Forum OSKKO - wątek
ReniaB | 11-05-2005 16:19:21 [#01] |
---|
miałam koszmarny paskudny dzień. Anse sprzątaczki, wychowawczyni, która nie umie się przyznać, że postąpiła żle i moje nerwy które nie wytrzymują i żal do samej siebie. Nie oczekuję rad - chciałam powiedzieć o tym komuś kto zrozumie. Wam się chyba też czasami zdrzają takie dni. |
Ania | 11-05-2005 16:36:15 [#02] |
---|
nie zdarzają trwają.
Trzymaj się! |
AnJa | 11-05-2005 16:45:02 [#03] |
---|
Ale nie częściej niż 4 - 5 razy w tygodniu.
Chociaż ze sprzątaczką to się chyba nie żarłem jeszcze:-) |
Ank | 11-05-2005 16:45:31 [#04] |
---|
oj tak i świetnie Cię rozumiem - czlowiek wtedy zastanawia się czy warto i po co to wszystko robi. Ja mam potem żal do siebie, że nie wytrzymuję i daję się ponieść emocjom, że nie myślę chłodno i logicznie i daję się "wpuszczać" w nerwy. Tłumaczę sobie, że praca to nie wszystko, że jestem ja, że mam rodzinę, że życie jest tylko jedno i nie warto w taki sposób tracić z niego ani chwili. Ale takie logiczne tłumaczenia nie na wiele się zdają gdy działają emocje. Już takim "typem" jestem. Później jeszcze długo to przeżywam, myślę i analizuję i dalej czuję się koszmarnie. A później to jest tak jakby fizycznie i psychicznie coś mnie skotłowało - nie mam siły na nic i wegetuję jak warzywo. Tylko potem przychodzi dzień sukcesu, zadowolenia z czegoś dobrze zrobionego, satysfakcji i wtedy jest już zupełnie inaczej. Każdy z nas ma pewnie na to inną radę, więc nie będę Ci ich udzielać. Mnie pomaga kąpiel, pachnąca gorąca herbata, coś czekoladowo- słodkiego i mój mężczyzna na którego wsparcie zawsze mogę liczyć. |
ergo | 11-05-2005 18:22:34 [#05] |
---|
Reniu, wszystkiego najlepszego, dobrze pamiętam, że masz dzisiaj urodziny? |
Maelka | 11-05-2005 18:33:43 [#06] |
---|
Reniu Urodziny??? Na wszelki wypadek już dzisiaj życzę wszystkiego najlepszego! :-) A paskudne dni? Bywają... Ja miałam wczoraj. Strasznie paskudny. Dziś nieco lepszy. Chcę wierzyć, że ta poprawa to nie jest przelotne zjawisko. Trzymaj się. Nie namawiam się do optymizmu, gdyż doskonale wiem, że w takie dni takie rady na nic się zdają. I tak wiem, że jutro będzie lepiej. Bez względu na to, czy w to wierzysz, czy nie... :-) PS. Dałam "wróć" i przerzuciłam "I" do nowej linijki. Jolu, warto było podjąć wątek! :-)) |
bega | 11-05-2005 18:57:55 [#07] |
---|
Każdy ma złe dni, ale "niech no tylko zakwitną jabłonie";) |
Ank | 11-05-2005 19:01:17 [#08] |
---|
Kiedy pada, wieje , sypie śniegiem, kiedy błyskawice rozświetlają noc, kiedy skwar zdaje się nie do zniesienia, wiedz, że jest pięknie. Pięknie jest zawsze! Skoro deszcz pada, by podlać ogrody, skoro słońce praży, by dojrzała winorośl, dlaczego byś chciała oglądać niebo wiecznie tak samo niebieskie? Z burzy artyści potrafili uczynić dzieło sztuki; ze śniegu dzieci lepią bałwany, które im dają tyle radości. Podchodź w ten sposób do życia, a każdy dzień wyda Ci się jaśniejszy, bardziej zaskakujący od poprzedniego. A kiedy Cię zasmuci zbyt pochmurne niebo, spójrz w górę –ponad chmurami zawsze jest słońce.
