ustawa nie narzuca dyrektorowi takich obowiązków

to domena OP

------------------------------------------------------------

ale powinno to być czynione

udział dyrektorów w planowaniu oświatowym na poziomie gminy wiele by polityce oświatowej dobrego dał

samorządy czasem narzekają na nieudzielanie się dyrektorów w tej płaszczyźnie, chcą by współpracowali

a niektóre znów nie chcą wcale tego udzielania

to różnie

powinniśmy wpływać na politykę oświatową na poziomie samorządu i państwa i to już trochę czynimy chociażby tu

Zakres czynności dyrektora szkoły:

1. Dyrektor wykonuje wszystkie czynności określone w UoSO i innych przepisach szczegółowych.
2. Dyrektor wykonuje to co nakazał OP i KO.
3. Dyrektor słucha uważnie zdania ZZ .

Trzy punkty i wystarczy.

jeszcze 4 punkt - najważniejszy ;-)

w związku z tym proponuję wykreślić pkt 3

jak ktoś chce psa uderzyć,

to kij zawsze znajdzie...

To jest wyłącznie sprawa OP - w dyrektora interesie leży by do takiej decyzji nigdy nie doszło... (i służbowym i prywatnym :-))

Rzewa, dzięki, wydawało mi się, że nie jestem sama - już mi trochę lepiej.

Do południa (po wytyku) czułam się jak ..., potem im wyjaśniłam (nie przez telefon , ale osobiście), jak rozumię istotę współpracy - z głównym wątkiem, że ja bardzo chętnie a nawet czuję taką potrzebę - ale to nie ja zapraszam "do tanga"  , tylko op i że wypadałoby, żeby wszyscy i odpowiednio wcześniej znali zasady. Przy czy wytknęłam bez skrupułów, że  nie mam zwyczaju włamywać się do urzędniczych biurek celem nabycia uchwał dotyczących spraw  szkoły , a właściwy przepływ informacji i wolę współpracy, nie poddaństwa, uważam za podstawę. Tak powiedziałam - wysłuchano mnie z lekko otwartymi ustami, a mnie dziwnie ulżyło - potem mieli nalot wściekłych rodziców - ciekawe co przyniesie jutro?

zadziwiające jak się zbiegają sprawy. Znów styk dyrektor-urzędnicy:-)

Czemu tego ostatno tyle?

No? Las rąk widzę;-)

Pewnie takie życie! My jesteśmy fachowcami (może nie?) a oni politykami, których rzeczywistość przerosła. Czy jest nadzieja, że będziemy kiedyś pracować jak równy z równym? - ba czas ucieka, dzieci rosną...