Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
promocja w kl.I-III |
LidiaSz | 20-05-2005 13:03:48 [#01] |
---|
Słyszałam, że jest podobno orzeczenie jakichś instancji dotyczące promocji ucznia klas I-III, w którym mówi się, że i owszem nauczyciel musi powiadomić rodzica o chęci pozostawienia dziecka i uzyskać jego zgodę, ale nie musi brać jej pod uwagę. Może ktoś wie więcej na ten temat? Będę wdzięczna za informacje. Mam takiego gagadka. PPP radziła powtórzenie "0" - mama nie wyraziła zgody, teraz nauczycielka chce go zostawić w klasie I, ale mama oświadczyła, że i tak zgody nie podpisze. |
koperek | 20-05-2005 15:42:32 [#03] |
---|
Hulej duszo, piekła nie ma I nic nie zrobisz, rodzic to "bóg". Nie da zezwolenia męczymy się do końca.Dopiero w czwartej klasie dziecko beknie za całokształt. |
bardu | 20-05-2005 15:54:13 [#04] |
---|
nasze KO stoi na stanowisku ,że porozumienie to nie to samo co zgoda rodzica. |
koperek | 20-05-2005 16:06:23 [#05] |
---|
Jednak jestem zdania, że to co mówi rodzic należy wziąć pod uwagę /nie trzymam strony rodzica, bo sama z chęcią bym w młodszych klasach pozostawiała uczniów do powtórki/ lecz wiem z własnej autopsji jeśli rodzic zacznie "rozrabiać" my grubo się tłumaczymy i nie zawsze jest nasze na górze. |
gajga | 20-05-2005 22:35:00 [#06] |
---|
Przerabiałam to z uczniem, który miał być odroczony od obowiązku szkolnego - sugestia PPP. Rodzice nie wyrazili zgody. Przechodził z klasy do klasy mimo corocznych sugestii PPP o wskazanej powtórce, ale.... PPP MÓWIŁA nam, że powinien zostać, a PISAŁA pod dyktando rodziców, że może, ale nie musi... na okrągło. Uczeń doszedł do 4 klasy, nie znał wszystkich liter. Na świadectwie prawie same jedynki. Obecnie jest drugi rok w 4 klasie i nic się nie zmieniło. Do 18 lat będzie uczniem 4 klasy? No bo jak do poromować do piątej? |
rzewa | 21-05-2005 06:50:20 [#07] |
---|
z pedagodgicznego punktu widzenia, zostawienie ucznia na drugi rok ma sens jedynie w młodszych klasach szkoły podstawowej. Zdecydowanie najlepsze jest odroczenie obowiązku szkolnego; uczeń po prostu trochę "odstaje" od rówieśników i im szybciej da mu sie szansę wyrównania tym lepiej. Nie mówiąc już o tym, że sam fakt "zostania" o wiele słabiej (o ile nie wcale) odbije się w pamięci dziecka i w pamięci "społecznej". Zostawianie dziecka w starszych klasach już nic nie daje, a jedynie powoduje mocne "zawirowania" wychowawcze oraz jest jednym z powodów zchodzenia na margines społeczny. Ja staram sie tak właśnie przekonać rodziców podając przykłady dzieci odroczonych, o których nawet nie myśleli, że tak było (:-)) oraz tych których nie zatrzymano odpowiednio wcześniej - jak na razie nie miałam przypadku, żeby rodzic nie dał sie przekonać. Udało mi się przekonać rodzica mającego dziecko z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym by dał je do ZSZ w zespole szkół specjalnych choć wcześniej nie chciał słyszeć nawet o szkole integracyjnej, |
Konto zapomniane | 21-05-2005 17:14:08 [#08] |
---|