Alain Ayache – fragment książki: ,,Listy do mojej córeczki” |
Marek Pleśniar | 11-05-2005 19:08:21 [#09] |
---|
dzień jest zaiste paskudny i niżowy brrr |
Ania | 11-05-2005 19:41:02 [#10] |
---|
a dzisiaj mojego syna dresiarze wywlekli z autobusu
nikt mu nie pomógł
sprężynowe noże, wyskakuj ze wszystkiego, mały
komu kibicujesz?
czemu nie Cracovii?
nic się nie ostało, jedynie poczucie beznadziei
życie jest do |
Magosia | 11-05-2005 19:48:25 [#11] |
---|
Aniu teraz Ty musisz być silniejsza, aby Twój syn nie został z beznadzieją. Trzymajcie się :-) |
Krajanka | 11-05-2005 20:01:35 [#12] |
---|
Aniu.., wiem jak to boli.. Cały rok dochodziliśmy do siebie po podobnym zdarzeniu z moim synem... Beznadzieja dopada.., ale i mija.. Wiesz o tym.. Serdeczności. |
Ank | 11-05-2005 21:06:01 [#13] |
---|
reniab to dla Ciebie urodzinowo i tak wogóle. To taki słoneczny kwiat, więc może rozjaśni Ci troszkę ten pochmurny dzień  |
bogna | 11-05-2005 21:15:36 [#14] |
---|
Aniu tak bardzo bym chciała, żeby wszystkie ciepłe słowa, które dawałaś innym, teraz zwielokrotnione wróciły do Ciebie i dały Wam siłę :-) |
Ania | 11-05-2005 21:18:44 [#15] |
---|
dziękuję Wam ale dziś po prostu beczę |
słonko | 11-05-2005 21:24:23 [#16] |
---|
Ania reniab zabrakło mi słów... jestem z Wami |
CARMEN | 11-05-2005 22:25:32 [#17] |
---|
Wsparcie Nie załamujcie się. Życie jest krótkie, a ludzie tak szybko odchodzą. Carpe diem!!!!!!!!!!! Każdy dzień tworzycie WY SAMI. We własnym wnętrzu. |
Marek Pleśniar | 11-05-2005 22:40:15 [#18] |
---|
właśnie tworzę dzień we własnym wnętrzu, mam już w nim trochę nader aksamitnego Tullamore Dew - dystrybutor Ballantine's Poland |
Arwena | 11-05-2005 22:41:38 [#19] |
---|
Kryptoreklama? |
Marek Pleśniar | 11-05-2005 22:45:49 [#20] |
---|
Arweno.. Serdecznie Ci dziekuję;-) Własnie mi podsunęłaś pomysł na nowego sponsora, któego będę godnym i chętnym promotorem:-)) Dyrektor (przeciętnie około 40 lat) to idealny target dla nich:-) Pomyslcie - miło mieć takiego sponsora np zlotu:-) |
Maelka | 11-05-2005 22:47:30 [#21] |
---|
Aniu Trudno znależć słowa pociechy, ale wierzę, że akurat Ty słowa te znaleźć potrafisz. I nie becz. Twój syn potrzebuje przekonania, że zachował się właściwie. Niech cierpią moralne katusze ci (dorośli???? tfu!!), którzy mu nie pomogli O rozbestwionych biernością nas, dorosłych, bandytach nie wspomnę. Trzymajcie się! |
Ania | 11-05-2005 22:56:51 [#22] |
---|
no nawet medalik na srebrnym łańcuszku mu odebrali
pewnie wyląduje gdzieś w śmieciach, bo nie ma finansowej wartości
się usiłuję trzymać
dzieci już spią
już nie muszę być ta mocna |
Maelka | 11-05-2005 23:08:51 [#23] |
---|
Aniu Nawet jeśli nie śpią - nie potrzebujesz. Żal, łzy, poczucie naruszenia granic, których naruszać nie wolno to naturalne reakcje. Przerzućcie problem na napastnika. Kiedyś, za pięćdziesiąt lat ten napastnik będzie drżał o swego ukochanego wnuka, który spóźni się na spotkanie. I wtedy zrozumie, jak strasznie skrzywdził nieznanego chlopaka z autobusu. A wizja tego czynu będzie go prześladować do końca życia... Wam, ofiarom agresji, trudno się z tym pogodzić, ale to on ma problem. Choć, być może, jeszcze o tym nie wie. Uwierz mi. |
grażka | 11-05-2005 23:11:05 [#24] |
---|
Aniu... Trzymajcie się :) |
Zola | 11-05-2005 23:16:23 [#25] |
---|
Aniu, smutne ,że jesteśmy bezsilni, trzymaj się |
gigagiga | 11-05-2005 23:18:55 [#26] |
---|
