspólnej pracy.

Są tacy, którzy swe zaangażowanie pokazują przez cały czas. Bez względu na ilość kadencji.
Marek N11-09-2002 02:00:42   [#22]

hmm

Wynika z tego, że największym problemem szkół są ich dyrektorzy. Ciekawe...

Mnie osobiście bardziej interesuje określenie "narzędzi", którymi dyrektor szkoły powinien dysponować. W szczególności należałoby jasno określić jego kompetencje.

Marek Pleśniar11-09-2002 02:13:03   [#23]

też nie spisz?

meczę się nad polska czcionką w menu:-)
Marek N11-09-2002 02:20:55   [#24]
Mam chwilę przerwy w pracy i nadrabiam zaległości :-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]