nie pytać Gino. Nie wymyślać sobie samemu kłopotów i nie podsuwać ich urzędnikom. Jak GIODo wpadnie na to - sam wyjaśni że i owszem trzeba. Wtedy zareagujemy. Mnożenie samemu sobie obowiązków papierowych by być gorliwszym od urzędników jest samobójcze.;-) a z Kowalskim, jak wielu wie, było tak: we wojsku młody żołnierz (MŻ) pyta kaprala (K) MŻ - panie kapralu, mogę się napić wody? K - @@#%^@#%^ ty taki &%$^^ a owaki!! NIE MŻ - ale Kowalski się napił K - bo on się k.. nie pytał! ;-) |