do Ani i do Renib Aniu, przypomniałaś mi dzień, kiedy mój syn wrócił do domu (mnie w nim nie było) i tak płakał, że nie potrafił opowiedzieć o tym, że ktoś chciał mu ukraść plecak(promocyjny dodatek do komunijnego zegarka swatch) i buty z worka i z nóg drugoklasisty (kupiłam w realu chyba podróbki pumy, bo za śmieszną cenę). W przeciwieństwie do Twojego syna, pomógł mu jakiś CZŁOWIEK,który widział zajście z balkonu i zbiegł odstraszyć łobuzów, a któremu do dziś nie umiem podziękować, bo nie wiem, kto to był. Postawiłam wtedy na nogi cały lokalny świat, czyli zgłosiłam na policję, poinformowałam dyrekcję szkoły, co skutkowało działaniami prewencyjnymi i profilaktycznymi. Martwi mnie jednak, że nie ma na całym świecie takich LUDZI, którzy umieją patrzeć tak, aby pomóc innym. Reniu, moja siostro smutkowa, podobny stan utrzymuje sie u mnie od pewnego czasu. Pogłębiają go sterty zeszytów, pogoda, niezadowoleni uczniowie, czasem rodzice. Że o raportach nie wspomnę. Ale chyba jest taki "trynd", bo w mojej szkole znalazłabym co najmniej kilka takich smutkowych sióstr. W ramach walki z tym smutkiem i marazmem zdobyłam się (to brzmi optymistycznie, ale naprawdę wiele mnie to kosztowało) na podjęcie rzeczy, której nie planowałam, dla moich wychowanków, żeby mogli zabłysnąć aktywnośią na forum szkoły i środowiska. Wydaje mi się, że nauczyciele tracą tzw. power przez "papierkologię". Nie dość, że ktoś nas wykorzystuje, to jeszcze nie wiadomo po co. Bo nikt nie pokazał jeszcze, jaki jest sens rozmyślać np. nad układaniem ankiet i późniejszą ich analizą, zamiast przygotowywać się do lekcji na następny dzień. Mnie na przykład nie odpowiada system rutynowego prowadzenia lekcji przez 100lat według tego samego scenariusza w każdej klasie i w każdym roku. Czuje się jak urzędnik, nie jak nauczyciel. W ogóle to wątek zrobił jest załosny w treści swojej i cieszyłabym się, gdyby po mnie nikt juz nie miał nic do napisania. |
hania | 11-05-2005 23:22:22 [#27] |
---|
Aniu! jak rany!!!!!
zatyka zawsze, gdy słyszę o takiej sytuacji kogoś, kogo znam.....
trzymajcie się! |
Marek Pleśniar | 11-05-2005 23:34:29 [#28] |
---|
miejskie realia jako młody człęk padłem ofiarą takiego "krojenia" ze 3 razy podłe i zniechęcające. Ale mija. Zawsze jednak zostawia ślad. Młodziez teraz ma jeszcze gorzej:-( Pozostaje potraktować to jako doswiadczenie zyciowe Aniu. |
Krajanka | 11-05-2005 23:43:25 [#29] |
---|
dokładnie tak Marku... życie trwa dalej... i jak po zimie jest wiosna.., jak po dniu nastaje noc, by świt znów oznajmił - wstań, już pora..:-) więc Aniu wstań, uśmiechnij się do siebie.. nabierz wiatru w żagle.. i działaj.., bo... "To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu" |
Grażyna Stanek | 12-05-2005 00:11:59 [#30] |
---|
Aniu płaczę razem z Tobą nad bezsilnościa naszą jako matek i jako dorosłych. Dwa razy przeżyłam podobne chwile,choć może nie tak drastyczne. Wiem, że płacz nic tu nie pomoże... |
zgredek | 12-05-2005 00:15:11 [#31] |
---|
Aniu - cóż powiedzieć? :-((((((((((((((((( |
Grażyna Stanek | 12-05-2005 00:17:56 [#32] |
---|
reniab urodzinowe serdeczności "W każdej chwili, zawsze i wszędzie, niech Ci w życiu dobrze będzie!" |
gause7 | 12-05-2005 00:26:42 [#33] |
---|
W reniab i Aniu
"Dobry jest Pan, On obroną w dniu niedoli; zna tych, którzy Mu ufają."/Nahuma 1,7/ Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i wiem, że tylko Bóg może uleczyć każdy ból. |
Zola | 12-05-2005 04:26:41 [#35] |
---|
