Witam! Jestem dyrektorem małego przedszkola, w nim jest oddział dzieci 6-letnich oraz grupa mieszana 3-6 latki. Zawsze nauczyciel grupy mieszanej mając w swojej grupie dzieci 6-letnie miał pensum 22 godziny. Teraz wymyślono,ze dzieci 6-letnie mają w przyszłym roku przechodzić do grupy zerowej na zajęcia (mimo,że bedzie ich wtedy ponad normę-25 osób). a potem mają wracać z powrotem do swojej grupy. Wszystko to po to, by nauczyciel nie miał pensum 22 godziny tylko 25.Jest to dla mnie niezgodne z prawem oświatowym, ale może byście mi pomogli zebrać argumenty? Mam wiele wątpliwości związanych z tym pomysłem, ale chyba lepiej jeśli to ktoś sobie oceni z boku. Może to jest już gdzieś w Polsce praktykowane powszechnie, a mi o tym nic nie wiadomo? 

Elunia

To jakaś radosna twórczość i choć to trudne myślę, że naszą rolą jest przeciwstawiać się takim chorym pomysłom, bo inaczej to niedługo będziemy pracować w pomieszczeniach piwnicznych z 50 dzieci. Ja też kilka razy ostatnio słyszałam, że w gorszych warunkach się pracowało i z liczniejszą grupą i też można ale chyba nie o to chodzi że można tylko że tak nie może być. Nie jest zgodne z przepisami ani z zasadami bezpieczeństwa czy higieny pracy psychicznej aby w grupie jednocześnie było więcej niż 25 dzieci. I będę bronić tego jak lew i nie przyjmę 26-ego dziecka mimo, że niektóre koleżanki dyrektorki przyjmują do grup po 30 dzieci bo przecież i tak chorują i nie wszystkie przychodzą na raz. A co jak nie chorują i przychodzą?

A co na to nadzór? Mój ostatnio w zaleceniach pokontrolnych wpisał koleżance że ma zredukować liczbę dzieci niezgodną z przepisami - miała 27 w grupie.