Nasza PPP twierdzi, że "porozumienie z rodzicami" należy rozumieć jako systematyczny kontakt z nimi, informowanie ich na bieżąco o postępach (a raczej o braku postępów) dziecka; należy pamiętać o potwierdzaniu owych kontaktów podpisem rodziców, a jeśli unikają szkoły jak ognia - wysyłać informacje listem poleconym. Wszystko działa, pod warunkiem, że rodzice pójdą do PPP i przyniosą opinię do szkoły, a przecież nie muszą i wtedy po sprawie... |
gajga | 21-05-2005 18:56:59 [#09] |
---|
rzewa, jak zwykle masz rację, ale co robic przez 3 lata (kl IV - VI) z uczniem, który nie umie czytać? On się na lekcjach nudzi, przeszkadza - bo nie rozumie, nic z nich nie wynosi. A co galej w gimnazjum? Wiem, że go nie zostawię, będę też przekonywać pozostałych nauczycieli, ale aż się boję co będzie od września. |
rzewa | 21-05-2005 19:15:29 [#10] |
---|
co robić... trzeba go uczyć czytać i liczyć w zakresie 100 i - ja tak musiałam postępować w I klasie ZSZ - miałam uczniów którzy nie znali alfabetu i nie umieli sie podpisać, a uczyłam ich fizyki... :-o Po prostu uczyłam ich tego alfabetu, i czytania prostych poleceń oraz dodawania 2 do 3, choc mieli oni już po 15 lat. Robić to w klasach 4-6 jest zdecydowanie łatwiej i rezultaty mogą być lepsze i szybsze... |
bogda4 | 21-05-2005 20:05:38 [#11] |
---|
Uczyłaś ile to jest 2+3 w zawodówce??? No dobra, to ja sobie odpuszczam wszystkich inteligentnych inaczej, niech idą w świat. Może ktoś ich po drodze nauczy ile to jest a+b. |
rzewa | 21-05-2005 20:31:26 [#12] |
---|
tak, uczyłam to byli rzeźnicy i szewcy, a ja byłam bezpośrednio po studiach na UW :-)) |
Jola | 21-05-2005 21:19:18 [#13] |
---|
Rzewa, trudno mi się z tym zgodzić: Robić to w klasach 4-6 jest zdecydowanie łatwiej i rezultaty mogą być lepsze i szybsze...
Nie uczyłam w ZSZ, ale znam uczniów z tych szkół. Wydaje mi się, że tu nauczyciel nie ma już tak zróżnicowanej intelektualnie grupy i nie ma tylu dylematów - kim się zająć w pierwszej kolejności (zakładając, że stosuje się indywidualizację nauczania). Poziom uczniów w szkole podst. bywa baaaardzo zróżnicowany. Ton narzucają raczej uczniowie zdolni - oni nie chcą się nudzić i zrobią wszystko, aby tak nie było.
Koleżanka spotkała niedawno matkę byłego bardzo słabego ucznia - teraz w ZSZ - która powiedziała o swoim synu: - Pani wie, że on się bardzo dobrze uczy? Ma nawet czwórki. Smutne to, ale takie są realia :-( |
rzewa | 21-05-2005 21:27:31 [#14] |
---|
Jolu, jest łatwiej, bo dzieci są młodsze - to przede wszystkim miałam na myśli. A indywidualizację da sie zrobić - miałam w sp (zwykła, masowa) ucznia z upośledzeniem w stopniu umiarkowanym i sie dało, więc i z takim na pograniczu normy też sie da. A czwórki w zawodówce mogą być z tego powodu, że dziecko wreszcie dojrzało... Przecież takiemu "wolniej myślącemu" i w sp czwórki się zdarzają. Nie zdarzają się raczej leniom i olewusom, a ci zawsze mogą "dojrzeć". |
Jola | 21-05-2005 21:41:45 [#15] |
---|
Też się da? Nauczyć ucznia klasy IV czytać? Na lekcji?