podoba mi się, co napisała gigagiga, kiedy mój syn był w klasie I licealnej był dość dużym facetem, słuchającym hip-hopu i latającym w szerokuch spodniach, które nie podobały się wielu, ale zawsze grzeczny wobec sąsiadów i nauczony szacunku do starszych, wtedy właśnie, w biały dzień, kiedy kilku starszych sąsiadów wygrzewało się na ławeczce przed blokiem, zaczepił syna podpity facet około 30, szarpał go za bluzę, wyzywał, chciał coś od niego ale właściwie nie wiadomo co, wyzywał od bandytów i złodziei, sąsiedzi znający syna, nie zareagowali, syn przybiegł do domu i nie to go bolało ze sponiewierał go ktoś obcy ale to że żaden z sąsiadów nie zareagował i nie stanął w jego obronie, potraktowali go tak jak ludzie często traktują młodych ludzi, jak go szrpie dorosły to znaczy że młody człowiek zawinił, myślę że gdyby sytuacja była odwrotna, że gdyby młody szarpał tego dorosłego, to ktos zareagowałby ja zbiegłam na podwórko, jeszcze udało mi się spotkać podchmielonego faceta, ostro objechać za zaczepianie syna, miałam to szczęście że akurat podjechał na osiedle wóz policyjny i wszystko opowiedziałm policji potem objechałam siedzących na ławeczce sąsiadów, którzy traktowali wszystko jako dobry przerywnik nudnego dnia i okazało się że było tak jak myślałam, oni wyszli z założenia że jak młody to winien tej całej awantury |
Małgoś | 12-05-2005 05:15:06 [#36] |
---|
reagujmy kiedys dawno (byłam wtedy studentką) w autobusie jechała gromadka dziciaków z podstawówki, byli rozbawieni, żartowali, śmiali sie itp. ale bez przesady nagle jakis starszy frustrat złapał jednego chłopca za ucho i zaczął mu je wykręcać pouczając jednoczesnie o zasadach kultury nikt nie reagował, dzieciak syczał z bólu, a ludzie nic wtedy jak jakas wariatka złapałam gościa za ręke i wrzasnęłam, że nie ma prawa (to był odruch, impuls) facet zaskoczony puścił ucho i zaczął pyskowac do mnie, ale wtedy o dziwo ludzie z autobusu stanęli po mojej stronie to zdarzenie nauczyło mnie odwagi w podobnych sytuacjach - bic się nie bije, ale dzwonie po policje, krzycze itp. myslę, że to tez nasza broszka - tzn. wychowywanie dzieci i młodziezy aby nie byli bierni w sytuacjach przemocy uczmy ich tego, a świat będzie ciut bezpieczniejszy :-) |
Ania | 12-05-2005 08:03:00 [#37] |
---|
on uszedł cało spod tych sprężynowych noży
to w sumie najważniejsze
ale całe "ale" chyba trzeba będzie uczyć się znosić długo jeszcze
Bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia |
ReniaB | 12-05-2005 09:16:11 [#38] |
---|
wiedziałam, po prostu wiedziałam że ... wczoraj nie mołam wieczorem nic napisać z mojego domowego komputera (padł - to ostatni akcent pechowego dnia), ale muszę się przyznać, że popłakałam się jak przeczytałam, że jesteście tak życzliwi. Aniu Kochanie, bardzo ci współczuję, też mam dzieci i włos mi się jeży na głowie, gdy słyszę o podobnych sytuacjach. Spotkało to dzieci moich dwóch koleżanek i proszę wyobrazić, że policja potrafiła znależć sprawców, a nawet stanęli oni przed sądem dla nieletnich. Nie zmniejsza to traumy przeżyć "krojonych" dzieci, ale swoją wagę ma. Trzymam kciuki za twojego syna, ale mając taką mamę poradzi sobie, poradziecie sobie na pewno. Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim którzy byli tak mili i przesłali mi życzenia, miałam wczoraj urodziny i wyszło mi, że bardzo sympatyczne. Wszystkie wasze wpisy sobie wydrukuję i będę czytać w razie "potrzeby". Kiedy byłam wychowawcą szybko ładowałam akumulatory pracując z wychowankami i wystarczało. Na tym wspaniałym stołku mam stały tego niedosyt, ale muszę już wracać do papierów. Jestem waszą fanką .Renia | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|