Pisząc o indywidualizacji, miałam na myśli także uczniów bardzo zdolnych :-) |
gajga | 21-05-2005 21:55:10 [#16] |
---|
Pewnie, że można uczyć czytania w klasie IV, zgadzam się z tym, trzeba to robić. Ale dlaczego kosztem pozostałych? Nie da się ukryć, że aż tak indywidualizując lekcję reszta traci. Poza tym, nie na każdej lekcji można takiemu dziecku poświęcić czas na naukę czytania. A jeszcze do tego brak jakiejkolwiek pracy w domu. Generalnie, to że na pozostawienie ucznia w klasach 1-3 potrzebna jest zgoda rodziców - to błąd, który w zasadzie krzywdzi same dzieci. |
Jola | 21-05-2005 22:38:19 [#17] |
---|
Jakkolwiek też uważam, że tylko w pierwszych pozostawianie ma sens, to myślę, że jest to karą dla tych dzieci za złą organizację szkolnictwa. Patrząc na ponad 30-osobowe klasy pierwsze, mam wątpliwości, czy w takich, bez pomocy rodzica, można nauczyć czytania? |
Wertykal | 21-05-2005 23:34:29 [#18] |
---|
Z pedagogicznego punktu widzenia pozostawienie na drugi rok w tej samej klasie ma sens wtedy, gdy da szanse wyrownania brakow i mozliwosc kontynuacji nauki. I zdanie rodzicow, jako niefachowcow nie powinno sie tu liczyc. Oczywiscie wobec uczniow, ktorym to nic nie da, nie powinno sie stosowac tego typu rozwiazan. Oczywiscie ich miejsce jest w zupelnie innej klasie. I znow zdanie rodzicow jako niefachowcow nie powinno sie tu liczyc. Czemu nikt nie zwroci uwagi na fakt, ze pozostawienie takiego gostka w szkole masowej odbywa sie ze szkoda dla innych dzieci? Zdanie ich rodzicow tu sie nie liczy. Jak wszystko w naszej oswiacie, tak i to, jest postawione na glowie. Marek |
Gaba | 22-05-2005 12:52:09 [#19] |
---|
Marku, podpisuję sie dwoma rękami... i dlaczego też nie ma instrumentu pt. pozostanie na drugi rok na własną prośbę, dzieciak może mieć same dopy i niczego dobrego to nie wróży... jeszcze nakręcanie się czasem histeryczne, ze pozstanie na drugi rok to jakas kara... jaka kara? Nigdzie nie widzę takiej sytuacji. Jestem gorącym zwolennikiem na wzór francuski uelastycznienia przechodzenia pomiędzy klasami, dopasowania do mozliwości intelektualnych dzieci. Wspierać mogące więcej, wspierac mogące mniej - niech normalna praktyką stanie się, że rodzic dziecka, które sobie nie radziło prosi o powtórkę roku. Wtedy oceny sa lepsze, dziecko może odnieść sukces. Sama znam takich rodziców, którzy prosili, by mogli zostawić dziecko... |
Jola | 22-05-2005 13:41:22 [#20] |
---|
Na wzór niektórych szkół europejskich to ma sens i nie jest karą, ale u nas, gdy ciągle dziecko nie ma należytego wsparcia... Gdzie te zajęcia, klasy terapeutyczne... A, na papierze... |
danucha | 24-05-2005 16:03:46 [#21] |
---|
Nasze KO przysłało w zeszłym roku wyjasnienie tego problemu z ministerstwa.Wynikało z niego iz porozumienia z rodzicem nie należy interpretować jako zgody.Ostateczną decyzję podejmuje RP |
danucha | 02-06-2005 15:34:24 [#22] |
---|
MENiS Warszawa 2004.08.02 niemogę zeskanować tego pisma ale cytuję wyjaśnienia "Użyte w cytowanym przepisie sformulowanie"oraz w porozumieniu z rodzicami" należy rozumieć jako takie działania, które przekonają rodziców o słuszności opinii poradni, pomogą w przyszlości realizować jej zalecenia i wskazówki nauczycieli.Decyzję o pozostawieniu ucznia na drugi rok w tej samej klasie podejmuje w formie uchwały rada pedagogiczna biorąc pod uwagę powyższe opinie.Wyrażenie zgody rodziców nie ma, co do zasady,wpływu na uchwalę rady pedaggicznej. Uchwała rady pedagogicznej podjęta zgodnie z obowiązującymi przepisami jest ostateczna. podpisał Alekander Tynelski o ile dobrze odczytalam |
rzewa | 02-06-2005 19:14:07 [#23] |
---|
hmm... tak, ale zgodnie z przepisami RP może taką uchwałę podjąć, gdy ma opinię PPP... A o tę opinię wnioskować może... jedynie rodzic! Ba, rodzic może wniosek o opinię złożyć, ale otrzymanej opinii szkole nie dostarczyć... Zatem jak RP tę opinię ma, to taka uchwała na pewno jest "w porozumieniu z rodzicami", bo jak nie ma "porozumienia", to i opinii nie będzie... | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|